Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

FIGA19

Zegarek dla dziewczynki na komunię do około 3000 PLN

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

 

otóż sprawa przedstawia się następująco: w tym roku w maju chrześnica mojej mamy będzie miała pierwszą komunię świętą. Oczywiście pojawił się temat prezentu. Moja mama, jako matka chrzestna chciałaby, aby prezent był możliwie ponadczasowy i żeby obdarowana mogła z niego się cieszyć też po latach. Po chwili zastanowienia stanęło na tym, że będzie kupowany zegarek. Głównie ze względu na fakt, że z czasem z pewnością taki prezent będzie doceniony(co w przypadku smartphone'a nie dokońca się sprawdzi ;) ). Taki pierwszy poważniejszy zegarek może też z czasem zaowocować u obdarowanej większą świadomością w doborze dobrych czasomierzy.

Ale do kwestii najważniejszej:

 

Proszę o poradę przy wyborze zegarka mającego być prezentem na pierwszą komunię i pierwszym poważnym czasomierzem.

 

Wymagania jakie się wykrystalizowały po krótkiej analizie dostępnych modeli:

 

- Mechanizm: preferowany z naciągiem automatycznym lub nakręcany. Byle tylko nie kwarc <_< . W tej cenie chyba tylko ETA wchodzi w grę.

- na pewno ma to być zegarek na pasku. Tutaj bez jakiejkolwiek tolerancji bransoletek czy kałczuku. Tylko pasek wchodzi w grę

- dobrze byłoby, gdyby tarcza była przejrzysta.

- koperta fajnie jakby była ze stali szlachetnej

- indeksy na tarczy fajnie jeżeli byłyby możliwie minimalistyczne. Bez wszelkiego typu kamieni diamentopodobnych naokoło. Jeżeli miałybybyć cyfry to raczej arabskie a nie rzymskie.

- z całą pewnością chciałbym uniknąć elementów udających nieudolnie złoto. Cena jest zbyt mała na elementy złote dobrej jakości. Nie chcę aby zegarek coś udawał.

- Górna granica ceny, jaką jesteśmy w stanie przeznaczyć na ten zegarek to 3000 PLN

- Fajnie, jeżeli proponowany zegarek byłby do zobaczenia w jakimś salonie stacjonarnym w Polsce. Chcemy uniknąć kupowania tego przez internet.

Poniżej zamieszczam kilka zegarków, które wyszukaliśmy sami:

 

Certina
 
C025.207.16.037.00 - DS Podium Lady Automatic biały
 
C026.407.16.037.00 - DS Powermatic 80 biały
 
C025.207.16.427.00 - DS Podium Lady Automatic czerwony
 
C006.207.16.031.00 - DS 1 Automatic Lady
 
Rado
 
01.561.3862.4.101 - RADO COUPOLE CLASSIC
 
Tissot
 
T099.207.36.037.00 - TISSOT CHEMIN DES TOURELLES POWERMATIC 80 LADY
 
T099.407.16.037.00 - TISSOT CHEMIN DES TOURELLES AUTOMATIC
 
Longines
 
L4.795.4.78.2 - Longines Flagship Heritage - tu wiem, że budżet przekracza ale wyglądowo to jest to
 
L2.718.4.70.3 - The Longines Master Collection - komentarz jak wyżej 
 
Seiko
 
SBGR061 - Grand Seiko - piękny czasomierz, niestety cena trochę ponad budżet
 
Oris
 
01 733 7721 4051-07 5 21 64FC - Oris Artelier Date
 
Który z powyższych byłby najlepszym wyborem?? Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej mam mętlik w głowie :blink:
 
A może są jeszcze jakieś konstrukcje spełniające podane wymagania, które zostały przeze mnie pominięte. Jestem otwarty na wszelkie sugestie i z góry dziękuję z poradę i pomoc.
 
Z poważaniem
Grzegorz K.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem intencje, ale...... Trudno, żeby dzieciak nosił go na codzień (takie czasy), a jeśli tak, to poczytaj temat o zegarkach pierwszokomunijnych na forum. Wychodzi, że do szuflady, będzie "komunistka" happy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega dostał drogi zegarek na komunie, do tej pory żałuje momentu, gdy po chwaleniu sie nim na podwórku zostawił do na murku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że zakup takiego zegarka dla 8-9 letniej dziewczynki, jako pamiątka I Komunii  Świętej to mocno chybiony pomysł. Dlatego będąc w zgodzie ze swoim sumieniem odradzam Ci taki zakup.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym mieć taką matkę chrzestną co nie boi się wydać 3 tysięcy na zegarek w automacie dla 8latka, który nosząc go podczas np jakiegoś uderzenia piłką czy wywrotki, zawadzenia o cokolwiek może go uszkodzić i co najlepsze - w ogóle się tym nie przejmie :)

 

Tzn. na chwilę się przejmie a potem jak złota rybka po 8 sekundach zapomni - przynajmniej to akurat pamiętam, że jak tak miałem z zegarkiem komunijnym. Na szczęście był tak z ponad dziesięć razy tańszy, więc ogromnej tragedii nie było.

 

Proponowałbym jakiegoś zwykłego kwarca jeżeli miałby to być zegarek co jest bardzo ciekawym pomysłem w dobie XBoksów i innych wynalazków - a dopiero na 18 pomyśleć o czymś lepszym.

Dla przykładu o zegarek z 18 urodzin (pomimo, że to zwykły kwarc) dbam jak dbałbym o Patka za kilka milionów i pomimo tak długiego czasu nadal wygląda prawie jak nówka - mam zamiar go przekazać młodemu jak zmądrzeje i zrozumie co dostał.

 

Myślę, że poszanowanie do przedmiotów rodzi się z czasem i dlatego jeżeli pomysł na dobry zegarek odłożysz na 10lat, żeby potem naprawdę cieszył to nie będzie to czas stracony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze to, co piszecie daje trochę do myślenia...chcieliśmy podarować właśnie zegarek, gdyż:

1. Chcemy aby po latach mogła nadal się nim cieszyć i zakładać go na nawet bardziej oficjalne okazje.

2. Chcemy aby po tej pierwszej komunii coś jej zostało, z czego mogłaby korzystać przez lata. Pamiętam jak to było ze mną. Na komunię dostałem od rodziców piękny złoty wisiorek ze zdjęciem bliskiej mi osoby - do tej pory go mam i będę go miał do końca życia. To dla mnie bardzo ważny prezent. Pamiętam też, że dostałem również duży zestaw klocków lego, którymi jeszcze długo bawiłem się - teraz mam ten zestaw dalej, leży w pudełku poskładany, czeka na nowe pokolenie, które się nim pobawi. Poza tymi prezentami dostawałem raczej pieniądze, które jak to często bywa trafiły pod administrację rodziców...i tyle mi po nich zostało. Czegoś takiego chcemy uniknąć.

3. Raczej znając zainteresowania potencjalnie obdarowanej dziewczynki wiemy, że nie ma zbytniego zagrożenia zniszczenia go podczas gry w piłkę. Piłka nożna jej zbytnio nie interesuje ;) .

4. Z obserwacji i wstępnych konsultacji z rodzicami potencjalnie obdarowanej wynika, że wszelkiego typu elektronikę już ma(komputer ma, Ipada ma, Iphone'a ma, konsolę jakąś już też ma). Pomijając to jednak źle czulibyśmy się kupując dziecku komputer czy konsolę. Stoję na stanowisku, że tego typu sprzęty dziecko powinno dostać możliwie jak najpóźniej(niestety wszystko już ma). Na urodziny staramy się zawsze dobrać dla niej jakąś książkę(czy to coś z belertystyki, czy jakiś słownik do szkoły). Natomiast na komunię chcieliśmy dać coś trochę okazalszego.

 

Powiem szczerze, że jakoś nad zegarkami kwarcowymi nie zastanawialiśmy się. To jednak trochę taki przepraszam za wyrażenie ,,Ersatz" prawdziwego czasomierza moim zdaniem(przepraszam jeśli kogoś tym stwierdzeniem uraziłem - nie było to moim celem). Ponadto patrząc na przykład z mojej dość bliskiej rodziny wiem, że dobry mechaniczny zegarek otrzymany z okazji I komunii potrafi dobrze służyć nawet po wielu dziesiątkach lat. Chodzi o damską mechoniczną Adriaticę z początku lat 50-tych. Zegarek jest do dziś sprawny, serwisowany regularnie i noszony. Kolejny przykład to zegarek po moim pradziadku - Vostok sprawny do dnia dzisiejszego.

 

To może trochę inaczej: zapomnijmy na chwilkę, że to ma być zegarek dla dziewięciolatki. Przyjmijmy, że zegarek ma być poprostu dla dziewczyny - jako pierwsza poważniejsza konstrukcja. Dobrze aby pasował do stroju formalnego. Reszta założen jak wyżej. Który z podanych powyżej modeli w taki wypadku byłby godny uwagi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja córka dostała zegarek na komunię, nie ode mnie lecz od babci, nie tak drogi ale śliczny.

Teraz ma 11 lat , zegarek miała 2 razy na ręku jak ją prawia zmusiłem. To nie wiek na zegarek a już na pewno nie na taki o jakim piszesz. W tym przypadku (niestety) smartfon cieszy bardziej :(.

Może w tych pieniądzach aparat plus książka do nauki fotografii, też ryzyko ale może czegoś się nauczy i złapie bakcyla.


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja kupilem namiot 4 osobowy z materacami i spiwor. Cale lato byl uzytkowany w ogrodzie i tak juz 3 rok z rzedu.

 

Nill Satis Nisi Optimum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również uważam, że pomysł zakupu kilkulatce mechanicznego zegarka jest mocno chybiony. Piszesz o dziadkach, pradziadkach..... Parędziesiąt lat temu zegarek był czymś innym niż obecnie. Teraz są smartfony, które zastępują wszystko łącznie ze zdrowym rozsądkiem u zdecydowanej większości nie tylko młodych ludzi. Zegarki noszą pasjonaci albo ci, którzy się przyzwyczaili do ich noszenia.

W przypadku prezentu komunijnego zdecydowanie lepiej zainwestować w jakiś sprzęt sportowy (nowy rower), albo - no już sam nie wiem - zrobić lokatę, którą obdarowana będzie mogła odpalić po uzyskaniu pełnoletności.

Ewentualnie jak pisze Jerry kupić namiot, materace i dzieciaki mają frajdę w ogrodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serwus,

 

osobiście kupiłbym zegarek na I komunię.

Mój syn otrzymał choć do komunii nie wytrzymał i dostał rok wcześniej. Jednak zdecydowałem się wtenczas na zegarek praktyczny, tzn codzienny. Takie wymagania spełniał np. wodoszczelny i modny Swatch. Wybór jest ogromny.

 

W przypadku takiej okoliczności wydaje się sensownym wyjściem kupić dwa zegarki. Jeden właśnie codzienny do szkoły, i tu sprawdzi się niejeden kolorowy Swatch np taki:

 

2016-Flowers-2008-1130-EN.jpg

 

a jako długowieczną pamiątkę poważniejszy ale nadal dziewczęcy i delikatny zegarek z automatycznym naciągiem na specjalne okazje. Jako ten drugi świetnym dla mnie przykładem jest taki Epos:

 

 

4314oh_1_small-350x600.jpg


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest sens w tym, co piszesz, ale co się stanie, jeśli dziewczynka jak dorośnie powie: nie cierpię niebieskiego, albo żółtego, białego, czerwonego. Nie mam zamiaru nosić zegarka, bo to wiocha. Mam zegar w holograficznych okularach przeciwsłonecznych. Okaże się wtedy, że cały misterny plan w p...u.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma rzeczy i zegarków tak uniwersalnych aby słuzyły przez całe życie. Zmienia się moda, upodobania i nasze możliwości.

Nakreśliłem jedynie koncepcje pokazując przykładowy zegarek, który ja spełnia. W mojej ocenie lepiej kupić zegarek pasujący na najbliższe lata niż próbować coś dobrać na całe życie.

 

Wg mnie w zegarku komunijnym nie chodzi o to, żeby służył całe życie tylko o to żeby zegarek i obdarowujący zapadł w pamięć na całe życie. Na swoją I komunie dostałem od ojca chrzestnego unitre warel i ten prezent spełnił w 100% taką właśnie rolę.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TeJot dzięki za zaproponowanie Eposa - jakoś o tym producencie nie pomyślałem. Czy to są relatywnie dobre zegarki??

Ten niebieski jest piękny :wub:  tylko ta cena...5000 PLN niestety powala. W każdym razie jutro wybieramy się do Krakowa do salonu przy ul.Sławkowskiej i tam postaramy się na miejscu obadać różne modele.

 

@lukaszr co do aparatu, to też był brany pod uwagę...ale kompakt już też posiada. Z tego, co się dowiadywaliśmy, to rodzice do spółki z jej dziadkami chcą kupić jej jakąś lepszą lustrzankę i chyba obiektyw do tego. Tak więc sprzęt foto też niestety odpada :(

 

@Seba71 bardzo to smutne co piszesz i walczę ze sobą, gdyż twoje podejście jest niestety muszę to przyznać...prawdziwe i racjonalne :(  Ja jeszcze taki stary nie jestem(dopiero 24 wiosny) ale kiedy widzę, jak ludzie potrafią wydać grube tysiące na smartłocza :o  to aż mnie serce boli. Ten sprzęt jest teraz fajny, natomiast za 3 lub 4 lata będzie już nadawał się do muzeum techniki. Za te same pieniądze można dorwać fajny zegarek, który posłuży lata...no ale ja to już chyba (za)stary jestem :unsure: na obecne czasy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupić 2: Baby G do noszenia na teraz i coś konkretniejszego do szuflady jak dziecko wyrośnie i doceni prezent.


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TeJot dzięki za zaproponowanie Eposa - jakoś o tym producencie nie pomyślałem. Czy to są relatywnie dobre zegarki??

Ten niebieski jest piękny :wub: tylko ta cena...5000 PLN niestety powala. W każdym razie jutro wybieramy się do Krakowa do salonu przy ul.Sławkowskiej i tam postaramy się na miejscu obadać różne modele.

Zegarki Epos są godne polecenia. Miałem dwa modele i z każdego byłem bardzo zadowolony. Skontaktuj się z użytkownikiem forum TIK TAK jest przedstawicielem marki i mieszka w Krakowie.

Prawdą mówiąc nie popatrzyłem na cenę ale bardziej chodziło mi o młodzieżowy, dziewczęcy styl.

 

Uważam, ze chodzi właśnie o to aby zegarek nie trafił do szuflady bo obdarowana z niego nie skorzysta teraz ani być może w przyszłości a zapewne tez nie zapadnie w pamięć bo nieużywany cieszyć nie będzie.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Seba71 bardzo to smutne co piszesz i walczę ze sobą, gdyż twoje podejście jest niestety muszę to przyznać...prawdziwe i racjonalne :(  Ja jeszcze taki stary nie jestem(dopiero 24 wiosny) ale kiedy widzę, jak ludzie potrafią wydać grube tysiące na smartłocza :o  to aż mnie serce boli. Ten sprzęt jest teraz fajny, natomiast za 3 lub 4 lata będzie już nadawał się do muzeum techniki. Za te same pieniądze można dorwać fajny zegarek, który posłuży lata...no ale ja to już chyba (za)stary jestem :unsure: na obecne czasy. 

Signum temporis.

Kiedyś wszyscy nosili zegarki - nie mieli wyjścia. Ja noszę zegarek bo lubię, bo mi sprawia to frajdę, bo mam świra. Ty podejrzewam masz podobnie. Masz 24 lata, jesteś młodym człowiekiem i fajnie, że wiesz do czego służy zegarek. Większość Twoich rówieśników na smartfony, smartcośtamjeszcze..... Wiem, bo widzę na co dzień. Pracuję na uniwerku :). Co dziesiąty student/studentka nosi zegarek taki czy inny. Na podstawie tych moich obserwacji wnioskuję, że zegarek dla młodej kilkuletniej damy to ryzykowny prezent.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim budżecie skupiłbym sie na Rado Centrix ...

 

Nie kupowałbym automatu tylko kwarc żeby nie zrazić przyszłej właścicielki tym ze trzeba go przestawiać ... Niestety zegarek teraz to nie jest to samo co wczesniej, kiedys i żyjemy w takim świecie gdzie wybór automatu to wybór świadomy, kolejny. Poza tym odporność kwarca na uderzenia (bo znając życie na pewno kiedys cos może się z nim stać) jest dużo większą niż automatu.

 

W Centrixie jest o tyle ten plus ze ma ceramikę wiec zachowa ta świeżość, tez występują w automacie ale to jest koszt 6k pln, kwarcowe kosztują 4k i jeszcze negocjacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że prezent powinien być dopasowany do wieku, chrzestnym będziesz do końca życia . Jeszcze kilka imprez przed tobą, 18-stka, matura, ślub i wtedy możesz głębiej sięgnąć do kieszeni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem generalnie przeciwny drogim prezentom na 1 Komunię Świętą. Zatraca się wtedy zazwyczaj sens tego co najważniejsze. Dzieci się nakręcają, ale bardziej nakręcają się dorośli. Kiedyś dawało się prostsze prezenty - i to było fajniejsze wg mnie. Jak to mówią kiedyś rower, dzisiaj quad. Tylko po co? Nie poszło to w tym kierunku co trzeba...

 

 

Co innego hojnie obdarować młodą parę po ślubie, aby nieco ułatwić im start, a Sakrament w tym wypadku jest (powinien być) świadomym wyborem dorosłych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz jej kupić zegarek to kup jej Apple Watch czy jakoś tak (jeśli ma ajfona) przynajmniej będzie go nosić a i 'zaszpanuje' co w tym wieku często występuje ;) a jeśli dobrze pójdzie i spodoba jej się noszenie takiego zegarka to pewnie kiedyś z wielką chęcią założy PRAWDZIWY czasomierz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam temat: po czasie i po wizycie w kilku salonach zdecydowaliśmy, że zegarek będzie raczej kupowany w Krakowie w salonie T W Strojny. Oglądaliśmy kilka modeli i będzie kupowany jeden z dwóch modeli od Certiny. Ostatecznego wyboru chcemy dokonać między:

 

1. Certina DS Podium Lady nr ref. C025.207.11.037.00

http://www.certina.com/watch/ds-podium-lady-automatic/C0252071103700

 

2. Certina DS-1 Lady Automatic nr ref. C006.207.11.031.00 - ciekawe, dlaczego tego zegarka nie można znaleźć na stronie certiny??

 

http://e-zegarki.com/3661-zegarek-certina-ds-1-lady.html

 

Na początku miał być zegarek na pasku, ale po namyśle i wizycie w salonie doszliśmy do wniosku, że bransoletka będzie bardziej uniwersalna - pasek można będzie dobrać w przysłości.

 

Jako, że w chwili obecnej oczekujemy na dostawę zegarka numer 1 do salonu i dopiero po ,,organoleptycznym" badaniu podejmiemy ostateczną decyzję który bierzemy, pojawiły się pytania:

1. Który mechanizm jest lepszy i czym one się własciwie różnią ETA 2824-2 czy ETA 2671 ??

2. Jak wygląda kwestia dokupienia oryginalnego paska certiny wraz z zapięciem motylkowym (białego), czy takie części są dostępne w sprzedaży, czy tylko w ramach serwisu??

3. Czy ma ktoś może doświadczenia z koronką z DS Podium Lady?? Chodzi mi o to, czy ta emalia(biały kolor) jest w miarę trwała i nie zetrze się powiedzmy po roku noszenia??

4. Czytałem gdzieś, że niektóre nowe mechanizmy ETA mają w sobie elementy plastikowe(chyba chodzi o powermatic) czy te, które wymieniłem wyżej też mają elementy plastikowe w środku. Nie ukrywam, że trochę się boję tego typu eksperymentów(plastik w mechaniźmie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre mechanizmy ETA mają elementy z tworzyw kompozytowych a nie z plastiku.

Każdy zegarek mechaniczny - noszony czy nie - powinien być co kilka lat (5-7) poddany przeglądowi.

W przypadku C07 (powermatic 80) kit serwisowy zawiera między innymi elementy kompozytowe, które są po prostu wymieniane.

Serwis np Tissota  na werku C07 jest około 20-30 PLN droższy od przeglądu Tissota na 2824_2.

 

Mam 3 zegarki z werkiem Powermatic 80 i nie boję się eksperymentów.

 

Z dwóch podlinkowanych Certin wybrał bym pozycję drugą (DS1).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem kupowanie takiego zegarka jako prezent komunijny nie ma najmniejszego sensu... Niektóre argumenty zostały już wymienione (wysokie ryzyko zniszczenia, zgubienia). Inne mogę wymienić: ryzyko kradzieży (i to nawet niekoniecznie przez rówieśników, niejedna dorosła osoba znająca wartość zegarka się skusi) oraz zwyczajny fakt, że dziecko będzie zawiedzione. Niestety (albo i stety) dzieci nie patrzą przedmioty i ich wartość tak, jak dorośli. Nie mają wyrobionego gustu, nie doceniają precyzji wykonania, użytych materiałów, komplikacji mechanizmów itd. 

Możesz mi wierzyć albo nie, ale dziecko w tym wieku 100 razy bardziej ucieszy smartwatch lub zegarek z bajerami - podświetlaną tarczą, budzikiem, stoperem itd. (elektronik pokroju Baby-G) niż najpiękniejszy i najdroższy mechanik od Cartiera lub IWC. Kupicie jej tą Certinę, ona może go nawet ubierze, po czym wyjdzie na podwórko i zobaczy, że koleżanki i koledzy podostawali smartwatche, a ona "taką lipę".

Nie uszczęśliwiajcie dziecka na siłę, kupcie jej to, co będzie ją cieszyło tu i teraz, a za 10 lat na 18-tkę dostanie porządny zegarek, którego wartość doceni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam podobnie jak koledzy. Pośrednio stanąłem przed podobnym dylematem w zeszłym roku, choć był to zegarek za 300pln a nie za 3000, więc stanęło na kwarcowym Lacoste w ladnych kolorach, choć ja optowałem za małym baby-G, bo "komunistka" gra w piłkę nożną, ale zdecydowaliśmy się na coś do noszenia na teraz (fajne kolory) a nie za 10 lat (poważna stylistyka).

 

Nie wiem jak bardzo poważna jest ta obdarowywana młoda osoba - ale większośc dzieci chce się cieszyć prezentem teraz - po co jej zegarek, którego nie dostanie do rąk i nie będzie mogła nim dysponować wg. własnego widzimisię, z obawy przed zniszczeniem? No chyba, że rzuci zegarek w kąt bo jej zbywa i nie będzie chciała się chwalić koleżankom takim prezentem.

 

Na poważny zegarek jeszcze będzie okazja w życiu. Z resztą, już na forum jest temat o zegarkach otrzymanych na komunię - teraz każdy tęskni i chciałby zmienić bieg historii, bo dostal fajny zegarek, a nie umiał go uszanować, więc popsuł, zgubił, utopił... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Depipi
      Poszukiwania idealnego czasomierza do noszenia na co dzień dobiegły końca, gdy moje spojrzenie padło na zegarek Ball Fireman Enterprise o numerze referencyjnym NM2098C-S20J-BK. Wystarczyło jedno spojrzenie na wskazówki sekundnika ozdobione historyczną sygnaturą „RR”, bym wiedział, że to ten. Ta delikatna i zarazem mówiąca wiele historia fascynuje mnie bardziej niż cokolwiek innego na rynku - z wyjątkiem oczywiście oferty Longines, której subtelność również mnie zachwyciła.
       
      Ball i Longines, dwie marki, które od lat uznawane są za kwintesencję elegancji i precyzji w świecie zegarmistrzostwa. Ich niezwykłe dziedzictwo to coś więcej niż tylko pomiar upływu czasu - to opowieść o pasji, innowacji i doskonałości. Dlatego też wybór pomiędzy nimi był dla mnie wyzwaniem. Jednakże, gdy spojrzałem na zegarek Ball Fireman Enterprise, wiedziałem, że to właśnie ten zegarek łączy w sobie wszystko, czego szukałem.
       

       
      Teraz, nosząc go na moim nadgarstku, czuję, że mam nie tylko coś pięknego, ale również coś, co ma znaczenie - połączenie historii, tradycji i nowoczesności, które sprawia, że każdy moment staje się wyjątkowy.
       
      Choć prezentowany model jest podstawowym i najtańszym w ofercie firmy, nie oznacza to wcale niższej jakości wykonania czy stosowania gorszych materiałów. Zegarek Fireman od Ball’a wyróżnia się jakością wykonania i dbałością o detale typowe dla marki. Co więcej, jest to jeden z niewielu modeli oferowanych przez Balla, który jest odbierany jako bardziej elegancki niż sportowy.
       

       
      Już na pierwszy rzut oka zwraca uwagę minimalistyczny design tarczy, pozbawiony zbędnych elementów, co sprawia, że odczytanie czasu jest intuicyjne i łatwe w każdych warunkach świetlnych. Obecność trytu oraz wewnętrznej powłoki antyrefleksyjnej zapewnia czytelność przy różnym nasłonecznieniu.
      Producent oferuje dwie wersje kolorystyczne tarczy - czarną i białą. Warto jednak zauważyć, że w obydwu wariantach datownik ma takie samo tło, co może prowadzić do zbyt wysokiego kontrastu w przypadku wyboru zegarka z czarną tarczą.
       

       
      Bransoleta ma jednakową szerokość na całej długości, co nadaje charakterystyczny wygląd sportowego modelu z nutą elegancji. Zarówno koperta, jak i bransoleta są wykonane w całości ze stali nierdzewnej klasy 904L. Ta szczególna stal, z dodatkową zawartością miedzi, cechuje się jeszcze wyższą odpornością na korozję, kwasy, wysokie temperatury oraz uszkodzenia mechaniczne, dzięki czemu osiąga jeszcze wyższą twardość w porównaniu do tradycyjnych stali nierdzewnych wykorzystywanych w zegarmistrzostwie.
       

       
      Aktualnie tylko dwie marki zegarmistrzowskie, Rolex i Ball, korzystają ze stali 904L. Dlaczego producenci podejmują taką decyzję? Aby osiągnąć jeszcze wyższą jakość. Jeszcze wyższą precyzję wykonania. Chcąc zapewnić zegarkom trwałość na najwyższym poziomie, wybierają stal o jeszcze lepszych właściwościach. Dążąc do doskonałości.
      Warto również zwrócić uwagę na jakość wykonania ogniw bransolety, które posiadają bardzo gładką powłokę pozbawioną ostrych krawędzi. To szczegół, który podkreśla dbałość producenta o detale i użytkowników, zapewniając komfort noszenia nawet podczas codziennego użytkowania.
       

       
      Mechanizm automatyczny zastosowany przez Ball Watch Company w modelu NM2098C-S20J-BK nosi oznaczenie RR1103. Zgodnie z dostępnymi informacjami, opiera się on na klasycznym ETA 2824-2 w wersji elabore, wyposażonym w 25 kamieni łożyskowych oraz rezerwę chodu wynoszącą 38 godzin. Warto przypomnieć, że mechanizmy tej klasy są regulowane w trzech pozycjach, a ich dzienne odchyłki nie powinny przekraczać +/- 7 sekund. Pierwsze pomiary własne potwierdzają, że odchyłka dobowego działania wynosi zaledwie trzy sekundy z tendencją do utrzymania tego wyniku nawet przy codziennym noszeniu.
       

       
      Bardzo dużym zaskoczeniem okazało się, jak doskonale zegarek leży na nadgarstku. Pomimo średnicy koperty wynoszącej 40 mm i odległości "lug to lug" wynoszącej 48,5 mm, idealnie dopasowuje się do wielu standardowych nadgarstków, stanowiąc solidną konkurencję dla wielu zegarków przeznaczonych do codziennego noszenia. Patrząc na zegarek z boku, widoczne jest, że uszy koperty są najbardziej wysuniętym w dół elementem, co przekłada się na komfort i idealne dopasowanie do nadgarstka.
      Zapięcie bransolety, składające się z trzech elementów, stanowi patent firmy Ball. Jednym z jego zdecydowanych atutów jest harmonijne wpasowanie się w całościowy design zegarka. Chociaż otwieranie zapięcia może wymagać pewnego przyzwyczajenia, warto zauważyć, że mechanizm jest wyposażony w blokadę uniemożliwiającą przypadkowe otwarcie.
       

       
      To było moje pierwsze doświadczenie z trytem, i na początku miałem obawy, że pałeczki z systemem Night Reading Evolution z biegiem lat mogą negatywnie wpłynąć na wygląd tarczy i całego zegarka. Okazało się jednak, że była to niewłaściwa obawa. Tryt zamknięty w szklanych tubkach w ciągu dnia prezentuje się jak subtelnie zabarwione indeksy ze szkła, co ostatecznie wpływa korzystnie na cały design. Doceniłem to szczególnie w zimowe poranki, kiedy słońce wstaje o 7:40, a ja muszę być gotowy do wyjścia z domu już o piątej rano.
       

       
      Żywotność trytu w zegarkach Ball wynosi przewidziana jest na 25 lat, przy czym połowiczny rozpad następuje po około 12,32 latach. Po upływie tego czasu można wymienić tarczę wraz ze wskazówkami na nowe w ramach serwisu. Na dzień dzisiejszy koszt takiej usługi wynosi 1 860 zł.
       

       
      Zegarek dostępny w oficjalnym polskim sklepie to koszt rzędu 6 270 zł.
      W kategorii oferowanej jakości w stosunku do ceny, trudno znaleźć markę lub model, który mógłby konkurować z tym zegarkiem. Osobiście jednak, byłbym skłonny do dopłaty za mechanizm klasy Top lub COSC.
       

    • Przez Depipi
      Post ten jest moim drugim podejściem w poszukiwaniu drugiego zegarka automatycznego.
      W poprzednim wątku zatytułowanym „automat do noszenia „na co dzień” ” poszukiwałem zegarka japońskiego, mniej formalnego z naciskiem na open heart, wskaźnik położenia księżyca, na skórzanym pasku- budżet wynosił wtedy 6500.
       
      Szukając, przymierzając, a także czytając zmieniłem preferencje dotyczące poszukiwanego zegarka.
       
      Interesuje mnie:
      ·        Zegarek „swiss made”
      ·        Napęd mechaniczny z automatycznym naciągiem
      ·        Płaskie, szafirowe szkło z mile widzianym antyrefleksem
      ·        Minimalistyczna, piękna tarcza (dopuszczam wskaźnik dnia miesiąca, rezygnuję z open heart, księżyca i wskaźnika rezerwy chodu)
      ·        Raczej skórzany, czarny pasek jednak ze względu na cel (zegarek do noszenia na co dzień do pracy, do koszuli, coś formalnego ale mniej niż moje dotychczasowe Seiko SARB065) dopuszczam bransoletę
      ·        Średnica koperty maksymalnie 41, idealnie będzie 40. Nadgarstek w obwodzie ma 18,5 cm.
       
      Zamiast tych wszystkich udziwnień i komplikacji chcę postawić na dobry, sprawdzony i trwały mechanizm.
      W czytanych testach podobają mi się:
      ·        Mechanizmy o wysokiej częstotliwości pracy (28800/h)
      ·        Rezerwa chodu wynosząca powyżej 50 godzin, blisko 70 byłoby idealnie (odkładając zegar z piątku na poniedziałek)
      ·        Zastosowanie krzemowej sprężyny balansu
      ·        Jeżeli będzie to ETA lub pochodna tego mechanizmu to mile widziana w wersji TOP lub COSC
       
      Marki zegarków, które zrobiły na mnie wrażenie podczas poszukiwań:
      ·        Longines- styl i wzornictwo, które ewidentnie do mnie trafiają
      ·        Ball- jest w nich coś wyjątkowego
      ·        Cuervo Y Sobrinos- wyglądają bardzo niepowtarzalnie
       
      Mile widziane Wasze zegarkowe propozycje oraz opinie.
      Nie rozumiem jednego. Czytając opinie o Cuervo na hiszpańskich forach oraz na reddit wszyscy piszą, że są za drogie względem mechanizmów, które oferują. Przykładowo ich mechanizm CYS 5124 oparty jest na Joux-Perret G-100, a ten z kolei kompatybilny jest z ETA 2824-2.
      Tylko… czy w przypadku innych producentów zegarków jest inaczej?
      Rzeczywiście bardziej zawyżają ceny względem np. marki Longines?
       
      Przyznam, że poszukiwania prowadziłem również od drugiej strony- szukając mechanizmów, które mi się podobają, a dopiero następnie zegarków wyposażonych w wybrane mechanizmy.
      Być może to głupie rozumowanie ale średnio patrzę na zegarki o wartości 10 000 zł widząc ten sam mechanizm w zegarku za 2100 zł nawet, jeżeli ten pierwszy jest mocno dopieszczony.
       
      Mój nieprzekraczalny budżet to 8000 zł ale nie muszę go wykorzystać w całości- równie dobrze mogę kupić zegarek za 3000 zł jeżeli poczuję, że to jest to.
       
       
       
      W załączniku przesyłam kilka zdjęć dla rozbudzenia wyobraźni.
      Jeżeli moje wymagania są zbyt wygórowane w stosunku do założonej kwoty to idę na ustępstwa stawiając na pierwszym miejscu jakość mechanizmu.



    • Przez MichTheOne
      DUŻA I OSTATNIA OBNIŻKA CENY  🐢
       
      --------------------
       
      Sprzedaję SEIKO SRPC23K1 "Turtle".
       
      Jeden z najlepszych Żółwi ever.
      Takich zegarków w takiej cenie już nie ma (i nie będzie)  
       
      Zegarek jest używany, stan 7/10. Jestem drugim właścicielem. Zestaw obejmuje zegarek, bransoletę z wszystkimi ogniwami, oryginalne pudełko. Nie mam dowodu zakupu i papierków (pierwszy właściciel wyrzucił po upływie gwarancji...). Zakupiony pierwotnie z polskiego sklepu.
       
       

       
       

       
       
       
      Ryski i ślady używania są widoczne na bransolecie i elementach polerowanych koperty. Są to rysy powierzchniowe, standardowe od trzymania nadgarstka na biurku przy pracy z komputerem. Nie ma głębszych zadrapań, poza jednym niedużym przy lewym górnym uchu (zob, zdjęcia). Szkło bez skazy. Na bezelu jakieś drobne "dotknięcia" i mikrodrapki (zob. zdjęcia). Nosiłem ten zegarek codziennie przez kilka miesięcy, także nie ma wątpliwości że jest używany. Ale jest w dobrym stanie. 
       
      Naprawdę udany egzemplarz:
      bezel ładnie centruje  chapter ring idealnie spasowany mechanizm trzyma dobrze czas   
       
      Cena: 1300 zł    1000 zł
      w tym wysyłka paczkomatem InPost
      albo odbior osobisty Warszawa i okolice.
       
      Po więcej informacji zapraszam na priv.
      Michał
       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       
       
    • Przez Depipi
      Dzień dobry
       
      Poszukuję zegarka do noszenia na co dzień do pracy.
      Interesuje mnie wyłącznie mechanizm automatyczny, preferuję zegarki japońskie- perfekcyjnie wykonane.
      Do tej pory chodziłem w Seiko SARB065 jednak ze względu na wypukłe szkło, w dodatku nie szafirowe boję się, że uszkodzę to dzieło sztuki- dlatego zakładam go jedynie na wyjątkowe dla mnie okazje.
       
      Podsumowując, interesują mnie:
      -szkło płaskie, szafirowe
      -made in Japan (nie Japan movement)
      -wodoszczelność przynajmniej 50 BAR
      -mechanizm automatyczny
      -skórzany pasek
       
      Wpadły mi w oko dwa modele zegarków z serii Orient Star.
      Pierwszy to RE-AV0115B00B
      Minusem dla mnie jest sportowy design (szukam czegoś do koszuli) jednak wygląda sensownie.
       
      Drugi to  RE-AY0107N
      Dużo wyższa cena. Wygląda pięknie.
       
      Oceńcie proszę oba te zegarki.
      Czy jest sens dopłacać by mieć RE-AY?
      A może ktoś ma pomysł na jeszcze coś innego.
       
      Zakładany budżet to maksymalnie 6500, chociaż nie mam nacisku by być w jego górnej granicy.


    • Przez budafok
      Dzień dobry, tak jak w tytule - zastanawiam się nad zakupem nowego EDC (jestem na etapie prób racjonalizowania sobie takiej decyzji w głowie). Budżet to do 1500 złotych - z mojej perspektywy naprawdę niemało, ale też nie muszę sobie odmawiać jedzenia aby tyle wydać, toteż nie chcę "zainwestować" takiej sumy w zły sposób. Przymierzałem w salonie Seiko presage cocktail i... pasował. Po prostu. Na styk, bo mój nadgarstek ma 16cm obwodu, ale po prostu pasował, co dało mi nadzieję że nie muszę koniecznie poruszać się wśród używanych modeli vintage poniżej 36mm jak do tej pory. Z różnymi zniżkami i promocjami mniej więcej zmieściłby się w budżecie. Zegarek należy raczej do popularnych więc domyślam się że z odsprzedażą używanego, tudzież serwisem nie powinno być kłopotów. Z drugiej strony, jestem w stanie kupić w podobnych pieniądzach Tissota Luxury z amerykańskiego sklepu na J (oczywiście liczę razem z prepaid taxes oraz po kuponach rabatowych i przewalutowaniu revolutem). Zegarek na zdjęciach mi się podoba, z tym że nie bardzo występuje stacjonarnie do przymierzenia w Polsce, ogólnie nie jest to raczej najpopularniejszy ich model (na tle PRX czy gentlemana) a każda strona inaczej podaje jego wymiary zewnętrzne, ponadto konsekwentnie ignorują parametr L2L (podobnie zresztą ma się to z tym Seiko). Mierząc w tym salonie chociażby Certinę DS-1 czy Tissota Chemin des Tourelles stwierdziłem że to stanowczo za duże dla mnie patelnie, boję się że z tym by było podobnie, a praktycznie odpada możliwość zwrotu za ocean. Wiem tyle, że Seiko ma szkło mineralne a Tissot ma szafirowe, czyli w teorii wygrywa na tym polu (nic dziwnego skoro w Polsce kosztuje dwa razy więcej niż Seiko), oba mają WR50, tarczę 41mm i są automatami na bransolecie. Martwi mnie natomiast mechanizm Powermatic 80, jak to po kilku latach od premiery wygląda z jego żywotnością, naczytałem się starych wpisów na tym forum że jest plastikowy, nienaprawialny i ogólnie omijać szerokim łukiem (może stąd ta cena na zachodzie? ale w takim razie skąd ta cena w Polsce?) - o mechanizmie 4r35 zaś ludzie piszą głównie w superlatywach, choć bardziej jako o wole roboczym. Nasuwają mi się zatem pytania: w którym przypadku za taką sumę rzeczywiście dostałbym więcej zegarka w zegarku (bo podobają mi się oba, ale dwóch nie potrzebuję  )? Czy da się kładąc je obok siebie na stole orzec tak po prostu: ten jest lepszy, ten jest gorszy? Jak wyglądają zakupy na Joma krok po kroku, czy warto, jak wygląda zawartość paczki w stosunku do kupna w Polskim sklepie? Jak wygląda ten Tissot w kwestii realnych wymiarów? - tu proszę forumowiczów posiadających takowy model o udostępnienie zdjęć z linijką  oraz dotyczące obu przypadków: czy w ogóle warto za takie pieniądze je rozważać, czy lepiej dla studenta wydać to na alkohol  ? Czy polubiłyby się z paskiem w przypadku okazjonalnego użycia ich do garnituru? Jak bardzo ten Tissot jest Szwajcarem a to Seiko Japończykiem (gdzie są tak naprawdę produkowane i montowane)? Uprzedzając, nie szukam porad w stylu "dołóż 5 tysięcy i kup starą złotą omegę, akurat mam na bazarku" ani "dla studenta najlepszy to kwarc casio za 100 złotych" - interesują mnie informacje tylko o modelach wymienionych wyżej, konkretnie referencje T086.407.22.067.00 i SRPE15J1, dodatkowo zachęcam ich użytkowników do podzielenia się feedbackiem z noszenia i przemyśleniami tutaj. Czy któryś kupię, tego jeszcze nie wiem, może nawet skończę z seagullem z peppera  . Z innych marek w podobnej cenie uważam że citizeny i orienty są gorzej wykonane (materiały koperty i bransolety, wygląd tarczy) i to po prostu czułem w rękach, a zegarki przebijające dla mnie wyglądem te z tego wątku to już zupełnie inna liga finansowo - i nie jest to w żadnym wypadku moja liga.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.