Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

PrzemekP_007

przerobienie kieszonki na naręczną pasówkę

Rekomendowane odpowiedzi

WItam :rolleyes:

 

Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem kieszonkowej Eterny.

Ma zdrowy i precyzyjny,wyregulowany mechanizm a ponieważ lubię duże zegarki stąd pomysł na przerobienie kieszonki na zegarek naręczny ;)

 

Poszukuję Zegarmistrza który podjąłby się kompleksowego przerobienia mojej kieszonki na pasówkę

 

Możecie mi pls kogoś polecić w Warszawie?

 

z góry dziękuję za pomoc

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

My się tu barbarzyństwem nie zajmujemy... poszukaj proszę mechanizmu bez koperty, wtedy można porozmawiać.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

My się tu barbarzyństwem nie zajmujemy... poszukaj proszę mechanizmu bez koperty, wtedy można porozmawiać.

 

My się tu barbarzyństwem nie zajmujemy... poszukaj proszę mechanizmu bez koperty, wtedy można porozmawiać.

problem w tym że ta kieszonka nie wygląda już zbyt dobrze wizualnie, otrzymałem go od Dziadka i ma już znaczne ślady użytkowania,zająłem się mechanizmem, konserwacją, trzyma dobrze czas więc chcę wykorzystać ten mechanizm abym mógł się nim dalej cieszyć, tarcza wymaga wyczyszczenia ale to da się zrobić

 

Potrzebuję tylko kontaktu do osoby która zechciała by się tym zająć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

To nie tylko barbarzyństwo ale i techniczna głupota. Zgaduję, że mechanizm kieszonki po Dziadku nie ma układu przeciwwstrząsowego a kaliber mechanizmu jest słuszny jak na dziadkową kieszonkę przystało. 

Otóż, ten precyzyjny mechanizm jest precyzyjny ponieważ był eksploatowany w pionie a nie w poziomie oraz dodatkowo amortyzowany w kieszonce kamizelki jak przystało ją nosić.

Wiedz, że z chwilą gdy zaczniesz ją eksploatować nie zgodnie z założeniami, precyzyjny mechanizm będzie się stawał coraz mniej precyzyjny a to za sprawą wagi koła balansu. Tak się składa, że w kieszonkach jest ono spore i ciężkie jak na standardy tego typu mechanizmów. Klepanie czopem o kamień będzie w zegarku naręcznym na porządku dziennym.

Postąpisz zgodnie z wloną wolą ale sensu w tym nie będzie żadnego. Przynajmniej ja go nie dostrzegam albo czegoś niewiem a moje spostrzeżenia są błędne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie tylko barbarzyństwo ale i techniczna głupota. Zgaduję, że mechanizm kieszonki po Dziadku nie ma układu przeciwwstrząsowego a kaliber mechanizmu jest słuszny jak na dziadkową kieszonkę przystało. 

Otóż, ten precyzyjny mechanizm jest precyzyjny ponieważ był eksploatowany w pionie a nie w poziomie oraz dodatkowo amortyzowany w kieszonce kamizelki jak przystało ją nosić.

Wiedz, że z chwilą gdy zaczniesz ją eksploatować nie zgodnie z założeniami, precyzyjny mechanizm będzie się stawał coraz mniej precyzyjny a to za sprawą wagi koła balansu. Tak się składa, że w kieszonkach jest ono spore i ciężkie jak na standardy tego typu mechanizmów. Klepanie czopem o kamień będzie w zegarku naręcznym na porządku dziennym.

Postąpisz zgodnie z wloną wolą ale sensu w tym nie będzie żadnego. Przynajmniej ja go nie dostrzegam albo czegoś niewiem a moje spostrzeżenia są błędne.

 

Fakt nie jestem specem od tego typu zegarków, czy znasz może kogoś kto mógłby zerknąć czy ten mój pomysł z pasówką jest do wykonania?

nie chcę zniszczyć tego zegarka..

pasówka byłaby fajną opcją abym mógł używać tego zegarka jako garniturowca na specjalne okazje ale nie chcę tego robić "za wszelką cenę"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest do wykonania, tylko nie wszystko warto wykonywać. Czasem lepiej posłuchać bardziej doświadczonych i niszczyć pamiątki rodzinnej.

Ale Twoja wola.

Pokaż fotki tej kieszonki


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie tylko barbarzyństwo ale i techniczna głupota. Zgaduję, że mechanizm kieszonki po Dziadku nie ma układu przeciwwstrząsowego a kaliber mechanizmu jest słuszny jak na dziadkową kieszonkę przystało. 

Otóż, ten precyzyjny mechanizm jest precyzyjny ponieważ był eksploatowany w pionie a nie w poziomie oraz dodatkowo amortyzowany w kieszonce kamizelki jak przystało ją nosić.

Wiedz, że z chwilą gdy zaczniesz ją eksploatować nie zgodnie z założeniami, precyzyjny mechanizm będzie się stawał coraz mniej precyzyjny a to za sprawą wagi koła balansu. Tak się składa, że w kieszonkach jest ono spore i ciężkie jak na standardy tego typu mechanizmów. Klepanie czopem o kamień będzie w zegarku naręcznym na porządku dziennym.

Postąpisz zgodnie z wloną wolą ale sensu w tym nie będzie żadnego. Przynajmniej ja go nie dostrzegam albo czegoś niewiem a moje spostrzeżenia są błędne.

Przyznam że daje to sporo do myślenia bo:

 

Zegarki z przeznaczeniem do czołgów, czy samolotów, artyleryjskie( tak Flak miał zegar i obsługa jego też i to takie bez antywstrząsu) miały i niektóre nadal mają mechanizmy jeszcze większe  z jeszcze cięższymi kołami balansowymi( wiadomo zresztą dlaczego) i bez oczywiście dobra jakim jest układ antywstrząsowy. Montowane pracowały w różnych pozycjach; w pionie , w poziomie a nieraz pod kątem. Wiele z tych mechanizmów kieszonkowych( w tym wisiorkowe) , adoptowane było do naręcznych. Jest wiele przykładów i nie sa to żadne pasówki, a zegarki produkowane seryjnie:

 

Z bardziej znanych znanych:

 

cymaroma.JPG

 

Kieszonkowy cal. 375 bez " antyszoka" rzecz jasna

 

cymaurodzinowadekiel2.JPG

 

I chyba najbardziej pospolity wszedobylski  ( chodziki, fotokamery, czołgowe, samolotowe, kieszonkowe, naręczne, nurki)

 

kirovkanaprawadziswerk.JPG

 

k43parka1.jpg

 

k43parka2.jpg

 

Wiele z tych mechanizmów siedzących czy to w kieszonkach, naręcznych, czołgach, samolotach miały jeszcze części z  amerykańskiego Hampdena( w tym osie balansu, łożyska, włosy) zaprojektowanego i produkowanego tylko do zegarków kieszonkowych..

 

A co z dużymi Unitasami i Mołniami po dziś ładowanymi seryjnie do zegarków naręcznych?

 

Jednak co by nie było  treść wpisu jest zrozumiała, chodzi o to by nie doszło do aktu barbarzyństwa, którego i ja jestem przeciwny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pasówka byłaby fajną opcją abym mógł używać tego zegarka jako garniturowca na specjalne okazje ale nie chcę tego robić "za wszelką cenę"...

 

Wielki zegarek jako garniturowiec nie wygląda najlepiej (zobacz zdjęcia powyżej i wyobraź sobie mankiet eleganckiej koszuli i rękaw garnituru w takich zestawieniach). Natomiast zegarek kieszonkowy można używać z garniturem jak najbardziej.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moda na osadzanie stuletnich mechanizmów IWC skąd - czy mam rozumieć, że one już mają system antywstrząsowy, czy też na kozaka ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

System gaszenia jest i to praktycznie we wszystkich  mechanizmach, z tymże w jednych mam sztywny którego gołym okiem nie widać, a w wielu  innych dużo nowszych zresztą   wynalazek znany jako antyshock, incabloc itd.. itd. Moda tego nazwać nie można, bo przecież takie rzeczy robiono już przed wojną, jednak w dzisiejszych czasach, by zarobić właśnie przepakowuje się te lepsiejsze mechanizmy do " praktyczniejszych" kopert. Zegarek na rękę się szybciej sprzeda za lepszą sumę jak "niemodny" kieszonkowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze jedno oprócz mody. Bieda, kryzys, stomatologiczne koronki itd pożarły mnóstwo złotych i srebrnych kopert


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

posiadałem już pasówkę z Mołnią 3603 (poniżej link) i stąd pojawił się ten pomysł z wykonaniem takiej na starej kieszonce od Dziadka

 

http://molnija.eu/jl-classics-molnija-3603/

 

Bardzo lubię takie okazałe zegarki na ręce :)

 

Ten konkrety oferowany mi egzemplarz ma zostać ze mną na lata (mam sentyment do takich prezentów) a kieszonkę dużo rzadziej się korzysta niż z naręcznego...

Tak jak wspomniałem nie chcę zniszczyć tego zegarka, chcę się nim cieszyć przez lata i przekazać go kiedyś dalej dlatego bardzo liczę na Waszą wiedzę i opinię bo moja wiedza nie jest zbyt duża w tym temacie :unsure:

 

Aktualnie jestem "na kartonach" ze względu na przeprowadzkę więc postaram się w najbliższym czasie dodać dokładne zdjęcia mechanizmu i ogólnie mojej kieszonki o której mowa.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie można tego zrobić bez inwazyjnie? Dokupić kopertę przełożyć mechanizm a jak co to powrócić do oryginalnej koperty kieszonki ? Chyba, ze wiąże sie to z naruszeniem werku.

Nadal nie wiemy co to za kieszonka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem barbarzyńcą od 3 lat i przerabiam kieszonkowe na pasówki, przerobimy i twojego jak będziesz chciał. Daniel 500 127 041


Liszewski Daniel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeszperałem internet aby szybciej dostarczyć informacje na temat tej kieszonki

To jest dokładnie ten sam model który można zobaczyć w poniższym linku

 

http://www.ranfft.de/cgi-bin/bidfun-db.cgi?10&ranfft&a0&2ustu&1272466814

 

Moja jest trochę bardziej "zmęczona", ma sporo głębokich rys, zbitą szybkę i zabrudzoną podżółkłą tarczę ale mechanizm jest zdrowy, chodzi pięknie dlatego ta misja z drugim życiem dla niej :)

 

Mój egzemplarz miał najprawdopodobniej wymienianą kieszonkę bo nie jes taka sama jak na zdjęciach pokazanych na stronie powyżej i nie jest sygnowana :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Dwa spostrzeżenia.

Oś wykonana jest ze stali. Wystarczy by był to inny gatunek, inaczej obrobiony chemicznie oraz cieplnie i będzie zupełnie inaczej zachowywał się pod względem wytrzymałościowym. Zegary "przemysłowe" były przewidziane do niecodziennych zastosowań i wprowadzano w nich zmiany choć na pierwszy rzut oka ich nie widać.

 

Mołnia w wersji naręcznej obecnie ma układ przeciwwstrząsowy "trójramienny pająk".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem barbarzyńcą od 3 lat i przerabiam kieszonkowe na pasówki, przerobimy i twojego jak będziesz chciał. Daniel 500 127 041

No tak i lokalizacja właściwa...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa spostrzeżenia.

Oś wykonana jest ze stali. Wystarczy by był to inny gatunek, inaczej obrobiony chemicznie oraz cieplnie i będzie zupełnie inaczej zachowywał się pod względem wytrzymałościowym. Zegary "przemysłowe" były przewidziane do niecodziennych zastosowań i wprowadzano w nich zmiany choć na pierwszy rzut oka ich nie widać.

 

Mołnia w wersji naręcznej obecnie ma układ przeciwwstrząsowy "trójramienny pająk".

Z tą stalą nie jest jeszcze tak źle. Zgodzę się że pod tym względem oś osi nie równa, bo wiele producentów miało swoje receptury. Ponieważ temat znam, bo przecież nie raz dorabiało się osie, ośki czy inne "stalowe" podzespoły to biegne z odpowiedzią jak to naprawdę wygląda:

 

- W przypadku twardej stali co spotykane jest u ruskich, chinoli, części szwajcarów w zastosowaniu z nakrywkami korundowymi przy uderzeniu bez antyshocka lecą najczęściej czopy.

- W przypadku stali utwardzanej powierzchniowo jak to miało miejsce w większości mechanizmów USA przy nakrywkach korundowych, często giął się czop w miejscu uderzenia.

- W przypadku miękkiej stali, a ta często towarzyszyła "naprawiaczom" jak i tańszym producentom zegarków noszącymi miano buksiaków czy też w tanich budzikach przy uderzeniu w szklane nakrywki( lepsze tu nie były potrzebne) dochodziło do skrzywienia najczęściej 2-ch czopów.

 

Ile starych zegarków czy to naręcznych czy kieszonkowych ma po dziś dzień plasteliniane osie? Uwierz wiele. Dlaczego producenci tanich mechanizmów przeszli z czopów na stożki na osiach balansowych?

 

Wracając do zegarka kieszonkowego , bo przecież mam ich wiele, a te są w ciągłym użyciu to wcale one nie miały czy nadal mają tak lekko. Mechanizmy były przewidziane na pracę w każdej pozycji. Przy adoptowanych na naręczne skład fabrycznej stali się nie zmienił, łatwo to zweryfikować w katalogach producenta, czy nawet Flumego. W zegarkach specjalnych ruskich występował nie zmiennie tej samej klasy zaklasyfikowany jako UK-6 K43, jak wspomniałem w wielu przypadkach jeszcze na oryginalnych podzespołach amerykańskich w tym osiach przeznaczonych przecież do mechanizmów kieszonkowych.Zim kieszonkowy także zaklasyfikowany jako UK-6 również występował w zegarku naręcznym, a i tania kieszonkowa Ruhla również spotykana jest w wersji naręcznej, a Mołna? Pokazywałem już kiedyś fabryczną naręczną z lat 40-tych( na ruskich forach jest ich wiele), a Ural? Biorąc na matę inne kraje to przykładów jest mnóstwo, Lange, IWC... i można wymieniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Moje doświadczenie wskazuje, że nic mi tak dobrze nie idzie jak uśmiercanie garniturowców :) . Podświadomie zapomina się o tym, że zegarek nie jest z gumy a to duży błąd ;) . Stąd moje obiekcje co do pasówki. W określonym celu wymyślono układ przeciwwstrząsowy i nie była to ekstrawagancja zważywszy okoliczności jakim poddawane są zegarki naręczne. Tu nie chodzi o pojedyncze "puknięcie" czopa ale o systematyczne i nieuchronne jego klepanie.

Dziadkowy zegarek na to nie zasługuje. Pasówkę można zrobić ze wszystkiego. Jak padnie w takim przypadku, bierzemy kolejny podobny mechanizm byle wskazówki i tarcza pasowały i jazda  ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako doświadczony powinieneś wiedzieć że czop który leci i to przy porządnym już przypier...niu jest z twardej stali wysokowęglowej i drobne pukanie go nie rysza. No przecież wiesz jako praktyk jak zachowuje się twardy materiał. Osobiście na osie wybieram materiał średniotwardy o pewnej sprężystości. Kilka osi wytoczyłem też z przysłowiowego gwoździa testowo i zegarki którym je zaaplikowałem chodzą po dziś dzień normalnie użytkowane, są to zegarki naręczne jak i kieszonkowe. A to że dziadkowy zegarek na przepasowanie nie zasługuje to się jak najbardziej zgadzam, chociaż jeżeli miało by to wyglądać na zasadzie bezinwazyjnego przełożeniu mechanizmu z możliwością powrotu do punktu wyjścia to czemu nie. Pamiątka w pewnym sensie zostanie nietknięta, a i będzie sprawiała radość, a to lepsze jak gnicie w szufladzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako doświadczony powinieneś wiedzieć że czop który leci i to przy porządnym już przypier...niu jest z twardej stali wysokowęglowej i drobne pukanie go nie rysza. No przecież wiesz jako praktyk jak zachowuje się twardy materiał. Osobiście na osie wybieram materiał średniotwardy o pewnej sprężystości. Kilka osi wytoczyłem też z przysłowiowego gwoździa testowo i zegarki którym je zaaplikowałem chodzą po dziś dzień normalnie użytkowane, są to zegarki naręczne jak i kieszonkowe. A to że dziadkowy zegarek na przepasowanie nie zasługuje to się jak najbardziej zgadzam, chociaż jeżeli miało by to wyglądać na zasadzie bezinwazyjnego przełożeniu mechanizmu z możliwością powrotu do punktu wyjścia to czemu nie. Pamiątka w pewnym sensie zostanie nietknięta, a i będzie sprawiała radość, a to lepsze jak gnicie w szufladzie.

 

Ad. zaznaczone na czerowno

 

Taki właśnie jest cel żeby nie zepsuć a cieszyć się cześciej niż raz na jakiś czas - nakręcić i popatrzeć, potrzymać w ręce tą kiszonkę

Dzisiaj ten typ zegarka nie jest tak popularny, a ja chciałbym móc się nim cieszyć przy wyjątkowych okazjach mając go założonego na rece :)

 

dzisiejsze koperty garniturowców rosną bardzo w porównaniu z tym co mieliśmy jaszcze kilka lat temu i dzisiaj wielkość koperty takiej pasówki nie jest czymś nadzwyczajnym, wygląda z pewnością bardziej okazale ale nie jest czymś niespotykanym.

 

Moja eterna niestety nie ma takiego zabezpieczenia jak sporo późniejszy kaliber Wylera Incaflex a szkoda bo pewnie nie było by żadnych problemów z pasówką ze względu na przemyślane i patentowane zabezpieczenie koła balansu u Wylera.

 

Tylko ciągle myślę czy ten mechanizm pozwala na wykonanie z niego pasówki :unsure: , czy jest możliwe bezinwazyjne przełożenie mechanizmu do koperty naręcznej bez jednoczesnego uszkodzenia mechanizmu (oczwywiście jeżeli przejście na pasówkę było by możliwe wybrałbym kopertę z przeszklonym spodem aby wyeksponować mechanizm)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można zrobić bezinwazyjnie z tym nie ma kłopotu nie zależnie od rodzaju  mechanizmu.


Liszewski Daniel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie sprawa wygląda tak, gdy zegarek bez antyszoku upadnie na ziemię, czy uderzy o coś mocno, to pójdzie czop balansu niezależnie, od tego czy jest w kopercie kieszonkowej czy naręcznej, a eksploatowany normalnie nie ma tego problemy ani ten kieszonkowy, ani ten naręczny. Teoretycznie zegarek naręczny jest bardziej narażony na udary, ale to jest tylko problem tego jak dbamy o noszony zegarek. Antyszoki wprowadzono w zasadzie nie dlatego, że czopy balansów łamały się jakoś niezwykle często, a jedynie po to, że by móc te czopy maksymalnie jak się tylko da pocienić, co ma duże znaczenie przy przy zwiększaniu częstotliwości pracy balansu i w ogóle dokładności chodu. Innymi słowy czopy w balansach zegarków kieszonkowych są na tyle grube, że nie lamią się z byle powodu.

Czyli moim zdaniem, łamiące się czopy nie są tu głównym przeciwwskazaniem przerabiania kompletnych zegarków kieszonkowych na naręczne, a jedynie etyka zegarkomaniaka, która to nie powinna pozwolić na psucie oryginalnego zegarka w celu wykonania pasówki. Natomiast pasowanie mechanizmów pozbawionych kopert to jak najbardziej.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam sie że trzeba psuć oryginał, wystarczy dorobić nowy wałek i oprawić w kopertę a jak ię znudzi to z powrotem przełożyć do oryginalnej, już nie raz tak robiłem


Liszewski Daniel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam sie że trzeba psuć oryginał, wystarczy dorobić nowy wałek i oprawić w kopertę a jak ię znudzi to z powrotem przełożyć do oryginalnej, już nie raz tak robiłem

To jest dobre rozwiązanie, ale jako wyjątek potwierdza tylko regułę.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.