Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Wiking1904

Witam

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam na imię Krzysiek mieszkam w okolicy Warszawy. Trafiłem na te forum ponieważ potrzebuję pomocy osoby znającej się  na zegarze Gustav Becker, który posiadam - oczywiście nie będę zanudzał tekstem niech ktoś wyceni po zdjęciu bo nie zależy mi na wycenie.  Przepraszam, że swoje problemy wypisuję w kategorii przedstaw się ale w dniu dzisiejszym zarejestrowałem się i tylko mogę tu pisać.Przechodząc do sedna sprawy szukam osoby, która wyraziłaby opinię o moim zegarze Gustav Becker. Poniżej opowiem małą historię związaną z moim problemem:

 

Posiadam od niepamiętnych czasów duży stojący zegar Gustava Beckera można go nawet zaklasyfikować jako pamiątka rodzinna. Zegar jakieś 30 lat temu bardzo ładnie chodził wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku bardzo ładnie bił co godzina i co pół godziny no ale pojawiły się dzieci (moje siostry) no i zegar przestał prawidłowo chodzić więc przestał być naciągany. 

Teraz cofamy się do 3 lat wstecz: Moja mama od dłuższego czasu szukała osoby która przywróciłaby do życia zegar. Pytała się "zegarmistrzów" z pobliskich miejscowości ale nikt nie chciał podjąć się naprawy tego zegara bo tylko potrafią wymienić wskazówki .szybkę i baterię w casio. Pewnego dnia nastąpił przełom znalazła się osoba, która pasjonuje się zabytkowymi zegarami i je odrestaurowywuje (bardzo dobry znajomy kuzynki). Oczywiście Pan przyjechał obejrzał i zabrał mechanizm z całym osprzętem i z górną częścią skrzyni. Po miesiącu przyjechał i zabrał dolną część skrzyni ponieważ stwierdził, że są termity i trzeba je wygonić.

 

 

    I teraz następuje kulminacyjna część opowieści mianowicie zegar był odnawiany naprawiany ponad 3 lata dopiero po kilku zapytaniach Pan go przywiózł oczywiście działał rodzice dostali instrukcję jak go nastawiać itp.  I wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt że po tygodniu z ciekawości pomyślałem że otworzę skrzynię i zobaczę jak to wygląda. Pierw oglądam tarczę jakaś taka pognieciona szparunki ręcznie robione ale tak jakby komuś się bardzo ręce trzęsły cyfry troszkę kształtem różniące się od tego co było. Co do tarczy którą mieliśmy przed renowacją cyfry były trochę starte ale jeszcze dokładnie widoczne tarcza od starości ściemniała napis Gustav Becker nad osią wskazówki widoczny. Po renowacji napis nie widoczne tarcza wyczyszczona ale pognieciona. Zaciekawiło mnie to zacząłem się jeszcze bardziej przyglądać wyciągnąłem mechanizm z rodzicami z siostrami doszliśmy do wniosku że to chyba to nie jest ten mechanizm ponieważ sznureczek od pociągania powtarzacza bicia znajdował się po lewej stronie a teraz nie ma sznureczka jest ten mechanizm ale po prawej stronie. Idąc dalej na tylnej płycie skrzyni od środka wisi przykręcony gong i wszystko było by w porządku ale przykręcony jest na świeżo zrobionych dziurach które na pewno były zrobione po malowaniu skrzyni ponieważ nie są maźnięte farbą co ciekawsze jest drugi komplet dziur o innym rozstawie śrub odkręciłem ten gong i próbowałem przykręcić go do tych starych otworów ale nie da rady bo nie ten rozstaw.

 

 I Co dalej zadzwoniłem do Pana (od razu mówie że ów człowiek za naprawę i pseudo renowacje wziął tyle co księdzu się na tacę daję) Pan przyjechał pytam się „czemu te otwory są nowe powiercone” „on nie pamięta bo to dawno było” mówię o tym powtarzaczu że był z innej strony odpowiedział tylko że to nie możliwe bo on nic nie wymieniał tylko regulował i czyścił..

 

 

Teraz prośba do wszystkich osób które mogą wypowiedzieć się na temat naszego zegar może coś się jeszcze nie zgadza w tym modelu na pewno skrzynia jest oryginalna (na skrzyni jak oddawaliśmy do renowacji była kartka z tyłu teraz już nie ma zgnieła :/) reszty nie jestem pewien. że człowiek był głupi bo trzeba było zdjęcia mechanizmu zrobić z numerem seryjnym oznaczeniami ale wierzył że uczciwy człowiek robi, znajomy rodziny!!!

 

Za wszelkie sugestię dziękuję i przepraszam za zamieszanie

 

Poniżej parę zdjęć:

 

7bc238b75bdeb98emed.jpg

 
3de7e9a3698b5ad7med.jpg
 
467d7d3b292bd064med.jpg
 
339037769eff3b0fmed.jpg
 
4f0c0c5c52bfaa8emed.jpg
 
760ccc90666a0655med.jpg
 
00313c5a503a372fmed.jpg
 
59da029118b19a73med.jpg
 
d59fa71db356c9e9med.jpg
 
3f8e1903cde08428med.jpg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Tutaj odpowiedzi nie uzyskasz, bo to nie ten temat :) Spokojnie poczytaj przez tydzień forum - pogrzeb trochę, bo jest masa informacji o takich zegarach jak Twój, a jeśli dalej będą jakieś pytania to na pewno otrzymasz na nie wyczerpującą odpowiedź, gdy zadasz ją za tydzień tam gdzie trzeba :)

 

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Proszę o ukierunkowane mnie gdzie mój post mogę zamieścić po 7 dniach. Zdaje sobie sprawę że to co przeczytam nie rozwiąże mojego problemu ponieważ już przed rejestracja szukałem jakiś informacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Załóż temat w dziale Zegary w podforach tematycznych.

 

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę moderatora o przepięcie tematu do odpowiedniego działu. 

 

Dziękuję i pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę, temat przeniesiony. Ale to, że miałeś w nosie to, o co prosiłem w dziale powitalnym, to nieładnie.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam wszystko przez moją nie uwagę. Na przyszłość się poprawię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem. Harfengong jest chyba jedynym ze stosowanych na początku lat 20 gongiem do werków z pojedynczym "bim". Gong pasuje do tego mechanizmu. Możliwe jest jednak, że wcześniej był tam inny mechanizm - półgodzinny z biciem typu "bim-bam", wówczas powinien bić w pięciostrunowy gong typu Regina.

post-6402-0-42656700-1468522513_thumb.jpg

 

Lub w dwurzędowy, ośmiostrunowy gong Symphonie:

post-6402-0-49758700-1468522534_thumb.jpg

 

Możliwe jest zatem, że podmieniono werk i gong na akustycznie mniej atrakcyjny, z pojedynczym biciem...

 

Kwadransowy werk odpada, bo zauważyłbyś natychmiast, że ubyła jedna waga...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze że trochę kojarzę ten gong też miał głowę w kształcie walca. Ale te nowe otwory na stare otwory ten gong nie pasuje. I czy we wszystkich mechanizmach powtarzacz bicia patrząc od frontu skrzyni jest z prawej strony? Rodzice mówią że podchodziło się do niego i z lewej strony był sznureczek do pociagania. Przepraszam że jestem taki upierdliwy ale chce się trochę dowiedzieć o tym zegarze żeby udowodnić panu że coś jest nie tak. A czy mechanizm wygląda na składała albo coś w nim było dorabiane? Coś się rzuciło na pierwszy rzut oka? Pewne jest ze po II wojnie światowej nikt go nic w nim nie robił na 100%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy we wszystkich. W werkach Beckera z połowy lat 20 dźwignia repetycji z lewej strony była w mechanizmie kwadransowym. A co do tego werku - poszukaj numeru seryjnego. Powinien być częściowo przykryty tą blaszką (mostkiem) na dole tylnej płyty mechanizmu. Zegar może się okazać trochę starszy, może i z okolic 1910-14 roku.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobaczysz ;)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej blaszce powinny być osadzone ośki z biernymi kółkami które rozstawiają łańcuchy na odpowiednią szerokość. Więc jak odkręcisz samą blaszkę to mechanizm się nie rozleci. 

Ważne jest tylko to, żeby przy skręcaniu końcówki osiek włożyć w te same otworki w przedniej płycie i w tej blaszce.


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy chodzi o tą blaszkę zaznaczoną na zdjęciu czerwoną pętlą 

 

22461f76ef0bcc64med.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś już nie uda mi się to rozebrać ale jutro koło 13:00 wrzucę zdjęcie z operacji. Bardzo proszę zwróćcie uwagę jeszcze na cały mechanizm np te tulejki z tyłu wyglądają jakby były dorobione z aluminium. Jeżeli ten werk okazałby się taki stary to poco ktoś miał go podmieniać może to jest jakiś składak z podorabianych elementów? 

[LX]CDII czy w tych Beckerach były tylko dostępne tylko te gongi co na skanach powyżej? Stare otwory wyglądają jakby były jakimś dłutem robione nowe niczym spod wiertarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz tam aluminium.

Gongów było więcej, w różnych latach produkcji. Np. w katalogu na rok 1909 - prezentowano cztery typy gongów prętowych do stojących zegarów z biciem półgodzinnym i dwa do kwadransowych. 

Jakoś nie starałem się za wszelką cenę zdobyć wszystkie katalogi GB, bo zegary z XX wieku nie są moim najulubieńszym tematem.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ten werk inaczej nie ma prawa.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prosze, tu masz listę wraz z datami: http://zegarkiclub.pl/forum/topic/2329-z-kt%C3%B3rego-roku-mo%C5%BCe-by%C4%87-gustav-becker/

Do tego porównaj sobie sygnaturę, jaką masz na tym Gutku i będziesz już wiedział bardziej dokładnie z jakiego roku jest.

http://www.clockguy.com/SiteRelated/SiteGraphics/RefGraphics/Becker/GustavBeckerLogoReference.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A toś pokazał link do całkiem już nieaktualnego opracowania Kochmanna. Za karę poszukaj tego na dziś najdokładniejszego.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, bo szukałem na szybkulca.

 Jeszcze tak w ramach uzupełnienia, bo forum padło i nie zdązyłem zaktualizować:

Co do samej sytuacji, niestety jesteś w kropce i za bardzo nic nie zdziałasz... Wiesz, zrobiłeś z rodziną dwa zasadnicze błędy... Pierwszym był brak zrobionych zdjęć przed oddaniem do renowacji, drugim bezgraniczne zaufanie i oddanie skrzyni.  Ja na Twoim miejscu porobiłbym bardzo dokładne zdjęcia każdego fragmentu skrzyni i mechanizmu i jakby gościu do mnie przyszedł i powiedział, że chce skrzynię, bo są "drewnojady" i trzeba truć, powiedziałbym, aby mi w takim razie pokazał, gdzie te"drenojady" są, bo ich obecność nie jest nie do wykrycia, ponieważ skrznia potrafi wtedy przypominać ser szwajcarski, tak jest napunktowana otworami  po ich obecności. Wtedy  problemu nie ma, bo mówię wtedy otwarcie: słuchaj gościu mechanizm jest podmieniony razem z gongiem, ponieważ widzę, że są nowe otworzy montażowe nawiercone i ponadto  mam zdjęcia, na których wyraźnie widać, że stan faktyczny nie pokrywa się ze zdjeciami. Pokazuję zdjęcia i po problemie.   Ba, jeszcze jakby się stawiał poszedłbym na policję, bo to jest jawne oszustwo, które jest ścigane z art. 286 par. 1 KPK.  A tak, to co zrobisz? Pójdziesz na policję i  co, powiesz, że gościu podmienił Ci mechanizm? Dla policjanta sprawa będzie jasna - brak dowodów, brak przestępstwa, bo w tym momencie jest słowo przeciw slowu i w zasadzie przestępstwo jest nie do udowodnienia. Nie obraź się, bo absolutnie tego nie mam zamiaru robić, ale jeżeli liczyłeś, że skontaktujesz się z gościem i on przyjedzie i otwarcie powie: tak, ma pan rację - podmieniłem mechanizm to jesteś trochę naiwny. Sam na jego  miejścu powiedziałbym dokładnie: skoro pan tak sądzi, proszę mi to udowodnić. Ja tylko wytrułem termity i zakonserwowałem mechanizm. Teraz niestety nikomu się nie wierzy, bo nastały czasy, gdzie ludzie są takimi gnojami, że nawet najlepszy przyjaciel walnie Cię w rogi i nawet nie kapniesz kiedy.  Ja osobiście nigdy nie ufam nikomu, nawet jak ktoś mi powie, że zna osobę np. od 6 lat i ręczy za nią, że jest wiarygodna. Jedynym wyjatkiem od reguły jest moja rodzina. Tylko jej wierzę bezgranicznie, bo mam świadomość, że nigdy mnie w balona nie zrobią. Sam  miałem sytuacje jeszcze jak chodziłem do szkoły, że jeden  chłopak powiedział do mnie: "wiesz Piotrek, jestes moim najlepszym przyjacielem  jakiego poznałem do tej pory..." Parę tyg. później, jak był organizowany wyjazd do Auschwitz rozmawiał ze mną, że on nie może pojechać i żebym za niego bedąc w obozie zaśpiewał faszystowską wersję niemieckiego humnu. Oczywiście wiedząc, że to pachnie propagowaniem faszyzmu i za to mogę mieć poważne problemy prawne, nie zgodziłem się. Przyszedł dzień wycieczki, ja się już zbierałem do wyjścia i co? Okazało się, że mama otrzymała telefon od wychowawczyni, że  nigdzie nie jadę, ponieważ  dostała informację, że chcę zaśpiewać faszystowski hymn Niemiec i w tym momemencie nie może mnie zabrać.  Na szczęście udało mi się wszystko odkręcić i przycisnąłem wychowaczynię delikatnie, aby powiedziała  kto jej takie bzdury naopowiadał i co się okazało? Przepraszam najmocniej za to określenie, ale właśnie podkablowała mnie bezpodstawnie ta menda, co mnie najlepszym przyjacielem nazwała. Później gnoja dopadłem,  jaja mu zmiękły, bo zrobiło mu się ciepło i sam się przyznał nawet, że to on naściemniał wychowaewczyni i widząc, że najchętiej bym go zabił przepraszał tak mocno, że jeszcze przypuszczam skłonny był na kolana paść i po stopach wycałować, byle bym mu odpuścił. Od tego dnia właśnie przestałem mieć przyjaciół i ufać komukolwiek... Swoją drogą opuściłem mu i odgrałem się inaczej na nim, bo on ma bardzo despotycznych rodziców, więc jako, że b. często widuję jego matkę, bo mieszka z 4-6 metrów ode mnie, powiedziałem jej o całej zaistniałej sytuacji i dostał za swoje, bo podobno dostał od ojca baty i miesiąc kary na komputer i telewizję.

Tutaj jest lepsza lista nr seryjnych: http://www.galeriedoris.pl/pl/n/30# i z resztą mozna trochę znaleźć tego wpisująć choćby w google frazę Gustav Becker Freiburg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr92 każdy jest mądry po szkodzie. Co do zamiarów zgłoszenia sprawy na policję trochę się mylisz nawet nie miałem zamiaru . Są inne lepsze sposoby tylko muszę się jak najwięcej dowiedzieć a nie chodzić jak dziecko we mgle. Cały czas zastanawiają mnie te otwory. A może jest gdzieś katalog z gongami. Co do roku produkcji wynika że to jest wers z 1924 roku

 

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ja napisałem, że nic kompletnie nie zrobisz? Nie, napisałem tylko, że za bardzo nic nie zrobisz, czyli miałem na myśli, że bez dowodów ciężko Ci będzie cokolwiek udowodnić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez janekp
      Kto  wie  co  to za zegar ,zawieszka  wahadla  jak u Beckera .































    • Przez janekp
      Skan z  1880  roku  opisujacy  ile zebow  obejmowala  kotwica  w  zegarach z  wahadlem  sekundowym u  GB  wczesniej  i  pozniej,jaki  kat tworzyla  kotwica  z  kolem  wychwytowym  ip.Porownanie  do  Kessela.
      Kessels, Heinrich Johann – Watch-Wiki
       
       

    • Przez kropton
      Dzień dobry,
       
      chciałbym poprosić o identyfikację modelu oraz przypuszczalny rok produkcji zegara firmy Gustav Becker.
      Werk P14 
      Nr. 1517731 (wyczytałem, że około to rok 1900-1910, z  kolei logo na cyferblacie sugeruje 1910-1931).
      Zdjęcia w załączeniu.
       
      PS dla ciekawych
      Zegar został znaleziony w stanie złym - połamana oraz niekompletna skrzynia, wykrzywiona oś, brak wahadła,brak jednej wskazówki.
      Jako ze zajmuje się renowacją starych gramofonów a także pasjonuję wszelakimi starociami na warsztat poszedł i zegar.
      Oczywiście zegar już żyje i pomimo, że jest kaleką bez jednej wskazówki (zamiennik już w drodze) to liczy czas jak dawniej.
       
      Z góry dziękuję za odpowiedzi.
      Piotr
       







    • Przez carliro12
      Panowie, podpowiecie czy ten zestaw z linku ponizej to komplet czy raczej skladak? 

       

      https://allegro.pl/p..._content=oferta

       

      https://allegro.pl/p..._content=oferta

       

      i co sadzicie o tej cenie?

      Bede wdzieczny za komentarze.

       

      dzieki

       

      dokladam kilka zdjec






    • Przez pingwin7
      Witam,
      Mam pytanie odnośnie zegara stojącego Gustav Becker. Zegar jest świeżo po renowacji i co dziwne z renowacji wrócił bez dolnej ścianki. Wcześniej ścianka była, a przynajmniej jej część. Renowator twierdzi, że dolnej ścianki nie powinno być, bo pracujące tam ciężarki i potrzebują przestrzeni.
      Mi się wydaje, że taka ścianka chroni mechanizm zegara przed kurzem.
       
      Bardzo proszę o informację, czy tej ścianki na prawdę nie powinno być.
      Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.