Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ch24.pl

Co oznacza dla branży zegarkowej pojawienie się Apple Watch?

Rekomendowane odpowiedzi

Drugie. Na żadnym z komputerów Mac, które posiadam, nie mam żadnego oprogramowania antywirusowego. Jest to dla mnie duży komfort.

To że nie masz zabezpieczeń i się nie martwisz nie oznacza że nie ma ataków na Maki.

Są one jedynie o wiele rzadsze - MacOS ma jedynie kilka procent udziału w rynku i po prostu nie opłaca się tworzyć wirusów na tą platformę.

 

Kolego Nim Odues - ja dalej upieram się, że Apple to droga i modowa marka - w biednych krajach. W USA ten telefon potrafi kosztować 100 dolców, w zwykłym ichniejszym abonamencie. Co do zegarka to się z Tobą zgadzam - "pieprzą się" z tym.

Nie mieszajmy systemów walutowych :)

Ja piszę o marce Apple, ty piszesz "ten telefon", a temat jest o zegarkach.

 

Poza tym "w abonamencie" oznacza jedynie że cena zegarka jest wliczona przez operatora w abonament. Tak samo jest przecież w Polsce - możesz kupić np. Galaxy S4 poniżej 20$, a iPhone nawet za symboliczną złotówkę (przy wyższych abonamentach). Normalnie jak w USA :) Abonament to kupowanie telefonu na kredyt.

 

To, że zegarka nie ma to sprawa Apple. Wypuszczą wtedy, jak będą gotowi. To ich sprawa.

Oczywiście.

Chodzi mi o praktykę zapowiadania "jacy-to-my-zajefajni-będziemy-jak-tylko-w-końcu-zrobimy-produkt" (aka 'hype') na wiele miesięcy zanim się uda dopiąć projekt i kwestie produkcyjne. Produkty ogłasza się tak wcześnie wtedy, kiedy widać że firma w jakimś segmencie pozostaje za konkurencją, i chcąc utrzymać się w wyścigu niejako "zamraża" rynek zapowiedzią. Ludzie zbierają zaskórniaki, no i powstrzymują się przed kupieniem smartwatcha innej firmy (dostępnego _już_) pod choinkę, bo przecież jest już zapowiedź produktu Apple. Dopóki nie ma produktu nie są znane usterki i niedoróbki, potem czar może prysnąć.

 

Masz sporo racji co do sposobu wykorzystania, czy raczej modyfikowania takich urządzeń pod swoje potrzeby i zachcianki. Pewnie w tą stronę to pójdzie, w porównaniu z rynkiem klasycznym.

 

Dodam może tylko, że nie znam osoby, które przesiadłaby się z Mac OS X na Windows

No to już znasz (wirtualnie przynajmniej) ;-)

Nie byłem w stanie zdzierżyć Macbooka, który w rzeczywistości okazał się komputerem jak każdy inny - zawieszającym się, czy potrafiącym rozjechać własny system plików.

 

Ogólnie masz rację, w sytuacji kiedy jedynym wyborem było Windows, kierunek migracji jest oczywisty. Z jedynego słusznego systemu, do jedynej sensownej alternatywy. Apple na tyle dopracowało UI, że korzystanie z ich ekosystemu (komputery, tablety, telefony) jest łatwiejsze, za cenę wejścia w o wiele bardziej zamknięte środowisko niż to Microsoftu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Nie byłem w stanie zdzierżyć Macbooka, który w rzeczywistości okazał się komputerem jak każdy inny - zawieszającym się, czy potrafiącym rozjechać własny system plików.

 

Od ośmiu lat pracuję na Mak'ach i nie zaobserwowałem problemów, o których wspominasz. Zwiechy też mi się zdarzały, ale u mnie były one przyczyną walniętego układu Nvidia na płycie głównej, którą serwis wymienił za darmo i to po okresie gwarancji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od ośmiu lat pracuję na Mak'ach i nie zaobserwowałem problemów, o których wspominasz. Zwiechy też mi się zdarzały, ale u mnie były one przyczyną walniętego układu Nvidia na płycie głównej, którą serwis wymienił za darmo i to po okresie gwarancji.

 

To nie jest dobry kierunek dyskusji, jakiś taki niezegarkowy :-)

Z Maków korzystałem od kilkunastu lat i widziałem różne zwiechy. Z kolei pod Windows od czasu XP najczęściej były to awarie sprzętowe (zwykle dyski, zanim upowszechniły się SSD). Doświadczenia mam inne niż ty, nie ja jeden zresztą. Wystarczy np. poszukać "zawiesza się" na myapple.pl. Nie licytujmy się proszę - tak jak twoje prywatne doświadczenie jest z natury ograniczone i nie oznacza że ktoś nie mógł doświadczyć czegoś innego niż ty, tak i w drugą stronę. Prawda jest gdzieś pomiędzy, dlatego nie gloryfikuję jednego czy drugiego rozwiązania.

 

Tak jak już pisałem - zgadzam się że Apple zrobiło rewolucję w interfejsach użytkownika, poprzez ich wszelkie iUrządzenia. Niekoniecznie byli pierwsi, niekoniecznie najbardziej odkrywczy (z wyjątkiem iPada), ale konsekwentnie realizowali swoje założenia. iPhone sprzedaje się w mniejszych ilościach niż Androidy, lecz dużo lepiej zarabia (wraz z aplikacjami). Prawdopodobnie podobnie będzie na rynku mądrych zegarków - Samsung i inni je produkują dłużej, ale nie potrafią tego przekuć w sukces rynkowy.

 

Co do "skórek" to nie dziwię się. Samo Apple patentuje własne wzornictwo jako cenną rzecz, trudno żeby inne firmy tego nie robiły. Apple ma już solidną wpadkę na tym froncie (zegarek szwajcarskich kolei), i skoro ma kontrolę nad aplikacjami poprzez iStore, to  pewnie będzie kontrolować aplikacje zmieniające wygląd tarczy na nielicencjonowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz Dąbrowski

Co do "skórek" to nie dziwię się. Samo Apple patentuje własne wzornictwo jako cenną rzecz, trudno żeby inne firmy tego nie robiły. Apple ma już solidną wpadkę na tym froncie (zegarek szwajcarskich kolei), i skoro ma kontrolę nad aplikacjami poprzez iStore, to  pewnie będzie kontrolować aplikacje zmieniające wygląd tarczy na nielicencjonowany.

 

W przypadku iWatcha to właśnie jeszcze nie jest taki duży problem, ale z Android Wear już tak łatwo nie będzie. Co prawda nie jest to system tak otwarty jak zwykły Android, ale wciąż to jednak Android. W praktyce jednak wygląda to marnie (i nawet układu zachować nie potrafią):

 

QaIKoBd.png

android-wear-watchfaces-de-relojes-de-lu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W przypadku iWatcha to właśnie jeszcze nie jest taki duży problem, ale z Android Wear już tak łatwo nie będzie. Co prawda nie jest to system tak otwarty jak zwykły Android, ale wciąż to jednak Android. W praktyce jednak wygląda to marnie (i nawet układu zachować nie potrafią):

 

 

 

Po pierwsze to pierwsze przymiarki. Wyobraź sobie te tarcze i zegarki po dopracowaniu za rok lub dwa. Swoją drogą szybcy są ci Chińczycy. Pisałem o tych skórkach dwa tygodnie temu, ale byłem i tak spóźniony o lata świetne w stosunku do nich. Już dawno na to wpadli i działają !!! Po drugie tu nie chodzi nawet o bardzo dokładne odwzorowanie tarcz. Dla milionów Omega to Omega i niuanse na tarczy mają małe znaczenie. Wyobrażam sobie spojrzenie posiadacza takiego "Watcha" (nie Apple) jak miłośnik "prawdziwych" zegarków mu tłumaczy niuanse w różnicach indeksów i jak gliszowaną tarczę ma Omega.Po trzecie dla fanatyków dokładnego odwzorowania powstaną (pirackie, a jakże ) nakładki programowe z dowolnymi skórkami, także tymi idealnymi kopiami. 

Ktoś chciałby zatrzymać ten proces i zakazać jego kontynuacji ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że jak sobie patrze na powyższe zdjęcie i wyobrażam człowieka z Iwatchem i tarczą 'pożyczoną' od np Speedmastera czy Monaco to czuje jedynie politowanie. 

Dalej mocno wierzę, że autentyzm na największe znaczenie i z tego powodu smartwatche się nie przyjmą wśród fanów zegarmistrzostwa. 

Nie tak dawno był w nowościach prezentowany zegarek z wyświetlanymi dowolnymi tarczami na ekranie LCD - nie wydaje mi się, żeby w miarę świadomy człowiek kupił coś takiego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dalej mocno wierzę, że autentyzm na największe znaczenie i z tego powodu smartwatche się nie przyjmą wśród fanów zegarmistrzostwa. 

Nie tak dawno był w nowościach prezentowany zegarek z wyświetlanymi dowolnymi tarczami na ekranie LCD - nie wydaje mi się, żeby w miarę świadomy człowiek kupił coś takiego. 

 

Fani zegarmistrzostwa to nie jest target dla smartwatcha  :)

Dlaczego świadomy człowiek nie kupi zegarka z dowolnymi tarczami LCD ? Uważam dokładnie odwrotnie : czemu miałby nie kupić ? Taki zwykły, świadomy człowiek nie kocha mechaniki i nie specjalnie mu zależy na bebechach, natomiast ładne, kolorowe i gustowne tarcze w dobrym stylu czemu nie ?   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ktoś kto sobie wyświetli na Iwatchu ładną, gustowną tarczę np. Royal Oak nie należy do świadomych :) 

Dla mnie to podobne myślenie do ludzi noszących podróby - autentyzm dla nich nie ma znaczenia, wystarczy powierzchowna namiastka oryginału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ktoś kto sobie wyświetli na Iwatchu ładną, gustowną tarczę np. Royal Oak nie należy do świadomych :)

Dla mnie to podobne myślenie do ludzi noszących podróby - autentyzm dla nich nie ma znaczenia, wystarczy powierzchowna namiastka oryginału.

 

Tu nie chodzi o Royal Oak czy coś podobnego dla prestiżu. Tu nie ma żadnego prestiżu. Tu po prostu chodzi bardziej o ładną, ciekawą tarczę, a znane firmy zegarkowe właśnie takie tarcze mają. Swoją drogą w przypadku smartwatcha słowo "podróba" brzmi niepoważnie. Bardzo jestem ciekawy jak większość ludzi podejdzie do tematu elektronicznych odwzorowań tarcz znanych producentów zegarków. Czy będzie to obciach mieć "omegę" Bonda na smartwatchu, czy też będzie to zaakceptowane społecznie. Dla mnie to zawsze będzie obciach i pewnie dla miłośników mechanicznych zegarków również, ale ciekawe, jak zareaguje rynek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie - nic.

To nie era bakteryjek z lat 70-tych XX w.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Tu nie chodzi o Royal Oak czy coś podobnego dla prestiżu. Tu nie ma żadnego prestiżu. Tu po prostu chodzi bardziej o ładną, ciekawą tarczę, a znane firmy zegarkowe właśnie takie tarcze mają. Swoją drogą w przypadku smartwatcha słowo "podróba" brzmi niepoważnie. Bardzo jestem ciekawy jak większość ludzi podejdzie do tematu elektronicznych odwzorowań tarcz znanych producentów zegarków. Czy będzie to obciach mieć "omegę" Bonda na smartwatchu, czy też będzie to zaakceptowane społecznie. Dla mnie to zawsze będzie obciach i pewnie dla miłośników mechanicznych zegarków również, ale ciekawe, jak zareaguje rynek.

 

Nie oceniałbym tego aż tak kategorycznie. Być może nawet same firmy zegarkowe przygotują aplikacje pozwalające na spersonalizowanie iWatcha i zainstalowanie skórki imitującej tarczę Patka, JLC, IWC, Vacherona, AP itd.. Nie ma w tym żadnego obciachu. Natomiast odniesienia do autentycznych zegarków i sztuki zegarmistrzostwa nie mają najmniejszego sensu, bo smartwatche i zegarki mechaniczne, to produkty z zupełnie innej bajki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie - nic.

To nie era bakteryjek z lat 70-tych XX w.

Wg analityków z Citi bank Apple smart watch wygeneruje około $4.2 miliarda w 2015r i około $6 miliardów w 2016. Trudno więc stwierdzac ze nie będzie to miało impaktu na rynek zegarków.

nie wiem też czy zwróciliście uwagę na to ze Apple nie nazwał zegarka Iwatch tylko Apple Watch.


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To spore przychody - Omega generuje około 2-3 miliardów, Rolex chyba podobnie.

 

Masz rację z nazwą zegarka. Potocznie iUrządzenia przyjęły sie na tyle że i zegarek został wciągnięty do tego szablonu nazewnictwa. Coś jak most Północny w Warszawie - ma swoją formalną nazwę, której nikt raczej potocznie nie używa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Chinach w godzinę wykupili złote zegarki Apple Watch. Każdy kosztował 20 tys. dol:

http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/1,136159,17732540,W_Chinach_w_godzine_wykupili_zlote_zegarki_Apple_Watch_.html?biznes=local#BoxBizImg

 

Jak widac zlote Patki i Rolexy maja konkurencje ;)

Na wzór kupili ,zaraz będą takie za 20$..... :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie sadzicie, ze tak na prawde odbiorca, klient docelowy jest inny niz typowy fan zegarkow...osoba wielbiaca zegarki dalej kupi sobie normalny zegarek, majacy klase i budujacy jego jestestwo, natomiast apple watch przeznaczony jest dla tych niezdecydowanych...

 

wybor byc powinien, ale nikt nie powiedzial ze nowoczesnosc wyprze staromodne, bo tak samo dzis i kwarc i mechanik dziala obok siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.