Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

eye_lip

Spotkanie podstolika warszawskiego 25.10.2014 / Hour Passion

Rekomendowane odpowiedzi

 

1.SphinX

2.eye_lip

3.Dariusz Chlastawa

4.Astral

5. Mateusz Dąbrowski

6. lec

7. xylog

8. Robert Frączak +1

9. Eugeniusz Szwed +2

10. mikeb

11. anda_7

12. wasyl

13. igory76

14 . jajacek

15. RTK-WGM

16. damiance

17. waski123

18. Pawel2499

19.Staruszek

20. desmo

21. puffin +1

22. zasadas

23. ksylo

 

Przepraszam, ale dzisiaj okazało się, że +1.

 

pozdrawiam

Czarek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

1.SphinX

2.eye_lip

3.Dariusz Chlastawa

4.Astral

5. Mateusz Dąbrowski

6. lec

7. xylog

8. Robert Frączak +1

9. Eugeniusz Szwed +2

10. mikeb

11. anda_7

12. wasyl

13. igory76

14 . jajacek

15. RTK-WGM

16. damiance

17. waski123

18. Pawel2499

19.Staruszek

20. desmo

21. puffin

22. zasadas

23. ksylo

24. Walter_87

 

P.S. Mam nadzieję, że jeszcze zdążyłem :)

Za chwilkę wysyłam e-mail.


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W razie co odstąpię ci miejsce na lewy półdu... :D


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i będzie się działo!

 

Stolik na kubki pod trzy karty chłopaki szykować!

Bo jednego chcą w kartach wymanewrować z budzików.

Gardło zaschnięte i kibicować będzie ciężko a do soczków

to i bebech nie przyzwyczajony nie mówiąc o wodzie.

Łolter ale nie myśl, że tak za durno szastam tą miejscówką,

bo jak każą płacić, to Ty płacisz a ja siedzę i to prawym!

Trzeba chyba jakiś szmelc zabrać ze sobą,

by znów jakimś gołodupcem się nie ostać.

Zaczynam więc nakręcać

ale daty za chińczyka nie ustawiam! 

W razie co, to chodzą, chodzą a że od dziś,

to nikogo niech nie obchodzi jego rozczochrana.

Tym czasem idę coś pojeść,

bo jak zwykle podadzą sól do paluszków lizania

i z głodu padnę.


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leszku o pieniążki się nie martw w razie czego zostawisz coś w naturze,

zresztą jak przyniesiesz swoje okazy to na pewno zostaniesz potraktowany z należytymi honorami

za specjalne zasługi w służbie historii czasomierzy, pewnie mógłbyś założyć całe muzeum ;)

 

Ja się bardzie martwię bo wyczytałem że na maila mieliśmy dostać zaproszenia i nie wiem czy przegapiłem czy może poszło do spamu,

a że przyjdę z gołymi rękami to mogą mnie nie wpuścić :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz mnie podwieść

a jakby o co mieli pytać,

to mogę Ci wypożyczyć

jakiegoż strucla i gitara!

Zaproszenia mówisz? 

Też nie mam żadnego

a drukarka ma by się

zapluła

mając takowe drukować.

Ona nie przywykła

do czerpalnego papiru

i jedynie dupny

trawi. 


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest luz, w końcu bez zaproszeń, ale będzie i jedzenie i picie :D


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie w klubie gości "na krzywą twarz" :)

Ja również nie otrzymałem zaproszenia!

 

Lec, zdaje się, że będziesz jechał z Pragi, dobrze kojarzę?

 

P.S. Zapłacimy po połowie, każdy za swój pół..pek :D


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie się łapiemy?


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacek nie podglądaj!


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek możesz się też załapać

Wileniak

poziom -1 przy wejsciu do biur

o 18.30


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak by co podaję numera do kuntaktu

 

513 64 93 94

 

i już się zwijam.


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma ochotę to także służę podwózką, jadę od Białołęki, no potem z powrotem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaa, to ja z Południa. W takim razie spotkamy się na miejscu. :)


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość xylog

Dziękuję za spotkanie, było fajnie i zegarkowo. A nie gastronomicznie, z zegarkowym podtekstem, jak to zwykle bywa.

Dziękuję organizatorom, sceneria spotkania bardzo pasująca.

Miły akcent na do widzenia. :)

Dla Filipa specjalne życzenia: Powodzenia w nowej pracy ;), proszę też podziękować

koleżankom i kolegom za życzliwość i cierpliwość.

 

Oby następne spotkania były równie ciekawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło było spotkać Kolegów w zegarkowych okolicznościach. Filip, dzięki za inicjatywę i organizację oraz dbanie o ducha i ciało gości. ( pozdrowienia dla całego zespołu HP )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za spotkanie było bardzo miło. Człowiek cały czas siedzi w ruskich, to zapomniał, że są też inne marki :D

 

Wielkie podziękowania dla Filipa oraz całego zespołu, który przygotował spotkanie, świetna organizacja! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie fajnie! No jakie?

 

Dobrze, żem wcześniej przybył,

bo mówili na mieście, że za bileta brali.

 

Ale cofee wychlałem na krzywy ryj z mety,

mieszając w głowie Filipowi skutecznie,

że nie miał wyjscia musiał ją wyfasować!

Oczywistym do kanapek się nie dobierając

coby za mordę od razu nie wywalili Panie na trotuar.

 

Zresztą nie przyzwyczajon jestem

do takich nowoczesnych salonów!

Już na wstępie, wierzeje o mały figiel mi łba nie ucięły.

To nie to co dawniej jak w salunie, drzwi z kopa się otwierało

i  tylko trza było uważać, co by nie dostać nimi w michę, 

jak się człek już na wejściu na jaką lalunie zapatrzył.

 

Już myślałem, że jak drzewiej bywało swem

nie zaprzeczalnym urokiem osobistem zresztą,

powalę na kolana szefową przybytku ale zmroziwszy

mnie bazyliszkowym spojrzeniem, wiedziałem!

Że lubi raczej przystojnych brunetów niźli wyliniałego

lwa salonowego w dodatku bez grzywy, jakim pozostaję.

 

Nic to, nie zemną te numery!

Za atakowałem z drugiej flanki jak za dawnych lat

w przelocie, chwyciwszy się ostatniej swej szansy

i  jak przykazywały dawne salonowe zasady,

walnąłem w mankiet skłonik, oczywistym całując subtelnie, 

Twą dłoń Madam i lody popłynęły a uśmiech,

taki już mniej służbowy zawitał na twarzy, 

uroczej szefowej naszego kolegi.

 

Tak więc, mogłem spokojnie robić swą prywatę, 

wywaliwszy na dechę salonowej przymierzalni swe

pieczołowicie pokitrane po kieszeniach badziewie.

Bowiem w blasku nowalijek z witryn moje zbiory

wyglądały raczej mizernie ale jak przyniosłem, 

to trza było choć je przewietrzyć.

 

Jednak na szalę mej sromoty, koledzy rzucili też swoje nabytki

i sytuacja stała się znośna, a widok Rolexa i to nie suba,

czy jakiegoś innego brykieta i nie z ceramicznym bezelem,

aczkolwiek kolegi  z ceramicznej uliczki Prażki,

rozświetlił mi gębę jak po prasowaniu zmarszczki.

Złocisty staruszek z historyją fajną przez kolesia 

sierotom jak my, nam opowiedzianą. 

 

Po prawdzie,

to mogli byśmy zebrać nie złą witrynę

z naszych czasomierzy i dwóch takich,

jeden mniejszy w czerwonej czapeczce

drugi ze strzelnicy wróciwszy,

gdyby zabrał luśnie, mogli obsmyczyć

nie tylko salon, jak i nas!

Parę trzy, by trafili

na większe wydatki.

 

Stół był szklany a i szklanki do napitków zamiast

plastikowych kubków do płukania zębów jak ongiś bywało.

I nie dało rady uruchomić Warszawskiej ruletki z Różyca

w trzy kubki a przynajmniej jedną stalówę Omegę wyczesał

by człek koledze.

Pilnował jak sęp, rozglądając się na boki

a przymiarki były i macantów było wielu,

lecz szansa przepadła. 

Jednakże wszystko było tip top a że

w swoim gnieździe się nie rozrabia,

to każdy wyszedł cało ze swoimi fantami.

 

Była młodzież i starsi, profesura także,

zarządy tudzież stowarzyszenie,

paździerz tylko jeden jako ja nim staje.

Szukałem "staruszka" ale oczy nam mydli,

bo  grzyby, to w kanapkach, tylko może były.

Wąski, wąskim się okazał, całkiem miłym człekiem,.

Desmo pasuje do motoru jak pięść do mego oka,

bo z byków tak chudych jak postura moja. 

Spasował by się raczej, na starej SHL-ce.

Jeden Jacek i drugi z brykietem na ręku.

Pierwszy brykiet na pachu, jak od ojców spodni,

drugi na takiej siatce zwiniętej z ogrodzenia,

może jeszcze z ogródka babuni.  

Spinx-a do Sfinxa nie podobny dla czego, to nie wiem.

Bo błyskał po oczkach kaprawych mi swym fleszem,

patrzyłem na to coś kolwiek z przymrużeniem.

Zasadas z zasady człowiek zasadniczy

uzgadniał odbiory swej nowej zdobyczy.

 

Luda było trochę, połapać się ciężko,

kto kim i dla czego z kapować

było mi nie lekko.

Ksywki, znane wszystkim,

wiadomo, kto taki

Tylko,

że facjaty nie pasują....... 

czasem nam do ramki.

 

 

I jak tu powiedzieć,

że było tak dobrze?

Ja zupełnie nie wiem

a inni jak wiedzą,

może opowiedzą?

 

Nie mniej pozdrawiam wszystkich!

z poważaniem 

Leszek

 

I tylko dlatego,

by następnym razem

nie wygonili

jak kota burego. 


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja tam byłem, jadłem i szampan piłem,

tak miłą opowiastką jeno nie wiedziałem,

że to @lec nam wszystkim

streści pod-stolika spotkanie.

 

Dlatego nic dodać, nic ująć

za miły czas wszystkim dziękując

prosząc o jeszcze

kończę te wiersze.

 

:D :D :D :D


Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za spotkanie. Frekwencja wspaniala i mam nadzieję, że Wam się podobało :-)


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filip, jesteś wielki. :)

Świetnie zorganizowane spotkanie, wspaniała atmosfera, zacne towarzystwo. Obecność Pana Profesora - wspaniały pomysł i podziękowanie, że znalazł czas by się z nami spotkać. Wspaniałe zegarki (teraz nie mogę poradzić sobie z rozbuchanym chciejstwem)  otwarta, przyjazna atmosfera. Pytanie pojawia się samo - kiedy następne?

Dziękuję wszystkim za możliwość spędzenia miłego, ciekawego i "zegarkowego" wieczoru. 


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.