Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość zegarkiclub

Zbieramy podróbki, kopie, repliki itp. Nagrody

Rekomendowane odpowiedzi

Ja niestety nie jestem w stanie skołować żadnej podróby, bo zdecydowana większość moich znajomych używa do odmierzania czasu komórki lub zegarków "do 50zł". Ale popytam...

Promocja zbierania, to nie tylko samo zbieranie od znajomych.

Zawsze możesz ustawić baniak do zbierania w sklepie/ u zegarmistrza.

Jak ruszymy, można także "przypadkowo" (jak to my) odwiedzając sklep spytać "z nienacka": "słyszałem/czytałem, że zbiera się podróbki - czy Państwo też zbierają ?

Czas ruszać.

Mam nadzieję, że w nowym tygodniu już będzie więcej materiałów gotowych.

Władek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety nie jestem w stanie skołować żadnej podróby, bo zdecydowana większość moich znajomych używa do odmierzania czasu komórki lub zegarków "do 50zł". Ale popytam...

Promocja zbierania, to nie tylko samo zbieranie od znajomych.

Zawsze możesz ustawić baniak do zbierania w sklepie/ u zegarmistrza.

Jak ruszymy, można także "przypadkowo" (jak to my) odwiedzając sklep spytać "z nienacka": "słyszałem/czytałem, że zbiera się podróbki - czy Państwo też zbierają ?

Czas ruszać.

Mam nadzieję, że w nowym tygodniu już będzie więcej materiałów gotowych.

Władek

Z nienacka to ja nie umiem ;) :oops:

Ale bardzo chętnie poproszę w gdzie się da, o uczestnictwo w akcji :(


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...co do tematu

 

podróbki to towar nielegalny i powinien być niszczony

 

nie jeden ćpun pada na ziemie i zachodzi w głowę widząc jak w telewizyjnych wiadomosciach np. tyle śpania idzie do pieca - a przecież można by je rozdawać uzaleznionym...

 

pozatym żeby oddać zegarki dzieciom to by nalezało najpierw zniszczyć emplematy na zegarkach i loga firmy tak jak się zdejmuje metki z podrabianych jeansów

 

a swoja droga jesli chodzi o dzieci to mozna zrobić zrzute i kupic dla jakiegoś domu dziecka np. 100 zegarków z japońskim mechanizmem mjota w stylu dzieciecym - takie zegarki mozna nabyc za 20 zł z paskiem i pudełkiem i nie sa wcale złe ani nie legalne i niczego nie udaja


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc

Janek :shock:

dobre :!: :!: :!:

ale pisz co masz za składaki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram Jana, nie wyobrażam sobie jakoś, aby podrobiony chiński Rolex dał szczęście dzieciom w Sudanie czy Rwandzie :roll: Nie chciałbym też, aby stał się dodatkową "walutą" w jakimś domu dziecka. Zegarek to nie ubranie czy jedzenie. Możemy faktycznie dobrowolnie się opodatkować "co łaska" i "kto łaska" - na rzecz zakupu prostych zegarków, właśnie dla dzieci :idea:


Radek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...jakies tam felo skladaki zawsze sie przewijaja - nie mowilem o konkretnych tylko chciałem spytac o ten newłans :( czy traktowac je jako podrobki i tez nadadza sie do zbiorki??? :idea: :idea: :idea:

 

 

p.s. mysle nad twoja nastepna przesyłka - w niedzile giełda - znajdę te rakiety o ktorych mowiles....


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc

składaki z ,,oryginalnym sercem''

to dla mnie pasówka-więc dlatego to pytanie :wink:

 

ps.

odbiłem piłeczke,spodziewaj się paczki

8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dla zbierających podróbki klub zbiera nagrody - sugerujemy firmom by takie nagrody ufundowały.

 

Jak to się ma formalnie odbywać?

 

Odnośnie wysyłanie podróbek zegarków, ciuchów do Rwandy , czy Sudanu nie jest prawnie możliwe. jest to przecież dalsze redystrybucja towarów ze sfałszowanymi znakami towarowymi. Można by jednak w ciuchach obcinać metki i byłoby to jakieś rozwiazanie. Na pewno lepsze niż zanieczyszczanie środowiska paląc te tworzywa sztuczne.

 

Będąc ostatnio w Szwajcarii doznałem szoku. Żona chciała kupić sobie torębkę pewnej renomowanej firmy. Torebka kosztowała w przeliczeniu na nasze 700 zł. Pani sprzedawczyni poinformowała jednak, że jest to replika torebki za 7000 zł. Czyżby handel podróbami w Szwajcarii był legalny? Sklep znajdował się na głównej ulicy handlowej w Lozannie.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, nie spodziewałem sie po Was czegoś takiego... jak można niszczyć działające zegarki To jest tak samo, jak z celnikami na granicy, którzy palą nowiutkie buty i ubrania podrabiane. Mozna je oddac np do domów dziecka lub różnych organizacji dobroczynnych... do Caritasu... wysłać do biednych dzieci w krajach dotkniętych klęskami żywiołowymi...

 

Qr... sorry ale nie potrafię się powstrzymać.

 

A co byś drogi kolego powiedział na to gdyby ktoś wpadł na pomysł rozdawania "biednym ludziom" fałszywych pieniędzy zarekfirowanych fałszerzom ? Oni też potrzebują pieniędzy a tu się tyle "dobra" marnuje ... Zrozum, że od pomagania biednym JEST TO ZASRANE PAŃSTWO W KTÓRYM ŻYJEMY a nie Wrangler czy Levis . To są ich dobra chronione przez nasze (chciałoby się dodać zasrane ) prawo. Własność bez znaczenia - rzeczy materialnych czy też "intelektualnych" jest podstawą naszego systemu, można powiedzieć naszej cywilizacji. Co byś powiedział na to gdyby ktoś sfałszował twój podpis na czeku i za wypłacone pieniądze kupił biednym dzieciom po kanapce albo podarował dla Caritasu ? To jest analogiczna sytuacja. Pochwaliłbyś takiego złodzieja ? Od pomagania biednym są wyspecjalizowane instytucje które żywią się haraczem ściąganym z nas przez u. skarbowy. Jeżeli faktycznie nie mają pieniędzy - to znaczy że te pieniądze są marnotrawione - bo ja też ich nie mam :-(

 

Tyle odemnie. Sorry za może (?) zbyt osobisty ton, ale drażni mnie "rozdawanie cudzego".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko obawy, czy akcja ''walcowania podrób'' spotka się ze zrozumieniem naszego bądź co bądź, w dużej mierze ograniczonego społeczeństwa. Zawsze ktoś powie, że szkoda, a co tam napisane na tarczy to nieważne. Wiekszośc uzna to za bezsensowne marnotrastwo sprawnych rzeczy. Bo tysiące ludzi w Polsce chodzi w podrabianych ciuchach, uzywa podrabianych rzeczy, bo ich na oryginały nie stać!!! Tudziez wisi im jaką markę reprezentuje dana rzecz, jeśli jemu się jej dobrze używa. Miłosników zegarków oryginalnych takich jak my, jest ułamek procenta na te polskie 40 milionów obywateli. Akcja ma byc ponoć nagłosniona w mediach. Nie wiem czy to dobry pomysł. Może odniosłaby skutek, gdyby na plac podjechały trzy wywrotki wyładowane podróbami, wysypały je na wielka górę i trzy wielkie walce by je gniotły. Wtedy by ludzie pomysleli: Coś w tym musi być. A jak zbierzecie dwie garście podróbek rzucicie je na kupke, to szkoda walca odpalac. Młotek by wystarczył. A efekt propagandowy- żaden. I nikt raczej sprawnej i nieźle wygladającej podróby za darmo, czy za piwo nie odda. Trza mu zapłacić, lub wymienić na coś innego. A czym to się wtedy różni od kupowania podróbek od handlarzy??

Więc ja mam pomysł, że jeśli tych podrób będzie kilka, lub kilkanascie, to powalcujcie je sobie na uboczu, w wąskim gronie, raczej dyskretnie. Robiąc z tego propagandę nie spotkacie się ze zrozumieniem, a narazicie się na śmieszność, brak poparcia i zrozumienia, jeśli nie na wrogość.

Jak to ktoś kiedyś powiedział: A to Polska właśnie...

I prosze mnie nie linczowac jako obrońcę podróbek, bo nim nie jestem. Jestem za ukróceniem procederu podrabiania, ale bardziej u źródeł- na początku ich drogi. Wałkowanie uzywanych podróbek, lub zuzytych już do maxa (bo sprawnych nikt Wam nie da) to moim zdaniem: nie tędy droga.

Howgh!


Jedyna różnica między mną, a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem. Salvadore Dali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mądra wypowiedz tyle że jak już zbieramy te podróby to nie mozna ich nie zniszczyć... :( bo to dopiero ludzie by mówili...


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ignorant

walcujcie jak chcecie.tylko chyba warto sobie zadac pytanie co wam to da? zniszczycie handel podrobkami,przekonacie biednego zeby zamiast kupic sobie na targu tania podrobke wzial kredyt i kupil zegarek za pare stow odpowiedz w obu przypadkach brzmi oczywiscie :nie.a co osiagniecie jak pojdziecie zwyczajnie do jakiegos chocby warszwskiego domu dziecka i rozdacie je dzieciakom bo ja przypuszcam ze zobaczycie ich szcery usmiech ze ktos o nich pomyslal i uczynil choc na chwile ich smutne zycie radosnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.....kolejna bzdura

 

a zamiast kredytu za kilka stów wystarczy za 30 zł majac w domu radziecki czasomierz ktory przezywszy kilkanascie lat na rece nadal wyglada na zegarek... ...doprowadzic do porzadku i miec wyrób który cyka i jeszcze pocyka zostawiajac za soba dziesiatki bazarowych szmelcow za 10-20 zł

 

a jak sie nie ma to mozna kupic w cenie podroby i zrobic to co wyzej

 

....a pozatym powiedz czy dzieci z domu dziecka zasługują na takie traktowanie by je obdarowywac szmelcem ktory potrafi wywołać alergię na dłonii i zestrzeć się po tygodniu noszenia???

 

dzieci w domach dziecka to nie dzikusy ze wystarczy im błyszczy kawałek metalu aby wywołac usmiech i dac szczęście - tez nalezałoby je potraktowac uczciwie a nie podbudować swoja dobrotliwosc za marne pare kilo chińskiego gówna...


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieciom, to można rozdać jakieś Q&Q za 20 zł. sztuka, a nie podróby :roll:

 

Faktem jest, że walcowanie garstki zegarków jest co najmniej śmieszne.

Nie zgadzam się co do zdania, że lepiej rozdać takie zegarki ubogim. To towar luksusowy, który nie każdy musi mieć. Co innego odzież, jest wiele biednych rodzin i zamiast usuwać metki i przekazywać taką odzież do odpowiednich instytucji jest ona utylizowana... ale wracając do tematu, wydaje mi się, że pukamy do niewłaściwych drzwi. Może jacyś producenci mogliby pomóc w temacie. W końcu to ich interes jest głównie narażony i mogliby w jakiś sposób przyłączyć się do akcji uświadomienia "ciemnogrodu"


Time is meaningless, and yet it is all that exists.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość andree

Ja bym na miejscu organizatora zadzwonil do celników bo mysle ze maja tego spore ilosci,a wtedy mozecie rozwalcowac pokazowa ilosc. Mysle ze to jest pomysł !!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ignorant
.....kolejna bzdura

dzieci w domach dziecka to nie dzikusy ze wystarczy im błyszczy kawałek metalu aby wywołac usmiech i dac szczęście - tez nalezałoby je potraktowac uczciwie a nie podbudować swoja dobrotliwosc za marne pare kilo chińskiego gówna...

to moze kup im jakis orginal :( a tak powaznie to cie nie rozumiem bo jakos potrafia sie cieszyc z kawalka plastyku jak im sie kupuje chinska zabawke a ta by jeszcze czas pokazywala.zgadzam sie ze to smieszne z tym walcowaniem ale jak juz macie te zegarki to zrobcie cos co ktos zapamieta bo walcowania to na pewno nikt nie zapamieta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość SPORTURA 01
Ja bym na miejscu organizatora zadzwonil do celników bo mysle ze maja tego spore ilosci,a wtedy mozecie rozwalcowac pokazowa ilosc. Mysle ze to jest pomysł !!!!!

 

Myślę, że ilość badziewia przeznaczonego do walcowania nie ma najmniejszego znaczenia. Może to być symbolicznie jedna stzuka.

Dla zewnętrznego wydźwięku znaczenie będzie miał wyłącznie wymiar walca. :(

 

Czym większy walec, tym większa frajda. :(;);)

 

Acha, i jeśli ignorant będzie prowadził dyskusję w ten sposób, to na sam koniec proponuję pod walec zawlec ignoranta.

Byłoby to doskonałe zakończenie "podróby i ich zwolennicy". Byłaby to super pointa. I pewnie każdy to zapamięta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdybyśmy zniszczyli kilka podróbek - symbolicznie, to będzie to ważne dla nas - klubowiczów. Również dlatego, że akcja powstała jako pomysł na poprzednim spotkaniu, zrealizowana zostanie dzięki współpracy i zaangażowaniu klubowiczów. To ważne żeby realizować pomysły, nawet te małe. Może kiedyś uda nam się wzorem TimeZone, Paneristi, czy Purystów realizować większe akcje i przedsięwzięcia, chociażby klubowe wycieczki do producentów.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie lepiej wziąc solidny młotek i położyć w rzędzie na twardym podłożu te Breitlingi i Rolexy z Chin? Przecież nie będą ich tysiące. A nagrodę dać temu, kto jednym strzałem przerobi sikora na najbardziej płaski kawałek blachy? I zabawa wtedy jest i emocje, a i tężyzną fizyczną się pochwalić publicznie można...

Ale to tylko moje subiektywne zdanie, jako wielbiciela uciech dla pospólstwa.

Szlachetne i dostojne walcowanie to nie to samo przecież...


Jedyna różnica między mną, a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem. Salvadore Dali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Clint Eastwood
na sam koniec proponuję pod walec zawlec ignoranta.

Byłoby to doskonałe zakończenie "podróby i ich zwolennicy". Byłaby to super pointa. I pewnie każdy to zapamięta

 

 

Taaak. Zapamięta. Chorego człowieka któremu przychodzą na myśl takie rzeczy.... Nie wiem kto Cie Sporturo uczył dobrych manier i kultury podczas wymiany argumentów.... Wydaje mi sie że nikt.

 

Problem nie tkwi w podrabianych zegarkach tylko w waszych głowach. Zachowujecie sie jakby ktos opluł wam waszą matke...

traktujecie to zbyt osobiscie... trzeba wrzucic na luz...

 

Nie wiem dlaczego wogole chcecie niszczyc te zegarki... Przeciez gdy robił je jakis Chińczyk to sie nad nimi napracował... można uszanować jego "dzieło" i np w jakiejs gablocie wystawic najładniejsze podrobione egzemplarze... a nie niszczyć je jak jakieś zwierzęta.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego wogole chcecie niszczyc te zegarki... Przeciez gdy robił je jakis Chińczyk to sie nad nimi napracował... można uszanować jego "dzieło" i np w jakiejs gablocie wystawic najładniejsze podrobione egzemplarze... a nie niszczyć je jak jakieś zwierzęta.....

Brałeś dzisiaj leki?

 

Powiem Ci dlaczego podróby powinny trafiać pod walec (moje zdanie):

1. Podróby "rysują" psychikę - Ktoś, kto kupuje celowo podróbę, żeby udawać, że go stać na drogi zegarek i chwali się "a ja mam roleksa" sam sobie wmawia, że jest nieudacznikiem (bo "nigdy go nie będzie stać").

2. Podróby służą do naciągania naiwnych i nieświadomych ludzi, którzy płacą za podróbę jak za oryginalny zegarek.

3. Podróby dewastują dążenie do bogactwa ("po co mam wydawać 10000PLN na zegarek, skoro mogę sobie kupić podróbę za 300zł) i przez to ujemnie wpływają na gospodarkę.

4. Podróby są po prostu obciachowe i służą snobom do udawania, że mają więcej niż faktycznie mają.

5. Podróby wykorzystują markę na którą nie zapracowały, żeby producent podrób (anonimowy) zarabiał kokosy (przy minimalnym nakładzie środków) na ludzkiej pazerności i głupocie.

6. Podróby, to po prostu podróby... Koniec kropka.

 

Uszanowałbym pracę "chińczyka", gdyby produkował zegarki pod własną marką i przyznawał się do własnej pracy. Jeśli "chińczyk" tłucze podróby, bo najprościej jest robić tandetę za psie pieniądze i nie przejmuje się wizerunkiem swojej firmy (bo to są dodatkowe koszty), to ja jako klient mam go w d*pie, tak samo jak on ma mnie w d*pie usiłując sprzedać mi podróbę.


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...szkoda już sie ścierać wyraźnie d0 dwóch Panów tutaj pewne rzeczy nie docierają i powtarzane kilka razy solidne i przekonujace argumenty nie ida pod ich rozwagę, że aż głupio patrzeć jak w kółko pier...dola od rzeczy...

 

najlepiej byłoby w moim i Ich przekonaniu - jak nazbierane kilka kilo przez nas zegarków przekazalibyśmy IM do dyspozycji - wywołująć na ich twarzach zadowolenie i podnosząć ich własne mniemanie o sobie....


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Clint Eastwood

Ten Chińczyk mógł pracować pod presją... Tak jak to było z ta reklama butów Nike - "Just Do It". Wiem że podróby są paskudne... Dajmy juz temu spokój bo sie temat rozwlekł strasznie :wink: Ja pozostane przy tym, że nie powinno sie tych podróbek niszczyc tylko trzeba je jakos wykorzystać...

 

Jan hehehe dobre :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...no i wyszło szydło z wora - przy braku argumentów -zakończyć rozmowę..


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego wogole chcecie niszczyc te zegarki... Przeciez gdy robił je jakis Chińczyk to sie nad nimi napracował... można uszanować jego "dzieło" i np w jakiejs gablocie wystawic najładniejsze podrobione egzemplarze... a nie niszczyć je jak jakieś zwierzęta.....

 

 

Oja ... należy w takim razie szanować pracę fałszerzy dzieł sztuki ... tacy ludzie to dopiero muszą się napocić żeby zanieść kulturę i sztukę pod strzechy.

 

Śmieszą mnie argumenty o "biedzie". Jak już ktoś zauważył lepiej byłoby obdarować małolata oryginalnym Q&Q za 30 zł albo SEIKO za 100 niż podróbą Rolexa.

 

PS. Z marketingowego punktu widzenia akcja już zaczyna odnosić sukces - mówi się o niej. Narazie na forum. I o to chodzi ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.