Recenzja - Hamilton Khaki King Navy Scuba Automatic

[wskazówka godzinowa 4]

 WSTĘP

Cześć misie kolorowe. To moja pierwsza recenzja, dlatego proszę o wyrozumiałość. Zdjęcia są tragiczne, ale lepszych nie umiałem zrobić i nie miałem sprzętu do zrobienia fotografii przyzwoitej jakości. W tekście z pewnością są braki, ale może, chociaż komuś ten tekst pomoże przy wyborze zegarka.

Hamilton – firma z długą, piękną i burzliwą historią. Firma konstruująca zegarki z powołania, ale również z górnolotnym zapleczem marketingowym. Wszystkie te czynniki sprawiły, że na przestrzeni lat Hamiltony widniały na nadgarstkach wielu znanych osobistości oraz wystąpiły w wielu znakomitych filmach. Były okresy lepsze i gorsze, kunsztu mechaniki i kwarcowej łatwizny (która zdaniem wielu także ma swoje plusy). Obecnie firma cieszy się zasłużonym szacunkiem na świecie, a nawet w Polsce, gdzie nie ma oficjalnego dystrybutora, ale, mimo to można bez problemu je kupić w polskich sklepach internetowych. Ponadto każdy posiadacz Hamiltona niezależnie od tego kim jest i czym się zajmuje będzie lekko się uśmiechał widząc na niebie pomarańczowy samolot.
 

OPAKOWANIE

Zsuwamy tekturową nakładkę ze sporych rozmiarów granatowego pudełka z czarnym paskiem na boku a w nim wkomponowanym srebrnym napisem Hamilton. Pudełko otwiera się dość ciężko co sprawia wrażenie solidności opakowania. W środku wita nas czerń. Na wewnętrznej stronie otwarcia ponownie widnieje srebrny napis z nazwą firmy. W środku pudełko wykonane ze skórkowego tworzywa z zamszowymi wykończeniami dającymi dostojny odgłos podczas otwierania. Tradycyjnie na środku czarna skórzana poduszeczka, na której wyleguje się zegarek. W dolnej części pudełka znajdziemy przegródkę a w niej obszerną instrukcję obsługi. Niestety, nie znajdziemy w niej ani jednego słowa po polsku.

<a href=http://zapodaj.net/8a7a953b503f9.jpg.html>DSC_0645.JPG</a>

<a href=http://zapodaj.net/43a6d31dc715a.jpg.html>DSC_0646.JPG</a>
 

KOPERTA

Zegarek posiada kopertę o średnicy 41mm i wysokości 12 a według niektórych źródeł 14mm. Dokręcana koronka jest zabezpieczona przed naruszeniem i widnieje na niej pierwsza litera nazwy firmy. Bezel jest gruby, masywny i ciężko się obraca, przy czym wydaje charakterystyczne klikanie. Cała koperta wygląda solidnie i estetycznie za sprawą dokładnych szlifów.

<a href=http://zapodaj.net/50f9e436252a6.jpg.html>DSC_0637.JPG</a>

<a href=http://zapodaj.net/9b3f6bee24896.jpg.html>DSC_0641.JPG</a>

 

TARCZA

Na tarczy dzieje się bardzo dużo. Użytkownik zauważy trzy rzędy cyfr. Pierwszy i najmniejszy pokazuje minuty, gdzie każda to jedna kreseczka. W przypadku pełnych minut typu „5” czy „40” mamy to podane cyfrą. Drugi rząd znajduje się na połyskującym okręgu. Widnieją na nim godziny od 1 do 12. Godzina „3” i „9” są większe od pozostałych. Wszystkie indeksy są srebrne. Na godzinie „12” widnieje srebrna ramka z dniem tygodnia. Natomiast na „6” małe okienko ze srebrną otoczką, w którym został zamieszczony datownik. Trzeci rząd cyfr jest już ulokowany na części tarczy bez połysku. Znajdują się na nim namalowane godziny od 13 do 24. Nazwa firmy została ładnie wkomponowana, podobnie kolekcja z jakiej pochodzi zegarek, typ mechanizmu i klasa szczelności. Ciekawie prezentują się dwa czerwone trójkąty. Pierwszy znajduje się nad oknem z dniami tygodnia drugi pod oknem. Trzeci trójkąt został ulokowany pod datownikiem. Jest to pewnym ułatwieniem, które pozwala sprawdzić jak indeksy z bezela nakładają się na te zamieszczone na tarczy. Odnośnie tej kwestii nie mam żadnych zastrzeżeń. Zegarek ładnie świeci przy zgaszonym świetle. Nic się nie rozmazuje. Światło jest równomierne. Mechanizm jest dobrze wytłumiony, niemal nie słychać cykania płynącego sekundnika po tarczy. Wszystko osłania szafirowe szkło.

<a href=http://zapodaj.net/5531f7856d5da.jpg.html>DSC_0644.JPG</a>
 

MECHANIZM

Hamiltona napędza ETA 2834-2 z automatycznym naciągiem. Jest to popularny i sprawdzony mechanizm szwajcarskiej produkcji. Trudno mi o nim napisać coś więcej, ponieważ nie znam myśli technicznej tego mechanizmu. Jednak dekiel zegarka jest przeszklony (szafir) i wdać jak pracuje. Nie będzie nowością jak napiszę, że wpatrywanie się w jego pracę uzależnia. Na mechanizmie jest wygrawerowana nazwa firmy. Wokoło dekla zostały zamieszczone podstawowe informacje o parametrach zegarka takich jak klasa szczelności (100metrów), rodzaj szkła itd.

<a href=http://zapodaj.net/997c18c9701a4.jpg.html>DSC_0642.JPG</a>
 

BRANSOLETA

Standardowych rozmiarów z zapięciem motylkowym. Na zapięciu widnie nazwa firmy, podobnie po otwarciu. Brakuje „antyporwaniówki”, przez co zegarek może się czasem odpiąć i zsunąć z ręki. Zaskoczyły mnie szlify. Przejeżdżając palem po bransolecie czuć pod opuszkiem, że krawędzie są ostre. Każdy detal bransolety został naprawdę dopracowany. Zrobiło to na mnie duże wrażenie, podobnie jak bezel. W zegarkach typu Tissot, Certina, Junghans bądź Seiko nie spotkałem się z tak dopracowaną bransoletą.

<a href=http://zapodaj.net/b1e9a2a7818af.jpg.html>DSC_0638.JPG</a>

<a href=http://zapodaj.net/b48b6a09303fd.jpg.html>DSC_0643.JPG</a>
 

PODSUMOWANIE

Zegarek jest solidnie wykonany, jego rozmiar sprawia, że dopasuje się do tych chudszych i grubszych nadgarstków. Na tarczy dużo się dzieje, ale jest bardzo przejrzyście. Przeszklony dekiel – piękna sprawa. Dopracowana bransoleta, widać, że ktoś zrobił ją z głową, a nie tylko posklejał kilka metalowych elementów w całość. Wadą jest mała szczelność, bo tylko 100 metrów i spora waga 190 gram oraz brak zapięcia typu „antyporwaniówka”. Zegarek godny polecania, Bardzo dobra jakość w stosunku do ceny.

 

PODSUMOWNANIE DO PODSUMOWANIA

Kiedy zobaczysz pomarańczowy samolot na błękitnym niebie, to znak, że lecimy po Ciebie. Krzycz Hamilton :-)

Pozdrawiam wszystkich
Wskazówka Godzinowa