Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kaczkazkosmosu

Pozłacanie koronki

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie forumowicze! Od ostatniej wizyty minął mniej więcej rok a ja polubiłem zegarki mechaniczne. Może nie wpadłem w nałóg ale z rodzinnych schowków oprócz Longinesa udało mi się wydostać pozłacanego Mira. Zegarek jest w dobrym stanie, chodzi przyzwoicie. Szkiełko ma wymienione na bardziej wystające i nieoryginalne, poprzednie było pęknięte. Jedyną wadę jaką widzę to koronka, która kiedyś musiała być złota a dziś w tym miejscu już mało co zostało. Ponieważ zegarek bardzo mi się podoba a i wolę go nosić od szwajcarskiego wyrobu (bo i strach mniejszy, że zniszczę) to zacząłem się zastanawiać ile mogła by kosztować operacja pozłacania pokrętła. Macie jakieś doświadczenia ile zaboleć może mnie taka przyjemność? W załączeniu dorzucam zdjęcie Mira na ręce.

 

mir.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozłacania koronki raczej nikt się nie podejmie. Łatwiej, szybciej i taniej jest ją po prostu wymienić. Zwłaszcza, że nie jest to jakiś drogocenny i rzadki okaz.


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, to są drogie rzeczy...

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

jakieś 20-30 zł :D


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękny Mir. Mam takiego samego, tylko na wiśniowym pasku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Ponieważ zegarek bardzo mi się podoba a i wolę go nosić od szwajcarskiego wyrobu (bo i strach mniejszy, że zniszczę) .................

 

Jak tego nie boisz się  zniszczyć to po co ci zlocona koronka? Zniszczy się i będzie szkoda  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tego nie boisz się  zniszczyć to po co ci zlocona koronka? Zniszczy się i będzie szkoda  ;)

Longines to pamiątka rodzinna, zwyczajnie męczył mnie psychicznie fakt posiadania na nadgarstku tylu pieniędzy. Niech leży grzecznie w szufladce na bardziej ważne okazje. A Mir choć śliczny to nie jest drogi ani nie jest żadną pamiątką. Ot, ładny zegarek przy którym nie będzie płaczu jeśli zarysuję szkiełko. ;) Oczywiście zegarkami nie rzucam, wręcz moje przeczulenie na tle dbania o sprzęty powoduje właśnie takie reakcje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tak na marginesie, to koronki w złoconych zegarkach nie są złote z powodu złocenia, to jakiś inny patent (złocenie zbyt szybko by się wycierało)


koszyk tourbilliona do hublota ...niebity! kupię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre koronki (niektóre!) są pokryte cienką złotą blaszka, przez co nie wycieraja się tak szybko. Ale wydaje mi się, że reszta koronek jest normalnie pozlacana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.