Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość JUSUP

Perfumy

Rekomendowane odpowiedzi

Szymon, zdziwiłbyś się wąchając Adidas Adventure lat temu 25, że to niby tylko Adidas i sportowy zapach; )

 

S7

 

Szkoda ze juz nie robia bo byl genialny :)

I wlasnie sobie uswiadomilem jaki stary jestem :D

Edytowane przez krisp1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki głosik rzuciłem dla przeciwwagi. :) Na moim znajomym pachnie całkiem ok (jakoś tak piernikowo), ale na mnie to była czysta makabra, więc w ciemno nie powinno się tego kupować.
 
Co nie zmienia faktu, że młodzian zdaje się szuka zapachu z nutą skórzaną, a to jest chyba jedyna, jakiej w AAB nie uświadczy. :P
 
Z w miarę budżetowych i raczej ogólnodostępnych zapachów z przewijającą się skórą to chyba Burberry London for Men by pasował? 50 ml aktualnie w jakiejś promocji w R. za 129 PLN. W perfumeriach internetowych nawet setkę za tyle wyrwie. Na temat samego zapachu wypowiedzieć się niestety nie mogę bo Burberry zawsze odrzucały mnie już przy blotterze. Ale w sumie patrzę teraz na te nuty i może sam sprawdzę z ciekawości niebawem. W końcu pora monsunowa zbliża się wielkimi krokami (albo nawet już jest na miejscu bo taki lipiec to niech sobie wsadzą).

Edytowane przez brz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adidas Adventure, Active Bodies i klasyczny, niebieski to w pierwszej połowie lat 90. było COŚ!
Najbardziej lubiłem Adventure (używał go mój tata a ja podbierałem). Mieliśmy wtedy drogerię i dzięki temu można powiedzieć, że dorastałem wśród perfum i zapewne dlatego mam teraz hopla na tym punkcie. Lubiłem "psikać się" testerem niebieskiego Adidasa (Classic). Active Bodies był dla mnie zbyt dojrzały, ale miałem wtedy jakieś 8 lat +. To były czasy... ^_^


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Adidas Adventure, Active Bodies i klasyczny, niebieski to w pierwszej połowie lat 90. było COŚ!

Najbardziej lubiłem Adventure (używał go mój tata a ja podbierałem). Mieliśmy wtedy drogerię i dzięki temu można powiedzieć, że dorastałem wśród perfum i zapewne dlatego mam teraz hopla na tym punkcie. Lubiłem "psikać się" testerem niebieskiego Adidasa (Classic). Active Bodies był dla mnie zbyt dojrzały, ale miałem wtedy jakieś 8 lat +. To były czasy... ^_^

Ja jestem już tak stary, że także wspominam lata 90te XX wieku z wielkim rozrzewnieniem...  ;) A Active Bodies był częścią tych wspomnień, stąd jakiś czas temu kupiłem go i trzymam w swoim pudełeczku  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dorastałem wśród perfum i zapewne dlatego mam teraz hopla na tym punkcie

 

I wszystko jasne. :) W sumie to zazdroszczę bo zawsze byłem w tych kwestiach totalnym ignorantem i wszystkie te klasyki lat 80. czy 90. zupełnie się ze mną rozminęły. I teraz czytam coś o takim czy innym Adidasie Active Bodies i nic mi to nie mówi, więc idę do sklepu i wącham tylko po to, żeby stwierdzić 'A to to było!'. :)

 

Ale mam takiego jednego potwora na półce. Jakoś zaraz po 2000 wujek z krainy kangurów przylatywał, więc na lotnisku coś tam zgarnął z półek, żeby sprezentować mojemu ojcu, mnie i bratu. Mnie, zbuntowanemu licealiście, w udziale przypadł Joop! Homme – powąchałem i powiedziałem, że w życiu się czymś takim nie spryskam. Od tamtej pory stał u rodziców w łazience nietknięty. Zawinąłem go do siebie przy okazji jakiejś majowej wizyty, spróbowałem na nadgarstku i nie umarłem co prawda (szanowna małżonka wyraziła nawet aprobatę, co wprawiło mnie w osłupienie), ale dalej panicznie boję się nim spryskać kompleksowo. Może gdzieś w zimie... :)

Edytowane przez brz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

I wszystko jasne. :) W sumie to zazdroszczę bo zawsze byłem w tych kwestiach totalnym ignorantem i wszystkie te klasyki lat 80. czy 90. zupełnie się ze mną rozminęły. I teraz czytam coś o takim czy innym Adidasie Active Bodies i nic mi to nie mówi, więc idę do sklepu i wącham tylko po to, żeby stwierdzić 'A to to było!'. :)

Ja tam z wielką lubością wracam do lat 80tych i 90tych XX wieku, gdy chodzi o męskie perfumy, bo obok AAB, mamy przecież takie perełki jak Zino od Davidoffa, Joop Homme (tak uwielbiam ten zapach, normalnie się nim oblewam, szczególnie jak idę w niedzielę do kościoła, a na zewnątrz jest powyżej + 25 stopni ;)), Obssesion od CK, Fahrenheita od Diora czy Opium i parę innych fajnych zapachów od YSL. To były czasu, kiedy stosowano naturalne składniki, a perfumy miały mieć moc i kopnięcie i tak właśnie było  :D

Edytowane przez fidelio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tamtych czasach i w tych kategoriach całkiem niezły był jeszcze Adidas Dynamic i Nike- takie białe z granatowym napisem. Co do postów powyżej i zachwytów nad Souvage, Bleu itp- rozumiem, pod warunkiem, że są to wody po 100 pln za 100ml. Chanel, Dior, YSL ostatnio idą w tak złą stronę, że Bruno Banani czy Mexx zacznie im deptać pięty albo nawet wejdzie na plecy- imo. Z ciekawych zapachów w dobrej cenie- Banana Republic Oud mosaic- ciekawy zapach, trochę w klimacie Antaeus, dobra projekcja, trwałość poprawna- w necie za 100 parę złotych, godny polecenia. Na tę porę roku BR - vintage green również godny sprawdzenia, zielony świeżak. Na jesień/zimę Guerlain L'Homme Idéal Intense, po wersji edp i cologne kolejna fajna odsłona podstawy, za którą nie przepadam, zaś flankery są całkiem ok :). Z codziennych budżetowców dla kogoś, kto jest w stanie pogodzić się z nutą chemii Nautica Life - 25 pln/50ml za codzienny, casualowy, świeży zapach zbliżony do Bleu zapach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joop Homme (tak uwielbiam ten zapach, normalnie się nim oblewam, szczególnie jak idę w niedzielę do kościoła, a na zewnątrz jest powyżej + 25 stopni ;))

O, Jezusie! :D

 

Kopa i moc miały rzeczywiście. Zino testowałem ostatnio i na pewno nie można mu odmówić jednego – niezniszczalności (podobnie jak J!H).

 

A propos kościoła, testował ktoś rodzime NOU Oliban? Dostępne w Hebe i Rossmannie.

 

Na tę porę roku BR - vintage green również godny sprawdzenia, zielony świeżak.

A już słyszałem jakieś zachwyty. Rzeczywiście taki dobry?

Edytowane przez brz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Zino testowałem ostatnio i na pewno nie można mu odmówić jednego – niezniszczalności (podobnie jak J!H).

Zino klasa  :) Ja mam flaszeczke, którą kupiłem z 10 lat temu i tak sobie długo leżała, z daleka od mojego wzroku. Ale w końcu znowu do niego podszedłem i ...IMO w tym zapachu jest coś takiego, co w pierwszej chwili może od niego nieco odrzucać (ja mam skojarzenia z takim starym kożuchem, wiszącym w jakiejś piwnicy), ale to szybko mija. A później jest już cudnie, po męsku i z wielką klasą. Dużo przyjemności sprawia mi noszenie tego zapachu  :wub: BTW, moja żona nie cierpi JOOPa  :P A ten JOOP nawet kolor ma taki ...męski  :D

Edytowane przez fidelio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A już słyszałem jakieś zachwyty. Rzeczywiście taki dobry?

 

niezły, na mnie 5-6h, bliskoskórny ale naprawdę fajnie się nosi, na lato, upał, wiosnę- lux!;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość TigerBear

Ja jestem całkowicie odmiennego zdania  ;)  Dla mnie Dior Sauvage to popłuczyny po "topowych" mainsteamowych zapaszkach, a Gucci Guilty Absolute to genialny, oryginalny i bardzo wyróżniający się zapach - idealny na jesień i zimę (teraz się nie sprawdzi, bo jest za gorąco). Planuję zakup :)  

Podpiszę się pod tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Męski" kolor Joop koresponduje z analogicznym flakonem Rochas pH.

Czarny Adidas był spoko, ale później drażniła mnie w nim jedna buta i zamieniłem na Nemo.

Super zapachem był Cristiphed Columbus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość TigerBear

 

Może Idole de Lubin przypadłby Ci do gustu?

Ale jedyna słuszna wersja to EDT.  EDP, w mojej ocenie, to słabizna.

 

 

Fajnym zapachem, z tych starych i już niedostępnych, był Gucci Nobile. Na początku lat 90' dość mocno go używałem.  

Edytowane przez TigerBear

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

"Męski" kolor Joop koresponduje z analogicznym flakonem Rochas pH.

Czarny Adidas był spoko, ale później drażniła mnie w nim jedna buta i zamieniłem na Nemo.

Super zapachem był Cristiphed Columbus.

Nie no, flakon w Rochas PH to już w ogóle oddzielna bajka  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość TigerBear

Nie no, flakon w Rochas PH to już w ogóle oddzielna bajka  :lol:

Też masz nieeleganckie skojarzenia ?   :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Też masz nieeleganckie skojarzenia ?   :P

Si  :P

W sensie ze szpikulcem do lobotomii  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Męski" kolor Joop koresponduje z analogicznym flakonem Rochas pH.

Czarny Adidas był spoko, ale później drażniła mnie w nim jedna buta i zamieniłem na Nemo.

Super zapachem był Cristiphed Columbus.

 

Heh, fakt, bardzo... oryginalny jest ten flakon ;)

 

Faktycznie, Christopher Columbus był dobrym zapachem. Też się nim wypachniałem jako dzieciak. Ciekawe, czy dziś też tak dobrze pachnie...


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość TigerBear

Si  :P

W sensie ze szpikulcem do lobotomii  :D

 

No mnie z czymś inny się kojarzy...  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

No mnie z czymś inny się kojarzy...  ;)

A z czym, bo tu mnie zaskoczyłeś?  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość TigerBear

A z czym, bo tu mnie zaskoczyłeś?  ;)

 

Z takimi figurkami: :)

Edytowane przez TigerBear

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

 

Z takimi figurkami: :)

 

 

 

Szachy?  ;) Dobra, nie brnijmy, bo nas zbanują  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szachy?  ;) Dobra, nie brnijmy, bo nas zbanują  :D

 

Do d*py z takimi szachami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość TigerBear

Szachy?  ;) Dobra, nie brnijmy, bo nas zbanują  :D

Masz rację :)

 

Do d*py z takimi szachami :)

Dokładnie. Trafiłes w dziesiatke  ha ha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Burberry London bardzo lubię, ale tylko na początku. Wtedy jest suorwy, gorzki i nie uczuć żadnej słodyczy, tylko przyprawy. I takie perfumy chce! Ale po godzinie robią się słodkie I nijakie :/

 

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.