Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość JUSUP

Perfumy

Rekomendowane odpowiedzi

Przy okazji zauważyłem, że małżonka w zasadzie ich nie używa, więc kto wie ;-)

 

Ja kiedyś kupiłem swojej chrzestnej na urodziny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Panowie, wczoraj wracałem z pracy taryfą z taksówkarzem, który handluje perfumami. Na wstępie zaznaczam, że nie namawiał mnie do zakupu :D

Nie mniej zapytał skąd kupuję, więc powiedziałem, że iPerfumy. Wtedy zapytał czy zapachy są ok. Ja mówię, że zależy. Część jest mega, ale żona kilka razy narzekała a i mój ostatni i najdroższy jak dotąd zakup czyli woda perfumowana Grey Vetiver Toma Forda w kwestii trwałości zawiodła i to bardzo. On mi powiedział, że większość perfum, które sprzedają czeskie iPerfumy to towar na rynki arabskie dlatego są słabsze, bo to jest za gorąco, żeby robić im tak samo mocne zapachy. Co o tym myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Panowie, wczoraj wracałem z pracy taryfą z taksówkarzem, który handluje perfumami. Na wstępie zaznaczam, że nie namawiał mnie do zakupu :D

Nie mniej zapytał skąd kupuję, więc powiedziałem, że iPerfumy. Wtedy zapytał czy zapachy są ok. Ja mówię, że zależy. Część jest mega, ale żona kilka razy narzekała a i mój ostatni i najdroższy jak dotąd zakup czyli woda perfumowana Grey Vetiver Toma Forda w kwestii trwałości zawiodła i to bardzo. On mi powiedział, że większość perfum, które sprzedają czeskie iPerfumy to towar na rynki arabskie dlatego są słabsze, bo to jest za gorąco, żeby robić im tak samo mocne zapachy. Co o tym myślicie?

Nie wiem, co o tym myśleć  :) Zapach, który tam kupuję, ten którrego zazwyczaj używam, najpierw kupiłem w sieciowej perumerii na S - chodzi o L'Instant pour Homme od Guerlaina. Z czasem zacząłem go kupować na iperfumy, bo jest znacznie taniej. Nie odczuwam, by różniły się parametrami. To samo mam z Montale - najpierw pewna perfumeria na Q, a później iperfumy. Też bez różnicy w parametrach... 

Edytowane przez fidelio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem się nie odzywać ale napiszę w skrócie, trochę inaczej ;)

 

Rynek arabski jest specyficzny i to czego oni używają w lecie, nas mogłoby zabić w zimie. Wystarczy zerknąć na ofertę marki Amouage z Omanu. 90% zapachów tą są typowe arabskie konotacje. Grey Vetiver przy nich to woda mineralna ;)

Nie słuchałbym tego taksówkarza :) Coś gdzieś usłyszał i powtarza (ten wątek na perfuforum, się wiele razy przewijał) :)

Edytowane przez disaster3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Usłyszał to od swojego dostawcy, który prowadzi hurtownię od dwudziestu lat. Ja powiem tak, większość zapachów, które kupiłem dużo taniej na iPerfumy, czyli zazwyczaj za połowę jest OK, ale wspomniane przeze mnie GV od Toma Forda, kupione 120zł taniej niż stacjonarnie to totalna porażka. Aplikowałem je w Douglasie chyba,  w to samo miejsce na szyi co zawsze i nie ulotniły się tak szybko. Chyba, że jakieś staruchy mi sprzedali, ale to z drugiej strony butla zamknięta, nie odparowuje tam nic.

Edytowane przez Jash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemem może tez być kwestia przechowywania, wilgoć i nasłonecznienie, ciepło wpływa degradująco na zawartość. Niestety. I nie musza być używane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

OK, a pamięta ktoś tę stronę, gdzie sprawdza się datę produkcji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś, gdzieś, kiedyś, powiedział mi, że w iperfumy zdarzają się podróbki. Piszę serio i bez sarkazmu. Spotkaliście się z taką opinią?

 

Wysłane z MI 5s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

(...) On mi powiedział, że większość perfum, które sprzedają czeskie iPerfumy to towar na rynki arabskie dlatego są słabsze, bo to jest za gorąco, żeby robić im tak samo mocne zapachy. Co o tym myślicie?

 

Hmm ... ciekawa teoria. Znaczy, jakby były kierowane do "zimniejszych" krajów, to już by to były same esencje :). Jeżeli założyć, że nie sprzedają podróbek, to, to może tłumaczyć niższą trwałość wielu zapachów (doświadczyłem), a tym samym może niższą cenę przy hurtowych zakupach. Stąd atrakcyjne oferty.

 

edycja:

czy sprzedają podróbki?

Znalazłem na jakimś forum taki wpis: cyt."Bo zawsze będą sprzedawali 60-70% oryginałów. I niektórzy trafią dobrze, niektórzy zaś na te pozostałe 30-40%. Tego nie jest dużo, wystarczająco tyle, aby zapewnić dobrą cenę i w miarę pozytywne opinie. Niestety, sami pracownicy często nie wiedzą czy sprzedają oryginał, czy podróbę, bo dotyczy to wszystkich marek, nie jakichś konkretnych."

Edytowane przez Jacek K.

 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Ja też nie. Mój znajomy handlarz perfum bierze od nich hurtowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z powodu plotki o podróbkach nic tam jeszcze nie zamawiałem, ceny też wydawały mi się podejrzanie niskie w przypadku niektórych zapachów. Czyli generalnie polecacie?

 

Wysłane z MI 5s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Hmm ... ciekawa teoria. Znaczy, jakby były kierowane do "zimniejszych" krajów, to już by to były same esencje :). Jeżeli założyć, że nie sprzedają podróbek, to, to może tłumaczyć niższą trwałość wielu zapachów (doświadczyłem), a tym samym może niższą cenę przy hurtowych zakupach. Stąd atrakcyjne oferty.

ja zrozumiałem tak, że wszyscy dostają normalne esencje, a do krajów w których jest gorąco robi się słabsze, żeby zapach w wysokiej temperaturze nie zabił. Ten gość mi to tłumaczył na przykładzie jakiegoś zapachu Muglera (chyba tak się to pisze). Wersja którą ma z perfumerii i od dostawcy pachnie bardzo mocno. Wersja z iPerfumy jest dużo słabsza i na pewno był to oryginał.

A może to jest tak jak z proszkami, że na niektóre rynki, jak nasz polski robią z mniejszą intensywnością środka piorącego, bo i tak polak nie wsypie tyle ile na opakowaniu tylko "całą pojemność pojemnika na proszek" przez co niszczy tkaniny. I tak samo może na niektóre rynki perfumy są słabsze, bo wedle jakichś tam badań, klienci nie psikają się 2-3 razy, tylko 15 na przykład. Nie wiem, taka teoria ;)

Właśnie z powodu plotki o podróbkach nic tam jeszcze nie zamawiałem, ceny też wydawały mi się podejrzanie niskie w przypadku niektórych zapachów. Czyli generalnie polecacie?

 

Wysłane z MI 5s

Miałem od nich już ze 20 butelek. Ja raz byłem niezadowolony, o czym piszę wyżej i moją żona dwa razy z tych samych perfum. Sprawdzałem jednak je u koleżanek w perfumerii i były oryginalne. 

Edytowane przez Jash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Właśnie z powodu plotki o podróbkach nic tam jeszcze nie zamawiałem, ceny też wydawały mi się podejrzanie niskie w przypadku niektórych zapachów. Czyli generalnie polecacie?

 

Wysłane z MI 5s

Składałem tam kilka zamówień. Kupowałem zarówno perfumy tzw. mainstreamowe, jak i niszowe. Zawsze po uprzednim sprawdzeniu zapachów w którejś z sieci na S bądź D. Nie miałem żadnych powodów, żeby narzekać, więc ja iperfumy.pl jak najbardziej polecam. Do tego zamówienia są bardzo szybko realizowane  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, dzięki za otuchę, niedługo sam sprawdzę :)

 

Wysłane z MI 5s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

ja zrozumiałem tak, że wszyscy dostają normalne esencje, a do krajów w których jest gorąco robi się słabsze, żeby zapach w wysokiej temperaturze nie zabił. Ten gość mi to tłumaczył na przykładzie jakiegoś zapachu Muglera (chyba tak się to pisze). Wersja którą ma z perfumerii i od dostawcy pachnie bardzo mocno. Wersja z iPerfumy jest dużo słabsza i na pewno był to oryginał.

 

Akurat Muglera /A*Men/ też mam z iperfumy.pl. Jest to killer jakich mało, zarówno gdy chodzi o moc tego zapachu, jak i jego trwałość. Zakładam, że to jeden z tych zapachów, który jest wyczuwalny nawet przy - 40 stopniach C. Wersja kupiona na iperfumy.pl, przynajmniej w moim przypadku, to potwierdza  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

No to powiem Wam że coś jest nie tak.

Jeśli chodzi o Guerlaina z którego jestem mega zadowolony kod widać, sprawdziłem perfumy z kwietnia 2017.

Jeśli chodzi o Toma Forda to kod na opakowaniu jest wycięty i zaklejony jakąś naklejka. Widać na zdjęciu. Nie wiem co o tym myśleć? f7343c1d30f521e25468d5afa80b3d87.jpge927b8f3d507a5307788eadc361c9009.jpg

 

Wysłane z Google Pixel 2 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

No to powiem Wam że coś jest nie tak.

Jeśli chodzi o Guerlaina z którego jestem mega zadowolony kod widać, sprawdziłem perfumy z kwietnia 2017.

Jeśli chodzi o Toma Forda to kod na opakowaniu jest wycięty i zaklejony jakąś naklejka. Widać na zdjęciu. Nie wiem co o tym myśleć?

 

Wysłane z Google Pixel 2 przy użyciu Tapatalka

Z tym Fordem faktycznie dziwna sprawa... Ja tam kupowałem tylko jednego Forda: nieprodukowane już Sahara Noir. Kupiłem go akurat bez sprawdzenia w D i S, bo jak tam w tym, celu poszedłem, to akurat nie mieli. Wcześniej jednak naczytałem się na jego temat i zaryzykowałem trochę zakup w ciemno. Pudełka nie analizowałem, choć pewnie taki "drobiazg" bym zauważył. Sam zapach jak najbardziej ok., bo jest i moc i trwałość. Biorąc Twój przypadek na logikę, przyglądając się tej misternie wykonanej "wycinance" mogę jednak założyć, że to działanie miało charakter celowy. Pozostaje wszelako otwartym pytanie, jakie był cel tego działania? Tu sam jestem w kropce, ale faktycznie budzi to uzasadnione wątpliwości  :wacko:

Edytowane przez fidelio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może batch code wskazywał odległą datę produkcji i dlatego taki produkt sprzedawany jest taniej. Słyszałem, że po około 5 latach (albo 3?  :unsure: ) niektóre perfumy mogą wykazywać gorsze parametry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) Pozostaje wszelako otwartym pytanie, jakie był cel tego działania? Tu sam jestem w kropce, ale faktycznie budzi to uzasadnione wątpliwości  :wacko:

 

Cel był z pewnością niecny, i to raczej wystarczy aby odradzić każdemu zakupy w tym sklepie.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

No to powiem Wam że coś jest nie tak.

Jeśli chodzi o Guerlaina z którego jestem mega zadowolony kod widać, sprawdziłem perfumy z kwietnia 2017.

Jeśli chodzi o Toma Forda to kod na opakowaniu jest wycięty i zaklejony jakąś naklejka. Widać na zdjęciu. Nie wiem co o tym myśleć?

Wysłane z Google Pixel 2 przy użyciu Tapatalka

A tak z ciekawości, to pudełko z Fordem, z tą "wycinanką", to dostałeś zafoliowane?

Edytowane przez fidelio
Nie cytujemy zdjęć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość TigerBear

Kody są odklejane, po to, żeby zatuszować datę produkcji, a co za tym idzie ważność perfum.

Ale, jak wiadomo, perfumy przechowywane prawidłowo, mogą spokojnie wytrzymać i lat dwadzieścia.  

Słyszałem też, że odklejają kody produktów z USA, ale czemu ?   Tego chyba nie wie sam Czak Noris.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Czyli, jak rozumiem, nawet jak się tak dzieje, a perfumy są przechowywane w sposób prawidłowy, to nie powinno to mirć żadnego znaczenia z puntu widzenia ich parameteów użytkowych? Jeśli tak, to tym bardziej się zastanawiam, po co w ogóle to robić oczywiście przy założeniu, że jak ktoś decyduje się na zakup, to jakąś tam wiedzą dysponuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie ma kodu, to nie można nic sprawdzić, ani daty produkcji, ani źródła pochodzenia > legalności i oryginalności.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.