Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Klod100

Rotomaty, udządzenia do nakręcania zegarków - do cz

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie nie jest wcale banalne, albowiem są róźna opinie na ten temat i chciałbym podyskutować na ten temat.

Post powinien być w dziele "W klubie" ale to teraz jest dział "off-topic"

Z kolei nie dotyczy to wszystkiego ( z zegarków ) i to nie tylko szwajcarskich.

Watch-winder, rotomat, nakręcarka jest dodatkiem, więc temat ląduje w dziale akcesoria.

 

 

A więc do rzeczy. Do czego służy rotomat - odpowiedź jest prosta - do utrzymania zegarka w ruchu.

 

Obecnie są nakręcarki również do zegarków z ręcznym naciągiem, w pełni programowalne.

 

Ale są sytuacje, kiedy rotomaty są wręcz wskazane - w przypadku zegarków z wiecznym kalendarzem, kiedy chcemy uniknąć mozolnego ustawiania zegarka, po tym jak stanął. Niektóre wieczne kalendarze, po przeskoczeniu ( przekręceniu daty ) muszą byś odsyłane do serwisu w celu ustawień.

 

Spotkałem się też z opinią która mnie zastanowiła - otóż wg niej werki zegarków mechanicznych, podobnie jak inne mechaniczne urządzenia wymagają smarowania. A w przeciwieństwie do np silnika samochodowego nie mają pomp oleju ani innych układów wymuszających obieg oleju. To znaczy, że aby zapewnić dobre smarowanie ( rozprowadzenia smaru i jego konsystencję ) należy używać zegarka - trzymać go w ruchu.

Dla mechanizmy zegarka bardzo niewskazany jest stan bezczynności, bo olej zmienia konsystencję i podczas rozruchu po długim okresie bezczynności przez jakiś czas olej nie jest prawidłowo rozprowadzany.

 

Jak to jest naprawdę?

 

Czy inwestycja w rotomat jest sensowna z punktu widzenia żywotności werku i jego kondycji?


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pcstud

temat w tym ujeciu chyba bardziej dla zegarmistrza, ale abstrahujac od kwestii mechanicznych warto tez zaowazyc, ze rotomat jest tez dobrym pomyslem zeby wyeksponowac piekny zegarek, a czesto juz sam rotomat jest prawdziwym dzielem sztuki i cieszy oko swoim wygladem :( sens zakupu rotomatu widze szczegolnie dla zegarka np. eleganckiego ktorego nie nosimy na codzien, a klopotliwe/szkodliwe jest nie tyle ustawienie aktualnej godziny co reczne dokrecanie (a jak ustalilismy wczesniej, tego lepiej unikac) :) no i powiedzmy sobie szczerze, ze jak sie kupuje zegarek za klika czy klikanascie tysiecy i to niekoniecznie polskich zlotych to zakup rotomatu wydaje sie byc sensowny nawet jak tylko potencjalnie moze cos ulzyc mechanizmowi :wink:

 

ale jak jestesmy przy temacie mam inne pytanie: czy dla mechanizmu automatycznego nie jest wskazane aby co jakis czas pozwolic sie nieco rozluznic sprezyne tak jak to ma miejsce w zearkach z naciagiem recznym? jezeli tak to dlaczego wszystkie rotomaty jakie znam nie maja funkcji "pauzy" ktora powiedzmy 12h nakrecalaby zegarek i nastepne 12h pozwalala odpuscic sprzezyne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PCSTUD:

"ale jak jestesmy przy temacie mam inne pytanie: czy dla mechanizmu automatycznego nie jest wskazane aby co jakis czas pozwolic sie nieco rozluznic sprezyne tak jak to ma miejsce w zearkach z naciagiem recznym? jezeli tak to dlaczego wszystkie rotomaty jakie znam nie maja funkcji "pauzy" ktora powiedzmy 12h nakrecalaby zegarek i nastepne 12h pozwalala odpuscic sprzezyne?"

 

można sobie z tym poradzić stosując zwykły wyłącznik czasowy, który co 12 godzin przerywa dopływ prądu. Zwiększyć trzeba wtedy dwukrotnie zadaną ilość obrotów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ale jak jestesmy przy temacie mam inne pytanie: czy dla mechanizmu automatycznego nie jest wskazane aby co jakis czas pozwolic sie nieco rozluznic sprezyne tak jak to ma miejsce w zearkach z naciagiem recznym? jezeli tak to dlaczego wszystkie rotomaty jakie znam nie maja funkcji "pauzy" ktora powiedzmy 12h nakrecalaby zegarek i nastepne 12h pozwalala odpuscic sprzezyne?

 

 

Wydaje mi się, że jest wskazane. Sprężyna w końcu jest taka sama, więc zasada jest taka sama jak w przypadku naciągu ręcznego.

zegarka z naciągiem ręcznym nie dokręcasz co godzinę :lol: a automat dokręca się non stop.

Tylko wydaje mi się, że to zależy od trybu życia osoby. Niektórzy (np. ludzie pracujacy przy biurku) być może nie zdołają naciągnąć sprężyny nawet do połowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie coś więcej o nakręcarkach do zegarków mechanicznych z naciągiem manualnym.


Przemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież każdy przyzwoity rotomat daje możliwość ustawienia kilku cykli, pracy i przerw. Poza tym wcale nie wiem, czy poza wygodą dla mechanizmu automatu nie lepiej byloby odpoczywać. Kupiłem z wyprzedaży lotu orisa, który przeleżał kilkanaście lat i bez interwencji zegarmistrza chodzi jak marzenie.

Gdyby był używany, lub kręciłby się w rotomacie dawno wymagałby serwisu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.