Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Zegarki i Pasja

zegarkiipasja.pl: Izochronizm

Rekomendowane odpowiedzi

Jednak kluczowym w zaznaczonej sekwencji TeJota słowem było słowo "pełne"!

Na co w swej postrzelonej i przekornej naturze nie zwróciłem stosownej uwagi!

Bowiem ziarno zostało zasiane wcześniej (wytłumaczenie).

 

Cóż świszczy pała, to świszczypała obojętnie czy razem czy też osobno.

 

Nie mniej temat jest pasjonujący, jednakże pisany na poziomie

"docentury" z pomięciem magisterki choćby tej z Radomia 

co warunkuje przystępność chłopom tudzież robotnikom.

Pisane z uwzględnieniem tej warstwy społecznej,

było by wiekopomnym, 

jak mówił Pawlak na stypie za Wielką Wodą,

wkładem w procesie forumowego dokształcania tychże

jak i mej żyjącej w nieświadomości skromnej osoby.

 

Z poważaniem

pozdrawiam

"kibic"


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że nie odpowiedziałem na pytania o epokowo odkrywcze stwierdzenia ;), nie mogłem zabrać głosu na forum w ciągu dnia. Widzę jednak, że ładnie rozwinęliście temat  :)


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze masz szanse doszlusować, przed wypadem na narty,

trenując na sucho ekstremalny zjazd, jakim może być tłumaczenie

powyższych wywodów i dociekań, tak z polskiego na nasze. ;)

 

Co może Ci być zapisane nie tylko złotą czcionką w także

"epokowym" dziele, umieszczonego później na półkach

tutejszego archiwum i wielkim uznaniem mniej kapującej "stop"!

Rozumiejącej oraz posiadającej w przeszłości

mniej czasu na pobieranie swych nauk,

publiczności.   :)

 

Oczywiście Tomaszu pozdrawiam!!!

 

Zwracając honor,

za bezpodstawne pomówienia,

wynikające nie z mej starczej złośliwości.

Tylko sarmatów nad i pobudliwości!

Czyli mówiąc wprost   

swoistego rodzaju

pierdolca!

 

Leszek


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Z dużym zainteresowaniem prześledziłem wątek.

 

 

A ja jednak myślę Mariusz, że zapisane przez Ciebie stwierdzenie: „Regulator, którego wahnięcia występują w idealnie równych odcinkach czasu jest izochroniczny” nie wyczerpuje tematu. Uproszczenie jest tu zbyt duże bo definicja uzależniająca izochronizm jedynie od czasu jest niekompletna.   

Wg mnie zapis ten powinien brzmieć tak:

Regulator, którego wahnięcia występują w idealnie równych odcinkach czasu bez względu na wielkość wychylenia tych wahnięć jest izochroniczny.

 

Wydaje mi się, że nie można żadnego z tych dwóch parametrów (czasu i wychylenia) usunąć z definicji izochronizmu bo stanie się ona niewystarczająca do poprawnego zobrazowania zjawiska. Dobrze to można odczytać z poniższej definicji, którą wcześniej przytoczyłeś:

 

Izochronizm wahadła to niezależność okresu drgań wahadła od amplitudy drgań tego wahadła (największe wychylenie ciała z położenia równowagi nazywamy amplitudą).
Np.: gdy obserwujemy kołyszące się wahadło, to kolejne wahnięcia będą mniej wychylone (na mniejszą wysokość), to jednak czas każdego pełnego wahnięcia będzie nadal taki sam.

 

Wydaje mi się, że pominięcie zmian amplitudy w definicji izochronizmu sprowadziło się do podania definicji wahadła matematycznego zamiast wahadła fizycznego. Jednak w obu występuje niezależność okresu drgań od maksymalnego wychylenia (czyli amplitudy). Zatem w kontekście fizycznym nie doszukiwałbym się błędu w stwierdzeniu kolegi Mariusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem teoria izochronizmu w ogóle nie ma sensu, bo pomija coś, czego pominąć nie sposób :). A o amplitudzie nie napisałem, bo nie chciałem masakrować czytelnika już na wstępie nadmiarem informacji. Zagadnienie amplitudy opisałem w kolejnej części. Izochronizmu w ogóle nie opisywałem. To znaczy wrzuciłem trochę przemyśleń na forum AP Club, ale nie jest to post, który nosiłby cechy typowego artykułu na portal.

 

Cześć Mariusz,

Zastanawiałem się, jak najprościej wyjaśnić sprawę i błąd w Twoim rozumowaniu.

Może uda mnie się to w kolejnym opracowaniu.

Jak tylko znajdę odrobinę czasu, to napiszę.

Poniżej trochę śmieszniej o tej kwestii.

 

Mój nauczyciel chemii często ilustrował zależności naukowe, na przykładach życiowych wydarzeń/zależności.

Jeśli chcielibyśmy omawiany problem Twojego wyjaśnienia izochronizmu przenieść na życiowe doświadczenie to pewnie można byłoby to przybliżyć czymś takim:

 

Opowieść o dziewczynach:

Wszyscy zgadzamy się, że najpiękniejsze są blondynki (możemy sobie takie założenie uczynić).

Na zorganizowanym przez Ciebie konkursie piękności wybierasz najładniejszą z kandydatek.

Tyle tylko, że wszystkie kandydatki, to... brunetki!

W dyskusji na temat izochronizmu posty  "cook", są jak rozważania, czy do oceny kandydatek należy założyć okulary, czy też nie

 

Mówisz o izochronizmie, ale nie odnosisz się do amplitudy, której zmiana jest warunkiem powstania zależności.

Słowo "izochronizm" nie ma innego znaczenia.

 

pozdrawiam,

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W dyskusji na temat izochronizmu posty  "cook", są jak rozważania, czy do oceny kandydatek należy założyć okulary, czy też nie

 

 

Należy ! :)

Bo krótkowzroczność jak i dalekowidztwo bywa szkodliwe w ocenie nie tylko kandydatek.... ;)

post-48316-0-42496000-1415184574_thumb.jpg

Cała teoria na nic jak założenia początkowe są błędne.....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Cześć Mariusz,

Zastanawiałem się, jak najprościej wyjaśnić sprawę i błąd w Twoim rozumowaniu.

Może uda mnie się to w kolejnym opracowaniu.

Jak tylko znajdę odrobinę czasu, to napiszę.

Poniżej trochę śmieszniej o tej kwestii.

 

Cześć Władek.

 

Wreszcie jakiś sympatyczny post. W ostatnich swoich wypowiedziach uszczegółowiłem to, co miałem na myśli. Pisałem też o intencjach takiego, a nie innego sformułowania. Mam nadzieję, że z moich wypowiedzi (jako całości) jasno wynika, iż rozumiem na czym polega izochronizm. No ale przenosząc naszą dyskusję na grunt śmiesznych sytuacji...

 

załóżmy, że sprzedaję samochody (prowadzę autoryzowany salon Mercedesa), a Ty Władek jesteś klientem. Dzwonisz, mówisz do mnie że chcesz kupić Mercedesa AMG C63, ale zaznaczasz, że samochód ma mieć zamontowany silnik, skrzynię biegów, bo jak nie będzie miał, to nie kupisz. Ja ze zdziwieniem stwierdzam, iż samochód jest kompletny (tylko takie sprzedajemy) i można nim od razu jechać. Zapraszam Cię serdecznie do salonu. Teraz odwracamy sytuację - Ty prowadzisz autoryzowany salon Mercedesa i sprzedajesz Mercedesa AMG C63, a ja jestem klientem. Dzwonię, mówię że chcę kupić samochód. Zapraszasz mnie serdecznie do salonu. Po przybyciu stwierdzam, że sprzedawane przez Ciebie auto nie ma silnika, skrzyni biegów ani przykręconych kół. Budzi to moje zaskoczenie na co Ty odpowiadasz, że przecież w rozmowie nic nie powiedziałem, że auto ma mieć silnik, skrzynię biegów itd.  :). No i tak mniej więcej wygląda nasza rozmowa na temat izochronizmu.

 

Mówisz o izochronizmie, ale nie odnosisz się do amplitudy, której zmiana jest warunkiem powstania zależności.

Słowo "izochronizm" nie ma innego znaczenia.

Bo dla mnie to jest oczywiste. Poza tym, ja w swoim opracowaniu nie definiowałem izochronizmu czego z niezrozumiałych powodów nie chcesz przyjąć. No ale skoro mowa o izochronizmie - moje założenie było i jest takie, że skoro właściwość regulatora, o której rozmawiamy polega na tym, że przy różnych amplitudach zachowuje jednakowe okresy wahania, to kluczową cechą przekładającą się na dokładność pomiaru czasu jest właśnie to, iż wahnięcia odbywają się w idealnie równych odcinkach czasu. Ty Władek dzielisz włos na czworo choć nie ma w tym nic złego. Ale to trochę tak, jakbyś chciał kupić sobie z psa z hodowli i w każdej rozmowie zaznaczał, że pies ma być żywy, bo jak będzie martwy to nie kupisz. Dokładniej nie potrafię tego wyjaśnić.

 

Pozdrawiam serdecznie

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po mniej lub bardziej uważnym przeanalizowaniu dyskusji mam wrażenie, że różnica pomiędzy Panem Władkiem a Panem Magikiem jest taka jak między teorią a praktyką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały temat "drga" w teorii...więc o praktyce trudno mówić..

"Jest także oczywiste, że nie ma układów drgających idealnych – izochronicznych. Rzeczywiste układy drgające mogą tylko lepiej lub gorzej do takiego ideału dążyć. "

 

Nikt nie udowodnił że przy spełnieniu wszystkich warunków zjawisko będzie miało miejsce,to tylko przypuszczenia....mogą być prawdziwe ,mogą nie ....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Cieszę się, że wszystko jest już jasne.

 

Rozumiem, że ten fragment: 

 

Z wzorcową sytuacją mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby regulator w idealnie równych odstępach czasu za pośrednictwem wychwytu uwalniał przekładnię chodu powodując jednakowy obrót kół. Wówczas mówilibyśmy o izochronicznych wahnięciach koła balansowego.

 

zgodnie ze wskzaniami Tomka i Twoim potwierdzeniem już skorygowałeś?

 

pozdrawiam,

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Cieszę się, że wszystko jest już jasne.

Władek, od początku było dla mnie jasne.

 

Rozumiem, że ten fragment:

[...]

zgodnie ze wskzaniami Tomka i Twoim potwierdzeniem już skorygowałeś?

Nie skorygowałem, bo uważam, że zapis jest prawidłowy, co już wyjaśniałem wcześniej. Jeżeli przykład z pieskiem i samochodem nie był wystarczający, to możemy dyskusję przenieść na poziom wzorów matematycznych. Teraz jestem w pracy i nie mam czasu, ale mogę jeszcze rozwinąć temat o ile dalej chcesz dyskutować czy wystarczająco dużo jest cukru w cukrze :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziad swoje, baba swoje.

 

Znaczenie przysłowia
To przysłowie przywołujemy w sytuacji kiedy 2 osoby są na tyle uparte i nie skłonne do ustępstw, że nie mogą dojść do porozumienia. ;)  :D

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Dziad swoje, baba swoje.

 

Znaczenie przysłowia

To przysłowie przywołujemy w sytuacji kiedy 2 osoby są na tyle uparte i nie skłonne do ustępstw, że nie mogą dojść do porozumienia. ;)  :D

 

Brak ustępstw z mojej strony wynika z tego, że czytelnik (w tym przypadku Władek) sugeruje, że wie lepiej co autor miał na myśli od samego autora, który napisał artykuł. Od początku piszę, że nie definiowałem pojęcia izochronizmu tylko o izochronizmie wspomniałem przy okazji. A zdanie przytoczone przez Władka pochodzi z artykułu, który w ogóle izochronizmu nie dotyczy. No ale nawet gdyby przyjąć taki skrajny punkt widzenia to:

 

Mówisz o izochronizmie, ale nie odnosisz się do amplitudy, której zmiana jest warunkiem powstania zależności.

Słowo "izochronizm" nie ma innego znaczenia.

Nie odnoszę się do amplitudy nie dlatego, bo nic o niej nie wiem. Nie odnoszę się, bo z definicji izochronizmu wynika, iż czas trwania wahnięcia wahadła przy małych kątach wychyleń nie zależy od wielkości tych wychyleń czyli właśnie amplitudy. Innymi słowy przy różnych kątach wychyleń wahadło zachowuje jednakowe okresy wahania. To nie ja nie odnoszę się do amplitudy tylko samo pojęcie izochronizmu niejako odrzuca amplitudę. Jeżeli chcesz obliczyć wahadło i uwzględnisz wielkość amplitudy, to dostaniesz inny wynik. Różnica wynikająca z wyliczeń, w których dla tego samego okresu wahania przyjmujesz lub pomijasz amplitudę, będzie niczym innym jak błędem izochronizmu. Zresztą o błędzie kołowym pisałem już w tym wątku (wiadomość nr 31). Dokładniej nie potrafię wytłumaczyć swoich intencji takich, a nie innych sformułowań, które Władek neguje. Jedyną zaletą całego zamieszania jest wywiązanie się ciekawej dyskusji jakich na tym forum jest tyle, co na lekarstwo. Nie mam już nic więcej do powiedzenia w tym temacie. Poza merytoryką jeszcze dodam, że przykład z zakupem psa jest adekwatny do "pominięcia" amplitudy w pojęciu izochronizmu. Jak dzwonisz do hodowli z zamiarem zakupu psa, to nie mówisz, że pies ma być żywy. To oczywiste, bo nikomu nie przyszłoby do głowy żeby sprzedawać martwego psa. Mam nadzieję, że teraz jest już wszystko jasne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Brak ustępstw z mojej strony wynika z tego, że czytelnik (w tym przypadku Władek) sugeruje, że wie lepiej co autor miał na myśli od samego autora, który napisał artykuł.

 

Czy jest w tym kraju osoba, której jesteś w stanie uwierzyć, że napisałeś GŁUPOTY? i do tego jeszcze udostępniasz je innym próbując aspirować do pozycji autorytetu!!!

Czy może lepiej po prostu sugerować zakaz publikacji Twoich tekstów tam, gdzie za ich wartość merytoryczną przekazu ktoś odpowiada.

Wtedy przynajmniej nie będziesz szkodził.

 

pozdrawiam,

Władyslaw

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nad wyraz ciekawa dyskusja,

 „nad wyraz” jest tu słowem kluczowym :) , świetnie się to czytało.

Nie mniej ciekawy jest również jej kierunek, po wielce naukowych, technicznych, ciężko zrozumiałych dla mas, potoku słów i stwierdzeń, autorzy i uczestnicy dyskusji przechodzą do sprzedaży samochodów i zdechłych psów, aby ostatecznie wyjaśnić co autor miał na myśli i co ciekawe pozostać nadal przy własnych stanowiskach :) .

 

Choć nie zrozumiałem 90% dyskusji,  to sedno do mnie dotarło.

Czyli izochronizm jest to - Catherine Zeta-Jones, Cameron Diaz i Sharon Stone w jednej osobie do mojej dyspozycji – czyli czymś niemożliwym do osiągnięcia. :P:D :D

 

 

 

Na okoliczność omawiania izochronizmu, trzeba byłoby jeszcze kilka słów powiedzieć o wpływie posuwki regulacyjnej i niewyrównoważenia balansu na izochronizm balasnu.
Mam nadzieję, że uda mnie się coś - na tyle, na ile potrafię napisać.

 

 

pozdrawiam,

Wladyslaw

 

 

Czekam z nieukrywaną niecierpliwością :) .


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Czy jest w tym kraju osoba, której jesteś w stanie uwierzyć, że napisałeś GŁUPOTY? i do tego jeszcze udostępniasz je innym próbując aspirować do pozycji autorytetu!!!

Czy może lepiej po prostu sugerować zakaz publikacji Twoich tekstów tam, gdzie za ich wartość merytoryczną przekazu ktoś odpowiada.

Wtedy przynajmniej nie będziesz szkodził.

 

pozdrawiam,

Władyslaw

 

 

Śmieszny jesteś. Jeżeli odnosisz się do mojej ostatniej wypowiedzi, to dawaj konkrety, a nie obrzucanie błotem, które chyba weszło Ci już w krew. Posługujesz się pojęciem autorytetu, a sam nie potrafisz niczego wyjaśnić tylko odsyłasz mnie do studentów fizyki. Może sam nie masz pojęcia o czym piszesz ?, ściemniaczu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Mariusz - wyluzuj i nie zniżaj się do takiego poziomu dyskusji.

 

Mam wyluzować w sytuacji kiedy ktoś mnie obraża nazywając szkodnikiem ?. Może faktycznie nie powinienem zniżać się do poziomu Mellera, który znany jest z tego, że bez żadnych argumentów obrzuca ludzi błotem. Taki to już typ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MOD: Jeszcze jeden personalny przytyk z którejkolwiek strony i zamknę temat. Proszę wrócić do merytoryki. Dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z merytorycznych spostrzeżeń-ciepło dzisiąj ,a listopad...nie?:-)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Z merytorycznych spostrzeżeń-ciepło dzisiąj ,a listopad...nie?:-)

 

Niestety dzisiaj pogoda już się dostosowała do listopada, ale i tak jest super, bo Legia wczoraj wygrała  :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie , że w tej szarpaninie izochronizm nie jest najważniejszy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety dzisiaj pogoda już się dostosowała do listopada  :).

Jak too!!! :blink:

 

Kuźwa!

I tak bez amplitudy i posuwki? :wacko:

 

Nie bywałe!

Co się dzieje na tym świecie, :(

to przechodzi wszelkie pojęcie. ;)  :lol:


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posuwka to ładne słowo jest .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posuwka to ładne słowo jest .

I jakie merytoryczne..... ;)  :D


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.