Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ch24.pl

Omega Seamaster Aqua Terra James Bond Limited Edition – oficjalny zegarek agenta 007 w filmie Spectre

Rekomendowane odpowiedzi

upsss. nie znam się.

mały OT:

smoking założyłem chyba ze dwa razy w życiu- raz na bal karnawałowy a grugi jak miałem przedstawienie w podstawówce i byłem "wielki magiem"  :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To normalne, jak się czymś nie interesujemy to nie zwracamy na to uwagi - wyobraź sobie jak robisz z kimś dil i gość ma całkim przyzwoity garnitur, a Ty widzisz tylko jego chińskiego dziurbiliona (z napisem Jarger Les Cutos) z obłażącym chromem kopertą i rozpadającym się paskiem.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co niby jest niestosownego w tym zdjęciu i w tym ubiorze?

 

Elegancja męska to bynajmniej nie jest zbiór sztywnych zasad. Przy takim jej postrzeganiu rzeczywiście można mieć kłopot.

Dla Ciebie pewnie wszystko ok. Dla Ciebie niewiedza jest blogoslawienstwem.

Konczy sie to tak, ze wlasnie Tobie podobni zawodnicy przychodza na wieczorowe oficjalne spotkanie w pizamie z krokiem w kolanach i mysla, ze sa zajebisci, bo elegancja meska to nie jest zbior sztywnych zasad

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To normalne, jak się czymś nie interesujemy to nie zwracamy na to uwagi - wyobraź sobie jak robisz z kimś dil i gość ma całkim przyzwoity garnitur, a Ty widzisz tylko jego chińskiego dziurbiliona (z napisem Jarger Les Cutos) z obłażącym chromem kopertą i rozpadającym się paskiem.

Typowa polska napinka wynikająca z tego, że dopiero wchodzimy w prawdziwy świat mody męskiej. Taka typowa hiperpoprawność świeżaka, który musi udowodnić, że pasuje do tego świata. Na zachodzie, a raczej w cywilizowanym świecie nawet nikt nie zwróci na to uwagi. Diver do garnituru? No i co z tego? To jest styl Bonda i tyle. Łamanie konwenansów zdarza się nawet koronowanym głową, którym na pewno nie można zarzucić braku obycia i znajomości etykiety. Oczywiście pozycja danej osoby daje mu pewne przywileje. Noszenie zniszczonego lub podrobionego zegarka to już inna kwestia.

 

Wysłane z mojego XT1039

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie luzne interpretacje kanonu zdarzaja sie glownie w Polsce w srodowisku "aspirujacych"

Na prawdziwym "topie" nie ma o tym mowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odejście od kanonów w pewnym stopniu a brak stylu i znajomości zasad to zupełnie dwie różne sprawy. Tak jak wspominałem nie każdy może sobie na to pozwolić. Osoby z pewną pozycję mają pewne przywileje.

 

Wysłane z mojego XT1039

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Tak to jest styl Bonda-wyimaginowany :) dlatego Bond może złożyć nawet budzik na szyje.

Zabawnie jest obserwowanie jak dorośli ludzie spierają o coś co nigdy nie miało miejsca w rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Budzik na szyi? Wtedy bond byłby czarnoskórym raperem. Na żadnym innym zegarkowym forum na świecie nie ma takiej dyskusji. Rozumiem, że tam piszą tylko wieśniaki i ludzie nie znający się na zasadach ubioru. U nas zawsze problem, ale z czego to wynika już napisałem.

 

Wysłane z mojego XT1039

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To normalne, jak się czymś nie interesujemy to nie zwracamy na to uwagi - wyobraź sobie jak robisz z kimś dil i gość ma całkim przyzwoity garnitur, a Ty widzisz tylko jego chińskiego dziurbiliona (z napisem Jarger Les Cutos) z obłażącym chromem kopertą i rozpadającym się paskiem.

 

Pomyślę, że to jakis hipster :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Typowa polska napinka wynikająca z tego, że dopiero wchodzimy w prawdziwy świat mody męskiej. Taka typowa hiperpoprawność świeżaka, który musi udowodnić, że pasuje do tego świata. Na zachodzie, a raczej w cywilizowanym świecie nawet nikt nie zwróci na to uwagi. Diver do garnituru? No i co z tego? To jest styl Bonda i tyle. Łamanie konwenansów zdarza się nawet koronowanym głową, którym na pewno nie można zarzucić braku obycia i znajomości etykiety. Oczywiście pozycja danej osoby daje mu pewne przywileje. Noszenie zniszczonego lub podrobionego zegarka to już inna kwestia.

 

Wysłane z mojego XT1039

Moda a elegancja to dwie różne rzeczy :)

 

Wlasnie luzne interpretacje kanonu zdarzaja sie glownie w Polsce w srodowisku "aspirujacych"

Na prawdziwym "topie" nie ma o tym mowy.

Pełna zgoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Chociaż z drugiej strony Bondowi jako agentowi takie zestawienie pasuje,znaczy jest dopuszczalne.

Dlatego gdy spotkam gościa też tak ubranego z diverem na ręku,zastanowię się dłużej i pomyśle ...a może to też polski tajny agent :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza 007-mka jaka kiedykolwiek powstała.

Nie czepiam się kolorystyki - rzecz gustu ale logo przyklejone do sekundy oraz naciapanie nieregularnych wzorów na tarczy w moim poczuciu estetyki całkowicie dyskwalifikuje ten zegarek. Tarcza wygląda jak wyszywanka albo firanka.

 

Moim zdaniem bardziej na bondową by pasowała regularna AT Gauss ( wystarczyło dać tylko niebieską tarczę), która wygląda poważnie i technicznie a nie jak zabawka dla pryszczatego dzieciaka.

 

Omega ostatnio nie ma ręki do swoich limitek, po bardzo słabej z okazji zimowych igrzysk w Sochi, teraz przyszła ta bondowa.

 

A-Truly-Anti-magnetic-Watch-Omega-Seamas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielu, też na tym forum uważa postać Bonda za ikonę stylu, ale mi się serce na osiemnaście części kraje jak widzę takie coś:

Potem jeden z drugim gogusiem jak wypłata w korpo jest 5 cyfrowa lub przyrobi gdzieś większą kasę i kupi już Bemkę/Audi/Merca/Lexusa na raty, to kupuje Omege/Rolexa/Breitlinga/Taga divera, bo lepiej widać i nosi go do wszystkiego od krótkich spodenek po garnitur.

Nosi jednak tak,żeby nie złapał ryski, bo to dzieło stworzone przez bogów  ;)

Brawo Julek! Polać mu :D

 

Już kiedyś pisałem: 

Z zasady do smokingu nosi się prosty zegarek, najlepiej cienki/płaski, na bransoletce lub czarnym pasku, w białym złocie(ew. stal) lub platynie, a najlepiej bez wskazówki sekundowej - jej brak oznacza, że na imprezie która trwa generalnie w nocy, nie chcemy by czas upływał szybko  ;) 

Dziś smoking nosi się tak rzadko, że nawet rzekomi specjaliści nie potrafią doradzić zegarka na taką okazję. Bond, ten klasyczny, czyli Sean Connery, któremu doradzał na planie Ian Fleming i jeden z brytyjskich ambasadorów, nosił Rolex'a Cellini w scenie z kasyna, w Doktorze No. 

Nikt nie zwrócił uwagi, że Connery miał w Goldfingerze Sub'a 6538 na NATO, bo przed momentem zdjął kostium nurka, który miał nałożony na biały smoking? Stąd biorą się takie nieporozumienia, w stylu, że niby Bond nosił Sub'a na nato do smokingu.... 

Frak nosi się z kamizelką(konieczny element z racji, że marynarki od fraku nie da się zapiąć ;D) stąd zegarek kieszonkowy. 

Patek, AP, JLC i VC przez wiele lat, tj. m.in. lata 50-70, produkowały cienkie lub ultracienkie(na mechanizmach klasycznie ultracienkich - K818, 803, 1003, 175, 177, 2003, 2001) zegarki kieszonkowe bez wskazówki sekundowej, z nieotwieranym deklem mechanizmu i bez dekla od strony tarczy, zwane frakowymi. Niektórzy, tradycyjni jublierzy niemieccy, którzy handlują Patkami, opisują na chrono24.pl, takowe jako "Frackuhr"  ;) Pierwszym tego typu zegarkiem był JLC ultrathin(JLC produkowała je też dla AP i Cartier'a) z 1907 roku, którego nowoczesną, naręczną, zeszłoroczną reedycją, był/jest JLC Master Ultra thin Jubilee w platynie. 

Do smokingu nosi się albo pas jedwabny, w przypadku jednorzędowego - w celu wydłużenia sylwetki i ukrycia pasa(dla uproszczenia całości wizerunku) albo nie nosi się ani kamizelki, ani pasa - w przypadku dwurzędowego. 

Co prawda w Tomorrow Never Dies pojawiła się kamizelka w smokingu Brioni, Brosnan'a, ale to jest dawna tradycja, która już wyszła z użycia, a przynajmniej nie jest to element bardziej poprawny czy cokolwiek. 

To tak w ramach ciekawostek, a nie rzekomego "protokołu", którym, prócz wizytacji głów państw, nie posługujemy się i nie ma on żadnego znaczenia, a przynajmniej nie jest obowiązkiem. 

O ile do garnituru, moim zdaniem, Omega Seamaster czy Rolex Sub, pasują, o tyle do formalnego garnituru czy bardziej formalnego stroju jak smoking, w żadnym wypadku.

 

Tu, od 33 sekundy, widać właśnie Rolka Cellini:

 

Jak widać, nie każdy Bond miał równie doświadczonych specjalistów od stroju. Connery kierował się swoim stylem + poradami krawców + poradami Ian'a Fleming'a, a Daniel Craig, poradami speca od marketingu grupy Swatch.

 

 

Typowa polska napinka wynikająca z tego, że dopiero wchodzimy w prawdziwy świat mody męskiej. Taka typowa hiperpoprawność świeżaka, który musi udowodnić, że pasuje do tego świata. Na zachodzie, a raczej w cywilizowanym świecie nawet nikt nie zwróci na to uwagi. Diver do garnituru? No i co z tego? To jest styl Bonda i tyle. Łamanie konwenansów zdarza się nawet koronowanym głową, którym na pewno nie można zarzucić braku obycia i znajomości etykiety. Oczywiście pozycja danej osoby daje mu pewne przywileje. 

 

Jeżeli dla Ciebie zachód to USA, to fakt, im zawsze zdarzało się totalne olewanie wszystkiego, co nie jest amerykańskie. Noszenie kowbojek przez Busha itp. A dwa, że tam, ludzie ze szczytu, nie mają za bardzo prawa się wyróżniać, żeby wszystkie brukowce od razu ich nie obsmarowały. Jednak przy wizytach koronowanych głów, o których pisałeś, nawet Bushowi i Obamie nie zdarzyło się ubranie trampek do fraka ;)

 

Koronowanym głowOM, zdarzają się wpadki, ale nie robią tego umyślnie. Młody Harry ma daleko do tronu, więc ma to w pompie, ale William, już nie. Ubrał co prawda brogi do smokingu dwurzędowego, ale to nie jest aż tak niepoprawne jak to, że ubrał Omegę SMP 300. Z tym, że on, dostał ją jako prezent od matki, księżnej Diany i to jest jego jedyny zegarek, najważniejsza pamiątka i to wszystko tłumaczy. Innym się to raczej nie zdarza. 

 

Podsumowując, jak pisałem już wielokrotnie, moda jest dla ludzi, którzy nie wiedzą kim są i muszą cokolwiek naśladować(+ dla budowania ogromnych zysków dla tego tzw. świata mody), a styl trzeba sobie wypracować. 

 

Dla mnie najlepszym dowodem na to, że Omega jest zabiegem marketingowym, jest wywiad z JCB - Jean Claude Biver - http://www.hodinkee.com/blog/talking-watches-with-jean-claude-biver

 

Włożył na nagarstek MAS topowych gwiazd zegarki Tag Heuer, Omega i Hublot, a sam kolekcjonuje AP i Patki. Podobnie jak "gwiazdy" w stylu Brad Pitt czy DiCaprio, również, prywatnie, nie noszą Tag'ów ;)

To wszystko jest dla marketingu, a nie zerwania z konwenansami. Dla zysku, a nie stylu.  


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż jest to właśnie zbiór sztywnych zasad i zbiór mniej sztywnych zasad.

 

Na pewno w jej kanonie nie jest noszenie dajwera do smokingu (na zdjęciu Bond nie ma garnituru, tylko jednorzędowy smoking z otwartymi klapami wykładanymi jedwabiem i obszywanymi jedwabiem guzikami, klasyczny strój wieczorowy). Do takiego stroju nosi się płaski elegancki zegarek.

 

Jak śmiga po wagonach w sportowym garniturze to ta Omesia nie wadzi, tutaj jest zgrzyt.

 

Zgadzam się po części.

 

Zbiór sztywnych zasad o tyle, o ile dotyczą one dopasowania, jakości i ogólnego charakteru.

Jak zaczyna się dyskusja na poziomie fachowych pojęć "branżowych" - to już zaczyna być napinka - zgadzam się z kolegą Pablos_. Z tej napinki wychodzi potem masa karykaturalnych gentlemanów w takich samych, poliestrowych garniturach.

 

Wszystko powinno mieć umiar - męska elegancja także. Jest taki Pan - nazywa się Lapo Elkann - dla mnie jego styl to kwintesencja elegancji bez napinki. Choć oczywiście każdy swoje zdanie mieć może :)

 

Mi u Bonda (podkreślam, że to konkretny przypadek) Seamaster do takiego zestawienia nie przeszkadza. Jasne, z płaskim klasykiem na pasku byłoby bardziej tradycyjnie, ale mało Bondowsko.

 

Filip - zapodaj wątek o męskiej elegancji na forum, ja chętnie podyskutuje i poczytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubiona dyskusja - zaraz po zmaganiach Rolex czy Omega ; )

Dla mnie sprawa jest prosta - to co nosimy i jak nosimy chcemy czy nie mówi za nas o nas zanim otworzymy usta. Ktoś może ten etap kontaktów międzyludzkich zlewać licząc na to że to co zaraz powie/zrobi jest ważniejsze a ktoś zaczyna od ubioru/ zegarka/ samochodu itd. Prawda jest taka że jak po drugiej stronie ktoś nas źle odczyta na początku to będzie nam trudniej to zmienić ( odbrębnym zagadnienim jest dopasowanie się do okazji i trochę osób z którymi się kontaktujemy ).

Co do Bonda - tak jak tu Kuba pisze - gość ma divera bo raz jest w wodzie raz w sali balowej i nie zawsze ma czas się przebrać ( jak to w komiksie ) - a że ten skrót myślowy czytany jest przez niektórych dosłownie...

A zegar psuje tragiczna wskazówka sekundowa....co to jest ? Szlaban parkingowy?

No i limitacje Omegi to kategoria sama w sobie - 15 tys limitacja to taki oksymoron , który wystawia świadectwo marketerom Omegi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to złamanie kanonu w przypadku Bonda jest nawet celowe. Omega przecież ma w swojej ofercie zegarki które znacznie bardziej by pasowały do eleganckiego stroju. Ale Bond to przebieraniec, sportowy zegarek to element który o tym przypomina. Czy tradycyjny smokingowy zegarek miałby szansę przetrwać w warunkach w jakich przychodzi pracować Bondowi ? Chyba nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, właśnie Elkann stara się zwrócić na siebie uwagę ;) Jego dziadek, Agnelli, potrafił łączyć niezwracanie uwagi na strój i własny styl. Elkann, ma, moim zdaniem, trochę za dużo swojego stylu. Z resztą, Agnelli, reprezentował sobą o wiele więcej niż tylko dobry styl ;)

Smoking ma właśnie nie zwracać uwagi i o tym pisałem ja i pisał Filip. To jest strój formalny, prosty, nienarzucający się.

 

Eleganacja bez napinki to szara flanela(lub jakiś niezwracający uwagi wzór) na co dzień, do pracy, smoking na właściwe okazje, granatowy pinstripe z wygaszonym prostym krawatem i białym kołnierzykiem etc.

Noszenie zegarka na mankiecie koszuli, niby niechlujne(ale wierz mi, o wiele więcej czasu potrzeba na stworzenie efektu niechlujstwa przy wiązaniu krawata, niż przy jego normalnym wiązaniu, co świadczy o przygotowaniu takiego efektu) noszenie krawata, sportowe buty etc, to jest raczej napinka pokazywania innym, że JA mogę łamać konwenanse. 

 

Wszystko zależy od tego czy chcemy mieć swój styl i się nim innym narzucać, czy potrafimy się jednocześnie dostosować do zasad i wprowadzić swoje elementy. 

Styl to głównie sposób noszenia się z tym wszystkim, a przede wszystkim sposób zachowywania się i wypowiadania. I tutaj fakt, że u Elkanna widać luz i to, że się dobrze czuje w tym, co nosi. Jednak Elkann nosi się tak w kawiarniach, klubach, luźnych eventach branżowych. Nie w biznesie, nie świecie gdzie jego brat stara się nie napinać, a coś reprezentować. 

Dla mnie lepszym przykładem niż wnuk Agnelliego, Elkann, jest "namaszczony" następca Gianniego - Luca Cordero di Montezemolo, czyli były szef Ferrari. 

 

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://static.stylosophy.it/stwww/fotogallery/625X0/87851/shopping-di-lapo-elkann.jpg&imgrefurl=http://www.stylosophy.it/foto/lapo-elkann-con-completo-blu-e-scarpe-zebrate_14529_5.html&h=544&w=361&tbnid=-CEkGH2oR63nPM:&zoom=1&docid=-1zW3SlunwCa7M&ei=g97QVO2oGcOBU43hg_gN&tbm=isch&client=safari&ved=0CEUQMygQMBA 

 

Chcesz mi powiedzieć, że to jest brak napinki? :D


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet mi się podoba i nosiłbym :)

Limitacja to dla mnie kilkadziesiąt sztuk max maxów 200, a to to robienie z ludzi idiotów. Niestety cały ten marketingowy bełkot bondowski to robienie z ludzi wała.

Wielu, też na tym forum uważa postać Bonda za ikonę stylu, ale mi się serce na osiemnaście części kraje jak widzę takie coś:

YzwbwD.jpg

 

Potem jeden z drugim gogusiem jak wypłata w korpo jest 5 cyfrowa lub przyrobi gdzieś większą kasę i kupi już Bemkę/Audi/Merca/Lexusa na raty, to kupuje Omege/Rolexa/Breitlinga/Taga divera, bo lepiej widać i nosi go do wszystkiego od krótkich spodenek po garnitur.

Nosi jednak tak,żeby nie złapał ryski, bo to dzieło stworzone przez bogów ;)

Ja tam nie mam problemów z tym zdjęciem, powiem więcej -nawet mi się podoba, w szczególności drugi plan od lewej :-D

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie mam problemów z tym zdjęciem, powiem więcej -nawet mi się podoba, w szczególności drugi plan od lewej :-D

Wysoki kieliszek i jego towarzyszki? :D


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Limitka - maszkara :blink:. Chociaż to od jakiegoś czasu norma w Omedze, szczególnie w temacie limitów dedykowanych jedynemu słusznemu agentowi :D. Już wolałem to złote szkaradztwo z okazji rocznicy Goldfingera - kicz, ale na bogato :lol:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprzeda sie bez problemu , niech tylko nowy film znajdzie sie w kinach.

Limitacja , jak w rosyjskich zegarkach :)


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bond w filmie na pewno nie będzie nosił tego zegarka, a którąś z tradycyjnych wersji.

Ja bym divera do garnituru nie założył.

Aqua Terra to idealna linia do tego filmu. Na pasku idealna do garnituru, a na bransolecie nawet popływać idzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bond w filmie na pewno nie będzie nosił tego zegarka, a którąś z tradycyjnych wersji.

Ja bym divera do garnituru nie założył.

Aqua Terra to idealna linia do tego filmu. Na pasku idealna do garnituru, a na bransolecie nawet popływać idzie ;)

 

Przez grubość mechanizmu na pasku te zegarki niestety NIE WYGLĄDAJĄ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.