Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość raphael1215

Jak Serwis Omegi traktuje swoich klientów

Rekomendowane odpowiedzi

Gość raphael1215

W życiu każdego zegarkomaniaka przychodzi taki moment, ze musi się on rozstać ze swoim ukochanym sprzętem celem serwisu, naprawy, czyszczenia itp. itd. Dla większości jest to stresujący moment i mamy różne obawy. Jedne są mniej a niektóre bardziej uzasadnione. Ważną dla nas kwestią staje się miejsce i specjaliści, którym powierzymy nierzadko nasz cenny zegarek.

 

W tym poście pragnę przedstawić dotychczasowe doświadczenie z serwisem Omegi w Polsce.

 

Otóż stałem się szczęśliwym posiadaczem długo oczekiwanego i wymarzonego zegarka marki Omega. Po jakimś czasie zaobserwowałem, że nie trzyma on parametrów chodu COSC ustalonych przez producenta (odchyłka dobowa od 3-7s/24). Pomyślałem warto oddać do serwisu celem regulacji. Szanując czas i serwis postanowiłem poprosić jeszcze mojego ulubionego zegarmistrza o „wrzucenie zegarka na maszynę” i opinie. Zegarmistrz potwierdził, ze coś jest na rzeczy dorzucił jeszcze kilka swoich uwag.

 

Decyzja zapadła wysyłka do serwisu. Po kontakcie z Omegą (Szwajcaria) zostałem poinformowany o możliwości wykonania serwisu w PL oraz o fachowym, rzetelnym podejściu i najwyższej jakości usług. Na stronie serwisu PL taka oto notatka :

 

„Na straży jakości świadczonych przez nas usług stoją doskonale wyszkoleni zegarmistrzowie oraz najwyższej klasy sprzęt. Dodatkowo na każdą wykonaną naprawę i wymienione części udzielana jest 24-miesięczna gwarancja: i dodatkowo : Wszystkim naszym klientom oferujemy możliwość bezpiecznego wysłania do nas zegarka za pośrednictwem firmy kurierskiej GLS.

W przypadku zegarków z ważną kartą gwarancyjną transport ten jest bezpłatny.

W celu zamówienia kuriera prosimy o kontakt mailowy”.

 

Pomyślałem no to bez obaw w końcu to Omega. Wysłałem maila opisałem problem i zapytałem o procedurę reklamacji. Oto odpowiedź :

 

Jeżeli uważa Pan, że zegarek nie mieści się w tolerancji -1/+6 proszę o dostarczenie swojej Omegi do naszego serwisu wraz opisem poczynionych obserwacji. Bardzo ważny jest, aby wzorzec czasu na podstawie, którego weryfikuje Pan dokładność swojego zegarka był wiarygodny.

 

Zaraz, zaraz dostarczenie ? zegarka na gwarancji i to ja mam ponieść koszty wysyłki ? Zadzwoniłem żeby dopytać o szczegóły. Telefonicznie zostałem poinformowany, że absolutnie nie ponoszę kosztów to Omega (serwis) wysyła kuriera. Hmmmm… pierwsza wpadka serwisu Omega ?

No cóż pomyślałem pomyłka każdemu się może zdarzyć no bo chyba nie jest celowym działaniem serwisu Omegi naciągnąć mnie na dodatkowe koszty ?. A że jestem dociekliwy to ustaliłem co ustaliłem  biedni nieświadomi klienci, którzy są wprowadzani w błąd i ponoszą koszty wysyłki pomyślałem.

Zegar w serwisie idę spać spokojnie pomyślałem, przecież najlepsi specjaliści w kraju czuwają nad moim sprzętem. I to potwierdza producent swoim dobrym imieniem oraz reputacją. Główne usterki jakie zgłosiłem to odchyłka czasowa, wątpliwości co do rezerwy chodu, luźna wskazówka sekundowa podczas ustawiania godziny, nie do końca odpowiadająca mi jakość nałożenia masy świecącej w indeksach oraz wykonania wskazówek.

 

post-56849-0-13014200-1460035954.jpg

 

Zegar w naprawie

 

Pierwszy kontakt telefoniczny z serwisu.

 

Początkowe wrażenie było, że mam do czynienia z profesjonalistą. Pan zapytał mnie dokładnie o sprawę i dopytał czy mam jeszcze jakieś uwagi co do zegarka? . No mam, przekazałem, że zegarek jest fabrycznie nowy i proszę nie polerować zadanych elementów ( gdzieś zasłyszałem, że to standardowy zabieg przy serwisie tzw. „odświeżanie”. Uprzejmy Pan poinformował mnie, że widział zegarek i zegarek jest w stanie fabrycznym i jest bezzasadna jakakolwiek ingerencja polegająca na „odświeżaniu” tak, że bez obaw Nikt nic nie będzie „odświeżał” pomyślałem: no fakt moja uwaga była trochę na wyrost naiwna, ruszać fabrycznie nowy zegarek. Ale szczerzonego…idt. zakomunikowałem powyższe będąc przezornym.

Ogólne pozytywne wrażenie jednak szybko minęło. W rozmowie ustaliliśmy na jakiej podstawie dokonałem swoich obserwacji i że zegarmistrz potwierdził zasadność moich obaw. Pan wypytał co to za zegarmistrz i stwierdzi, że się dziwi bo to wysokiej klasy specjalista który ma do czynienia z Omegą. Stwierdził, że go zna i zadzwoni do niego celem pouczenia go jak ustawiać „maszynę” pod cal 8500, żeby nie wprowadzać klientów w błąd bo tu już jest potrzebna fachowa wiedza. Pomyślałem zegar budzi moje wątpliwości i tym trzeba się zając a nie szkoleniem zegarmistrza na drugim końcu kraju  No ale dobra skoro to najwyższej klasy specjaliści to może coś w tym racji jest, pomyślałem nie wnikam. Ale zastanowiło mnie czy to mój zegar jest przedmiotem rozmowy czy kompetencje wszystkich ludzi z którymi rozmawiam o zegarkach . Dziwny niesmak po naszej rozmowie jednak pozostał.

 

 

Drugi kontakt telefoniczny z serwisu (czyli kompromitacji serwisu Omegi ciąg dalszy).

 

I tu nieudolnie dalej Pan próbuje sprawiać wrażenie profesjonalisty opowiadając pasjonujące historie jak to ratują zegarki zniszczone upływem czasu jak to zegarmistrzowie pracują nad ustawieniem mojego zegarka dniami i nocami w pocie czoła żebym był usatysfakcjonowany i że postarają się o odchyłkę +1 sek/24 co prawda standardowo ustawiają +2 ale specjalnie dla mnie….itp itd. Jednym słowem żenująca próba udowadniania, że są najlepsi ? sam nie wiem jak to ocenić. Po co tyle „bicia piany” o tym. Ale dobra pomyślałem, czas na moje pytania jak tam luźna wskazówka sekundowa, jakość lumy i pozostałe wskazówki oraz oczywiście rezerwa chodu. Pan niechętnie przerywając swoje pasjonujące i porywające opowieści o przygodach serwisowych i dzielnej walce z wyzwaniami stawianymi przez klientów  odpowiedział tym razem krótko. Pracownik nic nie zauważył odnośnie wskazówek i lumy, (ciekawe czy pracownik ten posiada aktualne badania okulistyczne) co do luzu sekundnika to musi być ponieważ jakiś luz musi być i tyle. Co do rezerwy to fakt wyszło 53 godziny. Tu uprzejmy Pan z serwisu próbował stworzyć teorię iż stało się to w momencie zmiany daty i datownik trochę przyhamował mechanizm. I tu padło do mnie pytanie czy przeprowadzić ponowny test i kompletny serwis zegarka czy ja sobie sam to w domu protestuje, bo najlepszy rodzaj to test użytkownika w warunkach codziennych. Myślałem wtedy, że mnie już nic bardziej nie zaskoczy a jednak . Poprosiłem o ponowny test. Padło oczywiście standardowe pytanie czy coś jeszcze chciałbym dodać. Pomyślałem, że faktycznie można by wymienić porysowane śrubki podczas skracania bransolety. Uprzejmy Pan poinformował mnie, że śrubki zostaną wymienione i mało tego zostanie każda śrubka sprawdzona przez najwyższego klasę specjalistę pod kontem standardów Omegi bo najważniejsza jest satysfakcja klienta a serwis chce pokazać najwyższą klasę. Padło jeszcze coś w stylu będzie Pan zadowolony, nawet pan nie pozna, że Pan w ogóle oddał do serwisu zegarek. Pomimo mętliku w głowie co do kompetencji serwisu stwierdziłem no może i Pan słaby w kontakcie z klientem ale jakość usługi jest najważniejsza.

 

Trzeci kontakt telefoniczny z serwisu.

 

To naprawdę było porywające doświadczenie  zostałem poinformowany, że zegarek osiągnął wymaganą rezerwę a nawet więcej bo 63g i 20 min. A poprzednie odczyty wynikają ze zbyt krótkiego czasu kręcenia na cyklomacie ( no i jak to się ma do powyższego pouczania innych jak ustawić maszynę i że się nie znają? ) Poprzednio maszyna była ustawiona na 4 godziny a ten rodzaj kalibru wymaga co najmniej 4 i pół godziny kręcenia na cyklamocie. Żenada po prostu i to są wykwalifikowani i przeszkoleni specjaliści. Poza tym zostałem uraczony pasjonującą opowieścią jak to najlepsi specjaliści nie dość, że wymienili śrubki to nawet znaleźli jeszcze jedną nie spełniająca jakiś tam kryteriów. Moje zdziwienie nie miało granic. Jak można zauważyć śrubkę a nie zobaczyć tak dużych wklęśnięć na masie świecącej w indeksach ?

 

Zegarek wraca do mnie z serwisu. PODKRESLAM JESZCE RAZ ZEGAREK WYSŁANY W STANIE FABRYCZNYM (miał dokładnie miesiąc i był noszony z dużym poszanowaniem))

 

Ku mojemu zdziwieniu wskazówka sekundowa została naprawiona. Resztę widać na zdjęciach. To pozostawię bez komentarza

 

post-56849-0-37960500-1460036031.jpg

post-56849-0-24608200-1460036054_thumb.jpg

post-56849-0-52257200-1460036067_thumb.jpg

 

Zegarek został zniszczony, nie dość, że koperta i bransoleta została porysowana to na dodatek jeszcze elementy mechanizmu. W obecnej chwili trwa wymiana korespondencji z serwisem i na moje uwagi odnośnie np. dlaczego teraz w pozycji stan zegarka jest napisane typowe ślady na kopercie powstałe w trakcie normalnego użytkowania. I wyraźne oczekiwania co do sposobu naprawienia szkody padają takie odpowiedzi :

 

Zgodnie z wcześniejszą informacją w Pana zegarku zostanie wymieniony mostek bębna, ponieważ jest to jedyne rozwiązanie w przypadku uszkodzonej powierzchni części mechanizmu.

Wskazane przez Pana drobne zarysowania na bransolecie i kopercie zostaną usunięte poprzez polerowanie. Jest to kosmetyczna ingerencja w strukturę materiału, która w żadnym stopniu nie zmienia jego właściwości.

W związku z powyższym informuję, że nasza propozycja jest ostateczna. W przypadku akceptacji tego rozwiązania, niezwłocznie przystąpimy do pracy.

Jeśli jednak nie zgodzi się Pan z powyższą ofertą, w zegarku zostanie wymieniony mostek bębna, po czym przygotujemy go do wysyłki bez przeprowadzania serwisu usunięcia drobnych zarysowań.

Proszę o informację, jaka jest Pana decyzja

 

post-56849-0-46923800-1460036227_thumb.png

 

Żenada, dno i traktowanie klienta jak śmiecia. Tak działa serwis Omegi w Polsce :(. Pozostawiam pod rozwagę korzystanie z serwisu Omegi w Polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgłoś to do Szwajcarów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymienianie części w nowym zegarku za ponad 15k to proszenie się o problemy, przynajmniej w realiach RP.

spokojnie, jak polski serwis nie pomoze to zglosi do Szwajcari. Moze tam troszcza sie o reputacje.

 

Jedyne co ciekawe to ta ostateczna decyzja odnosnie wymiany, jakby mieli prawo rozporzadzac cudza wlasnoscia, ktora na dodatek zniszczyli na serwisie. Uzytkownik powinien w takim przypadku miec ostateczne zdanie.


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczena opada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn śmieszne jest stwierdzenie "W związku z powyższym informuję, że nasza propozycja jest ostateczna."

 

Przecież ta propozycja może być niesatysfakcjonująca dla Ciebie i chcesz inaczej to rozwiązać.  Ja bym teraz bezpośrednio zgłosił do siedziby głowniej opisując problem oczywiście nie pomijając wszystkiego tego co opisałeś o polskim serwisie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe pytanie. Masz na piśmie (przy odbieraniu paczki od kuriera, z salonu czy jak to się tam odbyło), że zegarek został uszkodzony (rysy na kopercie i bransolecie) przed odbiorem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość raphael1215

Jest odnotowane u kuriera że paczka została dostarczona w stanie nienaruszonym i ze taśma/plomba jest nieuszkodzona są też zdjęcia z rozpakowywania na których widać wszystko. Poza tym nie każdy kurier wozi ze sobą klucz zegarmistrzowski otwiera zegarek i rysuje odbiorcy mechanizm :D zostawiając jeszcze typowe ślady po kluczu. Ponad to paczka była otwierana przy świadkach od razu zostały wykonane zdjęcia i wrzucone do sieci do wiadomości publicznej w innym wątku. Od razu tez został wysłany mail do SGP. Pytanie czy SGP ma zdjęcia z pakowania ;) A widzi kolega na to nie wpadłem w pracy bo tam kurier dostarczył zegarek jest monitoring.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz rzucać sarkazmami tak jak w wiadomości email do serwisu i głównym wątku omegi... Jednak jeśli nie masz jak wykazać, że zegarek w takim stanie wyjechał z serwisu oraz, że zegarek został doręczony do serwisu w stanie bez tych uszkodzeń... To możesz mieć problem w prawnym uzyskaniu czegoś więcej, niż polerowanie. Pomijam uszkodzenie wewnątrz, tutaj serwis się przyznał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wywar

Dobrze jest obfocic :) caly zegarek przed wyslaniem, dzis mamy taki sprzet ze to nic trudnego, ja tak zrobilem ale moj przyszedl taki jaki wyslalm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość raphael1215

To serwis podczas przyjęcia ma wpisać do protokołu naprawy ewentualne zastrzeżenia co do stanu zegarka. A mam kopie dokumentów. Nie rzucam sarkazmami do kolegi. Kolega zapytał to mowie co zrobilem i jak udokumentowałem wszystko. A że jestem tak zestresowany całą tą sprawą to totalnie zapomniałem o monitoringu gdzie wszystko rozgrywało się w polu widzenia kamery. Tak kolego Wywar zdjęcia zegarka to podstawa. Ale Panowie szczerze? To czy my kurde żyjemy w Sarajewie. Czy to jakiś wyścig zbrojeń. ? Czy jakość serwisu Omegi nic już nie znaczy? Czy tak powinno odbywać się wysłanie zegarka do serwisu szanownego producenta ? Naprawdę czułem się jak idiota prosząc kuriera o oświadczenia zaświadczenia i podpisy itp. Serwis droższych zegarków tym bardziej pod tak znanym szyldem jak marka Omega powinien być na tyle wiarygodny, że bez obaw można im powierzyć najtańszy zegarek z katalogu marki jak i najdrozszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na przyjeciu do serwisu jest opis ze porysowane? Masz kopie przyjecia?


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość raphael1215

Nie jest napisane że jest porysowany ani ze nie jest.(w polu stan zegarka przed przyjęciem do serwisu nie widnieje nic na ten temat) Wiec należy domniemać iż nie budził żadnych wątpliwości. Albo inaczej czy np: jeśli były by widoczne w szczelinach dekla gołym okiem ślady po kluczu to serwis by w ogóle ruszył zegarek ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz rzucać sarkazmami tak jak w wiadomości email do serwisu i głównym wątku omegi... Jednak jeśli nie masz jak wykazać, że zegarek w takim stanie wyjechał z serwisu oraz, że zegarek został doręczony do serwisu w stanie bez tych uszkodzeń... To możesz mieć problem w prawnym uzyskaniu czegoś więcej, niż polerowanie. Pomijam uszkodzenie wewnątrz, tutaj serwis się przyznał...

 

Przeoczyłem, że kolega wysyłkowo odebrał zegarek. Jeśli nie masz protokołu szkody spisanego z kurierem, to rysy na kopercie będzie ciężko udowodnić (powstanie ich w serwisie). Jeśli zać chodzi o te wewnatrz zegarka, na mechanizmie, to latwo serwis sprawdzi, ze nie otwierales zegarka. Wina tutaj jest wiec oczywista - po stronie serwisu.

 

PS: Poza tym serwis w sumie się niczego nie wypiera, wiec nie ma akurat tego co drazyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość raphael1215

Bez obaw wszystko jest. A co do rys to na uszach są to rysy ewidentnie od jakiegoś narzędzia do zdejmowania bransolety. Co dziwne to po drugiej stronie takich rys nie było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz rzucać sarkazmami tak jak w wiadomości email do serwisu i głównym wątku omegi... Jednak jeśli nie masz jak wykazać, że zegarek w takim stanie wyjechał z serwisu oraz, że zegarek został doręczony do serwisu w stanie bez tych uszkodzeń... To możesz mieć problem w prawnym uzyskaniu czegoś więcej, niż polerowanie. Pomijam uszkodzenie wewnątrz, tutaj serwis się przyznał...

to uwazasz, ze z gory majac do czynienia z serwisem marki, ktora chce byz uznawana za luksusowa, mamy robic zdjecia czy krecic filmy z wysylania zegarka? Przyjeli zegarek spowrotem, wiec do winy sie poczuwaja. Jednak sposob odpowiedzi, ostateczna decyzja, nie przystoi takiej firmie.

 

Tak w ogole to

1. Serwis sam robi zdjecia po przyjeciu i zawsze wpisuje, ze zegar ma drobne rysy, zawsze. Nie jest on juz przeciez nowy.

2. Serwis odpowiada za kontrole jakosci i weryfikacje a nie wlasiciel.

 

Kolega raphael jest troche sarkastyczny i ja mu sie nie dziwie, sam bylem jak mi porysowali zegarek. Ja napisalem, ze jak przysla mi porysowany jeszcze raz i bede musial wszystko sprawdzac, to im policze moja stawke :D Tylko ja chodzilem odbierac do butiku i notatki im zostawialem, ze porysowane itp. 

My u nich nie pracujemy a jak chce sie sprzedawac drogo zegarki, ktore nie sa do niczego potrzebne (czas mam w telefonie) to o serwis trzeba dbac.

 

Wyglada na to, ze raphael trafil na kogos niedoswiadczonego. Ktos wyzej teraz bedzie to pewnie odkrecal i naprawial.

 

Jesli sie kolega nie obrazi to wysle link do SGP i zobaczymy co odpisza :D?


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość raphael1215

No właśnie tak się zastanawiam. Niektórzy koledzy żartowali, że pasuje jeszcze zrobić zdjęcie z aktualną gazetą (w innym wątku dotyczącym chyba innego serwisu). To czy niedługo będzie trzeba jechać osobiście i przez cały czas naprawy być obecnym przy zegarku ? Czy naprawdę poważna marka jaką jest Omega i jej serwis to właśnie nam chce zafundować ? Myślę, że czołowe marki i ich serwisy powinny dbać o powierzony sprzęt. Przecież serwis tez pracuje na reputację marki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutne jest to że serwisy często (generalizuje tutaj bo wielokrotnie spotykałem się własnie z takimi kwiatkami nie tylko w zegarkach) odsyłają sprzęt w stanie gorszym niż się wysłało. Ja rozumiem że wszystko się może zdarzyć i klucz się ześlizgnąć ale odsyłają sprzęt co tu dużo mówiąc uszkodzony i liczą że klient nie zakwestionuje? A jak zakwestionuje to dopiero robią łaskę że będą polerować? Ja bym się zgodził na polerowanie tylko w przypadku w którym zwrócą mi różnicę utraty wartości czyli 30% od wartości nowego zegarka bo za tyle chodzą używane albo wymiana wszystkich uszkodzonych przez nich elementów na nowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to uwazasz, ze z gory majac do czynienia z serwisem marki, ktora chce byz uznawana za luksusowa, mamy robic zdjecia czy krecic filmy z wysylania zegarka? Przyjeli zegarek spowrotem, wiec do winy sie poczuwaja. Jednak sposob odpowiedzi, ostateczna decyzja, nie przystoi takiej firmie.

 

Tak w ogole to

1. Serwis sam robi zdjecia po przyjeciu i zawsze wpisuje, ze zegar ma drobne rysy, zawsze. Nie jest on juz przeciez nowy.

2. Serwis odpowiada za kontrole jakosci i weryfikacje a nie wlasiciel.

 

Kolega raphael jest troche sarkastyczny i ja mu sie nie dziwie, sam bylem jak mi porysowali zegarek. Ja napisalem, ze jak przysla mi porysowany jeszcze raz i bede musial wszystko sprawdzac, to im policze moja stawke :D Tylko ja chodzilem odbierac do butiku i notatki im zostawialem, ze porysowane itp.

My u nich nie pracujemy a jak chce sie sprzedawac drogo zegarki, ktore nie sa do niczego potrzebne (czas mam w telefonie) to o serwis trzeba dbac.

 

Wyglada na to, ze raphael trafil na kogos niedoswiadczonego. Ktos wyzej teraz bedzie to pewnie odkrecal i naprawial.

 

Jesli sie kolega nie obrazi to wysle link do SGP i zobaczymy co odpisza :D?

Nie bądźcie dziećmi Panowie. Bez urazy oczywiście. Życie kopie w dupe i jeśli sami nie zadbamy o swoje sprawy to nikt nie zrobi tego za nas. Omega to korporacja. Nie maleńki zakład... Produkują w ilościach ogromnych i niestety odpowiedź serwisu ewidentnie świadczy o podejściu korporacyjnym (vide odpowiedź o stanowisku ostatecznym). Tak, uważam, że oddając w dzisiejszych czasach cokolwiek do serwisu należy mieć pisemne potwierdzenie stanu oddawanej rzeczy. Dlaczego? Bo o ile nie będzie problemów i wszystko idzie gładko to super. Ale gdy coś jest nie ok to jesteśmy tam gdzie jesteśmy, w czarnej d*pie :)

Serwis przyznał się tylko do uszkodzenia wewnątrz... Uwierz, że będą się bronili przed czymś więcej niż polerowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, znalazlem juz brand managera na Polske. Daj znac czy moge mu przeslac czy sam chcesz :D Nie lubie czegos takiego strasznie, wiec trzeba ich zainteresowac bardziej.

PR i Marketing manager tez znaleziony, daj znac :D

 

Ja na polerowanie bym sie nie zgodzil. Oddalem nieporysowany, chce spowrotem nieporysowany. Nie jest moim problemem, ze ktos niekompetentny sie tym zajmowal na serwisie.


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość raphael1215

Możliwe ze będą i naprawdę chciałbym żeby sprawa znalazła finał na wokandzie. Tym bardziej ze są na wszystko dowody. Łącznie ok 15 dużych (na poczcie w sumie z wszystkich maili to kilka giga ważył, głównie na dużą rozdzielczość zdjęć) załączników poszło do Rzecznika Praw Konsumenta plus UOKiK. Ale kolego basterall chyba przyznasz ze to lekka paranoja żeby ze sobą mieć zawsze aparat i dysk przenośny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja na polerowanie bym sie nie zgodzil. Oddalem nieporysowany, chce spowrotem nieporysowany. Nie jest moim problemem, ze ktos niekompetentny sie tym zajmowal na serwisie.

Zgadzam się i też życzę autorowi powodzenia. W końcu to nie ołówek za 50 groszy. Jednak zawsze warto mieć asa w rękawie, gdy ktoś niekompetentny się wyprze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony gdyby serwis nie pisał o drobnych ryskach za każdym razem, to taki polski janusz po odebraniu zegarka wysyłałby im fotki nówki sztuki żądając wymiany wszystkich uzywanych elementów na nowe. Nie dałbym się zwariować.

Tylko z drugiej strony chyba żaden szanujący się polski pieniacz nie nosiłby na nadgarstku 15tysięcy...

 

ALE

Omega jako korporacja czy nie powinna dbać o KAŻDEGO klienta bez wyjątków - to w końcu są luksusowe zegarki za duże pieniądze. To i serwis też ma być luksusowy.

W tym przypadku niestety luksusowe były tylko zapewnienia konsultanta (nie zdziwiłbym się gdyby byli szkoleni żeby dokładnie tak mówić pod groźbą utraty stanowiska) a wykonanie tych zapewnień mizerne.

Szanująca się firma powinna wszystko bezpłatnie wymienić i przeprosić za niedogodności i brak profesjonalizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość raphael1215

Zdjęć z numerami seryjnym nie będę zamieszczać bo ponoć się tego nie powinno robić ale na zdjęciach w dużej rozdzielczości wszystko jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez grejtfrut
      Sprzedam Omegę Speedmaster. Hesalit i manualny naciąg.
      Ref. 311.30.42.30.01.005, kupiony w Polsce w 2020 roku, w Kruku. Zegarek oceniam na 9/10, minimalne ślady na tarczy i hesalicie. Jeżeli ma być nieskazitelny, Cape Cod poradzi sobie w zupełności. W zestawie ręcznie szyty pasek z ładownicy z 1976 w stanie 8/10, nieużywana bransoleta, nieużywane 2 oryginalne paski, medal, szkło powiększające, przyrząd do skracania bransolety. Cena: 21700pln. Zegarek jest w do obejrzenia w Sanoku, ale często bywam w Rzeszowie, Tarnowie, Krakowie. 



       



       
       
    • Przez TonyMega
      Dzień dobry.
      Mam pytanie. Czy poniższy zegarek Omega Seamaster Aqua Terra jest oryginalny? Jestem trochę zielony w tym temacie i pytam z czystej ciekawości. Przeglądałem z ciekawości OLX i natrafiłem na taką ofertę. Czy jest autentyczna i warta uwagi?
      image;s=1000x700(3).webpimage;s=1000x700(5).webp
    • Przez sebwiecz
      Cześć.
      Poszukuję Seamaster Diver, najlepiej taki 210.30.42.20.03.001 jeśli ktoś będzie miał ciekawą ofertę to kolor ma drugorzędne znaczenie.
      Wraz z dokumentami oraz pudełkiem, nowy lub lekko używany.
       
      Pozdrawiam
      Sebastian
       
       
    • Przez KOVVAL
      Cześć. Zegarek nawet mi wygląda na podróbkę. Ale ceny tych zegarków są tak wysokie, że chciałbym mieć sto procent pewności. Zapięcie zegarka jest lekko uszkodzone. Dziękuję z góry za wszelką pomoc.




    • Przez dodge66
      Na sprzedaż leci Omega Seamaster Aqua Terra 38mm z niebieską tarczą, ref. 220.10.38.20.03.001. Zegarek jest w zasadzie nowy, był na nadgarstku dosłownie parę razy - nie ma żadnych śladów używania. Bransoleta została skrócona na mój nadgarstek w salonie, zapasowe ogniwa są oczywiście w komplecie. W styczniu 2023 zostało wymienione zapięcie w bransolecie na nowe (ciężko się odpinało, nie zauważyłem tego wcześniej więc zareklamowałem), także termin gwarancji biegnie od tego momentu (jeszcze 4 lata). Od tego czasu zegarek właściwie nie opuszczał pudełka - na zapięciu są nadal folie Z uwagi na skrócenie bransolety i wymianę zapięcia - zgodnie z regulaminem stan określam na 9/10.
       
      Pełny zestaw sklepowy:
      - pudełko transportowe
      - pudełko białe
      - pudełko właściwe - drewniane (a w nim etui podróżne)
      - etui na karty z trzema kartami i dodatkową białą kartą gwarancyjną
      - rachunek oraz potwierdzenie chodu i szczelności
      - zawieszka
      - instrukcja
      - katalog Omega
      - papirus od AD
      - torba prezentowa z oryginalną wstążką
       
      Posiadam również The Master Chronometer Certification w PDF z podpisem elektronicznym Omegi, który prześlę nowemu właścicielowi
       
      Cena: 25 550 zł za praktycznie nowy zegarek - czyli 20% zniżki od ceny w salonie
      Możliwa wysyłka na koszt i ryzyko kupującego lub odbiór osobisty (miejsce do ustalenia, jestem w ciągłym ruchu)
       
      Poniżej trochę zdjęć zrobionych podczas miesiąca miodowego z nowym zegarkiem - AT ma bardzo dużo smaczków:
       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       
      Etui podróżne jest ukryte w drewnianym pudełku:
       

       
      Poniżej zdjęcia zrobione przed chwilą z lampą, aby wszystko było wyraźnie widoczne
       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       
       
       

       

       

       

       

       

       

       
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.