Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

artisan

Zegarkowe wrażenia z pobytu w Pradze

Rekomendowane odpowiedzi

na długi weekend, wyjechalismy z Jeeves do Pragi Czeskiej, poza wrażeniami estetycznymi mamy tez ciekawe wrażenia związane z zegarkami. W Pradze istnieje duzo sklepów oferujących ciekawe zegereczki w obiegu wtórnym (u nas jak wiadomo taki obieg praktycznie nie istnieje) Zegarki uzywane sa sprzedawane zarówno w eksluzywnych salonach jak i małych sympatycznych sklepikach, w takim eksluzywnym widzielismy np Patki, Omegi ,zaś w pewnym małym sklepiku różne różniste, od Ruhli i Poljota przez Glashutte po Omegę (zresztą kupiliśmy bardzo ładnego Glashutte w dobrym stanie, fotek na razie nie moge zapodać bo nie posiadamy cyfraka niestety :D ) generalnie jest to raj dla zbieraczy starych zegarków :D odwiedzilismy tez eksluzywne salony z Rolexami , Patkami, IWC, Breitlingami AP , GP itd... było bardzo przyjemnie ... profesjonalna obsługa, Pan nas posadził przy stoliku i ogladalismy sobie i dotykalismy piekne zegareczki (w białych rekawiczkach oczywiście) zegareczki które możemy tylko podziwiać w katalogach i w necie (pełna ekstaza :oops: ) z obojetnymi minami udając oczywiście że nas spokojnie na nie stać :D Pan był na tyle profesjonalny że nie dał po sobie nic poznać, :roll: generalnie było super ! to samo powtórzylismy w innym sklepie , żona tez próbowała obejrzec na żywo ML Pontosa lady automatic (na który ostatnio choruje,a podobno do Polski go nie sprowadzają jak nam powiedział sprzedawca, tylko kwarce są dostepne), w Pradze tez niestety nie mieli go w sklepie, szkoda że u nas jak wejdziesz do wiekszości sklepów to cię taksują wzrokiem i z góry klasyfikują :twisted: :evil: (nasi sprzedawcy mogliby sie uczyć profesjonalizmu ) przy okazji wycyganiliśmy tez dwa katalogi których nie mielismy tj Breitlinga i AP, żeby poprosic o Patka jakoś zabrakło nam smialości , aha Rolexy na żywo wygladają tak samo pretensjonalnie jak w w katalogu :? ale warto było się o tym przekonac naocznie :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż powiedzieć: pozazdrościć wycieczki :D

 

Marcin


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cóż powiedzieć: pozazdrościć wycieczki :D

 

Marcin

 

zachęcam do wyjazdu , tylko nie wtedy gdy wypada długi weekend w Polsce bo w Pradze czujesz sie jakbys nie wyjechał z Polski :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artisan a byliście "U Kalicha" :?: :D


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A absynt, absynt Piliście - napój artystów; prawdziwa legenda :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Artisan a byliście "U Kalicha"

No nie, ulubiona knajpa dobrego wojaka musiała ustąpić przed rajdem po sklepach z zegarkami, Zwyczajnie zabrakło na wszystko czasu (tylko 2 dni w Pradze :lol: ), ale następnym razem konieczne, już mamy plan :lol:

Ale wrażenia i tak spore, zarówno estetyczne, jak i zegarkowe. Z zegarkowych najbardziej podobały mi się antykwariaty, gdzie rzeczywiście można było obejrzeć niezły przekrój starych czasomierzy - i Ruhle i Schaffhauseny. No i jednak miło jest potrzymać w ręku złotego Portugiesera :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

...a jeszcze lepiej na ręku :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze lepiej mieć w ręku kufel z piwkiem "U Kalicha"- koniecznie litrowy :lol: :oops:

Ale czy to lepsze od rajdu między zegarkami, hmm :roll: :wink:

 

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pioromrat

Witam!

A jak tam z cenami starych używanych szwajcarów "dla ludzi", czyli takich (na polskie) do 1500 zł? Czy np. Atlantica, czy Doxę można "wyciągnąć" taniej niż w Polsce? PZDR - Piotrek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam!

A jak tam z cenami starych używanych szwajcarów "dla ludzi", czyli takich (na polskie) do 1500 zł? Czy np. Atlantica, czy Doxę można "wyciągnąć" taniej niż w Polsce? PZDR - Piotrek

 

Atlanticów niestety nie widzielismy wogóle, chyba nie sa tam zbyt popularne, Doxy były ale niestety nie porównywałem cen, gdy obok były np Patki, IWC czy Omegi (zwłaszcza Omeg duzo) także sorki ale nie jestem w stanie pwoeidzieć nic konkretnego w tym temacie :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze lepiej mieć w ręku kufel z piwkiem "U Kalicha"- koniecznie litrowy :lol: :oops:

Ale czy to lepsze od rajdu między zegarkami, hmm :roll: :wink:

 

Marcin

 

Gospody oczywiście tez zaliczalismy, nie ma bata :lol: i to regularnie co jakies 2 godziny, (zresztą przy takiej temperaturze to samobójstwo nie "nawadniac" się regularnie) potem juz nie specjalnie moglismy doliczyc się ilości, musze przyznac że czeskie piwo smakuje mi wyjatkowo, Jeeves choć nie przepada za jasnym piwem w Pradze tez jej bardzo smakowało :wink: niestety "U Kalicha" nie zaliczylismy i co gorsza chciałem Jeeves pokazać tez kultowe "U Fleku" (tym bardziej że mała lubi ciemne piwo) i tez nie wyszło :lol: , ale kilka znanych piwnic (i mniej znanych zaliczone :lol: ) do Pragi musimy sie jeszcze wybrać, tylko w innym terminie, generalnie warto jechac zwłaszcza dla fanów piwa, zegarków i samochodów marki Mazda :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A absynt, absynt Piliście - napój artystów; prawdziwa legenda :mrgreen:

 

a Absyntu omal nie kupilismy ale cena nas lekko poraziła i skończyło sie na tradycyjnej Beherowce, Rumiem, (Śliwowice wykupili Polacy i zostały tylko puste miejsca po niej) itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Picie Absyntu nie ma sensu: kiedyś "własnoręcznie" przyswoiłem 0,7 litra i żadnych różowych smoków nie widzałem,

za to KAC od morza do morza :!: :roll:


Andrzej W.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam z sokiem gruszkowym podchodzi :lol: Za to Beherowka... no cóż nie przepadam :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beherovka jest świetna na ciepło, z gwinta, w zatłoczonym pociągu, popijana wodą mineralną :lol: Polecam :lol:

 

Absynt... hm... ciężko dostać dobry - tewn najtańszy dostępny w Czechach to wyrób "absyntopodobny" - czyli spiryt barwiony i aromatyzowany.

 

I tak lubię :lol:

 

A różowe smoki istnieją... Tylko czym innym się karmią :lol:

 

ps - a tak apropos zegarków - artisan, dzięki za podpowiedź. Do Pragi niedaleko (bliżej niż do Warszawy :lol: ), urlop za pasem... trza będzie podskoczyć :)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto neuro, naprawdę warto :!: :lol:


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ha, Marcin, samo miasto znam - ale na zegarki nie zwracałem tam uwagi - i to się zmieni :lol:. Byłem tam kilka razy - niestety za każdym razem na krótko. I zawsze sobie obiecuję że wyskoczę na dłużej - przynajmniej na tydzień... W Pradze można, w każdym razie można było jeszcze trzy lata temu, wyhaczyć fajne noclegi za 300 koron od osoby bardzo blisko centrum (w akademikach :lol: ). Ciekaw jestem czy to jeszcze funkcjonuje...

 

z miast w których byłem (fakt że w niewielu) Praga wciąż trzyma pierwsze miejsce - pod względem urody i klimatu. Niestety pod względem cen (2 x drożej niż w innych miejscach Czech) jest nieco gorzej...

 

... ale w końcu stolica :lol:


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi absynd podchodzi z sokiem gruszkowym i porzeczkowym :wink:

no i wcale nie o różowe smoki chodzi a o statek pijany :wink:

A do Pragi po trzykroć warto: dla wrażeń, dla piwa i jak się okazało dla zegarków.

pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
ps - a tak apropos zegarków - artisan, dzięki za podpowiedź. Do Pragi niedaleko (bliżej niż do Warszawy :lol: ), urlop za pasem... trza będzie podskoczyć :lol:

 

Łeee, jedź lepiej do Glashutte apropos zegarków.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A mi absynd podchodzi z sokiem gruszkowym i porzeczkowym :wink:

no i wcale nie o różowe smoki chodzi a o statek pijany :wink:

A do Pragi po trzykroć warto: dla wrażeń, dla piwa i jak się okazało dla zegarków.

pozdrawiam.

 

NIC DODAĆ NIC UJĄĆ :wink: Potwierdzam :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.