Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

KorEbe

Tarcza zegarka homemade

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

od pewnego czasu usiłuję zbudować zegarek. Stanąłem na etapie tarczy i chciałbym zapytać czy dobrze myślę :):

 

- blaszka z nowego srebra 0,4mm

- polakierowana proszkowo na biało

- nadruk UV.

 

Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś wyraził opinię na ten temat.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat interesujący. Pomysł o mnie chodził po głowie natomiast trochę z innego powodu. Powód to rozważania nad tzw szwajcarskimi zegarkami. Co właściwie z nich jest że tyle kosztują?

Sorry koledzy ale dla mnie zegarek to mechanizm, reszta to ładniejsza lub brzydka obudowa chroniąca przed uszkodzeniem mechanizm właśnie.

Oczywiście te werki są najlepsze Szwajcarskie to jasne ale czy koperty na pewno?

Ponadto w większości zegarków od 3 do 5 tyś to są te same werki.

Na przykład werk Eta 2824_2 nówka automat można kupić na ebayu za 400 zł.

Do tego średnio uzdolniony tokarz frezer i mamy koperty jak ta lala.☺

Koszt całości do 1k.

Można też dopasować jakąś chińską super kopertę od Rolexa☺ za 50 zł.

No i mamy naprawdę szwajcarski super zegarek. No to jak to jest z tymi zegarkami? Co tu jest najważniejsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od pewnego czasu usiłuję zbudować zegarek. Stanąłem na etapie tarczy i chciałbym zapytać czy dobrze myślę :):

 

- blaszka z nowego srebra 0,4mm

- polakierowana proszkowo na biało

- nadruk UV.

  • blaszka z mosiądzu 0,40 - 0,60
  • lutowanie nóżek
  • srebrzenie i/albo polakierowanie natryskowo specjalnym lakierem na żądany kolor
  • nadruk tampondrukiem
  • natryskowo bezbarwny lakier ochronnu

Tak to wygląda zazwyczaj, ale blaszka z nowego srebra pewnie tez się nada.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat interesujący. Pomysł o mnie chodził po głowie natomiast trochę z innego powodu. Powód to rozważania nad tzw szwajcarskimi zegarkami. Co właściwie z nich jest że tyle kosztują?

Sorry koledzy ale dla mnie zegarek to mechanizm, reszta to ładniejsza lub brzydka obudowa chroniąca przed uszkodzeniem mechanizm właśnie.

Oczywiście te werki są najlepsze Szwajcarskie to jasne ale czy koperty na pewno?

Ponadto w większości zegarków od 3 do 5 tyś to są te same werki.

Na przykład werk Eta 2824_2 nówka automat można kupić na ebayu za 400 zł.

Do tego średnio uzdolniony tokarz frezer i mamy koperty jak ta lala.☺

Koszt całości do 1k.

Można też dopasować jakąś chińską super kopertę od Rolexa☺ za 50 zł.

No i mamy naprawdę szwajcarski super zegarek. No to jak to jest z tymi zegarkami? Co tu jest najważniejsze?

Taa.... Powodzenia, a najważniejsze, to jest mieć pojęcie.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat interesujący. Pomysł o mnie chodził po głowie natomiast trochę z innego powodu. Powód to rozważania nad tzw szwajcarskimi zegarkami. Co właściwie z nich jest że tyle kosztują?

Sorry koledzy ale dla mnie zegarek to mechanizm, reszta to ładniejsza lub brzydka obudowa chroniąca przed uszkodzeniem mechanizm właśnie.

Oczywiście te werki są najlepsze Szwajcarskie to jasne ale czy koperty na pewno?

Ponadto w większości zegarków od 3 do 5 tyś to są te same werki.

Na przykład werk Eta 2824_2 nówka automat można kupić na ebayu za 400 zł.

Do tego średnio uzdolniony tokarz frezer i mamy koperty jak ta lala.☺

Koszt całości do 1k.

Można też dopasować jakąś chińską super kopertę od Rolexa☺ za 50 zł.

No i mamy naprawdę szwajcarski super zegarek. No to jak to jest z tymi zegarkami? Co tu jest najważniejsze?

Najważniejsze jest 'mieć pojęć' o temacie w którym zabiera się głos :)

Wszystko jest ważne, zaczynając od kto to robi,uzyte materialy,precyzja wykonania,zastosowane innowacje,limitacja,selekcja,certyfikacja,dostępność serwisu, ręczne zdobienia,prestiż i historia marki.....itd

 

Plakat w empiku choć wygląda podobnie to nie to co oryginalny da Vinci, prawda?


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napis "swiss made"

No tak to jedyna słuszna odpowiedź tyle że w niej jest głównie zawarty snobizm, któremu wszyscy ulegamy. Gdyby to ładniej powiedzieć to można by coś poględzić o tradycji, wieloletniej renomie itd ble ble ble.

Dam przykład: Viktorinox- niby Swiss mace.

To ja się pytam : co to ma wspólnego z zegarkami? Z tradycją? Wieloletnim doświadczeniem zegarmistrzowskim?

Chyba nic albo niewiele.

Czy kupił byś takiego Victorinox'a jako swój wymarzony szwajcarski zegarek który ma cieszyć oko i duszę i dawać poczucie posiadania odrobiny luksusu i pieścić twoje ego?

Ja nie.

Czasem gorzkie są to rozważania, niestety.

Chociaż nic nie mam do Victorinox jako takiego. Fajna firma i mam ich scyzoryk-wymarzony od dziecka-Swiss Made ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabawne jest to ze wyrazasz opinię w temacie, w ktorym nie czujesz się dobrze. :)

 

Posiadanie samochodu to snobizm, bo patrząc na Wartburga o jakich dokonaniach i luksusie mozemy mowić. :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem może nie mam pojęcia jako zawodowiec i zegarmistrz. Ale to nie tylko zegarmistrze i fachowcy kupują zegarki szwajcarskie. To także i głównie tacy jak ja zwykły zjadacz chleba szarego powszedniego.

Po wielu latach pracy rencista zresztą.

Niestety trochę zdegustowany tym że większość zegarków na jakie mnie stać mają ten sam werk i podobny wygląd. Różnią się głównie napisem na tarczy.

Sorry ale nie wyjeżdżacie mi tu z grubej rury o pojęciu itd w temacie. To może być dobre na egzaminie czeladnika ale nie u konsumenta.

Wyjaśnijcie koledzy te "niuanse" jeśli się da to uczynić a nie krytykujcie niekonstruktywnie.

Proszę o powściągliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Petrosbike - victorinox robi dłużej zegarki niż wiele firm których luxus i doznania chętnie byś przytulił.. Także wróć za kilka lat jak już odrobisz lekcje.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eta ktorą kupisz na ebayu moze się okazać klonem a jeszcze weż pod uwagę wersje w jakich jest wykonana ta wspomniana przez Ciebie 2824 , bo różnica bywa spora. Nowosrebro moim zdaniem może być zbyt giętkie na tarczę i wdodoatku czasem sie odksztalca pod wplywem nawet niezbyt wysokiej temperatury. Dlatego lepsze jak Piotr napisal tarcze z mosiadzu. A Victorinox faktycznie jak Filip napisal


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem może nie mam pojęcia jako zawodowiec i zegarmistrz. Ale to nie tylko zegarmistrze i fachowcy kupują zegarki szwajcarskie. To także i głównie tacy jak ja zwykły zjadacz chleba szarego powszedniego.

Po wielu latach pracy rencista zresztą.

Niestety trochę zdegustowany tym że większość zegarków na jakie mnie stać mają ten sam werk i podobny wygląd. Różnią się głównie napisem na tarczy.

Sorry ale nie wyjeżdżacie mi tu z grubej rury o pojęciu itd w temacie. To może być dobre na egzaminie czeladnika ale nie u konsumenta.

Wyjaśnijcie koledzy te "niuanse" jeśli się da to uczynić a nie krytykujcie niekonstruktywnie.

Proszę o powściągliwość.

ok :)

Sam napis na tarczy [ośmielę się powiedzieć] to już nie ZAWSZE synonim jakości i niezawodności jak bywało kiedyś....

Swiss Swissowi równy nie jest.

Dziś rządzą pieniądze i korporacje.

Jest wiele firm które kultywują tradycje jakości, niezawodności,   są też takie które...... ;) mniej kultywują :)

Jak napisałeś "podobny wygląd" -jakość wykonania, nawet w obrębie tego samego mechanizmu, jego niezawodność , bywa różna , u różnych producentów, jak i jakość oraz niezawodność produktu "finalnego".

 

Victorinox produkuje zegarki od 1989 roku.

 

 

 

. Nowosrebro moim zdaniem może być zbyt giętkie na tarczę i wdodoatku czasem sie odksztalca pod wplywem nawet niezbyt wysokiej temperatury. Dlatego lepsze jak Piotr napisal tarcze z mosiadzu. A Victorinox faktycznie jak Filip napisal

O tarczę pytał kto inny ;)  :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Victoinoxa to weż porównaj chicażby z ML czasowo oczywiscie bo w inny sposób sie nie da. Wczesne Victorinoxy to Swiss Army tak byly sygnowane i nie byly jakoś strasznie kiepskie, w każdym razie koperty mialy niezle bo to Ich działka od dawien dawna gdzie zaczynali od sztućców.

 

 

O tarczę pytał kto inny ;)  :)

A jak to różnica jest ? przeglądam jednym okiem a drugim robie co innego ...


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak ogólnie to może mój post nie jest dokładnie w odpowiednim dziale za co sorry.

Tak się jednak stało że długo narastała we mnie złość na upadek starego porządku i synonimu solidności który uległ właśnie korporacyjnym praktykom. Ten temat wydał mi się bliski moim gorzkim rozważaniom.

Stąd ten mój prowokujący wpis.

Jestem tymi praktykami szwajcarskimi zdegustowany, ale.... Pewnie kupię i tak.

Hmmm no bo cóż innego?

No i to mnie przyprawia o jeszcze większy kociokwik w głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Victoinoxa to weż porównaj chicażby z ML czasowo oczywiscie bo w inny sposób sie nie da. Wczesne Victorinoxy to Swiss Army tak byly sygnowane i nie byly jakoś strasznie kiepskie, w każdym razie koperty mialy niezle bo to Ich działka od dawien dawna gdzie zaczynali od sztućców.

 

A jak to różnica jest ? przeglądam jednym okiem a drugim robie co innego ...

 

Nazwa, a raczej jej drugi człon, zobowiązują [inox] :)

 

 

Przekonany byłem do tej pory że masz Piotr trzecie jeszcze...oko ;)

No i to mnie przyprawia o jeszcze większy kociokwik w głowie.

A może coś z gamy zegarków vintage?

Poczytaj też na forum o zegarkach Japońskich.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze znajdzie się jakieś wyjście: prawdopodobne że takim będzie zegarek z amerykańskim rodowodem i mechanizmem szwajcarskim czyli ? .....

Hamilton  :rolleyes:

I wilk syty i owieczka cała hehehehe.

p.s. japońskie tez nie jest złe - taki np Grand Seiko Hi Beat 36000 - to już szczyt precyzji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

  • blaszka z mosiądzu 0,40 - 0,60
  • lutowanie nóżek
  • srebrzenie i/albo polakierowanie natryskowo specjalnym lakierem na żądany kolor
  • nadruk tampondrukiem
  • natryskowo bezbarwny lakier ochronnu

Tak to wygląda zazwyczaj, ale blaszka z nowego srebra pewnie tez się nada.

 

Panie Piotrze, dziękuję za odpowiedź. Chciałbym jeszcze zapytać:

- czy pisząc specjalny lakier miał Pan na myśli lakier do mosiądzu, czy można gdzieś znaleźć, lakier "zegarmistrzowski";

- czy orientuje się Pan czy w kraju jest ktoś kto się zajmuje nadrukiem tarcz? Zacząłem od szukania kogoś kto zajmuje się tampondrukiem, ale nikt nie chciał się podjąć, dlatego myślałem nad UV.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Piotrze, dziękuję za odpowiedź. Chciałbym jeszcze zapytać:

- czy pisząc specjalny lakier miał Pan na myśli lakier do mosiądzu, czy można gdzieś znaleźć, lakier "zegarmistrzowski";

- czy orientuje się Pan czy w kraju jest ktoś kto się zajmuje nadrukiem tarcz? Zacząłem od szukania kogoś kto zajmuje się tampondrukiem, ale nikt nie chciał się podjąć, dlatego myślałem nad UV.

Napisałem lakier specjalny bo nie każdy się nadaje, a jakie są kryteria doboru nie wiem, bo się tym nie zajmuję. Do tego przy pomocy lakieru uzyskuje się też efekty specjalne typu mat, pół mat, opalizacja itp.

Tampodrukiem na tarczach zajmują się tylko zakłady zajmujące się renowacją tarcz, bo to proste nie jest tak jak np. nadruk na dlugopisie. Czy wszystkie zakłady renowacyjne to nie wiem, ale Chronos z Poznania na pewno.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeżeli chcesz sam robić tarczę to może odejść od technik stosowanych masowo. Zamiast klonować drogę produkcji z fabryki może zrobić coś nietypowego... B) . Taki zegarek będzie od razu rzucał się w oczy.

Tarcza z drewna, np. taka z ciętego w poprzek kijka (słoje zbiegają się centralnie do środka). Do tego można wypalić na laserze indeksy. Tarcza z postarzanym mosiądzem. Albo bardziej industrialnie - szlifowana nierdzewka z laserowym grawerem. Nadruk tamponem dla jednej sztuki jest po prostu upierdliwy ze względu na konieczność kalibracji tamponiarki. Stąd pewnie opory firm reklamowych. Z laserem jest łatwiej. Tak naprawdę wszystko zależy od tego jaki efekt chcesz uzyskać. Czyli co się tobie bardziej podoba :D. Sam będę teraz remontował jedną tarczę i właśnie szukam jak tu zrobić na niej szlif słoneczny.

orario-2-1-b.jpgA127-zoom-630.pngindustrial-north-design-watches-1.jpg?ae


Zerknij co akurat dłubię w swoim garażu https://www.youtube.com/channel/UCBe9r1VSaPYiBqpSJ2fdmAA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na przykład werk Eta 2824_2 nówka automat można kupić na ebayu za 400 zł.

Do tego średnio uzdolniony tokarz frezer i mamy koperty jak ta lala.☺

Koszt całości do 1k.

 

Życzę powodzenia ze zrobieniem zegarka w tej cenie  ;) . Też tak myślałem, co ciekawe wyliczenia "teoretyczne" wyszły bardzo zbliżone, jednak w praktyce okazało się jak bardzo się myliłem  :lol: .

 

 

Witam serdecznie,

od pewnego czasu usiłuję zbudować zegarek. Stanąłem na etapie tarczy i chciałbym zapytać czy dobrze myślę :):

 

- blaszka z nowego srebra 0,4mm

- polakierowana proszkowo na biało

- nadruk UV.

 

Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś wyraził opinię na ten temat.

 

W zasadzie to każda technika może być dobra, wszystko zależy od tego, co chcesz uzyskać. Powyżej koledzy w zasadzie wyczerpali temat, jeżeli chodzi o tradycyjne metody robienia tarczy. Tampodruk wygląda bardzo dobrze i jest precyzyjny, jednak wychodzi dość drogo. Rozmawiałem z kilkom firmami, które zajmują się tampodrukiem na gadżetach, i w sumie nie mieli oporów, tylko cena za jedną lub kilka tarczy jest trochę astronomiczna, bo jak  mi tłumaczyli najdroższe i najbardziej pracochłonne jest zrobienie "matrycy", a później jest im w zasadzie obojętne czy robią nadruk na 1 czy na 100 przedmiotach. Ponadto chcieli, żeby dać im kilka egzemplarzy tarcz z czego parę sztuk będzie do próbnego nadruku  :P . Finalnie zrobiłem tarcze z lakierowanego aluminium z grawerowanymi mechanicznie napisami i ręcznie wykonanymi indeksami . Oto efekt 

 

post-47716-0-01127500-1446912726_thumb.jpg

 

 

post-47716-0-63266200-1446913095_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Cyt. ""

Życzę powodzenia ze zrobieniem zegarka w tej cenie ;) . Też tak myślałem, co ciekawe wyliczenia "teoretyczne" wyszły bardzo zbliżone, jednak w praktyce okazało się jak bardzo się myliłem :lol: .""

 

To przecież było w formie żartu, może gorzkiego ale żartu.

Noooo ale przy 1000 sztuk? No kto wie?

Fakt jest jednak taki że naprawdę Etę można kupić w tej cenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Koszt matrycy dla małych serii to ok 50-80 zł. Trzeba pamiętać, że do każdego koloru trzeba oddzielną matrycę. Sam przymierzam się teraz do próbnej renowacji tarczy z wykorzystaniem tamponu. Problemem jest tamponiarka. Nawet najprostsza ręczna kosztuje 1000-2000 zł. Jej budowa nie jest zbyt skomplikowana więc zastanawiam się czy nie zrobić jej samemu....


Zerknij co akurat dłubię w swoim garażu https://www.youtube.com/channel/UCBe9r1VSaPYiBqpSJ2fdmAA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tamponiarka do drukowania tarcz nie ma nic wspólnego z prostymi tamponiarkami. mam tylko takie zdjęcie starej i niekompletnej:

post-859-0-95718700-1446981238_thumb.jpg

 


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zdjęcie :) . Coś podobnego chodziło mi po głowie. Szukam jeszcze jakiegoś rozwiązania na małe stoliki krzyżowe. Ogólnie konstrukcja nie jest skomplikowana.

Nie wiem jaki są Twoje możliwości, ale wykonanie takiej tamponiki to jest sprawa nie prosta, nawet dla mnie, chociaż mam do dyspozycji warsztat z wieloma maszynami i narzędziami do obróbki metali. W każdym bądź razie wykonanie takiej maszynki z suportami krzyżowymi, obrotowymi stoliczkami, wrzecionową kolumną itd z potrzebna tu dokładnością, dla zrobienia nawet kilku tarcz do homemade to logicznie jest podobne do zbudowania lotniska, żeby puszczać na nim latawce. 


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.