Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Matt2405

Klub Miłośników Zegarków Patek Philippe

Rekomendowane odpowiedzi

Mariusz, świetna sprawa, trzymam kciuki za dalszy rozwój. A czemu zakopałeś APclub?


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord
Napisano (edytowane)

Mariusz, świetna sprawa, trzymam kciuki za dalszy rozwój. A czemu zakopałeś APclub?

 

Dzięki serdeczne.  :)  Co do pytania - emocje wzięły górę. Zirytował mnie fakt, że zostałem na forum zrównany z ziemią tylko dlatego, bo napisałem, że nierozsądne jest zrównywanie Grand Seiko z Audemars Piguet oraz z Vacheron Constantin. Sprawa dotyczyła wątku o Grand Seiko, w którym padło trochę nieprzyjemnych stwierdzeń pod moim adresem. Wtedy też zdecydowałem o odejściu z forum i nawet wówczas niektórzy nie mogli sobie odpuścić - pozdrawiam Darek. No cóż, życie. Co do AP Clubu, zanim zacząłem pisać nowy Patek Club, to rozważałem stworzenie czegoś bardziej ogólnego, gdzie mógłbym umieścić więcej swoich opracowań. Zarejestrowałem nawet domenę o nazwie Horologium, ale prowadzenie większego projektu w pojedynkę jest bez sensu. Przerabiałem to już kiedyś z serwisem Haute Horlogerie. Oczywiście temat jest do ogarnięcia, ale musiałbym zrezygnować z normalnej pracy i zająć tylko tym, a na takie ryzyko nie chcę sobie pozwolić. Ostatecznie zostałem przy Patek Clubie, a zegarki to dla mnie tylko pasja i przyjemność.  :) Chociaż idea ogólnego portalu bardzo mi się podoba i dziś miło wspominam współpracę z Chronos24. Co mogę dodać, postaram się na Patek Club przemycić coś ze starego AP Clubu. Chodzi mi po głowie pojedynek mechanizmów, ale niestety nie mogę się doczekać na zdjęcia rozbebeszonego kalibru 324. Zegarmistrz ciągle nie ma czasu, żeby zrobić kilka zdjęć.

Edytowane przez The Lord

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

Dzięki serdeczne.  :)  Co do pytania - emocje wzięły górę. Zirytował mnie fakt, że zostałem na forum zrównany z ziemią tylko dlatego, bo napisałem, że nierozsądne jest zrównywanie Grand Seiko z Audemars Piguet oraz z Vacheron Constantin. Sprawa dotyczyła wątku o Grand Seiko, w którym padło trochę nieprzyjemnych stwierdzeń pod moim adresem. Wtedy też zdecydowałem o odejściu z forum i nawet wówczas niektórzy nie mogli sobie odpuścić - pozdrawiam Darek. No cóż, życie. Co do AP Clubu, zanim zacząłem pisać nowy Patek Club, to rozważałem stworzenie czegoś bardziej ogólnego, gdzie mógłbym umieścić więcej swoich opracowań. Zarejestrowałem nawet domenę o nazwie Horologium, ale prowadzenie większego projektu w pojedynkę jest bez sensu. Przerabiałem to już kiedyś z serwisem Haute Horlogerie. Oczywiście temat jest do ogarnięcia, ale musiałbym zrezygnować z normalnej pracy i zająć tylko tym, a na takie ryzyko nie chcę sobie pozwolić. Ostatecznie zostałem przy Patek Clubie, a zegarki to dla mnie tylko pasja i przyjemność.  :) Chociaż idea ogólnego portalu bardzo mi się podoba i dziś miło wspominam współpracę z Chronos24. Co mogę dodać, postaram się na Patek Club przemycić coś ze starego AP Clubu. Chodzi mi po głowie pojedynek mechanizmów, ale niestety nie mogę się doczekać na zdjęcia rozbebeszonego kalibru 324. Zegarmistrz ciągle nie ma czasu, żeby zrobić kilka zdjęć.

 

Trochę bardziej Cię cenię niż Chronos24 propagujące moim zdaniem jakieś przedruki aby istnieć.

Rozumiem też pasję nawet czysto teoretyczną...

Natomiast nie rozumiem zakładania czegoś tak górnolotnie brzmiącego jako Club na podstawie posiadania prawdopodobnie jednego tylko zegarka rzeczonej firmy.

OK, od czegoś trzeba zacząć, żeby zostać zauważonym, nawet od wydania własnych 50-100k zł. 

Tylko jak mam Ci wierzyć gdy ktoś taki sam jak Ty dostanie informację od Seiko, dodatkowo ma ZAPLECZE rozbierze i porówna 10 identycznych zegarków Seiko;

a Ty walniesz opis jednego zegarka Patek bez przełożenia tego na inne ? Będzie dla mnie to tak samo wartościowe jak czytanie chrono24 = czyli bezwrtościowe lub przynajmniej połowicznie bezwrtościowe ...

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Trochę bardziej Cię cenię niż Chronos24 propagujące moim zdaniem jakieś przedruki aby istnieć.

Rozumiem też pasję nawet czysto teoretyczną...

Natomiast nie rozumiem zakładania czegoś tak górnolotnie brzmiącego jako Club na podstawie posiadania prawdopodobnie jednego tylko zegarka rzeczonej firmy.

OK, od czegoś trzeba zacząć, żeby zostać zauważonym, nawet od wydania własnych 50-100k zł. 

Tylko jak mam Ci wierzyć gdy ktoś taki sam jak Ty dostanie informację od Seiko, dodatkowo ma ZAPLECZE rozbierze i porówna 10 identycznych zegarków Seiko;

a Ty walniesz opis jednego zegarka Patek bez przełożenia tego na inne ? Będzie dla mnie to tak samo wartościowe jak czytanie chrono24 = czyli bezwrtościowe lub przynajmniej połowicznie bezwrtościowe ...

Moja pasja nie jest teoretyczna ponieważ mam styczność z zegarkami Patek Philippe. W swojej poprzedniej wiadomości nie napisałem nic na temat recenzji zegarka tylko o porównaniu mechanizmów. Konkretnie miałem na myśli kaliber 3120 oraz 324. Zegarek z mechanizmem 3120 użytkowałem przez ponad 7 lat natomiast z werkiem 324 mam do czynienia obecnie w postaci Calatravy. To dość istotna przewaga nad standardową recenzją, gdy od producenta dostajesz egzemplarz testowy na 2 tygodnie i to musi wystarczyć do napisania artykułu. Co do konstrukcji werku, to już w ogóle nie jest kwestia wiary tylko twarde fakty. Wiem jak działa zegarek mechaniczny więc rozebranie mechanizmu załatwia temat. Nie muszę robić tego osobiście skoro zrobi to za mnie zegarmistrz. Co do samego Patek Clubu, to stronę stworzyłem, żeby podzielić się pasją i wiedzą (podobnie było w przypadku Audemars Piguet, a wcześniej Vacheron Constantin). Patek Club to strona hobbystyczna, a nazwa domeny ma na celu określenie jej tematyki. Myślę, że jest właściwa. I na koniec wartościowanie artykułów. Portale pełnią funkcję informacyjną. Na podstawie danych z press roomów opisują zegarki, mniej lub bardziej obszernie. Nie nazwałbym jednak tych opracowań bezwartościowymi. Nie każdy ma czas śledzić wszystko, co dzieje się w świecie zegarków, a portale dają informację na tacy. Może niezbyt szczegółową, ale jak kogoś zainteresuje temat, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby samodzielnie zdobyć szerszy zakres informacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Oglądałem dzisiaj w Mediolanie Patki. Pierwsze zaskoczenie, w niefirmowym butiku mieli wybór jak w firmowym (ostatnio odwiedziłem w Paryżu). Obsługa fajna; oczywiście 2 osoby mówiące po chińsku dla ‚najważniejszych’ klientów :-). Zresztą przy mnie właśnie para Chińczyków kupowała 2 Patki.

 

O Nautilisach zapomnijcie, nie wystawiają nawet jak dostaną i czeka zamówiony dla klienta. Natomiast pan z obsługi powiedział mi, że Patek, zaobserwowawszy szaleństwo związane z Nautilusami, doszedł do wniosku że sam ograniczy podaż plus przestaje przyjmować zapisy. A mianowicie dlatego że.... nie chce stać się drugim AP, który robi mnóstwo wariantów RO i to właśnie RO staje się ich głównym produktem. A tak naprawdę Nautilus to nie jest charakterystyczny model dla PP, ta firma woli być znana z garniturowców i wielkich komplikacji. Czy to prawda? Nie wiem, ale jakaś teoria to jest. Do tego stwierdził, że gdybym przymierzył Nautilusa, to bym się rozczarował :-). Co ciekawe, Aquanaut jest prawie tak samo trudny do zdobycia - nie widziałem że jest tak popularny ostatnio.

 

Przymierzyłem po raz kolejny Calatravę ze zdjęć i przyznam że gotów jestem sprzedać swoje zegarki i ją kupić. Zaskoczyła mnie też łatwa wymiana paska.

 

Serwis PP zaleca co 5 lat, ale oczywiście to zalecenie. Koszt zwykłego serwisu to 1500 euro.

 

Sprzedawca poinformował mnie, że ceny są praktycznie nienegocjowalne, ale wspomniał o zwrocie podatku. Myślałem, że to głównie dla ludzi spoza Europy, ale np. sprzedają sporo zegarków ... Szwajcarom, bo oni też odliczają pełny VAT. Godzina drogi ze Szwajcarii i można kupić zegarek o wiele taniej - sprytne (oczywiście trzeba być obywatelem Szwajacarii).

post-6729-0-07452700-1526052506_thumb.jpeg

post-6729-0-26968300-1526052603_thumb.jpeg

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

O Nautilisach zapomnijcie, nie wystawiają nawet jak dostaną i czeka zamówiony dla klienta. Natomiast pan z obsługi powiedział mi, że Patek, zaobserwowawszy szaleństwo związane z Nautilusami, doszedł do wniosku że sam ograniczy podaż plus przestaje przyjmować zapisy. A mianowicie dlatego że.... nie chce stać się drugim AP, który robi mnóstwo wariantów RO i to właśnie RO staje się ich głównym produktem. A tak naprawdę Nautilus to nie jest charakterystyczny model dla PP, ta firma woli być znana z garniturowców i wielkich komplikacji. Czy to prawda? Nie wiem, ale jakaś teoria to jest.

W takim razie mamy zbieżne informacje chociaż ja słyszałem jeszcze gorsze rzeczy z dość wiarygodnego źródła. Otóż Patek Philippe w ogóle rozważa stopniowe wygaszanie kolekcji Nautilus. Nie pisałem o tym, bo sam traktuję tę informację z dość dużym dystansem. Fakty jednak są takie, że z dostępnością Nautilusa jest problem, a i Aquanaut zmierza w podobnym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord
Napisano (edytowane)

W kontekście Calatravy padały w tym temacie różne porównania, które należałoby potraktować z przymrużeniem oka. Mimo wszystko warto jednak podrzucić trochę argumentów do wątku, żeby stwierdzeniom "Patek to Patek" nadać głębszy sens. Wrzuciłem na swoją stronę materiał video obrazujący proces produkcyjny koperty modelu Calatrava Ref. 5227.

 

http://www.patekclub.pl/videocalatrava5227.html

 

Pracuję też nad artykułem opisującym kaliber 324. Przyznam szczerze, że nie przypuszczałem, iż to jest aż tak ciekawy mechanizm. Dopiero zgłębianie zagadnienia na potrzeby recenzji pokazało sporo zegarmistrzowskich smaczków. Będzie o czym czytać.

Edytowane przez The Lord

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Technologie i maszyny do wtwarzania kopert na poziomie najwyzszej polki, choc pod tym wzgledem i Rolex nie czuje sie gorszy  ;) 

Nadal jednak nie jestem w stanie zrozumiec, czemu tak kultowe mechanizmy wielkich manufaktur posiadaja tak skromnie rezerwy chodu... :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie trochę dziwi to że PP w sklepie są opakowane w folię. Niby rozumiem ich podejście, ale w takim Jaegerze czy AP tego nie ma - nawet odnośnie najdroższych modeli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ap ro też są obklejone.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to zależy. Ja w Wiedniu przymierzałem złotego na brązowym pasku i nawet klamra nie miala folii. Btw. zegarek oniesmielający, tak bym powiedział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Btw. zegarek oniesmielający, tak bym powiedział.

Tzn.? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz - a jak zachowuje sie Twoj mechanizm przy zmianie daty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nadal jednak nie jestem w stanie zrozumiec, czemu tak kultowe mechanizmy wielkich manufaktur posiadaja tak skromnie rezerwy chodu... :unsure:

Do leżenia w sejfie rezerwa chodu potrzebna jak ... * :rolleyes:

 

* wpisać właściwe

Edytowane przez Jędrula.wawa

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord
Napisano (edytowane)

Technologie i maszyny do wtwarzania kopert na poziomie najwyzszej polki, choc pod tym wzgledem i Rolex nie czuje sie gorszy  ;)

Nadal jednak nie jestem w stanie zrozumiec, czemu tak kultowe mechanizmy wielkich manufaktur posiadaja tak skromnie rezerwy chodu... :unsure:

 

Długa rezerwa chodu stanowi większe wyzwanie w kontekście wyrównywania momentu napędowego sprężyny bębna. Na tym polu jedną z najbardziej spektakularnych porażek odnotowała firma IWC z kalibrem 5000. Na szczęście wnioski zostały wyciągnięte i istotnie poprawiono mechanizm wprowadzając rodzinę werków 52000. Fakty są takie, że bez użycia przynajmniej dwóch sprzężonych bębnów, czy to równolegle czy szeregowo, nie osiągniesz wysokiej precyzji pomiaru czasu. Na to wskazuje praktyka. Powstaje tylko pytanie po co tak komplikować konstrukcję? Odrębny temat stanowią wielkie komplikacje natomiast przy podstawowych wskazaniach... Jak jesteś jednozegarkowcem to i tak nosisz zegarek niemalże codziennie. Jak kolekcjonujesz, to kupujesz rotomat. Pozostają jeszcze zegarki z manualnym naciągiem lecz w tym przypadku długa rezerwa chodu też jest trochę upierdliwa w praktyce. Co prawda możesz nakręcić zegarek raz na tydzień, ale ile czasu trzeba gnębić koronkę. Dość dobrze znają ten ból użytkownicy Panerai PAM 233 i niektórzy narzekają.

 

Mariusz - a jak zachowuje sie Twoj mechanizm przy zmianie daty?

Wygląda to w ten sposób, że od godziny 23:30 widoczny jest powolny ruch pierścienia cyfrowego kalendarza. O godzinie 24 następuje całkowity przeskok daty.

Edytowane przez The Lord

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok - dzieki.

A co do rezerwy chodu, to nie mialem na mysli jakis niewiadomo ilu dni, tylko 3 doby max, a tu okazuje sie, ze nawet 2 dni wiele z tych modeli nie ma i nic z tym nie robia, a to juz chyba nie jest az takie wyzwanie??? Jakos np. Rolex sobie poradzil czy chocby AP i 3120, wiec nie trzeba od razu 3 bebnow jak w 233 wstawiac ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

W uzupełnieniu można dodać, że niektóre zegary ścienne sprzed 100 lat miały rezerwę 30 dniową.

Edytowane przez LMed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn.? :)

Czekaj, żebysmy sie dobrze zrozumieli. Nie znam zegarków tej marki za dobrze bo to aktualnie nie mój target :) Więc modele, średnice, wersje itp. to tylko z grubsza biorąc. A ten przymiotnik dotyczył zegarka ze stoperem, złota koperta, brązowy pasek. Nazwałbym go w skrócie jeszcze "cykającą sztabką złota", po prostu idąc z nim na ręce i mówiąc językiem kojarzonym z Europą Wschodnią sam bys się poczuł wepchnięty w pewien stereotyp ;) Co ciekawe, wcześniej myślałem, że złoty chronomat to kwintesencja złotego blinku, a przy tym zegarku wyglądałby jak za przeproszeniem jego wypierdek ;)

Mierzyłem tez klasycznego RO, z pełna złota bransoleta i nie wiem jak to możliwe, ale zegarek był duzo bardziej stonowany (??) :wacko:  płaski, nawet subtelny w tym zestawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Ok - dzieki.

A co do rezerwy chodu, to nie mialem na mysli jakis niewiadomo ilu dni, tylko 3 doby max, a tu okazuje sie, ze nawet 2 dni wiele z tych modeli nie ma i nic z tym nie robia, a to juz chyba nie jest az takie wyzwanie??? Jakos np. Rolex sobie poradzil czy chocby AP i 3120, wiec nie trzeba od razu 3 bebnow jak w 233 wstawiac ;)

 

Warto jednak pamiętać, że częstotliwość oscylacji balansu w mechanizmie 3120 jest niższa w porównaniu do wybranych werków Patek Philippe, na przykład kalibrów z rodziny 324. To nie pozostaje bez wpływu na wielkość autonomii chodu. W przypadku nowego mechanizmu Roleksa sytuacja jest jeszcze inna. Tutaj zmniejszono grubość ścianki bębna, co pozwoliło zastosować dłuższą sprężynę napędową. Poprawiono również efektywność pracy wychwytu, co dodało kilkanaście godzin autonomii chodu. Nie wiem jakie wymiary ma mechanizm Roleksa. Trzeba jednakże pamiętać, iż jednym z wyznaczników haute horlogerie jest miniaturyzacja. Kaliber 324 firmy Patek Philippe ma tylko 3,3 mm grubości. Niezbędne jest więc znalezienie rozsądnego kompromisu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedz Mariusz co sadzisz o mechanizmie 215, chodzi mi o Calatrave 5115.

post-24954-0-09915900-1526470486.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord
Napisano (edytowane)

Powiedz Mariusz co sadzisz o mechanizmie 215, chodzi mi o Calatrave 5115.

 

215 to klasyczna konstrukcja, którą usytuowałbym blisko mechanizmu Jaeger-LeCoultre oznaczonego jako kaliber 849. W tym konkretnym zestawieniu na korzyść Patka przemawia konstrukcja zapadki koła zapadkowego, mikroregulacja koła balansu (Gyromax), wyższa częstotliwość jego oscylacji sięgająca 4 Hz, a także wykonanie zgodne z wymogami Pieczęci Genewskiej (przed zmianami regulacyjnymi PG rzecz jasna). Warto przy okazji zaznaczyć, że w kontekście oscylatora zastosowano klasyczny Gyromax czyli dwuramienne koło balansu z 8 punktami regulującymi moment bezwładności. Patek Philippe stosuje również czteroramienne koła balansowe z 4 punktami regulacyjnymi, ale odznaczają się one większą średnicą w porównaniu do tego zastosowanego w kalibrze 215. Oczywiście jest też motylkowy Gyromax Si, ale to już temat na odrębną dyskusję. Ogólnie mechanizmy Patka można podzielić na te z ery Pieczęci Genewskiej i te znakowane Pieczęcią Patek Philippe. Sugeruję wybór tych drugich. Sporo poprawiono w werkach z Pieczęcią Patek Philippe, między innymi usprawniając pracę zazębień. Na przykład w nowym kalibrze 215 wykończenie zębów koła naciągowego oraz koła zapadkowego przypomina to, co możemy znaleźć w zegarkach Dufoura.

 

dufourdetal.jpg

 

Na koniec nadmienię, że werki z Pieczęcią Patka w oscylatorze balansowym zawierają sprężynę włosową Spiromax. Charakteryzuje to również nowy mechanizm 215.

Edytowane przez The Lord

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Mnie to wykończenie przypomina bardziej biżuterię..szok

Edytowane przez denver47

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie to wykończenie przypomina bardziej biżuterię..szok

No niby tak , ale na końcu dokładność chodu na poziomie topornego,trzepanego wielkoseryjnie Rolka (taki żarcik tylko).

A prawie wszystko zaczęło się od Le Coultre !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.