NIE PRZEPŁACAJCIE NA ALLEGRO

[JAN89R 12]

sprzedawca klamie - zegarek byl uzywany - ma porysowany dekeielek nieco wytarte uszy i teleskopy najbardziej zdradzaja ten fakt

 

chyba ze sa nie od niego zalozone ale ja uzywanych teleskopow do nowki bym nie zakladal nawet bedac laikiem

[Gość z00h]

Denko moglo sie przytrzec w pudelku, pod warunkiem ze szuflada byla czesto otwierana.

 

Zegarek jest ciekawy. Wiecie moze na jaki okres przypada jego produkcja??

[Karol Kłósek 4]

http://www.allegro.pl/item159215739_kirows...ealny_stan.html

 

Hm... dobry interes :twisted:

 

Bardzo dobry interes.

Nie wiem co ten zegarek w sobie ma, bo pomimo doskonałego stanu cena jaką osiągnął jest astronomiczna.

 

Zresztą sam go licytowałem (komandir100 to ja), ale nie dla siebie.

Zaraziłem znajomego zegarkami radzieckimi - a że z allegro go wywalili to korzysta z mojego konta, a mnie to pasuje bo pozytywy z jego zakupów idą do mnie

Koleś uważa, że lepiej jest wydać więcej na zegarek w stanie idealnym, niż mniej na zniszczony, tyle że on interesuje się zegarkami około 1 roku i przez swoje myślenie i ceny jakie płaci ma ich 4, a ja 3 lata i mam ich 45.

Sam podzielam jego pogląd tyle, że ja na allegro za zegarki radzieckie nieużywane (dla siebie) płaciłem max 130 zł - i niejeden z nich jest nieczęsto spotykany.

 

a tak propo zakupów kupiłem od naszego klubowego kolegi (dla siebie, mój znajomy ją chce, ale nie oddam):

http://www.allegro.pl/item160390797_kultow...n_idealny_.html

przez allegro - a tanio.

poza tym telewizorka jeszcze nie mam - ten będzie pierwszy.

[pg 4]

Ceny za oba zegark, tj wostok i kirowskij, są wg mnie szalone!

Ale musze je pokazac żonie, zeby przestała marudzić, ze w ostatnie 2 miesiące ok 70 szt sowieckiego złomu (jej słowa :wink: ) kupiłem...

Przy okazji,- jeden z moich GP jest nieomal identyczny jak ten Kirowskij,- ciekawe, jaką cenę osiągnąłby??

[Jacek. 0]

w ostatnie 2 miesiące ok 70 szt sowieckiego złomu (jej słowa :wink: ) kupiłem...

 

Ciekawe, któż to tak koniunkturę nakręca

 

J.

[wocio19 15]

Karol - Rakieta, którą kupiłeś na pewno była warta takiej ceny. Po części zgadzam sięz twoim kolegą, że warto inwestować w zegarki w stanie idealnym, ale do tego też trzeba mieć umiar, szczególnie, jeżeli któryś zegarek nie jest aż taką rzadkością.

 

Co do złotego Wostoka, to faktycznie troche przesadzona cena, chociaz wygląda, że jest w prawie idealnym stanie. Moim zdaniem to zegarek z lat 1980' więc odnalezienie takich zegarków w stanie nieużywanym nie powinno być az tak trudne.

[Gość lapajlukasz]

zgadzam się z Wociem, tymbardziej że dość często trafiają się egzemplarze z lat '80 w pudełkach, albo dosłownie "kilka razy założone". Swoją drogą mam wrażenie że czasem w tych naprawdę ładnych zegarkach ktoś wymieniał kopertę i tarczę na nową, bo dekielki noszą ślady noszenia, a np mechanizmy mają stary brudny olej. Znajomy zegarmistrz mówił mi że to się kiedyś opłacało, gdy części do rusków były tanie i na kilogramy

[Karol Kłósek 4]

Po części zgadzam sięz twoim kolegą, że warto inwestować w zegarki w stanie idealnym, ale do tego też trzeba mieć umiar, szczególnie, jeżeli któryś zegarek nie jest aż taką rzadkością.

 

A no właśnie - sam powiększam kolekcję zegarkami w stanie jak najlepszym i dlatego po 3 latach mam ich 45 a nie 245, a mój kolega jeszcze bardziej stosuje się do zasady mniej ale lepsze i po roku ma ich 4, a co tych astronomicznych cen to mówi, że po co mu pieniądze skoro nie można ich wydawać. Ma rację, ale bez przesady, sam kupowałem radzieckie nówki z pudełkiem, metką za max 130 zł a nie za 370, a podobne Kirowskie można znaleźć w całkiem niezłym stanie na bazarach za kwoty x razy mniejsze.

 

Tak wogóle to nawiam mojego ziomka do przyłączenia się do klubu - może razem przekonalibyśmy go, że płaci za zegarki trochę za dużo, ale on mówi, że czasu nie ma bo zapracowany :roll:

[JAN89R 12]

...a cos to tyklo na allegro zauwazam że jak nowe to kosztuja 10 razy wiecej - ja jak kupuje na giełdzie czy targu - to jak jest nowka nikt ceny nie winduje i nawet nie zaznacza bo widac - i place 20-50 zł

[Karol Kłósek 4]

Swoją drogą mam wrażenie że czasem w tych naprawdę ładnych zegarkach ktoś wymieniał kopertę i tarczę na nową, bo dekielki noszą ślady noszenia, a np mechanizmy mają stary brudny olej. Znajomy zegarmistrz mówił mi że to się kiedyś opłacało, gdy części do rusków były tanie i na kilogramy

 

100% racji

Jest taki kombinator na allegro - zegarki z jego aukcji już nie raz się u nas przewijały. Zawsze są bardzo ładne, niezniszczone, strasznie drogie i niekiedy aż dziw mnie bierze bo dany zegarek pochodzi z lat 50, jest to nie za często spotykany model i jest nieużywany!

Kupiłem od tego gościa pare zegarków i o ile niektóre były rzeczywiście fabrycznie nowe, wszystko oryginalne, igła - mucha nie siada, to 2 były takie, że należał się ewidentnie negatyw - Wostok - mechanizm nowy, tarcza nowa, koronka nowa, koperta nowa - tyle,że tarcza z mechanizmem i koperta pochodziły od całkowicie innych modeli Wostoka. Po miesiącu urwała się korona i zegarmistrz to wszystko porozkręcał i wyszło, że składak. Poljot budzik - koperta i tarcza nówka, koronki powycierane, mechanizm zardzewiały ! - a oba zegarki sprzedawane były jako nieużywane. Gość ma pewnie wielkie składowisko części, montuje takie składaki i sprzedaje po astronomicznych cenach.

Nie będę pisał z logina kto to, bo nie chcę być o jakieś "oszczerstwa" posądzony, ale aukcje tego gościa mają tło różowe z gwiazdkami i na zegarkach zawsze jest godzina 10.10 a sekundnik jest na 6. Kupiłem od niego pare zegarków, większość jest oryginalna, nie ma się do czego przyczepić, ale 2 które opisałem to ewidentne składaki, więc radzę uważać.

 

Kupiłem też ostatnio Rakietę (allegro) od gościa co w Łotwie mieszka. Miała być nieużywana, a tu składak - koperta nowa, mechanizm mocno zużyty, brudny i widać, że był już kiedyś (i to nie raz) czyszczony, a tarcza wydrukowana na foli i przyklejona do mechanizmu.

 

Łukasz twój zegarmistrz ma rację - kiedyś rzeczywiście taki proceder mógł się opłacać, bo np. mój znajomy zegarmistrz kiedyś pracował pod spółdzielnią. Cześci do zegarków z ZSRR przychodziły w wielkich paczkach i podczas rozdziału każdy brał co mu był potrzebne + na zapas i wielu ma jeszcze dzisiaj te zapasy części, ale jak widać niektórzy allegrowi sprzedawcy mają chyba ogromne zapasy i składają z tego zegarki - co niezawsze osiąga porządany przez klienta efekt

[Karol Kłósek 4]

...a cos to tyklo na allegro zauwazam że jak nowe to kosztuja 10 razy wiecej - ja jak kupuje na giełdzie czy targu - to jak jest nowka nikt ceny nie winduje i nawet nie zaznacza bo widac - i place 20-50 zł

 

Racja, ale zależy też gdzie (rejon Polski) jest targ i widzimisie sprzedawcy, bo niektórzy się juz nieźle wycwanili i na targach też mocno windują ceny.

[Krzysiek_W 321]

Racja, ale zależy też gdzie (rejon Polski) jest targ i widzimisie sprzedawcy, bo niektórzy się juz nieźle wycwanili i na targach też mocno windują ceny.

 

dokladnie tak bylo u jednego w bytomiu miesiac temu, gosciu najpierw mnie olal bo mial wiekszy interes na monetach, ale sie nie dalem, przyszedlem za chwile i mi pokazuje piekne to, piekne tamto, a jak przyszlo do ceny to za zjechanego komandira 70, za pabiedy z allegro po 10, on chcial 35 itd itp...

ps. juz w sobote gielda!

[Jacek. 0]

Na bazarku koło mnie odżywają stare "warsiaskie" tradycje: sprzedawcy uzgadniają ceny i zatrudniaja "pointerów" - lepiej wyglądających meneli, którzy wkraczają gdy kupujący zbyt umiejętnie sie targuje - udają, że są zainteresowani i podbijają cenę.

Metoda druga: sprzedawcy mają towar pochowany, a na wabia stoi pointer z jakimś syfem. Kiedy ktoś zaczyna to oglądać, pojawia sie typek, który z miną znawcy łapie jelenia na zasadzie "zostaw pan, panie kolego, te buraki, tu trzeba umieć szukać", po czym prowadzi ofiarę na "okazje".

 

J.

[JAN89R 12]

...a jak gość bierze zegarek do reki ten tzw. pointer szczęka zębami udając cykanie za głową gościa a sprzedający co chwila przestawia wskazówki równając do czasu z wieży.....

 

hehehe

 

ja bym twierdzil że wiele trików wydaje się trikami - sytuacje te raczej wynikają spontanicznie ...

 

ale jak ktoś wykazuje jakiekolwiek pojęcie i wie o co mu chodzi - co chce kupic i tak dalej - to moża się z tego wesoło posmiać i przekrecić jeszcze na swoją kożyść

 

przynajmniej ja potrafie i się udaje

 

żałuje może 4 procent moich jakichkolwiek tranzakcji...

 

dzis byłem u człowieka ktory ma koło 70 lat - pisalem o nim na poczatku mojej przygody - zobaczcie pierwsze moje posty

 

wszedlem ze stową zostalo mi 30 - i wyszedlem z 3 komandirami z stanie prawienieużytym - w tym jeden automat... nic innego nie było bo na targu pustka przez snieg

 

trzeba umiec rozmawiac z ludzi i poznac tych co w rekach zegarki maja na codzien

 

a poznaje się ich na targach itp.

 

to kajazy mi się z subkulturą

 

może czas zadać sobie takie pytanie - czy jesteśmy subkulturą???

 

czy bedziemy w telewizji?

 

czy napiszą o nas w książkach?

 

do czego dojdziemy?

 

pokaże jutro

 

:oops: te 3 komandiry

[Gość pompej]

Ja natomiast ostatnio chodze do zegarmistrza który ma kilkadziesiąt zegarków,wybieram który mnie interesuje a on zagląda do środka czyni ewentualne naprawy,wymienia szkielko i tym podobne.Płace max 50 zł.I powiem wam że w sumie jestem zadowolony,bo często się zdarza że kupione na allegro czy na bazarku zegarki wymagają napraw czy czyszczenia i trzeba dołożyć te 30 zł.W sumie wychodzi na to samo,z tym że u zegarmistrza można porozmawiać o zegarkach i czegoś sie jeszcze nauczyć.

hmmmm chyba trochę OT.

 

 

Pozdrawiam

kuba

p.s. Inna sytuacje jest gdy ktoś ma wiedze pozwalającą na ewentualne drobne poprawki i naprawy,no i zapas części zamiennych;-)

[Jacek. 0]

a jak gość bierze zegarek do reki to tzw. pointer szczęka zębami udając cykanie za głową gościa a sprzedający co chwila przestawia wskazówki równając do czasu z wieży.....

Mają łatwiej, bo najbliższy zegar jest na Alcatrazie przy placu Narutowicza (i diabli wiedzą czy czynny)

 

ja bym twierdzil że wiele trików wydaje się trikami - sytuacje te raczej wynikają spontanicznie ...

 

Tyle, że ja tych defecados znam co do sztuki.

 

ale jak ktoś wykazuje jakiekolwiek pojęcie i wie o co mu chodzi - co chce kupic i tak dalej - to moża się z tego wesoło posmiać i przekrecić jeszcze na swoją kożyść

 

To też się zdarza, ale jak podejdziesz do luzaka, handlującego dla rozrywki - wtedy i pogadać można, czasem kielicha wypić. Wśród zawodowców obowiązuje zasada "za żadną cenę nie psuć rynku" - to właściwie obrzeże miasta, oni żyją z przyjezdnych.

Jest jeszcze jedna kategoria: tacy, co handlują przy okazji wyprzedaży własnych rzeczy na opłaty i życie. Z tymi wprost głupio się targować. Zwykle handlują na krawężnikach.

Farszafka i tyle...

 

może czas zadać sobie takie pytanie - czy jesteśmy subkulturą???

czy bedziemy w telewizji?

 

Eee, może jakbyśmy się przebrali na różowo, albo za górników, i zatrzymali na dwa dni ruch w centrum Farszafki albo cos podpalili... (nie chce mi się)

 

Albo gdyby Lusina się przez nas powiesiła (chyba jej się nie chce ).

 

czy napiszą o nas w książkach?

 

A kto za parę lat będzie wiedział co to książka???

Chyba wczoraj przyszli kursanci o coś tam spytać. Rzekłem co pamiętałem, po czym wręczyłem księgę. A oni wytrzeszczyli gały i spytali czy to jest w necie, może jakiś link...

 

J.

[wocio19 15]

Jest taki kombinator na allegro - zegarki z jego aukcji już nie raz się u nas przewijały. Zawsze są bardzo ładne, niezniszczone, strasznie drogie i niekiedy aż dziw mnie bierze bo dany zegarek pochodzi z lat 50, jest to nie za często spotykany model i jest nieużywany!

Kupiłem od tego gościa pare zegarków i o ile niektóre były rzeczywiście fabrycznie nowe, wszystko oryginalne, igła - mucha nie siada, to 2 były takie, że należał się ewidentnie negatyw - Wostok - mechanizm nowy, tarcza nowa, koronka nowa, koperta nowa - tyle,że tarcza z mechanizmem i koperta pochodziły od całkowicie innych modeli Wostoka. Po miesiącu urwała się korona i zegarmistrz to wszystko porozkręcał i wyszło, że składak. Poljot

budzik - koperta i tarcza nówka, koronki powycierane, mechanizm zardzewiały ! - a oba zegarki sprzedawane były jako nieużywane. Gość ma pewnie wielkie składowisko części, montuje takie składaki i sprzedaje po astronomicznych cenach.

Nie będę pisał z logina kto to, bo nie chcę być o jakieś "oszczerstwa" posądzony, ale aukcje tego gościa mają tło różowe z gwiazdkam

 

Karol, a ja wymieniłem nick tego Pana na Forum i się kilku e-maili od niego doczekałem - "Ty beszczelny szczeniaku..." itd. Widać ten Pan z zainteresowaniem czyta nasze forum :roll:

[JAN89R 12]

a jak brzmi ten nick pisany od tyłu?

 

np. jak R98NAJ

[Gość lapajlukasz]

a to chyba kojarzę tego pana .... jest z wielkopolski z miasta na literę K. Jeśli to ten .... to jest ich chyba dwóch, albo ma 2 loginy. Jakimś dziwnym trafem co sprzedałem na jeden z tych loginów z miasta na literę K jakiś zegarek w stanie moim zdaniem bardzo dobrym, to najdalej za pół roku na drugim koncie pojawiał się ten zegarek jako "nieużywany ideał"

[Gość Madmax]

Ale szyfrujecie chlopaki ten nick

Moze kilka pomocniczych pytan:

1. czy ta osoba ma jakies negatywy w komentarzach?

2. czy posiada w nicku cyfre (np.3) ?

[JAN89R 12]

jedno jest tu pewne.... - urzywa prawej reki... :wink:

[Karol Kłósek 4]

a jak brzmi ten nick pisany od tyłu?

 

np. jak R98NAJ

 

3 mil

[Gość Madmax]

no to jestem zaskoczony...tym bardziej ze przeciez tam nikt nawet neutrala nie wystawil...

[Karol Kłósek 4]

a to chyba kojarzę tego pana .... jest z wielkopolski z miasta na literę K. Jeśli to ten .... to jest ich chyba dwóch, albo ma 2 loginy. Jakimś dziwnym trafem co sprzedałem na jeden z tych loginów z miasta na literę K jakiś zegarek w stanie moim zdaniem bardzo dobrym, to najdalej za pół roku na drugim koncie pojawiał się ten zegarek jako "nieużywany ideał"

 

Kalisz

 

Łukasz - możesz podać (oczywiście zaszyfrowany np. sposobem Jana) drugi nick tego pana - trzeba uważać na przyszłość

[Karol Kłósek 4]

no to jestem zaskoczony...tym bardziej ze przeciez tam nikt nawet neutrala nie wystawil...

 

teoretycznie mogłem i nawet powiniem rąbnąć 2 negatywy za tego Wostoka i Poljota, ale z Wostokiem to dopiero wyszło po miesiącu jak urwała się koronka (pisałem o tym wcześniej) - pozytywa wystawiłem zaraz po przyjściu zegarka bo wyglądało, że wszystko jest w porządku, a z Poljotem (też go opisywałem) no cóż - to działa w obie strony :roll: - jak ja walne mu negatywa to on mi też, a na komentarzach mi raczej zależy bo wtedy jeszcze nie miłem ich dużo.