Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

bercikk5

DOXA-strzał w kolano

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, po ostatnich przeżyciach z ta firma mogę stwierdzić jedno, firma DOXA ma komiczne podejście do klienta i do rozwiązywania problemów. Ale może od początku.
Póltora miesiąca temu poszedłem do sklepu aby zakupić zegarek DOXA ethno. Okazało się że tego modelu akurat nie mieli, ale jeśli zostawię zaliczkę to mi sprowadzą ten model. Następnego dnia dostaje telefon ze sklepu że nie ma tego zegarka już u dystrybutora w Polsce i trzeba poczekać około miesiąca na nową dostawę. 
Ok czemu nie. Po miesiącu zegarek przyszedł, zapłaciłem i wychodzę zadowolony ze sklepu. Na drugi dzień zauważyłem ze zegarek ma wadę fabryczna na indeksie na godzinie 4, powłoka fluerescencyjna była zarysowana w dwóch miejscach. Więc po nacieszeniu się zegarkiem cały jeden dzień oddałem go na gwarancje. Pan w sklepie powiedział mi, że przekaże informacje do serwisu, że czekałem trochę na ten zegarek i żeby trochę pośpieszyć się z naprawą. 
Po 1,5 tygodnia(dzisiaj) wstąpiłem do sklepu zapytać się czy coś wiadomo jak idzie reklamacja. Zadzwonili do serwisu, serwis powiedział, że zaraz się dowie co i jak i oddzwonią. Za chwilę dzwoni do mnie Pani z serwisu doxy i mówi mi że faktycznie jest to wada fabryczna i naprawią to, ale dopiero w POŁOWIE WRZEŚNIA, ponieważ DOXA ma wakacje.... Acha fajnie. 
Po rozmowie z pracownikami sklepu stwierdziliśmy jedno- że sytuacja jest komiczna i takie coś nie powinno mieć miejsca. Miły Pan powiedział, że tego tak nie zostawi i spróbuje jeszcze czegoś ale będzie potrzebował mojej pomocy. Zadzwonił do przedstawiciela DOXY w Polsce, objaśnił w skrócie co się dzieje i przekazał mi telefon, opowiedziałem całość dokładniej i powiedziałem co myślę o firmie i stosunku do klienta. Następnie sprzedawca wziął telefon i rozmawiał jeszcze z przedstawicielem z 15 minut na zapleczu.
Za jakieś pół godziny dostaje telefon z serwisu że "poruszyli niebo i ziemie" i załatwili drugi nowy zegarek i będę go miał w przyszłym tygodniu. 

No tak wszystko się w końcu dobrze skończyło(tzn mam nadzieje że jak przyjdzie kolejny zegarek to będzie wolny od wad), ale gdyby nie liczne telefony ze sklepu do serwisu i przedstawiciela to by mnie olano i bym czekał na naprawę 2 miesiące, czyli od pierwszego zamówienia do końcowego odebrania zegarka by minęło by 3 miesiące. 

Uważam że takie traktowanie klienta jest dramatyczne, tym bardziej że to miała być niby dobra marka.

Myślałem ze napis "swiss made" do czegoś zobowiązuje, a tu zegarek z wada fabryczna widoczna gołym okiem trafia do klienta. Czy DOXA nie przeprowadza żadnych kontroli jakości? Ciężko stwierdzić.
 

Jedyny profesjonalizm jaki doświadczyłem to ze strony sklepu w którym kupiłem zegarek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chciałem pisać żeby nie było że robię reklamę. 
Zegaris w Rzeszowie- akurat im nie mogę nic zarzucić

 

 

 

A serwis który mi kazał czekać 2 miesiące na naprawę to główny serwis DOX'y w Polsce. Bodajże w Katowicach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szacun dla sklepu, ale wydaje mi się, że to co się dzieje z ogólnie otaczjącą nas tandetą i tnięciem kosztów (samochody, AGD i RTV) zaczyna dotyczyć również zegarków. Coś takiego o czym piszesz to może być w Parnisie, ale w Doxie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było z tysiąc dyskusji na forum o różnych wadach fabrycznych,poczytaj sobie.

Myślisz,że Doxa to taka wyjątkowa marka,że u nich nie ma prawa być bubla.

Wpadki zdarzają się u Patka w JLC,Roleksie czy innych znamienitych manufakturach.

 

Plus dla Sklepu,że ładnie podeszli do problemu.

Widać,że pochlebne opinie o sklepie nie są wyssane z palca.


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu przecież nie chodzi o wadę tylko politykę Doxy, związaną choćby ze wspomnianymi "wakacjami"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... bez przesady, w droższych zegarkach też małe wpadki się zdarzają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to ja strzału w kolano tutaj nie widzę.

Wada fabryczna i tyle. Sezon wakacyjny to tak naprawdę utrudnienia w prawie każdej branży z powodu mniejszej ilości pracowników.

Zdecydowanie bardzo dobra postawa pracowników salonu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie utrudnienia? Ile takich zegarków miesięcznie dostają do reklamacji? I dlaczego po telefonie z góry zegarek nowy się znalazł. Jak coś kupujemy to są tacy mili, panie wszystko od ręki załatwiamy a przyjdzie co do czego to czekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu przecież nie chodzi o wadę tylko politykę Doxy, związaną choćby ze wspomnianymi "wakacjami"

Jaką politykę ?

Chodzisz na urlopy ?

Oni także i co w tym niezwykłego ?

Mają na wakacje studentów zatrudniać do rozbierania zegarków ?


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaką politykę ?

Chodzisz na urlopy ?

Oni także i co w tym niezwykłego ?

Mają na wakacje studentów zatrudniać do rozbierania zegarków ?

 

 

Ty, ale to nie jest warzywniak Pani Jadzi tylko duża międzynarodowa korporacja.

Jak jej Prezes pójdzie na miesiąc na urlop, to zamkną Doxa inc. na miesiąc na całym świecie?

Ogarnij się.

 

To, że mają problem z polityką kadrową to jest ich brocha a nie nasza/Twoja. 


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty, ale to nie jest warzywniak Pani Jadzi tylko duża międzynarodowa korporacja.

Jak jej Prezes pójdzie na miesiąc na urlop, to zamkną Doxa inc. na miesiąc na całym świecie?

Ogarnij się.

 

To, że mają problem z polityką kadrową to jest ich brocha a nie nasza/Twoja.

To znaczy, że mają z innych krajów ściągać na zastępstwo?

Prezes nie naprawia zegarków, a liczba zegarmistrzów jest ograniczona. W sezonie urlopowym w każdej firmie są napięte terminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty, ale to nie jest warzywniak Pani Jadzi tylko duża międzynarodowa korporacja.

Jak jej Prezes pójdzie na miesiąc na urlop, to zamkną Doxa inc. na miesiąc na całym świecie?

Ogarnij się.

 

To, że mają problem z polityką kadrową to jest ich brocha a nie nasza/Twoja. 

Akurat po Tobie nie spodziewałem się takiej odpowiedzi.

Jesteś przecież doświadczonym forumowiczem,moderatorem i osobą znającą rynek zegarkowy.

 

Z ekonomicznych względów żadna korporacja nie będzie miała nadwyżek kadrowych z powodu urlopów.

To nie warzywniak jak wspomniałeś w którym wielkich kwalifikacji mieć nie trzeba. Kapustę od marchewki każdy rozpozna i można nająć pracownika sezonowego (studenta) ,natomiast każ nazwać fachowo choćby elementy kopert jakiemuś laikowi. Ile trzeba by czasu poświęcić na szkolenie ?

 

Czy dla Ciebie nie są dopuszczalne poślizgi czasowe w okresie urlopowym ?


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat po Tobie nie spodziewałem się takiej odpowiedzi.

Jesteś przecież doświadczonym forumowiczem,moderatorem i osobą znającą rynek zegarkowy.

 

Z ekonomicznych względów żadna korporacja nie będzie miała nadwyżek kadrowych z powodu urlopów.

To nie warzywniak jak wspomniałeś w którym wielkich kwalifikacji mieć nie trzeba. Kapustę od marchewki każdy rozpozna i można nająć pracownika sezonowego (studenta) ,natomiast każ nazwać fachowo choćby elementy kopert jakiemuś laikowi. Ile trzeba by czasu poświęcić na szkolenie ?

 

Czy dla Ciebie nie są dopuszczalne poślizgi czasowe w okresie urlopowym ?

 

 

Nie są dopuszczalne.

Po to jest polityka kadrowa aby tak ją kształtować aby na zewnątrz nie było tego widać.

Jak Twój lekarz I kontaktu jest na urlopie to nie chorujesz? Jak Ci się zepsuje auto a w ASO mechanik ma urlop to odstawiasz je na kołki?

 

Z tego co pamiętam masz własną działalność i takie dyrdymały opowiadasz.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To znaczy, że mają z innych krajów ściągać na zastępstwo?

 

No ale co Cię to obchodzi.

Niech ściągają, niech dadzą obecnym nadgodziny.

 

Prezes nie naprawia zegarków, a liczba zegarmistrzów jest ograniczona.

A Prezesów nie?

Też jest chyba ograniczona.

Dawałem przykład działalności firmy.

Co Twoim zdaniem robi Doxa jako firma?

Składa komórki?

 

 

1. Sprzedaje zegarki

2. Naprawia zegarki [gwarancyjnie/nie]

 

Jak nie mają wystarczająco mocy przerobowych to niech zatrudnią nowych [dodatkowych], albo niech wymieniają na nowy od razu.

 

W sezonie urlopowym w każdej firmie są napięte terminy.

Ale co mnie to obchodzi?


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość firm [na pewno 100% polskich] zatrudnia ludzi na styk albo nawet > styk.

Dlatego tak niechętnie są dawane urlopy bo po prostu nie ma kim robić.

Znamy to z własnego podwórka.

 

Ale jak firma jest zobowiązana do zrobienia czegoś[gwarancja] albo podpisała umowę i nie wyrabia się to ponosi koszt. Zatrudnienia zastępstwa, oddania do naprawy do innej firmy, wymiany na nowy. Ale to jest ich koszt, a nie Twój.

Jeżeli lubisz brać czyjeś koszty na klatę, to wyślę CI może mój rachunek za prąd albo czynsz?

Filantrop jesteś?


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doxa to żadna korporacja to po pierwsze ( pracuje tam podejrzewam kilkunastu pracowników ). To, że ktoś kupił Swiss Made w PL i myśli, że to wyznacznik jakości to po prostu wynika z jego złej orientacji i poleganiu na opiniach które aktualne były 50 lat temui wbiły się w poświadomość społeczną.

Nie widzę w opisywanej sytuacji niczego szokującego. Tak działają serwisy na całym świecie. Zegarmistrze zatrudniani w takich firmach są na wagę złota są niemal jak święte krowy. Często na serwisie pracuje 1 ( słownie jeden ) zegarmistrz nawet jeśli jest to spora firma. Jak się rozchoruje to zegarki leżą a terminy się przesuwają. Jest na tym forum multum opowieści na ten temat, gdzie zegarki potrafiły leżeć na serwisach po kilka miesięcy. Owszem tak nie powinno być ale jest i nie ejst to nasza krajowa specyfika tylko ogólnoświatowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale co Cię to obchodzi.

Niech ściągają, niech dadzą obecnym nadgodziny.

 

Jak nie mają wystarczająco mocy przerobowych to niech zatrudnią nowych [dodatkowych], albo niech wymieniają na nowy od razu.

 

 

Ale co mnie to obchodzi?

Podejrzewam,że bohater tematu aż takiej roszczeniowej postawy nie przyjął bo nic by nie wskórał.

 

Oczywiście chciałbym aby było tak jak mówisz ale to są pobożne życzenia dla zasad idealnego świata.

 

Co do urlopów i serwisów samochodowy.

Mam bliski zawodowy kontakt z trzema ASO : Porsche,Audi i VW które są własnością konsorcjum austriackiego.

Myślisz,że teraz w czasie urlopów jest tam pełna obsada ?

Otóż wyobraź sobie,że np. w sobotę kiedy masa ludzi chce oddać auto do serwisu(bo sami mają wolne) jest jeden doradca serwisowy (bezpośredni kontakt z klientem), mistrz serwisu (chodzi pod krawatem i nie dotyka kluczy) i jeden mechanik a hala napraw jest na kilkanaście stanowisk.

Pytam tych chłopaków: jak to możliwe ?

Podobno przedstawiciele tegoż konsorcjum twierdzą,że tak jest najwydajniej.

 

Poza tym cieszę się,że i Marcin zabrał głos w dyskusji bo to oznacza,że i On musi się ogarnąć.

 

Z mojej strony to wszystko.


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikolaj, chyba zartujesz. Jak firma powazna sobie grafiku pracownikow na sezon wakacyjny nie potrafi ulozyc to to g****, a nie firma. To jest po prostu kpina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ja gdzieś napisałem,że niemożność ustalenia grafiku jest czymś normalnym ?


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ja gdzieś napisałem,że niemożność ustalenia grafiku jest czymś normalnym ?

Bezpośrednio tego nie napisałeś, ale tak wynika z Twoich odpowiedzi. Czy wakacje to koniec świata? Argument o ASO zacnych firm nie przekonuje mnie. To jednak polskie ASO, czyli działa ten sam mechanizm. Ja w ostatnią sobotę oddawałem swojego Outlandera do okresowego przeglądu w sobotę i dostałem na sob-nd nowego Miśka, była cała obsada i warsztat miał pełne ręce roboty. Myślę, że Wrocław nie jest tu wyjątkiem. Poza tym - zapłacił człowiek swoje pieniądze, zaufał firmie, wada była wynikiem błędu producenta i nie została zauważona przez kontrolera. Pytanie czy kontrola była, czy gość na tym stanowisku pomylił zawody - przecież nie produkują gwoździ, a wada była na zewnątrz widoczna... A polski dystrybutor też nie sprawdza towaru który dostaje? Znowu ktoś to olał? Mam od 20 lat firmę i nikt kto nie  prowadzi biznesu nie wmówi mi, że to zbieg okoliczności, wakacje, napięte terminy i tym podobne bzdury. Budowanie wizerunku firmy na rynku trwa latami i tylko i wyłącznie czyjeś niedbalstwo lub/i głupota ją niszczy.


avid

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz,firma firmie nie równa.

W opisywanych przeze mnie ASO te zasady wprowadzili Austriacy a przed ich przyjściem było "normalnie".

Ja w firmie także ustalam harmonogram pracy w czasie urlopów tak,aby nie irytować klientów i pracowników nie zajeb..... ale to ja.

Żyję w Polsce i to życie już wiele mnie nauczyło tak więc mało rzeczy potrafi mnie zdziwić.

Reasumując ja nie twierdzę,że w okresie urlopowym wszystko powinno chodzić na zwolnionych obrotach ale jeśli tak się dzieję to wcale mnie to nie dziwi i nie bulwersuje.


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz,firma firmie nie równa.

W opisywanych przeze mnie ASO te zasady wprowadzili Austriacy a przed ich przyjściem było "normalnie".

Ja w firmie także ustalam harmonogram pracy w czasie urlopów tak,aby nie irytować klientów i pracowników nie zajeb..... ale to ja.

Żyję w Polsce i to życie już wiele mnie nauczyło tak więc mało rzeczy potrafi mnie zdziwić.

Reasumując ja nie twierdzę,że w okresie urlopowym wszystko powinno chodzić na zwolnionych obrotach ale jeśli tak się dzieję to wcale mnie to nie dziwi i nie bulwersuje.

Tak... tak po prostu jest... Zauważ jednak proszę, że w dużej mierze sami zgadzamy się/akceptujemy ten stan... Już ten krasnal Hitlera powiedział, że kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą... Ja trochę patrzę na to jak właściciel firmy i jednocześnie nauczyciel akademicki (wiesz, taki mc`donaldowy "szejk" :) )... Mam nadzieję, że mojej wypowiedzi nie odebrałeś jako atak na siebie :)


avid

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie.


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do niektórych zarzutów- nie traktuje DOXy ani znaczek swiss made jako wyznacznik perfekcji. Rozumiem że się zdarzają wady. Jak oddawałem zegarek na gwarancje to nawet nie myślałem żeby pisać o tym na forum. Grzecznie czekałem.
Ale jak Pani z serwisu powiadomiła mnie, że trzeba czekać 2 miesiące to miarka się przebrała. 

Wiadomo sezon urlopowy jest, ale aż takiego opóźnienia nie powinno być.
Tym bardziej, że nie oddaje go na serwis lub naprawę uszkodzenia z mojej winy, tylko oddaje go na gwarancje z wadą fabryczna. Więc powinno (teoretycznie) im zależeć, żeby to szybko naprawić, żeby klient był zadowolony. 
To nie jest chleb, że się sprzedaje go miliony dziennie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.