Efekt KMZiZ

[lammah 13]

Ku przestrodze jeszcze niezarejestrowanym, ku refleksji starym wyjadaczom

 

1,5 miesiąca temu zarejestrowałem się tutaj w poszukiwaniu wiedzy, pomysłu na nowy zegarek (miałem kilkuletnią przerwę w noszeniu jakiegokolwiek).

W ciągu tych 90 dni:

- zakupiłem zegarek

- prawie zakupiłem kolejne dwa (tylko pustostan na koncie mnie powstrzymał, bo zdrowy rozsądek poddał się wcześniej)

- zaopatrzyłem się w zestaw paskoroba

- mój flagowy zegarek dorobił się siedmiu pasków (7!)

- ..a poprzednio noszony tylko dwóch (bo nie chodził),

- zabrałem się za przeszczepy, póki co tylko baterii (i poprzednie cudo ożyło)

- nabyłem pudełko na zegarki (wcześniej myślałem: wtf, po co to komuś?)

- odkopałem wszelkie inne formy czasomierzy

- zapełniłem pudełko i szukam innego

- zaraziłem rodzinę nowym hoplem

 

No i najważniejsze. O ile wcześniej zegarków prawie nie zauważałem, to teraz przy każdej możliwej okazji po prostu rzucają mi się w oczy.

Pomijam już wielogodzinne wertowanie forum, noce spędzone na googlaniu za kolejnymi cudami które po prostu wołają 'kup mnie!'

 

Wersja skrócona dla tych co nie chciało im się czytać: Dziękuję KMZiZ za to że jesteście

 

[lukebor 7349]

Taki mamy klimat...

No i dobra zmiana...

[Gość Szymon.]

Myślę że większość z nas może napisać podobną listę

Tak to już jest

 

Nie wchodź za dużo do działu PO GODZINACH, bo zaraz kupisz 3 noże, 2 latarki, 3 kostki Rubika i cholera wie co jeszcze (na szczęście nie wa wątku o tematyce spinning tops, bo dopiero byłoby żniwo )

[Burns 3941]

Naszym kolegom nie zostaniesz - my już rodzin nie mamy.

[lukaszr 74]

...

 

Nie wchodź za dużo do działu PO GODZINACH, bo zaraz kupisz 3 noże, 2 latarki, 3 kostki Rubika i cholera wie co jeszcze (na szczęście nie wa wątku o tematyce spinning tops, bo dopiero byłoby żniwo )

 

w ostatnim etapie trafisz, jakimś cudem ( Ojj Filip i te jego choler-nie fajne paski    ) na forum BwB i zaczniesz wierzyć , że buty za 399,00 pln. to nic nie warty chłam     . 

.

[dejko 37]

To chyba tyczy się każdego forum i każdego zainteresowania. Nagle okazuje się, że coś można robić więcej, lepiej, bardziej z klasą - i, że tak jak się robiło dotychczas, to jest to sposób niewłaściwy.

 

To samo z fotografią. Wchodzisz na forum, żeby poczytać jak smartfonem z 12 Mpix aparatem zrobić ładne zdjęcie zachodu słońca i po dwóch latach kończysz ze średniej klasy lustrzanką, kompletem obiektywów, drogą torbą, filtrami i solidnym statywem. W dodatku format .jpg okazuje się być dla laików i w ogóle robienie zdjęć zachodowi słońca też jest już passe

[egzo18 609]

Ja to potrafię zdusic . Kupiłem jeden zegarek . Jak N razie zmieniłem raz pasek i tak zostało .

Ale faktycznie zaczęły mi się rzucać w oczy wszelkie czasomierze.

To samo mam z wiatrówkami i rowerami .

najpierw była wiatrówka za 300 , teraz jest za 2500

Z rowerem to samo. Zaczynałem od 2K . Dobijam już do 6k

[Gość Szymon.]

Ja to potrafię zdusic 

.

.

.

najpierw była wiatrówka za 300 , teraz jest za 2500

Z rowerem to samo. Zaczynałem od 2K . Dobijam już do 6k

 

 

No faktycznie. Pełnny sukces w zduszaniu

[Wacor 582]

No tak...zapisałem się na forum, żeby dowiedzieć się czegoś o zegarkach...chciałem kupić kwarca za ok. 1500...kupiłem automat droższy o 1000...

Codziennie siedzę na forum i przeglądam zegarki...Mam już upatrzony jeden model, ale jak kupię to się żona wkurzy...poczekam, może na bazarku się pojawi...

 

Straszny nałóg te zegarki...

[lammah 13]

@egzo18: heh, no ja akurat jestem mocno zdziwiony, jak mi to nie wychodzi

O ile przy forum foto skończyło się na jednym szkiełku, przy e-bike powstał najprostszy zestaw, to tutaj mimo braku racjonalnych argumentów coś nie wychodzi

[egzo18 609]

Udało mi się zdusic chęć kupna kolejnego zegarka ... Teraz prym wiedzie rower :)

[rinkazki 100]

Haha chyba standardowo przy zegarkoholiźmie. Dobrze, że często fundusze/żona ograniczają zakupy

 

Ale z drugiej strony - nie miałbym nic przeciwko rachunkowi bez limitu i możliwości kupna jakiegokolwiek zegarka bym chciał.

 

Tylko z czwartej już strony - czy wtedy bym się nimi tak cieszył jak w momencie gdy "w końcu" udało mi się na tyle zaoszczędzić by kupić sobie taki a taki model, albo czegoś sobie specjalnie odjąłem, w danym dniu bo zauważyłem tę genialną rakietę za 50zł która wołała w mojej podświadomości "weź mnie, weź mnie załóż, prędko"

[egzo18 609]

Znam to ...

Ja jeszcze na potęgę czytam . Najgorsze jest jak stoję przed wyborem , kupić książkę ,czy odkładać na kolejną część do roweru . Ale znalazłem rozwiązanie , otóż książkę można pożyczyć w bibliotece :)

Gorzej jak się chce kupić coś co koliduje z naszym celem ... Wtedy albo jedno , albo drugie się odwlecze.

[Gość Magik.]

No tak...zapisałem się na forum, żeby dowiedzieć się czegoś o zegarkach...chciałem kupić kwarca za ok. 1500...kupiłem automat droższy o 1000...

 

Skąd ja to znam? Zanim trafiłem na forum, a było to 11 lat temu , marzyłem o zegarkach Audemars Piguet, Vacheron Constantin, IWC. Ale nosiłem kwarcowy Frederique Constant i czułem się z tym dobrze. Jak tu trafiłem, to przepadłem. Pasja audiofilska poszła w kąt i już nie mogłem powstrzymać się od zakupu zegarków. Poszło to w błyskawicznym tempie. Ale cieszę się, bo zegary, zegarki i zegarmistrzostwo to piękna pasja i świetni ludzie. Czego chcieć więcej?

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Master Yoda 583]

Jak w tytule: "Efekt KMZiZ"

 

Poznałem mnóstwo świetnych ludzi, kilku sądzę mogę nazwać przyjaciółmi......

To największa wartość jaką daje mi codzienne obcowanie z klubem.

Wspólne spotkania, wyjazdy, rozmowy to....to sól życia nie tylko zegarkowego...

 

 

 

Co do zegarków nie będę pisał tego, co każdy wie

[Bartosz 86 61]

Znam to ...

Ja jeszcze na potęgę czytam . Najgorsze jest jak stoję przed wyborem , kupić książkę ,czy odkładać na kolejną część do roweru.

 

Mam to samo tylko stosuje inne rozwiązanie, jak mam dylemat czy kupić książkę to ją kupuje

Potem mnie wkurza na półce jak się okaże nieciekawa

[Remy 235]

Do wszystkiego trzeba podchodzić z rezerwą.

Zegarek, jak zegarek - jeden lub dwa wystarczą.

 

Można trafić na inne forum i okaże się że wiele rzeczy które nas otaczają to chłam i "trzeba" kupić ekstra telewizor, sprzęt muzyczny, samochód, perfumy, ubrania itd....

 

A tu przecież żyjemy w biednej Polsce gdzie nic, nigdy nie wiadomo.

Spotykam znajomego, który kupił samochód za 250tys. Dochody mu spadły i teraz narzeka bo samochód mu się zepsuł a koszt naprawy to 16tys.zł

[rmak 17767]

To znaczy, że jeszcze nie wsiąkłeś. To co piszesz też potrafię sobie wytłumaczyć i zracjonalizować, ale potem spojrzenie pada na kolejny model ...

 

I bez wątpienia forum we wstrzemięźliwości nie pomaga.

 

Oczywiście zdarzało się to i z innym sprzętem, że zaczynając zgłębiać temat wchodziłem na wyższą półkę, ale w tamtych przypadkach więcej jednak było zdrowego rozsądku, a poza tym kupowałem jedną sztukę raz na kilka lat, a nie kilka sztuk rocznie 

[Remy 235]

Kiedyś byłem "wsuąknięty" ale ochłonąłem...

[wiejo3 41]

Kiedyś byłem "wsuąknięty" ale ochłonąłem...

ja,

nie chcę ochłonąć.... 

[trollu 676]

ja,

nie chcę ochłonąć.... 

avatar to potwierdza 

[Gość]

Jak w tytule: "Efekt KMZiZ"

 

Poznałem mnóstwo świetnych ludzi, kilku sądzę mogę nazwać przyjaciółmi......

To największa wartość jaką daje mi codzienne obcowanie z klubem.

Wspólne spotkania, wyjazdy, rozmowy to....to sól życia nie tylko zegarkowego...

 

 

 

Co do zegarków nie będę pisał tego, co każdy wie

Dla mnie też to aspekt socjalny jest kluczem. Zegarki to pasja, ale możliwość dzielenia się nią potęguje satysfakcję z jej posiadania.

[Gość bart8]

Trafiłem przypadkiem na forum szukając śrubki do klamry od paska kwarcowego zegarka. Skończyło się na 12 tourbillon'ach. Dopiero zorientowałem i w porę opamiętałem się, gdy chciałem dom zastawić pod hipotekę i sprzedać żonę na olx'ie.

[meXy 368]

10 lat temu urzekła mnie kultura i sposób bycia Klubowiczów. Wtedy ta pasja zegarkowa i Klub były elitarne. Klub miał misję krzewienia zegarkowej wiedzy.

 

Wykonał ją doskonale, wiedza stała się powszechna.

 

Teraz zegarki wpisały się na listę przedmiotów przedłużających... hm, ego, jak samochód i dom, więc naturalną rzeczą jest napływ osób postrzegających zegarek przez pryzmat prestiżu (potocznie: szpanu). Nowi forumowicze narzucili nowe standardy. Elitarna atmosfera się ulotniła, balon bufonady rozdął się do granic możliwości, pojawiły się spięcia. Może ze 2% klubowiczów ma pojęcie jak działa zegarek, reszta cieszy się z kolorowej tarczy.

 

Efekt ten był do przewidzenia, wiele razy został poddany pod dyskusję i został zaakceptowany.

[trollu 676]

tego nie jesteś w stanie zatrzymać, z drugiej strony - Klub miłośników zegarów i zegarków nie jest jednoznaczny z klubem zegarmistrzów, ktoś kto posiada ferrari nie musi od razu kręcić rekordów na torze wyścigowym czy samodzielnie z zamkniętymi oczami rozbierać i składać silnika w swoim F12. Sam byłem świadkiem jak w Kielcach na torze gościa w 911 objeżdżały 5x słabsze i 20x tańsze fiesty a jego właściciel nie wiedział co to "świeca w silniku" 

Ja już nawet dokładnie nie pamiętam jak tutaj trafiłem, spodobał mi się jakiś zegarek i zacząłem szukać o nim informacji. Z forum dowiedziałem się bardzo wiele, jest tutaj kopalnia wiedzy o zegarkach czy o tym, że jednak super wygodny czerwony G nie bardzo pasuje do garnituru na ślub kolegi

Prestiż i przedłużenie - niby od zeszłego roku tak jest? Czy jednak Bentley na podjeździe i Rolex na ręce wyznacza sytuowanie posiadacza już od wielu wielu lat. Dyskusje na ten temat też już były. Nie znam tego forum od początku istnienia ale wg mnie trzyma poziom.

"Bufonada" i "elita" to czasami niezbyt dobre połączenie - można być elitą, którą każdy podziwia a można być bufonem bo jest się w elicie, taki mix