Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość Angelo

Wedkarstwo-moja pasja

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Angelo, okazało się że zdjęcia mam w telefonie.

 

post-16365-14349233932546_thumb.jpg

 

post-16365-14349234366873_thumb.jpg

 

Tego Żeśmy złapali rękami

 

post-16365-14349234918948_thumb.jpg

 

A tego co złapałem na wędkę nie będę pokazywał bo wstyd

 

Sent from my Z30 using Tapatalk


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

Swietne sa!

Macie refleks!... golymi rekami.. niezle  B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę mieliśmy szczęścia że jednego udało się może nie tyle złapać co wyrzucić na brzeg, ale one praktycznie plywaly pod nogami nie dalej niż metr od brzegu

 

Dodam tylko że u nas To już klusownictwo

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

Czy lososie wlasnie zaczynaja migracje na tarlo?

 

czy jakos na jesieni?

Edytowane przez Angelo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetny temat. Aż dziw bierze, że wcześniej nikt nie wpadł na założenie takiego tematu. Aczkolwiek wędkowałem całe lata temu, to temat będę obserwować. Może kiedyś, kto wie. Pozdrawiam autora tematu.

Temat był,tylko obrońcy zwierząt podnieśli alarm że to barbarzyństwo..... :D  :lol:


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy lososie wlasnie zaczynaja migracje na tarlo?

 

czy jakos na jesieni?

Różne łososiem idą w różnym czasie, te że zdjęcia to Kokanee

 

 

Sent from my Z30 using Tapatalk


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że niedawno przeprowadziłem się do Gdańska. Jako mały chłopiec w okolicznych wsiach łapałem ryby z ojcem i dziadkiem. Tak myślę, że to dobry moment by nauczyć się łowić i kupić wędkę. Potrzebuje wędkę EDC :) czyli coś w miarę uniwersalanego. Łowienie pewnie w stawach, kanałach, spokojniejszych rzekach. Nie jestem zapleńcem i naprawdę nie potrzebuje sprzętu ze średniej nawet półki. Ważne żeby sprzęt był jako tako solidny. Wstępnie myślałem o teleskopie ok 3,6 m. Co Wy na to? Za jaką wędką, jakiej marki się rozglądać?

 

3,6 m to wymiar ni z gruchy, ni z pietruchy. Musisz najpierw się zastanowić jaka metoda chcesz te ryby łowić, a dopiero potem możemy się razem zastanowić jaki sprzęt Tobie się najlepiej do tego przyda. Kije uniwersalne do wszystkiego, tak naprawdę są do niczego.Obecnie wędziska z grubsza dzielimy, pomijając te wysoko wyspecjalizowane, na:

 

1. metoda spławikowa bez kołowrotka

  • bat - optymalnie 6,00 do 8,00 m
  • tyczka - optymalnie 10,00 do 12 m

2. metoda spławikowa z kołowrotkiwm

  • match - optymalnie 3,00 do 4,50 m
  • bolonka - optymalnie 5,00 do 7,00 m

3. metoda gruntowa

  • picker - optymalnie 2,00 do 3,00
  • feeder - optymalnie 3,00 do 4,50 m
  • teleskopowe gruntówki ( do połowu z ciężkim ołowiem dennym) - optymalnie 2,50 do 4,00

4 metoda spinningowa

  • spinning - optymalnie 2,30 do 2,80 m
  • casting - optymalnie 1,80 do 2,50 m

Do tego mamy jeszcze wędziska morskie, trollingowe, muchowe i podlodowe.

Wszystkie wędziska maja jeszcze jeden ważny i charakterystyczny parametr zwany "ciężarem wyrzutowym", który również trzeba brać pod uwagę przed zakupem.

Bardziej wyrafinowane kije są dedykowane do konkretnego gatunku ryb, na przykład zupełnie inne kije służą do połowu szczupaka, a inne do połowu sandacza.

To w dużym skrócie podstawy wiedzy o wędziskach.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Nie jestem zapleńcem i naprawdę nie potrzebuje sprzętu ze średniej nawet półki. Ważne żeby sprzęt był jako tako solidny.

Nie ma takiej opcji tanie=słabe kasa wydana w błoto

wedka to min 150-200 zł zł na spławik to bym kupił odległosciówkę trzyczęściową 3,80-4,20m w miare tania i niezła to np Konger Grandis jest lekka nie meczy reki a kołowrotek jakiś typu match np Robinson , Spro,Dragon lub np Ryobi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej opcji tanie=słabe kasa wydana w błoto

wedka to min 150-200 zł zł na spławik to bym kupił odległosciówkę trzyczęściową 3,80-4,20m w miare tania i niezła to np Konger Grandis jest lekka nie meczy reki a kołowrotek jakiś typu match np Robinson , Spro,Dragon lub np Ryobi

Moim zdaniem jak już to bardziej użyteczna jest tu teleskopowa bolonka (powiedzmy 6,00 m), bo połowi się nią i w rzece i w wodzie stojącej na wszystkich rozsądnych odległościach. Wprawdzie jest to wędka dedykowana na rzekę, ale Polakom to nie przeszkadza i sporo wędkarzy używa ją na wodach stojących, bo pozwala ona bardziej precyzyjnie wyrzucać przynętę i manewrować podczas holu ryby. Odległościówka (match) na rzece to porażka, no i moim zdaniem wyroby firmy Robinson lepiej omijać z daleka.

 

Wędzisko to jest ta część wędki, która służy wygodzie i zapewnia komfort wędkarzowi, ryby mają w nosie to co trzymasz w ręku i dają się łowić nawet przy pomocy kija leszczynowego, to od Ciebie zależy ile zechcesz wydać na ten swój komfort. Ogólnie są dwie opcje finansowe, albo kupujemy wędziska drogie na lata, albo tanie na sezon dwa. Obie opcje maja swoich zwolenników i znam nawet gościa który kupuje wędziska za ok. 30,- do 70,- zł i je rozpieprza o drzewo po każdej wyprawie. :D Jednak muszę zaznaczyć, że właściciele taniego sprzętu klną dużo czyściej podczas łowienia niż ci drudzy.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaka rzeka , na dużej bolonka lepiej sie sprawdzi ale na małej czy na kanale krótka odległościówka bedzie lepsza o stojących wodach nie wspominając 

po za tym 6 metrowa bolonka o w miare małej wadze bedzie sporo droższa niż lekka odległosciówka

Co do kija to nie jest tak do końca jak piszesz - rybie to może i obojętne ale życzę powodzenia w wyciągnieciu karpia o masie powyżej 5 kg na kijek z leszczyny

Z wędkami czy kołowrotkami to tak samo jak z zegarkami i ten za 20 zyli pokazuje czas i ten za 1000000 tak samo :P

ale materiałami różnią się znacznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy łowiłem  kijami leszczynowymi to PZW jeszcze nie wpadło na pomysł, żeby wszystkie naturalne wody zamieniać na hodowlę karpia. A obecnie wszędzie ich pełno, ale łowienie karpi mnie nie bawi, tak jak myśliwych strzelanie do zwierząt gospodarskich, jednak jako przyłów zdarzają się i karpie, 8 kg padł własnie na lekką bolonkę, a 12 kg na ciężki feeder i muszę przyznać, że smaczniejszych karpi nie jadłem.

 

Woda płynąca uniemożliwia w zasadzie precyzyjne zanęcanie i łowienie metoda odleglościową.

Edytowane przez Piotr Ratyński

Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat był,tylko obrońcy zwierząt podnieśli alarm że to barbarzyństwo..... :D  :lol:

Dzięki za informację. Angelo również mnie uświadomił o tym fakcie.

 

Gdy łowiłem  kijami leszczynowymi

Sam łowiłem nad Wisłą na kije leszczynowe. Osiągnięcia niespecjalne. Później doszedł bambus. A teleskop od ruskich z miejscowego bazaru ważący "pół tony", to już był wypas. Niestety nie mam zdjęć z tamtych lat.

Aczkolwiek z coraz większym sentymentem powracam do tamtych chwil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aczkolwiek z coraz większym sentymentem powracam do tamtych chwil.

Ryb było zdecydowanie więcej i pomimo tego, że sprzęt był "z innej epoki" , łatwiej było o wyniki.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam łowiłem na kije leszczynowe a spławiki jak dobrze pamiętam robiliśmy z balsy którą "znosił" kolega z modelarni...plus lakier do paznokci siostry.... :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo z korka od wina plus jakaś bierka (z gry) w środku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wahadłówki z łyżek :)

gdzieś u rodziców na pewno są jeszcze takie błystki :)


Cytryn i Gumiak naprawiają co kto nie umiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie ten temat choc sam nie lowie ale zdarzalo mi sie, mieszkajac jeszcze w Polsce. Lubie lowic ale na rybach kompletnie sie nie znam :)

Nasunelo mi sie takie pytanie odnosnie wedek. Czy jak ktos ma gorsza, tansza to lapie male ryby, a na drozsza wieksze? To chyba tak jak z kijkami do nordic walking. Jak kupisz te z lidla to sie nabawisz kontuzji, a jak te za 500zl to zrzucisz kilogramy.


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie ten temat choc sam nie lowie ale zdarzalo mi sie, mieszkajac jeszcze w Polsce. Lubie lowic ale na rybach kompletnie sie nie znam :)

Nasunelo mi sie takie pytanie odnosnie wedek. Czy jak ktos ma gorsza, tansza to lapie male ryby, a na drozsza wieksze? To chyba tak jak z kijkami do nordic walking. Jak kupisz te z lidla to sie nabawisz kontuzji, a jak te za 500zl to zrzucisz kilogramy.

Hmm... Raczej nie ma takiej korelacji, ale droższa wędka powoduje, że tą naprawdę dużą rybę łatwiej i przyjemniej wyholować. Efekt łowienia to wynik całej gamy rożnych czynników, z których większość jest poza zasięgiem wędkarza, czyli dużo w tym szczęścia, ale szczęściu też należy i można pomóc. 


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie ten temat choc sam nie lowie ale zdarzalo mi sie, mieszkajac jeszcze w Polsce. Lubie lowic ale na rybach kompletnie sie nie znam :)

Nasunelo mi sie takie pytanie odnosnie wedek. Czy jak ktos ma gorsza, tansza to lapie male ryby, a na drozsza wieksze? To chyba tak jak z kijkami do nordic walking. Jak kupisz te z lidla to sie nabawisz kontuzji, a jak te za 500zl to zrzucisz kilogramy.

:D  :D  :D  :D  :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasunelo mi sie takie pytanie odnosnie wedek. Czy jak ktos ma gorsza, tansza to lapie male ryby, a na drozsza wieksze? 

Nie , chodzi głównie o komfort niezawodność parametry itp

np mam spining St. Croix tez uncjówkę to tez kij z wyższej półki ale rzuty w porównaniu z kijem G.Loomisa sa np krótsze o ok 15m  co mi to daje ano to ,że np gdy łowię z łodzi mam możliwośc obłowienia większego obszaru ,po za tym przy odpowiedniej mocy kija sprężystości akcji itp wyholuję rybę szybko i dzięki temu wróci ona do wody w dobrej kondycji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To juz wiem dlaczego ja tylko male ryby lowilem. Nie pomoglem szczesciu i pozalowalem na wedke :(

Tak na powaznie. Z checia bym polowil rybki ale nie mam karty wedkarskiej, a tu gdzie mieszkam nie odwaze sie bez niej wybrac na lowy. Kary jak za ustrzelenie sarny.


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na powaznie. Z checia bym polowil rybki ale nie mam karty wedkarskiej, a tu gdzie mieszkam nie odwaze sie bez niej wybrac na lowy. Kary jak za ustrzelenie sarny.

To wyrób sobie kartę, słyszałem, że zagranicą jest to dużo łatwiejsze niż w Polsce, nie wiem tylko czy wszędzie.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

To wyrób sobie kartę, słyszałem, że zagranicą jest to dużo łatwiejsze niż w Polsce, nie wiem tylko czy wszędzie.

W Niemczech z karta bywa roznie... co land, to inaczej...

Np. u nas trzeba chodzic na ,,wyklady,, ,bo inaczej trudno zdac z marszu....

wyklady przez 3 miesiace, w kazda sobote...

egzamin raz do roku.

wyrobienie samej karty nie uprawnia do lowienia!

trzeba wykupowac pozwolenia oddzielnie.

np. za polow na Elbie na dlugosci calego landu place 30euro.

jako, ze land jest dosyc maly(Hamburg i przedmiescia), to niejest to jakos malo...

jesli chcemy np. polowic gdzies na ,,obcym,, lowisku, mozna wykupic jednodniowe pozwolenie w cenie 10-20 euro. mozna je wykupic w prawie kazdym sklepie wedkarskim.

Czyli jesli jedziemy gdzies polowiec, to udajemy sie do najblizszego sklepu wedkarskiego przy lowisku.

Jak jest z egzekwowaniem prawa? Roznie, a nawet powiem kontrole sa bardzo rzadkie.. choc jesli sie zdaza, to kary sa wysokie....

 

 

Jesli ktos posiada Polska karte, to mozna ja przetlumaczyc, zaiscic odpowiednie oplaty i mozna lowic  :)

jesli nieposiada sie zameldowania, mozna wyrobic pozwolenie ,,turystyczne,,... rowniez trzeba tlumaczyc Polska karte...

 

ps. z tego co wiem, to duzy procent tych pieniedzy idzie na zarybianie...wiec dla przyrody i wedkarzy jest to bardzo pozytywne    :)

Edytowane przez Angelo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich

 

Chcialbym podjac kolejna probe zalozenia watku o wedkarstwie.

Chcialbym, bysmy rozmawiali o gatunkach ryb, sposobach ich polowu, sprzecie wedkarskim , miejscach w ktorych lowimy...

Bardzo milewidziane jest opisywanie ,,trikow,,... fajnie gdyby ktos pokazal jakies wezly...

Mile widziane fotki ryb (zywych)

moze taki watek przyczyni sie do tego, ze forumowi ,,lowcy,, kiedys wybora sie wspolnie na wyprawe  ;)

 

Jesli Komus niepodoba sie ten temat, to prosze o nie wchodzenie do niego i niekomentowanie  (Prosze :))

 

Na poczatek karp z mojego malego zbiorniczka wodnego  :)

Angelo piszesz, ze to Twoj zbiorniczek wodny - gratki na wstepie. Mam pytanie ile lat musi minac zeby taki karp urosl? zarybiales ten stawik czy juz byly ryby wczesniej ? pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

Dzieki

Staw mam od kilku dni tak naprawde  :)

narazie jeszcze nic nie zarybialem, bo musze sie zorientowac co i jak (mam narazie slabe pojecie o tym)

po drugie szukam narazie jakiejs hodowli, co jeszce maja jakis zarybek... nie trzymaja tego caly rok  ;)

ryby troche napewno tam jest.... przez dwa popoludnia zlowilismy 4 karpie po ok 3-4 kg, 2 amury 1,5-2 kg i jednego ok. 6kg! i kilka plotek ok.0,5 kg

Staw wydzierzawilismy z przyjacolmi na 10 lat.

palcimy za to 500 euro rocznie...

 

rowniez pozdrawiam

Edytowane przez Angelo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.