Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Buty - wybierz takie żeby były wygodne, warto popróbować różnych marek, naprawdę są duże różnice. Dla mnie nr 1 na asfalt adidas ultraboost w teren Altra.

Pierwsze treningi - dużo zależy od Twojej sprawności - na początek proponuję krótkie dystanse 2-3 km możesz łączyć z marszem 200m biegniesz 200m idziesz lub inne konfiguracje (na początek nie dłużej niż 30min) i najważniejsze biegniesz wolno 

i pamiętaj o rozgrzewce przed i rozciąganiu po

Edytowane przez arturlep

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem biegać 2 stycznia tego roku. Wcześniej przez miesiąc codziennie maszerowałem - zacząłem od 2 km skończyłem na 10 km. 
Na początku przebiegałem 2 km w tempie 7 min/km, potem 6 km w tym samym tempie. 
Następny krok…. to krok wstecz, w moim przypadku skracałem dystans do 3 km ale w tempie 6.40/km.  Pózniej stopniowo wydłużyłem dystans. 
Na ten moment biegam 5.30 na km, dystanse 5-16 km w średnim tętnie 120 uderzeń/min. Tygodniowo 50 km, czasem trochę więcej, czasem mniej. 
Od czasu do czasu dłuższe wybiegania po 20-25 km w tempie 6.20/km, średnie tętno poniżej 110. 
Do tego podbiegi, biegi z narastającą prędkością, tempóweczki - ogólnie zabawy biegowe. 
Potrzebujesz w miarę dobre buty, outlet asicsa - nimbusy 24 mogę polecić, ale to jest cholernie indywidualna sprawa. No i jakiś podstawowy zegarek, ja używam Garmina 255. Chociaż na początek telefon i Strava też wystarczy. Ja musiałem mierzyć tętno- dlatego od razu kupiłem Garmina i HRM z opaski. 
Za moment będziesz mieć idealną pogodę do biegania. 

Bluzy, koszulki, skarpetki, kurtki to przyjdzie czas jeszcze żeby kupić. Mam bluzy za pierdyliardy a najlepsza dla mnie jest z Lidla, ale buty bym kupił ciut lepsze, to ważne moim zdaniem. 
Przygotuj się na kontuzje, ja już zaliczyłem od groma. Przerwy od dwóch tygodni do sześciu. Ciężko się wraca, ale warto. 
Kiedyś ledwo mogłem przejść 5 km, a w sobotę biegnę półmaraton praski. Nie ścigam się z kolegami, za stary już jestem, po zawale, ale bieganie pomogło mi wrócić do formy, lepszego funkcjonowania na co dzień. 

Opisałem Ci moją drogę, każdy jakąś znajdzie o ile chce. Po prostu zacznij, będzie za ciężko zrób krok wstecz. Nawet dwa. Początki są piękne, progresja wyników jest niesamowita i nakręca do dalszego biegania. 
Powodzenia i chwal się wynikami.
Są tu pewnie bardziej doświadczeni Koledzy z nalotem powyżej 10 tyś km i udzielą Ci bardziej pro rad. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filip-cos tam gdzies wyczytalem ze buty maja wplyw pozniej na checi dalszego biegania. Moze warto wrzucic kase na wygodne buty? Tylko jakie - dla mnie do biegania to do biegania….. jest tyle belkotu marketingoeego ze mozna oglupiec

6 minut temu, pkc napisał(-a):

Zacząłem biegać 2 stycznia tego roku. Wcześniej przez miesiąc codziennie maszerowałem - zacząłem od 2 km skończyłem na 10 km. 
Na początku przebiegałem 2 km w tempie 7 min/km, potem 6 km w tym samym tempie. 
Następny krok…. to krok wstecz, w moim przypadku skracałem dystans do 3 km ale w tempie 6.40/km.  Pózniej stopniowo wydłużyłem dystans. 
Na ten moment biegam 5.30 na km, dystanse 5-16 km w średnim tętnie 120 uderzeń/min. Tygodniowo 50 km, czasem trochę więcej, czasem mniej. 
Od czasu do czasu dłuższe wybiegania po 20-25 km w tempie 6.20/km, średnie tętno poniżej 110. 
Do tego podbiegi, biegi z narastającą prędkością, tempóweczki - ogólnie zabawy biegowe. 
Potrzebujesz w miarę dobre buty, outlet asicsa - nimbusy 24 mogę polecić, ale to jest cholernie indywidualna sprawa. No i jakiś podstawowy zegarek, ja używam Garmina 255. Chociaż na początek telefon i Strava też wystarczy. Ja musiałem mierzyć tętno- dlatego od razu kupiłem Garmina i HRM z opaski. 
Za moment będziesz mieć idealną pogodę do biegania. 

Bluzy, koszulki, skarpetki, kurtki to przyjdzie czas jeszcze żeby kupić. Mam bluzy za pierdyliardy a najlepsza dla mnie jest z Lidla, ale buty bym kupił ciut lepsze, to ważne moim zdaniem. 
Przygotuj się na kontuzje, ja już zaliczyłem od groma. Przerwy od dwóch tygodni do sześciu. Ciężko się wraca, ale warto. 
Kiedyś ledwo mogłem przejść 5 km, a w sobotę biegnę półmaraton praski. Nie ścigam się z kolegami, za stary już jestem, po zawale, ale bieganie pomogło mi wrócić do formy, lepszego funkcjonowania na co dzień. 

Opisałem Ci moją drogę, każdy jakąś znajdzie o ile chce. Po prostu zacznij, będzie za ciężko zrób krok wstecz. Nawet dwa. Początki są piękne, progresja wyników jest niesamowita i nakręca do dalszego biegania. 
Powodzenia i chwal się wynikami.
Są tu pewnie bardziej doświadczeni Koledzy z nalotem powyżej 10 tyś km i udzielą Ci bardziej pro rad. 

Oooo- o taka rade mi chodzilo 👊👏👏👏

dziekuje

Godzinę temu, arturlep napisał(-a):

Buty - wybierz takie żeby były wygodne, warto popróbować różnych marek, naprawdę są duże różnice. Dla mnie nr 1 na asfalt adidas ultraboost w teren Altra.

Pierwsze treningi - dużo zależy od Twojej sprawności - na początek proponuję krótkie dystanse 2-3 km możesz łączyć z marszem 200m biegniesz 200m idziesz lub inne konfiguracje (na początek nie dłużej niż 30min) i najważniejsze biegniesz wolno 

i pamiętaj o rozgrzewce przed i rozciąganiu po

Dzieki

musze miec motywatory zewnetrzne…

😉👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że do takiego amatorskiego biegania naprawdę nie ma to wielkiego znaczenia, ja mam 10 letnie najki z wyprzedaży za 150pln dwie pary czy jakieś adidasy nmd rozpadające się, a biegałem tez  w moich Garmontach do gór.

Edytowane przez eye_lip

Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, eye_lip napisał(-a):

Myślę że do takiego amatorskiego biegania naprawdę nie ma to wielkiego znaczenia, ja mam 10 letnie najki z wyprzedaży za 150pln dwie pary czy jakieś adidasy nmd rozpadające się, a równie dobrze biegałem w moich Garmontach do gór.

Oki- uwierze ci i kupie pierwsze lepsze.

ale jak nie bede zadowolony i nic z tego nie wyjdzie…… bedziesz mial goscia w Pruszkowie 🫣😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No co, fajnie się biegało w butach podejsciowych😁

Edytowane przez eye_lip

Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie biegać można we wszystkim, na ultra Bieg 7 Dolin 100km widziałem gościa w sandałach na rzemykach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o buty, to ja od wielu lat biegam tylko w asics nimbus. Przerobiłem już z 15 par z tej serii i nie zamieniłbym ich na inne. Obecnie biegam w 25 ich odsłonie:

https://www.asics.com/pl/pl-pl/gel-nimbus-25/p/1011B547-400.html?width=Standard

To treningowo, bo do startów zakładam inne, ale na to przyjdzie jeszcze u Ciebie czas😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, pawel007 napisał(-a):

Cytując srajbóka”chcem zacząc biegac”- nie biegalem, nie mam nic doswiadczenia. Rady mądrzejszych kolegów w tej kwesti: buty/ pierwsze dystanse…. inne przydatne informacje?

https://treningbiegacza.pl/artykul/plan-treningowy-od-zera-do-60-minut-ciaglego-biegu 

Dla mnie powyższy program wydaje się bardzo rozsądny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytując srajbóka”chcem zacząc biegac”- nie biegalem, nie mam nic doswiadczenia. Rady mądrzejszych kolegów w tej kwesti: buty/ pierwsze dystanse…. inne przydatne informacje?

Na buty nie żałuj, muszą być wygodne i zapewnić odpowiednią amortyzację. Stare i wybiegane buty mogą wciąż dobrze wyglądać z wierzchu, ale amortyzację mają już gorszą. Buty powinny być o 1-2 rozmiary większe niż takie, w których normalnie chodzisz, jeśli nie chcesz poobijać sobie palców paznokciami.
Przed bieganiem warto wiedzieć czy nie masz pronacji/supinacji stóp. W przypadku pronacji kupuje się buty do stopy pronującej albo stosuje się specjalne wkładki. Stopa mocno pronująca i niewłaściwe obuwie = kontuzja stawu skokowego.
Reszta stroju nie jest taka ważna, no może jeszcze porządne skarpetki są istotne.
Nie biegaj codziennie, zakładam że nie jesteś już młodzieniaszkiem. W pewnym wieku organizm potrzebuje dłuższej regeneracji, bieganie powoduje mikrourazy i jeśli nie dasz im się zregenerować, to zmierzasz do kontuzji prędzej czy później. Polecam też wałek, tzw. foam roller, naprawdę dobra rzecz.
No i oczywiście dla stawów najlepsze jest bieganie po drogach gruntowych/leśnych, najgorsza kostka brukowa.
W początkowym okresie biegania postępy formy są gigantyczne. Żeby jeszcze bardziej je przyspieszyć, albo później gdy już osiągniesz przyzwoitą formę, stosuj urozmaicone treningi, bieg dłuższy i bardzo spokojny, bieg krótszy i dynamiczny, bieg interwałowy. Szybkie krótkie biegi albo interwały poprawiają wydolność tlenową. Z kolei długi spokojny bieg przyzwyczaja organizm do długiego wysiłku, dlatego warto to przeplatać.
Bardzo przydaje się siłownia, wtedy wzmacniasz się ogólnie, a szczególnie wzmacniasz mięśnie odpowiadające np. za stawy kolanowe, kręgosłup.
Najważniejsze żebyś biegał z przyjemnością i dla zdrowia, a dopiero na kolejnym miejscu wyniki.
Nie bądź jak Robert Karaś , to co gość robił było kompletnie głupie (nawet pomijając doping).
Poza tym warto włożyć do kieszeni gaz pieprzowy na bezpańskie psy i dajesz

Edytowane przez Mirosuaw

Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, pawel007 napisał(-a):

Cytując srajbóka”chcem zacząc biegac”- nie biegalem, nie mam nic doswiadczenia. Rady mądrzejszych kolegów w tej kwesti: buty/ pierwsze dystanse…. inne przydatne informacje?

Bardzo dobra decyzja 👍ale do tematu butów musisz niestety podejść indywidualnie. Moje pierwsze buty to były Asics (zawsze kojarzyły mi się z bieganiem i takie chciałem) okazały się jednak za wąskie i po kilku parach Asics od wielu lat używam tylko Mizuno Wave Rider i są dla mnie idealne natomiast Asics używam jako bardzo wygodne buty do chodzenia. Jak biegałem w Asics to po półmaratonach miałem kilka kontuzji ścięgna Achillesa nie wiem czy było to bezpośrednio związane ze złym doborem butów ale biegając w Mizuno nie mam takich problemów. Po tegorocznym biegu w Berlinie mam zamiar wypróbować któryś z modeli Adidasa zobaczymy jak się sprawdzą. 

Jak będziesz kupował buty to kup większe (ja kupuję co najmniej pół numeru większe niż buty do chodzenia) żeby stopa mogła swobodnie w bucie pracować i żeby biegi nie kończyły się odciskami i odgniecionymi paluchami.

 

Polecam Ci książki "Biegiem przez życie" i "Trening biegowy metodą Skarżyńskiego" dużo pomocnych rad dla początkujących, poszukaj w okolicy może u Ciebie w mieście spotykają biegacze, można uczyć się od bardziej doświadczonych Kolegów.

 

Powodzenia i nie przesadź z treningami bo na początku chce się mieć od razu wyniki i trudno jest nad sobą zapanować :)  

 

Edit: i jeszcze jedno postaw sobie cel biegowy, i weź udział w organizowanym biegu. Nic nie daje tyle radości, adrenaliny i wyników jak ludzie którzy Ci kibicują podczas biegu a jak przekroczysz metę.... to zobaczysz jak będziesz się czuł :D

Edytowane przez Zolw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Mirosuaw napisał(-a):


Na buty nie żałuj, muszą być wygodne i zapewnić odpowiednią amortyzację. Stare i wybiegane buty mogą wciąż dobrze wyglądać z wierzchu, ale amortyzację mają już gorszą. Buty powinny być o 1-2 rozmiary większe niż takie, w których normalnie chodzisz, jeśli nie chcesz poobijać sobie palców paznokciami.
Przed bieganiem warto wiedzieć czy nie masz pronacji/supinacji stóp. W przypadku pronacji kupuje się buty do stopy pronującej albo stosuje się specjalne wkładki. Stopa mocno pronująca i niewłaściwe obuwie = kontuzja stawu skokowego.
Reszta stroju nie jest taka ważna, no może jeszcze porządne skarpetki są istotne.
Nie biegaj codziennie, zakładam że nie jesteś już młodzieniaszkiem. W pewnym wieku organizm potrzebuje dłuższej regeneracji, bieganie powoduje mikrourazy i jeśli nie dasz im się zregenerować, to zmierzasz do kontuzji prędzej czy później. Polecam też wałek, tzw. foam roller, naprawdę dobra rzecz.
No i oczywiście dla stawów najlepsze jest bieganie po drogach gruntowych/leśnych, najgorsza kostka brukowa.
W początkowym okresie biegania postępy formy są gigantyczne. Żeby jeszcze bardziej je przyspieszyć, albo później gdy już osiągniesz przyzwoitą formę, stosuj urozmaicone treningi, bieg dłuższy i bardzo spokojny, bieg krótszy i dynamiczny, bieg interwałowy. Szybkie krótkie biegi albo interwały poprawiają wydolność tlenową. Z kolei długi spokojny bieg przyzwyczaja organizm do długiego wysiłku, dlatego warto to przeplatać.
Bardzo przydaje się siłownia, wtedy wzmacniasz się ogólnie, a szczególnie wzmacniasz mięśnie odpowiadające np. za stawy kolanowe, kręgosłup.
Najważniejsze żebyś biegał z przyjemnością i dla zdrowia, a dopiero na kolejnym miejscu wyniki.
Nie bądź jak Robert Karaś emoji6.png, to co gość robił było kompletnie głupie (nawet pomijając doping).
Poza tym warto włożyć do kieszeni gaz pieprzowy na bezpańskie psy i dajesz emoji123.png
 

 

1 godzinę temu, bromborek napisał(-a):

https://treningbiegacza.pl/artykul/plan-treningowy-od-zera-do-60-minut-ciaglego-biegu 

Dla mnie powyższy program wydaje się bardzo rozsądny.

 

17 godzin temu, rafalmosty napisał(-a):

Jeżeli chodzi o buty, to ja od wielu lat biegam tylko w asics nimbus. Przerobiłem już z 15 par z tej serii i nie zamieniłbym ich na inne. Obecnie biegam w 25 ich odsłonie:

https://www.asics.com/pl/pl-pl/gel-nimbus-25/p/1011B547-400.html?width=Standard

To treningowo, bo do startów zakładam inne, ale na to przyjdzie jeszcze u Ciebie czas😉

no naprawdę Panowie - serdecznie dziękuję za wszystkie rady. Po kolei bedę stosował i dam znać jak idzie.

 

p.s. młodzieniaszek 48 wiosen......moze bedzie wiecej jak trochę zadbam o siebie 🙂

Edytowane przez pawel007
k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...polecane buty sprawdziłem.... 800 zł.....zacznę od "mnijeszego kalibru":-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz poszukać poprzedniej serii na jakiejś wyprzedaży. Druga sprawa to to, że nawet najlepszy but może nie pasować do Twojej stopy. Mnie się np. podobają Nike Pegasus, ale dla mnie są za wąskie. Polecam Saucony, Mizuno.
Salomon do biegania po lesie gdy zrobi się ślisko.

 

P.s.

Najważniejsza sprawa, nie wiem jak mogłem o tym zapomnieć na forum zegarkowym. Konieczny zegarek z GPS-em, bez tego gadżetu nawet nie wychodź z domu :D
 

Edytowane przez Mirosuaw

Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.08.2023 o 20:50, pawel007 napisał(-a):

Cytując srajbóka”chcem zacząc biegac”- nie biegalem, nie mam nic doswiadczenia. Rady mądrzejszych kolegów w tej kwesti: buty/ pierwsze dystanse…. inne przydatne informacje?

W sumie dużo już zostało napisane, ale dodam coś od siebie.

 

Po pierwsze - super, że Ci się chce ale uważaj - to potrafi uzależnić! Zacząłem,  a w zasadzie po wielu latach wróciłem do biegania w maju 2022 w wieku 40 lat i biegam do tej pory ;) 

Buty? Wygodne. Ciężko coś polecić bo każdy ma inne stopy. Ja polecę klasycznie - ASICS, aktualnie GelPulse13. Niedrogo, wygodnie, przyzwoita amortyzacja dla mnie (76kg). Obowiązkowo o 0,5/1 numer luźniejsze niż normalnie.

Ubrania? Wygodne. Spodenki, legginsy, tshirt, co kto lubi, nie ma na początku znaczenia.  Byle nie za grubo i....nie bawełna bo będzie mokro, ciężko, zimno i nieprzyjemnie. Ja biegam w najtańszych ciuchach z decathlonu i jest ok. 

Dystanse? Na początku nieistotne. Nie wiem  z jakiego poziomu startujesz, wielu ludzi mówi, że pierwszy krok to 0,5 godziny nieprzerwanego biegu w takim tempie aby można było spokojnie rozmawiać. Niektórym udaje się to od pierwszego strzału innym zajmuje to trochę dłużej i początkowo jest to bieg przeplatany spacerem. Natomiast zaczął bym właśnie od tej pół godziny ruchu, jak uda się swobodnie biegać przez te 30 minut, wtedy bym się zastanowił co dalej - dystans czy tempo. Na pewno nie codziennie, co drugi dzień lub 3x w tygodniu z jedną regeneracją dwudniową. Jedna uwaga, na początku jest baaaardzo duży progres (30 minut biegu, później godzina, 10km w godzinę, 10km w 50 minut itd.) i bardzo łatwo wpaść w bolesną pułapkę. Przykładowo, ja od pierwszego razu swobodnie (tak mi się wydawało) biegałem w te 30 minut w tempie 6:30/km bardzo szybko te 30 minut to było 5 km, zacząłem dorzucać dystansu, podkręcać tempo, nagle okazało sie po 3 miesiącach, że da rade biegać 6,7,8,10 km w tempie 5:20-5:30/km i zaczęły się głupie urazy, tu miesień, tu ścięgno itd. i cyk tydzień lub dwa  przestoju... Nie tędy droga. Moim zdaniem garmin na ręke i pierwszy z brzegu plan treningowy na ukończenie dystansu  5 lub 10 km, żeby mieć urozmaicone bieganie - tempówki, interwały, szybkie biegi, podbiegi, wolne rozbiegania - raz że tak jest mniej nudno, dwa że nie katujemy się obciążeniem typu 10km co drugi dzień. Trzeba tez sobie uświadomić, ze większość treningów  trzeba pobiec jednak wolniej, żeby móc ten jeden raz pobiec szybko ;) Po 1,5 roku jestem trochę mądrzejszy, biegam 3xtygodniu cały rok, niezależnie od pogody. Miesięczny dystans 120-150 km, więc nie za dużo, natomiast sprawia mi to frajdę i często są to właśnie trochę zabawy biegowe a nie klepanie pustych kilometrów. I przestałem zwracać uwagę na średnie tempo - nie muszę się ścigać ze sobą za każdym razem ;) 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że ludzie rozmyślając o jakimś sporcie mówią sobie "muszę kupić to, to i to" i to jak najlepsze, ale prawda jest taka, że te najlepsze rzeczy są potrzebne tylko profesjonalistom, a nie każdemu kto zaczyna przygodę ze sportem. Co chwilę mijam kogoś na rowerze co jest ubrany jakby Tour de Pologne zaliczał, a podczas biegania spotykam też samych profesjonalistów z ultramaratonów. Tak jak koledzy pisali, to ważne jest obuwie, bo pozwala jednak zminimalizować ilość kontuzji, ale tak jak pisze Filip, nie ma sensu kupować butów za 800 zł co pół roku, bo spokojnie za 300-400 zł kupisz bardzo fajne buty do biegania, które będą Ci służyły nawet kilka lat. Co do reszty ubioru to wystarczy z szafy wyciągnąć stare spodenki i t-shirt ;) Sport to nie rewia mody i profesjonalne ciuchy za Ciebie nie pobiegną ;) Co do rozpisek i planów treningowych też daj sobie spokój na początku, bo to bzdura na tym etapie. Posłuchaj swojego organizmu, wyznacz sobie cele i zacznij biegać. Poczytaj podstawy, którymi powinieneś się kierować, a spokojnie Twoja forma mocno wzrośnie bez żadnych planów. Nie przesadzaj z ilością treningów, bo zajedziesz mięśnie i kontuzje Cię zniechęcą do dalszego biegania (regeneracja jest bardzo ważnym czynnikiem). Chyba nie chodzi o to żebyś był mistrzem świata, a tylko o poprawę formy i samopoczucia ;) Powodzenia 

Edytowane przez Krystian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wrzucę tutaj też swoje trzy grosze. Patrząc na moje doświadczenia z bieganiem, dobór obuwia to sprawa bardzo indywidualna. Jednemu będą odpowiadały buty z większą amortyzacją innemu niekoniecznie. Zanim doszedłem do tego jakie będą dla mnie odpowiednie przerobiłem kilkadziesiąt butów najróżniejszych marek. Teraz wiem, że wszystkie systemy wspomagające są przeważnie niepotrzebne. Kupiłem buty na asfalt dla stopy pronującej, chwilę było super stopa pracowała lepiej ale nabawiłem się kontuzji kolan. Przestałem biegać po asfalcie i zacząłem kupować buty w teren, a tu niespodzianka żadne z nich nie mają wspomagania, stopa musi pracować swobodnie. Nie powinniśmy naprawiać natury, jeżeli nasze stopy układają się w jedną czy w drugą stronę to chyba tak ma być , tak jesteśmy zbudowani i ingerowanie może czasami spowodować niechciane konsekwencje (może ale nie musi). Po latach biegania, życia 🙂, remontów, budowy itp. zaczął się odzywać kręgosłup. Pierwszy lepszy lekarz powie Ci od razu "przestań Pan biegać". Ale człowiek szuka innych sposobów. inna technika , znowu zmiana rodzaju obuwia. I co się okazało, na mój kręgosłup najlepiej zadziałało obuwie z minimalną amortyzacją i zerowym dropem. Kręgosłup czuję oczywiście nadal, ale mogę już biegać bez kontuzji. Merrel trail glove, merrel vapor glove i latem często biegam w sandałach (Monk) to jest dopiero luz. Ale to nie jest tak, że od razu wskoczysz w sandały. Kilka miesięcy biegania w butach z małą amortyzacją i dużo bólu łydek (rosną cholery tak, że wszystkie spodnie musiałem zmienić😁). Noga to naturalna sprężyna i najlepiej sobie radzi z przenoszeniem obciążeń. I tak jak koledzy mówią, nie przesadzać z treningiem. To ma być przyjemność a nie przykry obowiązek. A na początek faktycznie pomaga zapisanie się na jakiś bieg. Motywuje do pracy.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od początku biegania używam butów 0-3mm dropu. Teraz praktycznie zero cały czas. Nigdy żadnej kontuzji, problemów z kolanami nie było. To samo dotyczy amortyzacji, jak najmniej.

Kumple co biegali na ''gąbkach'' i drop 10-12mm łapali kontuzje dość często. Szczególnie dolny odcinek kręgosłupa i kolana. Zachęcam do minimalistycznego obuwia bo biegając naturalnie ze śródstopia odciążamy kręgosłup.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się prawie z wszystkim co poprzednicy piszą. Mały drop ułatwia, a czasem wręcz wymusza bieganie ze śródstopia lub z palców, ogólnie z przedniej części stopy. Taka technika powoduje, że rolę naturalnej amortyzacji pełni staw skokowy, oszczędza się kolana i kręgosłup. Pronacja też nie ma wtedy większego znaczenia. Tylko, że do takiego biegania trzeba właśnie ten staw skokowy mieć mocny i zdrowy. Do tego achilles i łydki. Poza tym zależy jakie dystanse biegamy. Na stosunkowo krótkich da się utrzymać technikę biegu z palców. Im dłuższy bieg tym trudniej, a przebiec na palcach maraton tylko nieliczni potrafią. Dlatego amortyzacji w butach nie lekceważyłbym tak całkiem, szczególnie na dłuższe biegi. Można znaleźć buty z małym dropem, a jednocześnie z dobrą amortyzacją.

Edytowane przez Mirosuaw

Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez mikroice90
      Witam, wszystkich Forumowiczów,
       
      jakiś już czas przymierzam się do zakupu swojego pierwszego zegarka. Z racji dosyć dużej aktywności fizycznej w tym biegowej i górskiej zdecydowałem się na markę Suunto.
      Poniżej 3 zegarki nad którymi się zastanawiam.
       
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-traverse-ss022226000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-ambit3-vertical-black-ss021965000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-spartan-sport-wrist-hr-all-black-kwarcowy-ss022662000
       
      Pierwszy z nich posiada szafirowe szkło.
      Zastanawiam się jednak (nie mogłem znaleźć nigdzie artykułu ani żadnego materiału porównującego) czym te zegarki różnią się od siebie pod kątem oferowanych udogodnień elektronicznych. Skoro na każdy z tych zegarków możemy pobierać dostępne aplikacje sportowe (do konkretnych dyscyplin chociażby), to jakie są między nimi różnice.
       
      Proszę bardzo o opinię. 
      Szczerzę dziękuję za każdą pomoc.
    • Przez Arthas
      Cześć, to znów ja. Czekałem tydzień i w końcu doczekałem się możliwości założenia tego tematu
      Szukam zegarka sportowego do biegania. Cyfrowego. Wymagania w teorii dość proste:
      Cena w granicach 500zł Nie mam sztywno określonego budżetu, ale nie chcę też płacić za dodatkowe funkcje, których nie będę używał.
      Stoper Przydałoby się od biedy 99 minut, najlepiej 24h. Maraton to czasy do 5h, więc fajnie mieć zapas. Opcjonalnie, poza podstawowym elapsed time, porządane są split time i lap time. W wersji premium wewnątrzna pamięć czasów i ekran najlepszego czasu.
      Timer Ze 60 minut by się przydało. Jak wyżej, optymalnie 24h, choć nie jest to w tym wypadku aż tak potrzebne. Bardzo pomocną funkcją jest możliwość zaprogramowania niezależnych timerów do interwałów, przynajmniej ze dwóch. No i opcjolanie funkcja auto-repeat.
      Alarm Dzienny Przynajmniej 2 alarmy dzienne.
      Zasilanie Solarne Self-explanatory
      Wytrzymałość, Wodoodporność Warunki użytkowe będą dość niekorzystne. Czasem w deszczu, czasem w chłodniejsze dni. Cały czas będzie nim trząść Zegarek nie będzie oszczędzany.
       
      Tak na marginesie, super opcją jest wsparcie protokołu bezprzewodowego ANT+, ale zegarek spełniający te wszystkie kryteria pewnie nie istnieje...
       
      Do głowy przychodzi seria G-Shock. Tylko większość G-Shocków jest wielka i moim zdaniem design jest przerysowany, a zegarek będzie używany również na codzień. I tutaj jest jeden wyjątek - podoba mi się bardzo seria G-Shock 5xxx, np. taki GW5600J czy DWD5500. Jeżeli chodzi o same funkcje sportowe to doskonałym przykładem może być tutaj Timex T5E231. No ale wszystkiego mieć nie można, przynajmniej w tym przypadku.
       
      Wpadły mi w oko:
      Casio W-S200H Spełnia większość kryteriów, z wyjątkiem tego że nie należy do serii G-Shock, a więc trudno ocenić wytrzymałość na dłuższą metę. No i design nie podoba mi się tak jak G-Shock z serii 5xxx
      Casio DWD5500 Fajny desing. Podstawowe funkcje posiada. Brak interwałów, ale można przeżyć. Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć ofert, chyba że z amazona będę ściągał.
      Casio GW5600J Nawet bardziej mi się podoba niż ten wyżej. Również brak interwałów. Podobnie jak poprzednik, ciężko znaleźć oferty.
      Casio GWX5600B Wszystko fajnie, tylko stoper jedynie do 60 minut? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Plus ten "negative LCD" nie bardzo mi się podoba, zmniejsza czytelność.
      Casio GW-M5610 Bez interwałów, ale poza tym ok.
       
      Czy jest coś jeszcze godnego polecenia? Coś pominąłem? Pozostałe serie G-Shock trochę mnie odstraszają gabarytami. Może od innych producentów? Pomóżcie proszę.
    • Przez EpicOfWar25
      Witam,
       
       
      Oprócz eleganckiego zegarka, którego muszę zakupić, przydałby mi się też zegarek sportowy, do biegania czy na wyjście na siłownię/basen, ale też taki, który założę na jakieś luźniejsze wyjście 'w plener'.
       
       
      Bardzo mi się spodobał:
       
       

       
      <czerwony, a nie nudna czerń, a poza tym ma wskazówki, bo nie ukrywam, że jakoś dziwnie bym się czuła z samymi cyframi, no i jest jakiś>
       
       
      I tu kieruję do Drogich Panów pytanie - czy taki zegarek dobrze by wyglądał, pomimo swoich rozmiarów, na kobiecym nadgarstku?
       
       
      Wiem, że część partnerek Panów, również nosi G-shocki - mogą Panowie napisać jakie modele?
    • Przez spy
      http://www.kickstart...ps-sports-watch
       
      Fajny pomysł.
       
      Szkoda, że reczej nie uda im się zebrać funduszy....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.