Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

dariusz chlastawa

Spotkanie 2015

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zawsze cieszę się na nasze spotkanie i z niecierpliwością go oczekuję.

W tym roku , jak zawsze miejsce ( wyjątkowo przydatna klimatyzacja ) i katering jak najbardziej spełniły moje oczekiwania.

Liczyłem może ,że będzie nas więcej , więcej merytorycznych a nie marketingowych prezentacji.

W pewnym momencie poczułem się jak na zebraniu dla emerytów , gdzie próbuje się im sprzedać kołdrę zapewniając co chwilę z magicznym błyskiem w oku że :

KOPERTA WYKONANA ZOSTAŁA W SZWAJCARII  :blink: .

To jak dla mnie za mało .

Ucieszyła mnie obecność Pana ambasadora Szwajcarii i Jego serdeczne słowa. Ucieszył mnie widok każdej znajomej twarzy.

Spotkanie opuszczałem z niedosytem zbyt rzadkiego widzenia Was w realu. Powinienem chyba bardziej pamiętać o warsztatach i różnych spotkaniach nieformalnych.


pozdrawiam, Grzegorz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

Ja ogladalem spotanie przez internet.

Musze pochwalic oraganizatorow za Bardzo Profesjonalne podejscie do sprawy/

*Pozytywnie zaskoczyl mnie Dyrektor FC.

 zmienilem zdanie na temat tej marki!

*Wystapienia skayp... hmm troche mniej mi sie podobaly.

*loteria upominkowa super.

 

Jako, ze staram sie pisac zawsze szczerze... byla tez jedna rzecz, ktora mi sie niepodobala,

a mianowicie niektore ,,wskazowki,,

 

Dodam tylko, ze nieznam kryteriow tych nagrod i tak naprawde niewiem co uczynil taki prezes butiku O dla Naszego klubu..., by otrzymac wskazowke...

 

Wiem, Wiem jestem mlody i g...., ale mialo byc szczerze  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A byłeś na spotkaniu klubowiczy w butiku Omegi?


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

No nie bylem...

a ile osob bylo?  :rolleyes:

Czy jedno (kilka) spotkan zasluguje na wskazowke?

niewiem.

Ogolnie jakos malo mnie obchodza te wskazowki...

ale jednak istnieja uzytkownicy, ktorzy raczej bardzie sie poswiecaja i pracuja na dobro KMZiZ i wskazowek nie dostaja... musza czekac lata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość xylog

Angelo, jak rozumiem wskazówki rozdziela Stowarzyszenie czy Zarząd, a nie forum.

I to powinno wystarczyć za wyjaśnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

Rozumiem to...

przeciez nie wymagam, by ktokolwiek to wyjasnial.

Zarzad napisal, by wyrazic swoja opinie i co sie niepodobalo..

to napisalem co mi sie niepodobalo. Tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Organizacyjnie jak zwykle wszystko super! Wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy przyłożyli rękę (lub ręce) żeby po raz kolejny zorganizować nam spotkanie, podczas którego wszyscy w komfortowych warunkach mogą się skupić wyłącznie na prezentacjach.

No i własnie przechodząc do farszu..
 
Każdy „występujący” otrzymuje od KZiZ pamiątkę – podziękowanie za udział w spotkaniu.
I tu jak dla mnie pojawia się niesmak.

Jedni przylatują (lub przyjeżdżają) do nas, poświęcają swój cenny czas, oddają w nasze ręce unikatowe modele zegarków (np. TH, UN, MB&F) opowiadają z wielką pasją o swojej wielkiej pasji i czasem również dorzucają naprawdę cenne nagrody (jak choćby Paweł Jankowski czy jak się dowiedzieliśmy w weekend Dirk Dornbluth).
Mówiąc kolokwialnie „robią robotę”!!

Z drugiej strony mamy tych, którzy wysyłają asystenta zastępcy doradcy dżunior menadżera a jakość prezentacji stoi na poziomie uwłaczającym pasjonatom zebranym na Sali (i oglądającym transmisję on-line) oraz innym prelegentom należącym do pierwszej wymienionej grupy.

Oczywiście kultura osób zgromadzonych nie pozwala na wybuczenie czy wygwizdanie takiego podejścia (w końcu to nie polityka ;) ) ale stawianie na równi prezentacji takich jak Bvlgari, Vulcain czy Jean Richard (przykładów oczywiście jest więcej) na równi z MB&F, F.Muller czy TagHauer powoduje niesmak i sprowadza wartość przyznawanego od Stowarzyszenia i klubu upominku w stronę wydrapanego scyzorykiem napisu „tu byłem XX.XX.XXXX r.”

Reagujmy kulturalnie ale stanowczo na to, że ktoś nas lekceważy i tym samym obraża.


 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Angelo - to jest opinia na której nam zależy ! Głaskanie i lukrowanie sa bardzo miłe, ale właśnie chodzi nam o różne jak najbardziej nawet skrajne opinie. Organizatorzy widzą spotkanie od strony organizacji, dogadywania szczegółów itp. Klubowicze na sali widzą już gotowy "produkt". Spotkania są przede wszystkim dla Klubowiczów !!! Dzięki Waszym uwagom możemy już zacząć planować coś na przyszły rok. To co nam wydaje się genialne bo włożyliśmy w to dużo pracy, dla Was może być czymś mało znaczącym. Dlatego proszę, śmiało jeśli ktoś ma uwagi niech pisze ...   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za miłe słowa jak również za uwagi krytyczne. Niestety nie wszystko da się przewidzieć i nie wszystko od nas zależy, choćby się nie wiem jak starać.

Dla mnie olbrzymim zaskoczeniem in minus jest Zenith, którego władze zachowały się poniżej wszelkiej krytyki :( Odwołanie przyjazdu bez konkretnej przyczyny ( co przez 10 lat się nikomu nie zdarzyło ) - bez komentarza..

Na szczęście są inni, którzy bezinteresownie i z wielkim zapałem stają się Przyjaciółmi KMZiZ vide Victorinox czy SG i tu nawiążę do wskazówki dla Pana Maxime, który bardzo życzliwie i otwarcie podszedł do współpracy z klubem. Pierwsza impreza się odbyła a następne w drodze :) A czy w pierwszej kolejności ..hmm wskazówki dostali m.in. nasi Koledzy jak Piotr Ratyński, Przemek Przeradzki, prof. Mrugalski, Karol Roman, Paweł Jankowski, Adam Mroziuk i inni ( kolejność wymienienia przypadkowa ) więc chyba raczej nie jest tak, że faworyzujemy butik Omegi :)

Jedyną niezasłużoną w mojej opinii wskazówką jest moje wyróżnienie, ale nie miałem na to żadnego wpływu ( dostałem je za to co i tak leży w moich obowiązkach jako członka zarządu KMZiZ)

 

 

Co do pamiątkowych dyplomów ...są prezentacje lepsze i gorsze, ale nie sądzę abyśmy powinni w ostatniej chwili odmawiać wręczenia ich z powodów uznaniowych ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nadszedł czas i na mnie...

 

powiem tak: jak zwykle spotkanie było świetnym miejscem by spotkać się w gronie wręcz fanatyków zegarków. Widać było WIELKĄ ROBOTĘ WYKONANĄ przez ORGANIZATORÓW. Nasz Prezes jest osobą skromna, ale zasłużenie dostał Wskazówkę;) Bardzo ciekawie zresztą to wyszło - Duży Plus.

 

Cieszę się oczywiście bo i mnie się udało coś w końcu w życiu dostać - Suvenir jak najbardziej trafiony: czerwona czapeczka jak znalazł dla teściowej, która dzieciaków pilnowała w czasie jak zajęty byłem zegarkami :] SUPER i raz jeszcze dziękuję za ten traf;)

 

Z uwag krytycznych to niestety przychylę się do kolegów, że poziom wystąpień co po niektórych był ... niski, przypominający wręcz sprzedaż jabłek na targu aniżeli zegarków. Wystąpienie prze skypa w moim przekonaniu to dobry pomysł w takich skrajnych sytuacjach. widać, że się Pan starał - był przejety tym co mówił, widać, że pasjonat, a nie jedynie sprzedawca!

 

O Zenicie nie piszę... szkoda słów. Prezes już wyjaśnił wszystko.

 

Udział ambasadora szwajcarii dodało oczywiście znacznego prestiżu spotkania - uznanie dla Organizatorów.

 

Jak dla mnie to ocena bdb z lekkim minusem za tych wszystkich niestety partaczy, co to teraz trzeba do poziomu naszego forum doprowadzić.

 

GRATULUJĘ organizacji!!!

 

Czas rozpocząć organizację XII spotkania KMZiZ :]


Czas zmienia perspektywę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Również chciałem przyłączyć się do podziękowań dla Organizatorów - tu na prawdę wszystko było OK, a fakt, że przerwa na lunch nieco się wydłużyła spowodował, że chyba wszyscy mieli dość czasu na szczegółowe obejrzenie ekspozycji, rozmowy kuluarowe, papieroska itd.

Generalnie zgadzam się z przedmówcami - dla mnie udział w każdym Spotkaniu jest wielką przyjemnością, mam tylko wrażenie, że przerwy między kolejnymi Spotkaniami są coraz krótsze... :huh:

Jest jeden duży plus - w przyszłym roku Spotkanie na pewno nie wypadnie 13 (jeśli będzie w czerwcu, a taki jest plan) :)

I na koniec - pewien niesmak (delikatnie mówiąc) pozostawił fakt, ze niektóre osoby miały chyba zbyt duże parcie na nagrody podczas losowania (a powinno to chyba być traktowane w formie zabawy) - tu ewentualnie można pomyśleć o jakimś rozwiązaniu na przyszłość (z dyskwalifikacją i odebraniem nagród włącznie :P ).

Pozdrawiam i do zobaczenia.


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne coroczne spotkanie w którym uczestniczyłem i kolejne, które moim skromnym zdaniem osiągnęło zakładany cel, bo właśnie od tego celu, czy też celów trzeba by było zacząć nasze rozważania, nad sukcesem, czy też porażką spotkania.

 

Pierwsza najistotniejszą sprawą to możliwość spotkanie się  klubowiczy, dla wielu to jedyna okazja by uczynić to f2f i tu organizatorzy, czy też celowo, czy z powodu  szczęśliwej „13” wygospodarowali wystarczająco dużo czasu by spokojnie wymienić poglądy i się po prostu nagadać.  Ale zadaję sobie pytanie dlaczego było nas tak mało, bo na spotkaniu było około sto osób, z czego nieco ponad sześćdziesięciu klubowiczy.  Oczywiście nic na siłę, ale  jak to jest z tą nasza dyscypliną i identyfikacją z klubem.  Czy tylko potrafimy istnieć w sieci, czy nie stać nas na trochę wysiłku, by raz w roku uczestniczyć w spotkaniu.  To jednak pytanie do nas samych, a nie organizatorów, bo sądzę, że większa frekwencja byłaby przez nich przyjęta z zadowoleniem.

 

Kolejny obszar, to kogo zapraszać, a właściwie kogo dopuszczać do głosu. Moim skromnym zdaniem, nie wszyscy którzy mogliby prezentować swoje wyroby muszą mieć swój „czas antenowy”.  Pokazało to dobitnie tegoroczne spotkanie, że po prostu niektórzy nie mieli wiele do powiedzenia i lepiej by chyba nawet dla nich było gdyby te informacje przekazywali przy stoisku.

Mniej, a ciekawiej ( przypomniały mi się wystąpienia z poprzedniego roku, aż miło było posłuchać).  Może spróbować  przesunąć ciężar pokazów bliżej produkcji niż dystrybucji.  Pozostając przy pokazach, czy wystawach, może pokusić się o zaproszenie producentów, wytwórców akcesoriów około zegarkowych ( paski, kosmetyki do pielęgnacji skóry itp.)

 

Mamy w swoim gronie bardo wielu kolekcjonerów zegarów i zegarków, a posiadane przez nich kolekcje są naprawdę przepiękne. Może rozważyć możliwość zaproszenia kilku i zorganizowania przez nich pokazu (wystawy).  Czym więcej punktów do „oglądania” tym mniej osób wyrywających sobie nawzajem prezentowane zegarki.

Kończąc chciałbym podziękować organizatorom, bo występując wielokrotnie w podobnej roli zdaję sobie sprawę jaki wysiłek organizacyjny  musiał  być włożony, aby nasze spotkanie mogło się odbyć. Oczywiście, rozumiem też pojawiające się głosy niezadowolenia, czy wręcz oburzenia na  zachowania niektórych producentów, ale przecież mamy prawie cały rok by się zastanowić kogo byśmy chcieli zobaczyć na kolejnym spotkaniu.


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... pewien niesmak (delikatnie mówiąc) pozostawił fakt, ze niektóre osoby miały chyba zbyt duże parcie na nagrody podczas losowania (a powinno to chyba być traktowane w formie zabawy) - tu ewentualnie można pomyśleć o jakimś rozwiązaniu na przyszłość (z dyskwalifikacją i odebraniem nagród włącznie :P ).

Pozdrawiam i do zobaczenia.

 

Cześć,

Jeśli jako to parcie na nagrody masz na myśli powtórzenie nazwiska, to nie masz racji.

To niestety przede wszystkim moja wina.

Nakłaniałem do szybszego wejścia na salę i wypełniłem i powiedziałem Markowi, że wrzucam jego "wizytówkę", ale to  był zgiełk i po prostu nie usłyszał.

- nie ma tego problemu.

 

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drobny niesmak miałem tylko widząc "frywolne spodenki" i strój działkowy jednego z uczestników.

- dobrze, że przyszedł później (po wyjściu Ambasadora)
To na szczęście była tylko jedna osoba.

 

pozdrawiam,

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie narzekam! Było ciekawie, było co podziwiać, a przede wszystkim mili ludzie. Czysta przyjemność! Ilość fotografii które zrobiłem na spotkaniu przerosła moje oczekiwania - a to znaczy, że się działo i było co fotografować. Jedynie teraz ich obróbka to dużo pracy, ale miłej. Tak jak już wspomnieli przedmówcy to Zenith... I troszkę braku czagoś takiego jak made in Russia. Tak, czy siak było dobrze.  Podsumowując: Żona była bardzo zadowolona z miłej atmosfery, pochwaliła Panów i dziękowała, że zabrałem na takie spotkanie - a ma wymagania :)

Więc gratulacje dla organizatorów! Każde spotkanie pozwala wyciągać wnioski, więc następne będzie jeszcze lepsze!

Pozdrawiam serdecznie,

Tomasz Wojciechowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drobny niesmak miałem tylko widząc "frywolne spodenki" i strój działkowy jednego z uczestników.

- dobrze, że przyszedł później (po wyjściu Ambasadora)

To na szczęście była tylko jedna osoba.

 

pozdrawiam,

Władysław

 

i tu się z Tobą nie zgadzam!

 

to jest spotkanie dla nas, więc każdy przychodzi ubrany tak jak komu wygodnie :]

 

hm... nota bene co to za GOŚĆ co do końca nie został i wyszedł bez pożegnania? ;)


Czas zmienia perspektywę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Drobny niesmak miałem tylko widząc "frywolne spodenki" i strój działkowy jednego z uczestników.

- dobrze, że przyszedł później (po wyjściu Ambasadora)

To na szczęście była tylko jedna osoba.

 

pozdrawiam,

Władysław

 

Ale za to co ten gość miał na łapie :) a co do ubioru, mam takie zdanie jak kolega wyżej. Odważnie na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale za to co ten gość miał na łapie :) (...)

 

co miał, co miał? niestety nie przyuwazyłem ;):(

 

 

to kto  w końcu był w tych bermudach?

 

hehehe tajemnica poliszynela ;):]


Czas zmienia perspektywę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Nautilusa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja napiszę krótko, bo dzięki "szczęśliwemu" zbiegowi okoliczności (mecz Polska - Gruzja + poranne pociągi wyłącznie klasy Pendolino = brak możliwości jazdy bez miejscówki) byłem na miejscu przed 13 :-(

Jestem ogólnie zawiedziony brakiem możliwości obejrzenia na żywo zegarków Breva i brakiem obecności Zenitha. Wielki plus dla Apartu, który podreperował "jakość" przywożąc kilka egzemplarzy L&S i Zenitha.

Poza tym organizacja wzorowa, tak trzymać. Poniżej efekty mojego krótkiego pobytu:

 

Edit: żeby nie zaśmiecać forum, zdjęcia przeniosłem tu:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/121785-prze%C5%BCyjmy-to-jeszcze-raz-spotkania-kmziz/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Christo - uuffff....

Zegarki na Twoich zdjęciach  wyglądają lepiej niż w realu :)

 

 

Moja opinia o XI spotkaniu.

Organizacyjnie - doskonale.

Merytorycznie -  dobrze. 

Trudno się było spodziewać że ktoś mógłby ciekawiej opowiadać niż w ubiegłym roku  Dirk - Jego prezentacji nie zapomnę do końca życia.

Ale to troszkę tak jak na studiach (jeszcze to pamiętam :P )   -  jedni wykładowcy potrafią opowiadać ciekawie a inni to tzw. "usypiacze"

 

Karol Roman - tego nie trzeba komentować - poczucie humoru i pasję każdy zauważył - odemnie brawa jeszcze dziś  :)

Bardzo fajnie do pewnego momentu opowiadał dyrektor FC Część poświęcona FC, Alpinie i De Monaco była bardzo ciekawa natomiast część o smartwatch- ach jakos mnie nie porwała.

Natomias bardzo mi się podobała prezentacja kolegi który opowiadał o Victorinox. Generalnie nie jest to mój ulubiony rodzaj zegarków ale byłem mile zaskoczony. 

Fajnie że Apart stanął na wysokości zadania i wypełnił lukę po Zenith jeżeli chodzi o gabloty.

Fajnie że koledzy z  Xicorr są i prezentują swoje zegarki.

 

A teraz szkoda że:

Paweł Jankowski pokazał tylko zegar który był prezentem - wiem ze pewnie w tzw rozmowach kuluarowych można było obejrzeć piękne zegarki Jego dzieła ale jednak to co innego niż gablota bądź stolik z wyłożonymi zegarkami. Te zegary i zegarki powinny być na każdym spotkaniu klubowym eksponowane  :)

Szkoda że nie było właśnie jakiejś mało znanej lub niszowej  manufaktury, ktos z AHCI byłby super uzupełnieniem.

Szkoda że tak szybko się skończyło i teraz rok trzeba czekać   :(

 

A teraz prywatnie  - dziękuję koledze Władkowi  Meller - książka z dedykacją trafiła jako prezent do kolegi klubowego  :)  Na następne spotkanie będę musiał swoją przywieźć bo mi szkoda że nie mam dedykacji autora  :D

 

Druga sprawa to na spotkaniu uśmiechnęło się do mnie szczęście :) i w wyniku losowania stałem się szczęśliwym posiadaczem pięknego portfela sygnowanego znakiem firmy Lexus. Portfel ten będzie do wylicytowania po wakacjach w wątku "Licytacje dla Filipka"  już dzis zapraszam - szczegóły w mojej sygnaturze :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy sądzicie, że moglibyśmy spotkać się z Poznaniu? Chętnie takie spotkanie zorganizuje. Może jeszcze w wakacje? Bardziej zależałoby mi na spotkaniu warsztatowy typu - kupujemy jakieś stare zegarki konkretnej marki, rozkładany, oliwimy i składamy, cieszymy się. Coś dla początkujących i tych, którzy chcieliby zobaczyć jakiegoś mistrza w pracy. Co Wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy sądzicie, że moglibyśmy spotkać się z Poznaniu? Chętnie takie spotkanie zorganizuje. Może jeszcze w wakacje? Bardziej zależałoby mi na spotkaniu warsztatowy typu - kupujemy jakieś stare zegarki konkretnej marki, rozkładany, oliwimy i składamy, cieszymy się. Coś dla początkujących i tych, którzy chcieliby zobaczyć jakiegoś mistrza w pracy. Co Wy na to?

 

Albo nie czytasz, albo nie rozxumiesz co czytasz. Wyskoczyłeś tutaj jak Filip z konopii, przeczytaj ten wątek od poczatku, a jeśeli chodzi o spotkania w Poznaniu to poczytaj tutaj:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/11176-spotkanie-podstolika-pozna%C5%84skiego/

 

A jeżeli chodzi o podglądanie mistrzów, to poszukaj wątki o warsztatach zegarmistrzowskich.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Piotr - czytam, czytam bardzo dokładnie :-) Na ostanie spotkanie w czerwcu nie załapałem się i czytałem, że kolejne będzie dopiero po wakacjach. Ale nie czytałem, że będzie ono w Poznaniu. Nie ma też prawa pisać postów w dziale spotkania więc musiałem odpisać w niniejszym temacie. Nie chodziło mi również o spotkanie przy piwie czy jakiś panel dyskusyjny a o prawdziwie warsztaty, gdzie każdy mógłby usiąść przy swoim zegarku :-) No ale jeśli rzeczywiście wyszedłem przed szereg, to serdecznie przepraszam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.