graver 373 #1 Napisano 26 Kwietnia 2015 Witam,nie potrafię dobrać wahadła do mechanizmu z fotki. Mechanizm posiada dłuższy od innych mechanizmów wychylnik wachadła o ile dobrze tą część nazywam,chodzi o ten pręcik z widełkami, założyłem wahadło z soczewką po środku której jest regulator,pręt długości wraz z soczewką ok 15cm-mechanizm się śpieszy,założyłem cięższe wahadło i dłuższe ok 20cm także się śpieszy lecz mniej,założyłem jeszcze cięższe wahadło jest to samo.Proszę o pomoc co może być przyczyną, mechanizm kupiłem bez wahadła, zmieniłem nawet sprężynkę z cieńszej 0,5 na 0,7 i nic dalej się śpieszy, co jest? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fibo 441 #2 Napisano 26 Kwietnia 2015 Eksperymentuj z długością wahadła, a nie jego ciężarem. Zawieszkę zostaw w spokoju. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
graver 373 #3 Napisano 26 Kwietnia 2015 Eksperymentuj z długością wahadła, a nie jego ciężarem. Zawieszkę zostaw w spokoju.To mnie zmartwiłeś,dlatego że maksymalnie jak się da wydłużyłem wahadło a i tak się śpieszy 2godziny na dobę i dodatkowo wystaje spod obudowy,dziękuję za pomoc. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #4 Napisano 26 Kwietnia 2015 Długość wahadła możesz policzyć ze wzoru (jest zamieszczony w kilku miejscach na forum) albo metodą doświadczalną. Moze się okazać, że będzie potrzebne 30- 40 centymetrowe wahadło. Takie werki też produkowano. 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fibo 441 #5 Napisano 26 Kwietnia 2015 Jeden z moich francuzików (co go dziś Krzysiek bluźniąc ustawiał) ma koszerne wahadło o długości 29 cm.Jeżeli Twoje "20" wystaje spod obudowy, to pewnie składany zegar jest i mechanizm nie od tej skrzynki... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #6 Napisano 26 Kwietnia 2015 I może to być sekretarka Putina... 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
graver 373 #7 Napisano 26 Kwietnia 2015 Jeden z moich francuzików (co go dziś Krzysiek bluźniąc ustawiał) ma koszerne wahadło o długości 29 cm.Jeżeli Twoje "20" wystaje spod obudowy, to pewnie składany zegar jest i mechanizm nie od tej skrzynki...Tak,masz rację posiadając obudowę pod mechanizm z krótkim wachadłem, kupiłem mechanizm nie zwracając uwagi że wychylnik wahadła (to z widełkami) jest dłuższe od więkrzości jak sądzę mechanizmów francuskich, i teraz klops.dodam że ten mechanizm posiada delikatne koło w które zagłębia się wychwyt (przepraszam za nie fachowe określenie) W związku z tym muszę kompletować inny mechanizm który posiada krótszy ten pręcik z widełkami,aczkolwiek cholernik jest nitkowy, już jeden taki zegar mam na nitkę i chodzi z 5 lat,ale ile się naustawiałem to ten wie co takowy posiada.Dzięki za pomoc 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
michal_w 0 #8 Napisano 20 Lipca 2015 Długość wahadła w zegarach francuskich zazwyczaj była podawana na tylnej płycie w okolicach dolnego słupka. Załączone zdjęcie jest trochę małe i nie widzę czy jest nabite na pewno. Na wszelki wypadek link do kalkulatora z "starofrancuskiego na nasze" http://www.m-p.co.uk/formulae/frpend.htm 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dziadek 1771 #9 Napisano 20 Lipca 2015 Po co uskuteczniać kombinacje. Można przecież bardzo precyzyjnie obliczyć.Masz tu wzór i podany przykład jak się oblicza ilość wahnięć i zredukowaną długość wahadła. Edit. A jak się ma zredukowana długość wahadła do całkowitej długości wahadła, możesz zobaczyć tu. 0 Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
graver 373 #10 Napisano 22 Lipca 2015 Witam, temat odświeżony więc wklejam fotki. Generalnie wsadziłem inny mechanizm już z krótkim wahadłem i sobie tyka. A ten jak napisał fibo jest pod wahadło co najmniej 25-29 cm, więc za jakiś czas wystawię go na znany portal. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Dascola 2 #11 Napisano 28 Lipca 2015 I może to być sekretarka Putina...A nie usilowal jej zawiesic sam oststatnio ? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
erzlot 270 #12 Napisano 1 Sierpnia 2015 A ja się podepnę pod temat francuskich werków z pytaniem: Jak zamocowana w płycie jest mimośrodowa część w której znajduje się otwór/łożysko na czop osiwychwytu. Jest w tej części rowek na śrubokręt (do regulacji mimośrodu tzn odległości wychwytu od koła wychwytowego), ale ruszyć tego nie potrafię a nie chcę pokancerować. Tak na logikę, to ten krążek powinien być stożkowy z rozwarciem do środka werku, ale lekkie stukanie w niego nic nie dało (na razie). Jakaś sugestia? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fibo 441 #13 Napisano 1 Sierpnia 2015 Może Mariusz się odezwie, on to rozbierał i wie.Jednak jeśli chodzi o rozruszanie, to wielokrotnie miałem takie zastane, co ani drgnęły. Wtedy radziłem sobie WD40 z obu stron, dawałem temu z pół godziny, dolewałem znowu, czekałem. Następnie oznaczałem delikatnie pozycję od której zaczynałem "psucie" i doszlifowanym śrubokrętem (ciasno do rowka) usiłowałem całość rozruszać. Na razie 100% skuteczności i nic nie poharatałem. Ostrze śrubokręta jest u mnie naprawdę porządnie spasowane z rowkiem, nie chlebocze itd.Do regulacji już działającego mimośrodu mam zaś taki śrubokręt w kształcie litery L, wtedy długie ramię pozwala mi panować nad zakresem obrotu.To oczywiście amatorszczyzna, lecz w moich robótkach działa. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mariusz 109 #14 Napisano 1 Sierpnia 2015 Wszystko zależy od stanu zachowania i napraw jakie były robione.Ale ogólnie to... Fibo wszystko napisał co trzeba.Wtedy radziłem sobie WD40 z obu stron, dawałem temu z pół godziny, dolewałem znowu, czekałem. (...)Na razie 100% skuteczności i nic nie poharatałem. Trzeba mieć tylko świadomość, że naprawy to mogły być rozklepywania, punktowania w celu blokady obrotu i co tam jeszcze do głowy komu przyszło.Nie ma mowy o uniwearsalnych i niezawodnych poradach. 0 Pozdrawiam Mariusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
erzlot 270 #15 Napisano 1 Sierpnia 2015 Dzięki fibo za poradę. Mam specjalnie doszlifowany śrubokręt, ale może będę musiał poświęcić drugi. Ale jak ten krążek z mimośrodem jest mocowany w płycie?Walcowo nie może, bo by wypadł-więc zostaje tylko stożek albo zamek-więc powinno się to "wepchnąć" do środka. WD40 nie zaszkodzi, ale popukanie od zewnątrz teżpowinno być skuteczne a wtedy nie ma strachu, że śrubokrętem pokaleczę mosiądz.Muszę ruszyć ten mimośród, bo już gołym okiem widać, że oś kotwicy nie jest równoległa do osi koła wychwytowego. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #16 Napisano 1 Sierpnia 2015 Szukałem odpowiedzi i...nie znalazłem. Sądzę, że jest to raczej (zwykle) jednak walec. Trochę wątpię w gwint czy stożek. Może się ktoś, kto doświadczył co zacz, wypowiedzieć? 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fibo 441 #17 Napisano 1 Sierpnia 2015 Moim zdaniem popukanie nigdy nie zaszkodzi . Jednak wolałbym chyba głównie bazować na środku penetrującym. No i oś osią, tak to wymyślili z tym mimośrodem, więc bym się skupił na ustawieniu kotwicy względem koła zgodnie z zasadami. Wydaje mi się, że chodzi o prawidłowe ustawienie wychwytu, a nie ortodoksyjną równoległość osi... Dobrze by było, gdyby się fachowiec- zegarmistrz wypowiedział. Chyba mam jeden destrukt w PL z wyrwanym łożyskiem nastawnym. Sprawdzę po powrocie jak to jest zainstalowane. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #18 Napisano 2 Sierpnia 2015 Podwapiński pisze o krążku. 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
erzlot 270 #19 Napisano 2 Sierpnia 2015 Ten krążek imo nie może się "trzymać" w płycie tylko dzięki tarciu jako walec, bo przy kręceniu po prostu by wypadł. Na moje wyczucie powinien to być stożek z rozwarciem do środka werku. Wtedy oś wychwytu nie pozwala mu wysunąć się do środka. Albo krążek ma malutki "kołnierz" od środka i wtedy jak wyżej. W ostateczności (w co raczej nie wierzę) krążek ma kształt beczułkowaty i jest wtłoczony w beczułkowaty otwór- to byłby najgorszy przypadek, ale to może tłumaczyć te problemy z obrotem. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dziadek 1771 #20 Napisano 3 Sierpnia 2015 Wszystkie łożyska nastawne z którymi ja się do tej pory spotkałem, miały kołnierze wewnętrzne albo zewnętrzne. Stare roczniaki z pełną płytą mają łożyska nastawne z wewnętrznym kołnierzem (rys. No 1) regulowane wkrętakiem płaskim.Zegary wiszące i część stojących ma łożyska nastawne z kołnierzem zewnętrznym (rys.No 3) regulowane specjalnym kluczem Najrzadziej do tej pory spotykałem łożyska nastawne pokazane na rys. No 2 które też reguluje się wkrętakiem płaskim. Łożyska z rys. No 1 są pasowane i wciskane od zewnętrznej strony płyty. Żeby go wyjąć, trzeba go bardzo delikatnie wycisnąć od wewnętrznej strony mechanizmu. Łożyska z rys. No 2 i 3 mają maleńki stożek i są wciskane w otwór w płycie od zewnętrznej strony płyty.Można je wyjąć, poprzez bardzo delikatne wyciśnięcie od wewnętrznej strony płyty, albo używając specjalnego klucza można je również wyjąć od zewnętrznej strony płyty. Tak wygląda łożysko z rys. No 3 w rzeczywistości. Pozostałych dwóch łożysk które pokazałem na odręcznym szkicu nie mam w tej chwili wyjętych z płyt i nie mogę pokazać ich rzeczywistego wyglądu. W zegarach bardzo mocno budżetowych spotyka się łożyska nastawne na wysięgniku, którego się podgina albo wyżej albo niżej. 0 Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
WueM 100 #21 Napisano 3 Sierpnia 2015 Trzeba jeszcze powiedzieć, że łożyskiem nastawnym (nastawialnym) się nie kręci. Zakres jego regulacji to ok. 45 stopni góra-dół. Wpływa to m.in. na długość drogi straconej palet. Patrząc na pracę wychwytu to właśnie ten parametr jest najłatwiejszy do obserwacji. Pewna nierównoległość osi kotwicy i koła wychwytowego nie wpływa na działanie wychwytu. 0 Wojtek + Certina Club 2000 od lat Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
erzlot 270 #22 Napisano 3 Sierpnia 2015 Teraz sprawa jest jasna -dziękuję Kol. Dziadek- chociaż zaskoczyło mnie usytuowanie tego kołnierzyka i rozwarcie stożka. Jako konstruktor zrobiłbym to odwrotnietzn wyciśnięcie do środka (a nie od srodka). Bo oś wychwytu "trzyma" od środka i nie pozwala krążkowi się wysunąć. No, ale z koniem nie należy się kopać i widocznie takma być i już. Będę pukać od środka, taki z tego wniosek. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
WueM 100 #23 Napisano 3 Sierpnia 2015 Widać dawniejszym konstruktorom zależało, aby regulując pracę wychwytu nie skasować luzu osiowego na osi kotwicy. 0 Wojtek + Certina Club 2000 od lat Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Andrzej Wachowicz 199 #24 Napisano 3 Sierpnia 2015 Pozwole sobie zamiescic dwa zdjecia lozyska nastawnego osi kotwicy w Comtoise'ie.Plaskownik ma wymiary 5 na 16 mm, lozysko okolo 8 mm srednicy, nie wyjmowalem tego lozyska, a wiec nic wiecej co widac na zdjeciu nie moge powiedziec. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
erzlot 270 #25 Napisano 4 Sierpnia 2015 Noooo, ale ma za to dobry rowek na śrubokręt, jest czym pokręcić. A te francuziki i roczniaki mają rowek taki płyciutki.... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach