Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

lec

Ciekawostka! RECTA ala HELBROS. :-(((mce

Rekomendowane odpowiedzi

W czym rzecz?

 

Może  jesteście mi w stanie, to wytłumaczyć?

 

Mam takiego "Helmuta" i jakoś tak mnie najszło, :)

by zrobić mu wreszcie prześwietlenie bowiem traktowałem rudego niemiaszkę

jako składankę wojennych czasomierzy. I wstyd mi było chwalić się łachudrą!

 

Ale diabeł mnie w d*pę sygnął i porobiwszy oczywiście "genialne" w mym wykonaniu fotki

wysłałem Piotrowi vel Staruszkowi oraz drugiemu "grzebaczowi" w nadmorskich "piaskach" Helu 

Kiniol-wi zapytajkę o ewentualnie francowatego Szwejka.

Rzucał swym okiem na trzewia germańca prof. Jan S i też zdziwion był wielce? :blink:

 

Zegarek posiada bowiem dodatkowe dziwne oznaczenia pozwalające snuć

niebotyczne teorie na jego temat.

Tak więc ma nabity mym zdaniem słuszny numer w ramce D......H

Ma oznakowaną kopertę nr 1013 oraz tym samym dekiel, ale......

i tu zaczyna się pierwszy taniec kulawego! :wacko:

Bowiem na deklu na wypisane tak jak by pismem ręcznym napis "HELBROS WATCH CO"?

Jak to określił Janek napis został na pewno wykonany profi narzędziem (grawerskim).

Przechodząc zatem do werku,

znajduje się na mostku wygrawerowana nazwa RECTA oraz dodatkowo tym samym "pisakiem"

Helbros Co. oraz dodatkowe rzeźby w terenie znaczy się:

Swiss, Anadjusted, Fiveteen 15 Jewels.

Oraz dodatkowe robaczki:

HXW + chyba odwrócone S?

MXV ?????

 

Można by było potraktować powyższe jako czyjąś radosną twórczość,

Ale dziś Piotr znalazł na eBay zakończoną aukcję zegarka

opisanego identycznie! :blink:

Z tymi samymi cechami koperty i dekla nie mylić z numerem DH!

 

 

Załączam  foty swego oraz foty z aukcji, by wszystko pozostało dla potomnych.

 

 

Kto więc i dla czego zadał sobie tyle trudu?

 

Zapraszam do snucia "spiskowych" teorii, ;)

może uda się rozwiązać tą zagadkę? :)

post-63153-0-28437800-1446034790_thumb.jpg

post-63153-0-51349900-1446034805_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reszta  

post-63153-0-31981200-1446034959_thumb.jpg

post-63153-0-71596100-1446034976_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I pozostałe.

post-63153-0-27420600-1446035028_thumb.jpg

post-63153-0-94767700-1446035042_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze mam jeszcze chwilę to wrzucę tego drugiego.

post-63153-0-82855700-1446035543_thumb.jpg

post-63153-0-59266000-1446035557_thumb.jpg

post-63153-0-39710700-1446035587_thumb.jpg

post-63153-0-56223300-1446035602_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dalej.

post-63153-0-85680000-1446035670_thumb.jpg

post-63153-0-53543700-1446035685_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leszek, to jest zwykła wehrmaht Recta, podziarana przez jakiegoś więziennego tatuażystę amatora... IMO, tylko po co?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie bardzo prywatna sprawa - jest tego znacznie więcej ... oczywiscie poza tym na ebayu.

Są też nowsze egzemplarze z innymi werkami z konca lat 40 i początku 50 tych. A ponizej jeszcze jeden taki.

https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://timerecs.com/category/2319-recta_helbros/index.html&prev=search

Jest kilka opisów, które mówią o wyposażeniu zegarka w werk na życzenie, jest mowa też o wykonawcy

Goldsmith&Siversmith niby oznaczenia by pasowały ale osobiscie zupelnie jest to dla mnie niezrozumiałe.

W dodatku sama firma robila pewne sprawy dla wojska ale zazwyczaj bylo to bardziej profesjonalnie.

Dlatego trudno podpisać się pod informacjami znalezionymi ...

post-2678-0-58303500-1446153642_thumb.jpg

wkleilem fotkę bo coś sie nie otwierają z linki...

Mogą to być egzemplarze z przed 39, bo nie wyobrażam sobie aby hamerykanska firma "robila" werki w zegareczkach dla DH w czasie ww II, albo wlasnie robila na kolanie i dlatego tak , ale to tylko domniemania z mojej strony, jestem za cienki bolek do tego egzemplarza. Z drugiej strony G&S byla także w UK ale tutaj niby są symbole US...


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co by nie mówić jakieś racjonalnie wytłumaczenie musi być!

Ktoś to jak mówisz Krzyś dziergał i pewnie nie robił tego za fryko?

By też zleceniodawca też przecież zainteresowany przekuciem

swego zamówienia na jak największą ilość zielonych prezydentów.

 

Tym czasem mamy trzy sztuki w "celi" modelowane werki.

Jednak daje się zauważyć Piotrze, że ostatni nie posiada 

numeru koperty jak i dekla tak jak pozostałe.

Myślę, iż to może być też jakaś wskazówka.

 

Powracając do samych napisów są one rzeczywiście 

wykonane jakby metodą wybijania kolejno jak punktakiem

linii liter punktowo i to o jednakowej głębokości.

Stąd też wynika stwierdzenie Janka Szymańskiego 

o zastosowaniu jakiegoś profi narzędzia

przy wykonywaniu tych napisów....

 

Zaraz, zaraz Krzysiek ty masz tą swą z wciskanym deklem

dawaj jej fotki bowiem rzuciła mi się w oczy podobna.

Czy ta Twoja ma też taki sam numer koperty i dekla?

 

Może? @mayor dorzuci jakieś wieści z za "Wielkiej Wody" 

chyba, ze zaciął się w sobie? ;)  :)

 

Wrzucę Piotrze pozostałe fotki do kompletu. 

 

post-63153-0-02495800-1446238107_thumb.jpg

post-63153-0-35835200-1446238130_thumb.jpg

post-63153-0-90374400-1446238148_thumb.jpg

post-63153-0-93524600-1446238171_thumb.jpg

post-63153-0-62137900-1446238194_thumb.jpg

post-63153-0-64945800-1446238231_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że bylo tego więcej niż 3 sztuki które są na pewno, ale co to jest i do czego toto sluzylo poza tym że DH idlaczego tak a nie inaczej to weż mnie zabij a nie wiem ...

Weż następnym razem pytaj zanim kupisz to nie bedziem sie pier**lić jak matka z łobuzem :D


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drapie się po głowie,gdyż mam zegarek Helbros o kilku podobnych cechach ,.Przede wszystkim rzeźbione napisy na werku i deklu są zrobione celowo i ich treść jest zgodna z amerykańskimi przepisami celnymi- Helbros Co.importer zegarka 

Swiss -kraj pochodzenia, Anadjusted Unadjusted- zegarek nie regulowany, Fiveteen 15 Jewels-.Oznaczenie liczby kamieni cyframi i słownie wymagane przy imporcie do US jako utrudnienie sfałszowania zapisu cyfrowego.,

 

HXW na mostku balansu-US Import House Code ,to trzyliterowy kod importera-producenta bez tego kodu zegarek nie mógł być dopuszczony do obrotu w USA.,HXW to  kod dla Helbros Watch Co INC. 6 West 48 Street New York 36 NY(adres jest z dwuliterowym ZIP kodem,obecnie ZIP 10036)                         Na pewno Recta nie miała nigdy w US oficjalnego importera dlatego nie posiadała kodu importera i w związku z tym zegarki musiały być importowane do USA ze zmienioną marką .,Skąd się wzięły zegarki z oznaczeniami DH ? Trudno powiedzieć,można tylko przypuszczać,że właściciel Helbros W.Co. William Helbein miał możliwość zakupu jakiejś partii zegarków wyprodukowanych dla Wehrmachtu ,ewentualnie uzyskał dostęp do zarekwirowanego surplusu niemieckiej armii, następnie uzupełnił te zegarki w opis wymagany przez amerykańskie władze celne  i sprowadził ten towar do USA.,  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wolę jak ojciec z matką

tak na bogato i co by latorośl nie słyszała. ;)

 

Szkoda, że Peter von Posen wdał się w dysputy  :(

z Tomasem von Breslau trzepiącego kruchty

Ostrowa Tumskiego w poszukiwaniu jedynych prawd

absorbując "naczelnego" w  temacie Helmutów DH

do poszukiwań odpowiedzi nawiedzonemu.  :P

Pozostaje jeszcze w odwodzie

Marcin aus Schlesien, Narfas i jeszcze paru kolegów,

których wiedza w temacie może porażać każdego! :)

 

Mam nadzieję, że się odezwą? 


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mario!

Wrzuć fotki swego, To lukniem i zostaną dla potomnych! :D

 

Zaczyna się wyłaniać całkiem prawdopodobna teoria,  :wacko:

do której wysnucia już może niejako upoważniają

powyższe ustalenia a które bez gołębia

ze Wschodniego wybrzeża nie była by możliwa. :)

Poczekam do jutra gdyż klepie mi klawiatura  :(

i księgowa co chwila śle mi 

gustownie zwięzłą w swej formie,

wiązankę umiejętnie i z wyczuciem chwili

dobranych "kwiatów" polskich!  ;)

Za co ma u mnie szacun

za tę powalającą umiejętność.  :D


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta Twoja też przyjechala z hameryki ? Jeśli tak to może faktycznie byly "importowane" do US ale ja tam bym chociaż DH przekreślił jak hamerykańce wielokrotnie w swoich robili, fakt tamte byly dla US army, a te jeśli cywilnie to może im nie przeszkadzalo. Te nowsze o ktorych wspominalem też są w hameryce. Czyli wychodziloby, że zdobyczne. Tak czy inaczej lipę odwalili na maxa.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trza,by było przećwiczyć firmę misz&masz

Golden&Silver czyli gówno mydło i powidło.

Na pewno są jednak "trofiejne" i musiała,

to być spora ilość, bo komu by się chciało

uskuteczniać takie wywijasy

przy jednostkowych sztukach.

Zwycięzcy z US army się obłowili!

Co by nie mówić DH robiło też robotę

zwiększając chyba znacznie cenę.

 

Ale ciekawym pozostaje też i to,

że ta druga znaleziona przez Ciebie

ma inny rodzaj numerów i czcionki DH.

Czyli numery dla Wermachtu

były nabijane w różnych miejscach

i nie chodzi tu o miejsce na deklu. 


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to weż pomyśl, kto po zakonczeniu wojny chcialby nosić zegarek DH w US ? Natomist wielu Niemców znalazlo zatrudnienie przy US projektach a także tysiące jeńców trafilo do US np. na farmy bawelny zamiast rdzennych kolorowych.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra dla hamerykańców był to gadżet!

Licz się z tym, że swiss i używane przez

Wermacht oznaczały zarówno jakość

jaki że są nie do zdarcia!

Myślisz, że kupowali je ci farbowani

na rudo przyszli amerykanie? 

Oni mieli swoje z którymi ich zabrano.

To nie ci sami co wylądowali za Uralem.

A jak wiesz nabytki z tej strony zony

nie posiadają na werkach takich robaczków.

 

Weź wrzuć też przykłady tych innych  

jak mówisz nowszych, przydadzą się!


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie były zegarki trofiejne,tylko nowe sztuki,które nie doczekały się wysyłki.,,W sytuacji kiedy klient,który zamówił ten sprzęt zatruł się cyjankiem i jeszcze poprawił ołowiem Szwajcarom musiały zostać w magazynach spore ilości zegarków DH..    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do klientów masz może i słuszność lecz według mnie ze Szwajcarami to ciut za daleko pojechałeś.

Jednak zauważ iż te zegarki na pewno nie były zabrane za morze z magazynów RECTY.

Musiały by być  sprzedawane w stosunkowo wysokich cenach i zysk z operacji raczej mizerny.

Odebrane okazyjnie z magazynów niemiaszków były już tłustym kąskiem dla geszefciarzy.  

To co piszesz nie jest możliwym w przypadku mojego, gdyż wydrapane ma na deklu litery: 

C R lub K AMPUF datę MAY 21 / 4 a ostatniej cyfry trudno odczytać może to być zarówno 4 jak i 5.

To też sugeruje, iż ktoś go miał już po wykonaniu napisów na werku. 

Czyli sprawa przejęcia zegarków i ich opisanie mogła zostać wykonana jeszcze przed kapitulacją

lub już po niej, tym bardziej, że wykonanie tych dodatkowych oznaczeń nie jest precyzyjne.

Już po tym ręcznym dziarganiu widać, że działano pospiesznie gdyż "kartofelki"

były jeszcze ciepłe i mogły parzyć w rączki fartownych zdobywców. 

Być może wyryta na deklu mojego data jest dniem demobilizacji lub też otrzymania tego zegarka.

To wszystko jest wróżeniem z fusów aczkolwiek te fusy coś usiłują dziś podpowiedzieć.

Nie mniej, to wszystko jest dla mnie frapujące i ciekawe.

 

A moja Piotrze przybyła ze słonecznej Kaliforni.


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Recta nabrała niespodziewanego smaku ... zatem pozwolę sobie dodać coś z pozornie innej beczki.

 

Mam takiego sympatycznego maluszka ...

Immerfort_nadgar_1.jpg

... z wojskiem oczywiście nie ma nic wspólnego ... biorąc jednak pod uwagę styl, mechanizm, wielkość ... wiek zbliżony.

 

A w środku ...

Immerfort_MD.jpg

... cóż za podobieństwo rękodzieła  :D

 

Jeśli dobrze namierzyłem, firma S. Marsh & Sons importowała i konfekcjonowała, także z Europy, jubilerskie "mydło i powidło" ...

Tutaj fragment ich opakowania ...

Lot_Img141627.jpg

... w którym była ... a właściwie jest(zatoka) ... kryształowa miska ... podobno czeska :)

 

Jeszcze dla wnikliwych ...

Immerfort_M_fragm.jpg

 

Jeśli fantazjujemy, to na koniec hipoteza ... zapewne niemożliwa do potwierdzenia.

Biorąc pod uwagę wymogi rynku amerykańskiego o których pisał mayor, wydaje się prawdopodobne, że istniały firmy ... raczej garażowe :) ... które zamówienia takich tanich i popularnych zegarków wyposażały w stosowne zdobienia, być może jeszcze przed wysyłką za ocean.

Tyle z mojej strony ... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok ale przynajmniej znaczna część bić DH była wykonywana absolutnie poza siedzibami producentów zegarków wraz z numerem przydzialowym. Nawet warsztaty złożone z wieźniow (jest na forum przykład z Lublina takiego warsztatu) pochodzenia żydowskiego o danej specjalizacji realizowały serwis i oznaczenia zegarków dla DH. W takim kontekście pryska hipoteza importu zegarków od producenta ale czy wszystkie oznaczenia były poza fabryką robione tego nie wiem.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale ja słowa o imporcie od producenta nie napisałem.

 

Wyobraź sobie Staruszku taką sytuację. W pewnej jednostce wojskowej w Belgii dowódca zarządza przegląd i czyszczenie magazynu. Okazuje się niespodziewanie, że ma na stanie kilkadziesiąt kieszonek GSTP. Skąd się znalazły akurat tam? Nikt nie wie. Zapewne nie bardzo biegły w temacie i zainteresowany sprawą zaleca sprzedaż za grosze poprzez lokalny sklepik jubilerski.

Gdyby jednak ten sklepik był za oceanem i chciał "na pniu" kupić wszystko za trochę więcej niż grosze (tutaj taki myślowo terytorialny skrót zastosowałem), to byłby problem ... trzeba by jeszcze zatrudnić lokalnego drapacza napisów ... ale taki problem, to nie problem.

 

Taka to sobie historia ... jak zapewne wiesz, nie jest ona do końca wydumana. Dowódca w krótkim czasie doznał olśnienia i Jaegery, Omegi i parę innych sztuk jakoś nie dotarło do sklepu. A troszkę rozczarowany magazynier podzielił się tą opowieścią na forum ... choć sam nie pozostał z pustymi rękami. :)

 

Wydaje mi się, że historia Recty ma dwa odrębne epizody.      

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O imporcie od producenta pisał Kolega Mayor wcześniej a to o czym napisałeś jak najbardziej jest OK. Odniosłem się w wypowiedzi do zegarka Leszka czyli z 1 postu w temacie. Cuda niewidy się wyprawiały dlatego gadamy o pierdołach wiedząc, że konkretów raczej nie ustalimy a nawet jeśli już to takie bez dowodów.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Historia z zegarkami GSTP całkowicie wydumana.,Zegarki tego typu miały znak "pheon" Government Property Mark.,i dowódca jednostki wojskowej musiał by zaryzykować proces przed sądem wojskowym sprzedając tak oznaczone przedmioty poza oficjalnym obiegiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiałeś Kolegi powyżej, to miało miejsce i była kiedyś o tym mowa w pewnych kręgach, ot Amerykanie :D wiara w idealny świat niekoniecznie ma zastosowanie w rzeczywistości.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli ten krąg jest nie godzien, czy też nie tak "pewny" 

jak tam ten wśród którego rozeszła się ta bądź co bądź 

wiekopomna wiadomość.

To, że geszefciarze i dekownicy byli w tej pełnej cnót armii, 

to od dawna wiadomo inie tylko nam jak i zainteresowanym. 

Ten magazynier już pewnie kwiaty wącha od spodu

i w sumie to mu "gance gal" czy puścicie "wiatry" czy nie. ;)  :D  

 

Co prawda ładny w całej swej okazałości zegarek Wojtbara, 

który jak twierdzi był w owych czasach budżetowy

jest także opisany podobnym pismem supełkowym jak i powyższe> 

Aczkolwiek symbolizuje jak byk w sposób naoczny, kombinatorstwo 

jankesów by taniej dziargając sznyty na werkach zarobić

ze cwaj dolars więcej bo garażowej firmie nie opłacało się

inwestować w profesjonalną frezarkę.

Swoją  drogą ciekaw jestem co też jest wymalowane na dole tarczy?

Bo na zaprezentowanym zdjęciu nie wygląda mi to koniecznie na "swiss made".

I pytanie pomocnicze czy na werku jest opisany jego producent 

lub marka firmy "śrubki - nakrętki" baloniki, dętki..... :P  

 

Co prawda w Mikrolisk taka firma jest wpisana: 

 

ImmerfortAchille Hirsch Compagniedes Montres Invar ClimaxWatch Vigilant Watch /Cervine SA Century WatchUhrwerke, Gehäuse, Zifferblätter; La Chaux-de-Fonds, Schweiz; registriert am 6.11.1893

 

I nie powiem, to mnie zaskoczyło. :blink: 
 


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.