Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Ze słów do czynów. Uważam temat za ciekawy i wnoszący pewien element zacieśnienia wspólnoty kolekcjonerów rocznych zegarów i nie tylko.

Poniżej przedstawiam prezentowane już wahadło dyskowe z zegara prototypowego. Jeżeli wprowadzić prawdopodobieństwo, to z okresu ok 1870r.

Do parametrów wahadła nie należy przywiązywać uwagi, jedynie do stylu ogólnego kształtu, przetoczeń,mocowań,elementów składowych, jako pomysłu na kolejne wahadła dyskowe. 

post-67478-0-28830900-1392281530_thumb.jpg

post-67478-0-11815800-1392281531_thumb.jpg

post-67478-0-25348000-1392281532_thumb.jpg

post-67478-0-30159300-1392281533_thumb.jpg

post-67478-0-57818300-1392281534_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie poprostu "Gruszka"

A opisem, mam nadzieje, zajmie sie Pan Piotr :rolleyes:

 

 

vssk.jpg

 

 

7vht.jpg

 

pp0l.jpg

 

g0lx.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takich przypadkach wypada poprosić kolegów z doświadczeniem,wiedzą i katalogami , Na pewno dopiszą.P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pociągnę dalej, może jeszcze ktoś się przyłączy. Poniżej przedstawiam wahadło z miniaturki Kienzle. Kolejność składania jak na foto. Średnica u góry 41mm, wys całkowita 40mm. Regulacja polega na rozchylaniu skrzydełek elementu regulującego lub ich składaniu poprzez nacisk końcówek przesuwanych za pomocą śruby regulacyjnej. Do zgrubnej regulacji służą wymienne podkładki. .P.

post-67478-0-98639700-1392482083_thumb.jpg

post-67478-0-62323200-1392482084_thumb.jpg

post-67478-0-10567000-1392482085_thumb.jpg

post-67478-0-68128500-1392482085_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczas regulacji okazało się,że element składowy wahadła Nr 2 jest do wyrzucenia, gdyż blokuje regulację wahadła. Śruba regulacyjna przesuwa końcówkę, która naciska na skrzydełka elementu 3. Regulacja powoduje rozłożenie lub złożenie skrzydełek. To dosyć spora regulacja pod warunkiem,że jej nic nie blokuje.  Skrzydełka otwierają się w dół wahadła. Obciążnik z dna wahadła nie pozwala na taką czynność. Tutak jest odpowiedź ,że mogę zastosować włos cieńszy, coś z okolic tego z książki, zobaczymy. P.

 

Zobaczyłem i wróciłem do poprzedniej opcji z elementem Nr 2, Jest dobrze. działa, czy regulacja , nie wiem. P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny model wahadła z zegara Kienzle Eureka model 6786/202 z 1914r. Możliwość podwójnej regulacji. Za pomocą wymiennych podkładek, nie wiem, czy ołowiane, czy cynkalowe. Mam ich 8, a to za mało o około 12. Winno  być ok 20 , tyle wypełni wahadło. Dociążę kawałkami ołowiu. Można także obrócić blaszaną podkładkę i uruchomić możliwość regulacji obciążnikami. Nie wiem po co to wszystko, ale im bardziej skomplikowane, tym trudniej regulować. Przy kupnie nastawione było jedynie na wymienne podkładki , regulacja obciążnikami zablokowana. Obciążnik jeden ma opisane strony regulacji F/S,a drugi  A/R. Wersja pewno eksportowa. Litery wytłaczane. Ponownie zapraszam kolegów do pokazywania rozmaitych rozwiązań regulacji, kompensacji, wahadeł.P.

 

Mój roczniak chodzi obecnie na włosie 0,07mm i 6 z 8 podkładek, kąt obrotu około 300 stopni.P.

post-67478-0-98786400-1393164923_thumb.jpg

post-67478-0-92315100-1393164925_thumb.jpg

post-67478-0-60860800-1393164927_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wahadlo z marynistycznego KUNDO

 

di-G42UM8HD.jpg

 

di-R5Q47MH9.jpg

 

di-A0ZPZDF6.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę Dascola,że podrzucasz cierpliwe wahadełka. W III rzędzie zabragło wkładu ołowianego? Są same obudowy. Czy coś nie widzę dobrze.Pzdr.P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) to jest olowiana kulka, tylko odblask jakis poszedl na nia i tak dziwnie wyglada.

W przyszlym tygodniu przyjedzie ten zegar co Ci sie wczesniej podobsl :)

Ciekawe wahadelko ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Phil. Hauck, z kompensacją. Nie chciałem drapać szelakowej powłoki, bo oryginalna, ale dwie warstwy (bimetal) jakoś widać...

post-39092-0-74833800-1394207199_thumb.jpg

post-39092-0-02260500-1394207211_thumb.jpg

post-39092-0-22698700-1394207224_thumb.jpg

post-39092-0-58844000-1394207237_thumb.jpg

post-39092-0-86856700-1394207248_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy tam są 3 warstwy na mosiądz /stal/ mosiądz i jakiej szerokości? Jak 3 warstwy to chyba już nie bimetal.

Próbowałeś kiedyś wprowadzać warunki ekstremalne i zobaczyć czy ta kompensacja działa? Np do lodówki i z powrotem? P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam są dwie warstwy i to bimetal. Widać na przedostatnim zdjęciu. Ostatnie jest zrobione od strony szczeliny i trzecia "warstwa" to fragment tego łącznika, po którym się ślizgają obciążniki regulacyjne. 

 

Gdybym traktował porządny zegar jak pingwina, to by jeszcze w nocy uciekł  :wacko:.

A jeśli Jejmość by zobaczyła roczniaki również w lodówce, to musiałbym wykupić gdzieś bony obiadowe. Wystarczy, że myjka ultradźwiękowa już na stałe zamieszkała przy zlewozmywaku  :). Jak ja wmówiłem kobiecie, że to zakup do mycia jej biżuterii głównie? Sam nie wierzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam są dwie warstwy i to bimetal. Widać na przedostatnim zdjęciu. Ostatnie jest zrobione od strony szczeliny i trzecia "warstwa" to fragment tego łącznika, po którym się ślizgają obciążniki regulacyjne. 

 

Gdybym traktował porządny zegar jak pingwina, to by jeszcze w nocy uciekł  :wacko:.

A jeśli Jejmość by zobaczyła roczniaki również w lodówce, to musiałbym wykupić gdzieś bony obiadowe. Wystarczy, że myjka ultradźwiękowa już na stałe zamieszkała przy zlewozmywaku  :). Jak ja wmówiłem kobiecie, że to zakup do mycia jej biżuterii głównie? Sam nie wierzę...

Ok! Poniał, lepiej nie pisz, być może czyta.P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

di-L4J6RDCJ.jpg

 

 

Mierzone suwmiarka , czyli zewnetrzne wymiary :

-średnica i wysokość talerza  12 mm

-średnica rurki cynkowej 14 mm

-średnica stalowych słupków 8 mm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzuce  swoje  wahadelka  kulkowe  z  roznymi wkladami  i waga

 

c67d9a457eb8.jpg 387cfde4ccd2.jpg 30890592f5bb.jpg dd1fac9eb716.jpg

 


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie  przebije  wahadelek  kol Kumite  ale  mam  cos  takiego bimetalowe  Twin Loop  Hubera patent nr  144688 z   05/04/1902  ,jeszcze nie  ruszane ,brakuje  jeszcze  beckerowskich rteciowych,

028071d2b247.jpg 9a0dc6e79ef8.jpg cc340fb6bd48.jpg 707f8b532f58.jpg ea989223972c.jpg


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie  przebije  wahadelek  kol Kumite  ale  mam  cos  takiego bimetalowe  Twin Loop  Hubera patent nr  144688 z   05/04/1902  ,jeszcze nie  ruszane ,brakuje  jeszcze  beckerowskich rteciowych,

 

 

 

 

 

 

To przecież prawdziwe skarby. Akuratne do tego, co jest na allegro sprzedawcy didolo,co sprzedaje roczniaka na 4 kopytach. Nawiasem, to chyba nasz tajemniczy Kamil Urbanowicz z NAWCC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wnosze nic nowego -  wahadlo Badisze. Czesto mylnie mowi sie o nim 5-kulkowe. Rzeczywiscie jest to wahadlo 3-kulkowe. Same kulki mozna odkrecic, jednak sa one nierozbieralne.

 

post-38332-0-68059300-1395691578_thumb.jpg

 

post-38332-0-08448400-1395691600_thumb.jpg

 

post-38332-0-19396100-1395691617_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jedno z moich ulubionych- te pozniejsze:

 

post-38332-0-60901800-1395692435_thumb.jpg- wahadlo Gebr. Junghans

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,brakuje  jeszcze  beckerowskich rteciowych,

 

Becker nie robił rtęciowych - one były Hubera  ( wg J.H. )


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Becker nie robił rtęciowych - one były Hubera  ( wg J.H. )

No  to tych  poprawek w X edycji troche  bedzie,ja przynajmniej tak zrozumialem ze one  sa Beckera.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno się zamieszczać obcych zdjęć bez pozwolenia, więc tego nie uczynię

Sprawdź URANIĘ.

---------------------------------------------

 

Właśnie dlatego (w celach poznawczych i znalezienia powiązań pomiędzy producentami) często proszę o podawanie max ilości wymiarów.

Wymiarów nie sprawdzę nie mając wahadła w ręku, ale inni posprawdzali.

Mogę tylko powtórzyć za innymi - rtęciowe Beckera były wykonane na dysku Hubera ( nie mówimy tu już o pomyśle/idei kompensacji ).

Takie wahadło ( z ostrym rantem dysku ) ktoś pokazał.

Wtedy usłyszałem od dziadka, że Beckera wahadło było inne ... i pokazał mi późniejszy model, z wyoblonym  rantem.

Niestety ( wg mnie) to argument jeszcze mocniej kierujący w stronę Hubera. To drugie wahadło z wyglądu ma dysk późniejszego Hubera/Kienzle.

Wyszło na to, że zmieniło się u Hubera i tak samo zmieniło się u Beckera... trochę za dużo zbieżności.

 

Nie o to chodzi, że Huber zrobił idealny dysk - dysk jak dysk - po prostu miał do niego formę/tłocznik i trzaskał.

Najwyraźniej nie opłaciło się robić osobnej konstrukcji i trzaskali z jednej linii produkcyjnej .

 

Mam wątpliwości co do pierwszego dysku, czy rzeczywiście był Hubera, czy było to przejęcie firmy i dalsza produkcja, ale póki co jeszcze dowodów brak.

 

 

Problem w tym, że dosyć długo funkcjonował pogląd o oryginalności Beckera i jego braku współpracy z innymi.

Wszystkim innym producentom "udowodniono współpracę".

Becker był niby "perełką" - wszystko sam  - nobilitujące - fakt.

Wyszło inaczej - współpracował jak wszyscy inni - można się spierać, czy w mniejszym, czy w większym stopniu, ale taka dyskusja jak dla mnie by była trochę dziwna.

Nie można ( wg mnie) być dziewicą w mniejszym lub większym stopniu ;)

 

Nie zamierzam jednak toczyć wojen z tymi, którzy wbrew faktom będą nadal udowadniać, że Becker nie miał zapożyczeń.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno się zamieszczać obcych zdjęć bez pozwolenia, więc tego nie uczynię

Sprawdź URANIĘ.

---------------------------------------------

 

Właśnie dlatego (w celach poznawczych i znalezienia powiązań pomiędzy producentami) często proszę o podawanie max ilości wymiarów.

Wymiarów nie sprawdzę nie mając wahadła w ręku, ale inni posprawdzali.

Mogę tylko powtórzyć za innymi - rtęciowe Beckera były wykonane na dysku Hubera ( nie mówimy tu już o pomyśle/idei kompensacji ).

Takie wahadło ( z ostrym rantem dysku ) ktoś pokazał.

Wtedy usłyszałem od dziadka, że Beckera wahadło było inne ... i pokazał mi późniejszy model, z wyoblonym  rantem.

Niestety ( wg mnie) to argument jeszcze mocniej kierujący w stronę Hubera. To drugie wahadło z wyglądu ma dysk późniejszego Hubera/Kienzle.

Wyszło na to, że zmieniło się u Hubera i tak samo zmieniło się u Beckera... trochę za dużo zbieżności.

 

Nie o to chodzi, że Huber zrobił idealny dysk - dysk jak dysk - po prostu miał do niego formę/tłocznik i trzaskał.

Najwyraźniej nie opłaciło się robić osobnej konstrukcji i trzaskali z jednej linii produkcyjnej .

 

Mam wątpliwości co do pierwszego dysku, czy rzeczywiście był Hubera, czy było to przejęcie firmy i dalsza produkcja, ale póki co jeszcze dowodów brak.

 

 

Problem w tym, że dosyć długo funkcjonował pogląd o oryginalności Beckera i jego braku współpracy z innymi.

Wszystkim innym producentom "udowodniono współpracę".

Becker był niby "perełką" - wszystko sam  - nobilitujące - fakt.

Wyszło inaczej - współpracował jak wszyscy inni - można się spierać, czy w mniejszym, czy w większym stopniu, ale taka dyskusja jak dla mnie by była trochę dziwna.

Nie można ( wg mnie) być dziewicą w mniejszym lub większym stopniu ;)

 

Nie zamierzam jednak toczyć wojen z tymi, którzy wbrew faktom będą nadal udowadniać, że Becker nie miał zapożyczeń.

Byc  moze  za  malo  doceniamy  Hubera ,moze  mial  wiekszy  wplyw  na roczniaki i  konstrukcje  niz  sie  wszystkim  wydawalo  do  tej  pory.

Tak  wymiarowanie  i  przedstawianie  wektorowe istotnych  elementow  mogloby  ulatwic  zaszeregowanie  jak  w  .....

 

Ja  na  razie  nie  zawsze  mam  ochote chodzic  na  strych i  wymiarowac,jestem  w  trakcie  urzadzania  kacika  do  prac.

Jesli  ktos  chce  moje fotki  zamieszczac  to  sie  zgadzam ,myslales  o  mojej  uranii czy ...


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez christopherjed
      Pragnę przedstawić przyrząd który wykonałem zmęczony wielokrotnym wybudowywaniem wychwytu w celu ustawiania palet. Teraz regulacja palet trwa 1-2 minuty i po kilku próbach wychwyt pracuje prawidłowo. Wychwytu nie wyjmuję, regulacji dokonuję na zatrzymanym zegarze i od razu po regulacji mogę przeprowadzić korektę, jeżeli jest potrzebna. Być może taki przyrząd lub podobny istnieje, tylko ja, jako samouk o tym nie wiem. Do wysuwania lub wsuwania palet nie luzuję śrubek mocujących palety. Nacisk ramion pokonuje ten opór a użycie mosiądzu nie powoduje uszkodzeń palety. W przyrządzie zastosowałem śrubę M3, której skok wynosi 0,5 mm .Odległość między śrubą a mostkiem jest dwukrotnie większa od odległości mostek- cęgi, tak że 1 obrót śruby przesuwa paletę o 0,25 mm .Mostek jest do dolnej części przylutowany i przynitowany, w górnrj obrotowo. Sruba w dolnej części lużno na dwóch zablokowanych nakrętkach, w górnej części otwór pod śrubę podłużny i nakrętka mocowana w osłonce z blachy co zapewnia ruchliwość. Do wysuwania palet górną, nieco dłuższą część zakładam na górnączęść palety, a do wsuwania obracam przyrząd.





    • Przez pajabrava
      Witajcie drodzy "Mistrzowie Czasu".
      Nadzieję mam ,ze i tym razem nie zawiodę się licząc na Wasze wsparcie. Do brzegu zatem. Nabyłem taką sobie  " Komę średnią" i ni czorta nie mogę jej ustawić. Spieszyła się okrutnie. . Doszedłem po kilku dniach  do około 8 minut na godzinę i nic nie potrafię z tym dalej zrobić. Po kolei zmieniłem włos z 0,0036" na 0,0032, później 0,0030" . Wahadło ze stożkami ledwo się rusza. Jakieś 60 stopni. Regulacja wahadła maksymalnie rozkręcona na "S" ,włosa już dłuższego dać nie mogę, bo wahadło szoruje po podstawie. Próbowałem rozchylać widełki i zmieniać ich położenie na włosie. Bez skutku!!!. Nawet lekko odginałem pręt z ośki wychwytu mając nadzieję na zwiększenie amplitudy wahadła...... Opadły mi dziś o 3:00 i powieki i ręce. Co zatem????? Proszę jak najuprzejmiej zlitujcie się!!!. Czekam na rady. Dodaję fotki poglądowe
      Marek Jacek


    • Przez Tomasz ZZ
      Ostatni kupiłem  zdekompletowany zegar elektryczny w formie roczniaka . Na tarczy napisy Silvoz  oraz electric . Mechanizm zegara jest elektryczny zasilany baterią 1,5 V  rozmiar R6 (AA). Chód mechanizmu zegara sterowany jest balansem z wychwytem kołkowym . Napęd mechanizmu realizowany jest przez ramie dźwigni z zapadkami oraz  sprężynę wzdłużną  naciąganą cyklicznie przez elektromagnes współpracujący ze zworą elektryczną. Mechanizm taki prawdopodobnie wykorzystywany był w różnych zegarach stojących i wiszących jednak nie ma na nim żadnych napisów wskazujących na to jaka forma go wykonała. W przedstawionym zegarze mechanizm ten został  celowo zmieniony na użytek w " pseudoroczniaku"  poprzez dodanie do jednej z wag dźwigni pręta mającego współpracować z przerzutnikiem włosa wahadła torsyjnego. Niestety w kupionym egzemplarzu nie ma przerzutnika , włosa ani wahadła. Jednakże za twierdzeniem, że mechanizm ten jest integralną częścią tego zegara wskazuje fakt, że tylna mosiężna płyta zegara posiada elementy służące do montowania zawieszki wahadła oraz śruby do montowania osłony włosy a w dolnej części podcięcie w które wchodzi  bateria zasilające. Nie ma w niej natomiast otworów pod osie kół zębatych. Na tylnej  płycie znajduje się sygnatura firmy KOMA . Czy ktoś wie jak w takim zegarze wyglądały  brakujące elementy i jaki powinien być włos ?  Jakiej firmy jest  mechanizm ? Czy zegar jest efektem współpracy firm KOMA i Silvoz ? 








    • Przez Inżynier Mechanik
      Witam
       
      Naoglądałem się w necie zdjęć zegarów robionych przez wszelkiej maści amatorów i profesjonalistów. Szczególnie interesują mnie zegary wieżowe ("grandfather clock") z mechanizmem wahadłowym oraz napędem odważnikowym. Zastanawia mnie jedna rzecz: czy w przypadku zegara posiadającego pięć wskazówek (sekundową S, minutową M, godzinową G, dobową D oraz tygodniową T) można zamocować bęben liny do osi wskazówki tygodniowej? 
       
      Wówczas na bęben wystarczyłoby nawinąć tylko jeden zwój liny i oczywiście dać masywny odważnik, aby to w ogóle miało "siłę" ruszyć. Załóżmy, że mówimy o zegarze z mechanizmem wychwytowym typu deadbeat (np. pinwheel) z profesjonalnie wykonanymi kołami stalowymi mocowanymi do wałów na łożyskach kulkowych. Jak sobie policzyłem poszczególne przełożenia, to wychodzą mi następujące wyniki
       
      1 obrót M = 1H = 60min = 60 obrotów S
      1 obrót G = 12H = 12 obrotów M =  720 obrotów S
      1 obrót D = 24H = 1440 obrotów S
      1 obrót T = 7 obrotów D = 10080 obrotów S (sic!)
       
      Mówimy o mechanizmie w następującej konfiguracji M+G osiowo, S osobno bezpośrednio na kole wychwytowym, D osobno (1 obrót = 24H) napędzana z G, T osobno (1 obrót = 7 dni) napędzana z D.
       
      Jak tak sobie myślę, to wygodniej by mi było dać wielki ciężarek i jeden zwój liny (z małym zapasem) na osi tygodniowej, niż dawać mniejszy ciężarek i więcej zwojów liny na osi wskazówki dobowej lub godzinowej. Zaznaczam, że tak sobie tylko teoretyzuję. Jak ktoś coś poda z praktyki (np zegar, który ma taką konfigurację napędu), to będę zobowiązany.
       
      Dziękuję i pozdrawiam.
       
      PS Podobno Adolf Hitler nie jadł mięsa. Nie bądź jak Hitler. Jedz mięso.
    • Przez Mikl38
      Ostatnio w moim domu znalazł się przez moją mamę zegar stojący z wahadłem (niemiecki ponoć stary, ale mechanizm w porządku). Jako że, tylko ja byłem w domu to przeszkolenie z podstaw jego obsługi otrzymałem sam od miłego pana od którego ów zegar został zakupiony. Wytłumaczył podstawy regulacji, co i jak, potem uruchomił go bez problemu i wyjechał.
        Moje wcześniejsze kontakty z zegarami sprowadzały się do nastawienia budzika nakręcanego i noszenie zegarka na nadgarstku, więc gdy na moje nieszczęście zaczął się spóźniać, zostałem obarczony odpowiedzialnością za jego wyregulowanie. Najpierw opóźnienie wynosiło 3 minuty, ale po paru dobrych godzinach 5, a nie tak dawno 8... Także domownicy rozkazali mi ustawienie go. Nie jestem mechanikiem w najmniejszym stopniu, poza tym strasznie bałem się wgl dotykać tego wahadła, ale opanowałem nerwy i pomyślałem o czym mówił pan, który zegar dostarczył. Według niego trzeba było ustawić kulanie jednym pokrętłem u góry ramienia wahadła, ponieważ tyknięcia nie były zsynchronizowane ze środkiem wahadła oraz jak to ustawię następnie dostosować wysokość ciężarka na wahadle, kolejnym pokrętłem przy podstawie wahadła, przestrzegając by nie kręcić wahadłem, bo może jakaś sprężynka wrażliwa na zniszczenie pęknąć. Delikatnie złapałem za wahadło i unieruchomiłem je, jedna dłonią trzymałem ramię, drugą odkręcałem pokrętła. Następnie odchyliłem w lewo i puściłem. Usłyszałem tykanie także, uspokoiłem się, zamknąłem przeszklone drzwiczki i udałem się w swoją drogę.
        Około godz. 2.30 zorientowałem się, że zegar nie bije, więc zszedłem na dół. Wskazywał godzinę 20.38 czyli, około 20 minut po moi "ustawianiu"... w pierwszym momencie szok, przerażenie, zalał mnie zimny pot, serce wali. Czy ja zepsułem zegar?! Odchyliłem w lewo wahadło i puściłem i znowu tykanie, wskazówki chodzą, wszystko pięknie by po paru minutach ruch wahadła ustał wraz z ruchem wskazówek. Podciągnąłem odważniki i puściłem wahadło,efekt ten sam co poprzednio. W przypływie paniki przypomniałem sobie o tym, że dostarczyciel/sprzedawca wspomniał że, gdyby wahadło przestało chodzić bo np. obciążniki zeszły na samo dno szafy należy pociągnąć na sznurek (po podciągnięciu obciążników) jak on to ujął ,,restart". Po nagłym strzale adrenaliny naprawdę delikatnie pociągnąłem za sznurek, bo zauważyć że ów sznurek został mi w dłoni. Zegar zaczął bić jak najęty, wahadło jak w poprzednich przypadkach pochodziło i przestało. Jest jakikolwiek sposób na ponowne odpalenie zegara, czy należy zadzwonić do sprzedawcy (zajmuje się zegarami), a może coś udało mi się zepsuć.
        Błagam o pomoc, bo w mojej głowie słyszę już poranne krzyki zarówno od rodzicielki, jak i rodziciela o tym że, zepsułem zegar i ogólnie nie nadaję się do niczego. 
      Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.