Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
rk7000

Kryzys zbieracza

Rekomendowane odpowiedzi

Oj...dawno nic nie skrobałem. U mnie jak więc widać kryzys na całego. Pasja jednak została i lubię zajrzeć do gabloty, popieścić koronkę ;) przetrzeć z ewentualnych paprochów. Ostatnimi czasy cierpię na chroniczny brak czasu a i w związku z pewnymi inwestycjami okołodomowymi, fundusze nie pozwalają chwilowo na jakiekolwiek zegarkowe zakupy. Nie przeglądam więc portali w celu upolowania czegokolwiek, ale jak znam życie, wkrótce powrócę na "rynek" ;) Póki co wystarcza mi to, że sobie popatrzę ;)


Pobieda "czerwona 12" - 1-47

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj...dawno nic nie skrobałem. U mnie jak więc widać kryzys na całego. Pasja jednak została i lubię zajrzeć do gabloty, popieścić koronkę ;) przetrzeć z ewentualnych paprochów. Ostatnimi czasy cierpię na chroniczny brak czasu a i w związku z pewnymi inwestycjami okołodomowymi, fundusze nie pozwalają chwilowo na jakiekolwiek zegarkowe zakupy. Nie przeglądam więc portali w celu upolowania czegokolwiek, ale jak znam życie, wkrótce powrócę na "rynek" ;) Póki co wystarcza mi to, że sobie popatrzę ;)

kurde jak bym nie czytał tego to prawie identycznie bym napisał.ale wtedy by były jaja ale brawo ty u mnie jest prawie tak samo 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja robię wszystko żeby kryzys mnie dopadł i póki co tracę więcej kasy niż dotychczas. Ale to etap przejściowy. Kiedy rzucałem palenie też paliłem więcej niż uprzednio. Do czasu.

Szokowo się nie udało więc zamiast zegarków wróciłem do kupowania CD. Z wyprzedaży. Na pierwszy rzut oka taniej, do momentu podliczenia ile tych płyt się kupiło. Po płytach mapy polskich gór - jeszcze taniej, przydadzą się i jest ich określona liczba, znacznie mniejsza niż ruskich.

Teraz szykuję się do ostatniego etapu, który nazywa się szlus, a który - mam nadzieję - nastąpi 22 lipca (dla mojego pokolenia data łatwa do zapamiętania, żeby świętować kolejne rocznice osobistej "dobrej zmiany")

Edytowane przez Henizz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wkur...   się tym kryzysem i pojechałem coś kupić i kupiłem.no fotki tu nie dam bo to niestety nie rusek a orient  w bardzo ładnym stanie 

Edytowane przez daniels36

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość liscak

A ja to chyba jestem na etapie zastanawiania się, co zbierać tematycznie. Na zegarki np. śwajcary nie stać mnie, więc skłonny jestem zbierać Amfibie oraz Pobiedy z lat 40-50 (nie dość, że mi się podobają to są stosunkowo tanie). Spokojnie mogę zafundować kolekcji wpływ 2-3 zegarków w miesiącu Jednakże jakby coś ciekawego wpadło po drodze np. z Dalekiego Wschodu to byłbym kontent. Kryzys zbieracza jeszcze mnie nie dotknął, bo nie jestem taki, żeby dać się zwariować jednemu hobby czy zajęciu :) Nie kupuję na ilość, ale na jakość lub cel. Oczywiście frycowe płacę, widzę z perspektywy ostatnich 2 lat, że wiele zakupów było kompletnie nieprzemyślanych. Ale na wszystko znajdzie się jakiś "ale" :) Na wiele spraw po prostu brakuje czasu, wszak od niedawna jestem ojcem. Może i czasu brak, ale ten stan bardzo poszerza horyzonty ! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja stwierdzilem,ze czym wiecej do zbioru przybywa to jakos coraz krocej te nowe nabytki ciesza - nie ma juz takiej euforji jak na poczatku. Traktuje jednak swoje zbiory vintage jako "grosz na czarna godzine" bo sprzedac zawsze mozna. To mnie motyuje.Gotowka u mnie nie polezy - nie mam do tego odpowiedniego podejscia - nie potrafie oszczedzac. Nowych ( ze sklepu) zegarkow juz od paru lat nie kupuje. No coz z jednym trzeba sie pogodzic - mezczyzni to mysliwi i zbieracze od tysiecy lat - mamy to we krwi niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny sprzęt :wub:

 

Moj sprzet lezy w piwnicy (zapakowany w niebieskie wory na smieci). Pomysl z "ozywieniem" - super. W latach 80 - tych  dostalem moja "wieze"  na 18 -stke. Przy tym decku z "wyjezdzana " szuflada lezka sie w oku kreci - to byly czasy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od czasu zarejestrowania na forum kupiłem dziesięć zegarków. Rodzina puka się w głowę i chce mnie ubezwłasnowolnić.

Na szczęście na razie wszystkie z dolnej półki i wszystkie starsze ode mnie (50+). Ale choroba się rozwija.

Jak żyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbieranie zegarkow to bardzo powazna choroba i ciezko sie z niej wyleczyc..".Dobrze, ze nie jest zarazliwa "(tak powiedziala moja zona)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety jest zaraźliwa - nie radzieckim na szczęście ale kilku kolegów zarazilem chęcią posiadania więcej niż jednego zegarka do noszenia.

Dziś się zastanawiają ad dwoma rzeczami(cytuję) :)

1 Jak można było mieć jeden zegarek.

2 Po co mi to było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemyślałem 'temat" raz jeszcze :)

Kryzys to można mieć, ale finansowy, inne są pochodne...:)

Jak jes kasa, to nikt kryzysu na kupowanie nowych sztuk nie doświadczy ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kryzys to można mieć, ale finansowy, inne są pochodne...:)

Jak jes kasa, to nikt kryzysu na kupowanie nowych sztuk nie doświadczy ;)

Dokładnie tak!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemyślałem 'temat" raz jeszcze :)

Kryzys to można mieć, ale finansowy, inne są pochodne...:)

Jak jes kasa, to nikt kryzysu na kupowanie nowych sztuk nie doświadczy ;)

Nie prawda :) Piszę to na własnym przykładzie. Nie jestem zamożny ale to co zarabiam wystarcza też na hobby zegarkowe i inne.(Oczywiście w pewnym stopniu)

Na zegarki w czerwcu wydałem ....kilka tysięcy pln a do gablotki kupiłem kilka za mały ułamek tej kwoty. Głównie kupiłem zegarki do noszenia.

Dlaczego?! A dlatego ze to co bym chciał do gablotki to albo ciągle nie ma albo ceny są z kosmosu (chodzi mi tu zdroworozsadkowe myślenie)

Nie kupię Mołni 3017 za 2k jak wiem ze kiedyś za 1k na pewno się trafi bo to normalna cena a można też trafić taniej.

K- 43 chrono jest np niedostępne ale teraz nawet jakby sie trafiło to nie miał bym kasy. No ale w wypadku tego zegarka to bym coś wymyślił :)

I tak jest z większością poszukiwanych zegarków u mnie ;)

Edytowane przez rk7000

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty Roman ciągle ta "gablotka' i 'gablotka", my tu młode wilcy jesteśmy...:);)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie macie kryzysu :P

Marek - ja już stary jestem ;)

Ed

Co to za avatar? Dopiero teraz zwróciłem uwagę a na telefonie siedzę?

Edytowane przez rk7000

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja zbieram do gabloty więc jestem stary ;)

A Ty masz "znaki szczególne - cyborg" - to mozesz być faktycznie młody :)

 

Pogoni nas jakiś mod zaraz :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Modów bym się nie bał :), raczej -"chciałem zglosić...ze ":)

I pozostajac w temacie, to moze wywołać kryzys :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

U mnie kryzys objawia się wyprzedażą, a później żałuję i próbuję kupić to, co sprzedałem.

I cholera nie udaje się. Tak miałem z Amfibiami i Precyzyjnymi. Nie do odtworzenia. Przestrzegam ;)

 

Najgorsze jest to, że znowu mnie bierze na wyprzedaż :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z ta wyprzedaza to masz racje - czlowiek sam sie stresuje a zbieranie to przeciez tylko nasze hobby jest? Sam nie jestem pewny...

Czasami musze cos sprzedac bo ubzduralem sobie cos nowego a kasy akurat troche brak no i dylemat mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, coś sprzedać. Jest to sposób jakiś. Tylko u mnie objawia sie to tak że sprzedaje to co noszę a to co w pudłach leży to jakoś mi ciężko. O gablotkach nie wspominam bo nie ma szans żebym coś z nich wystawił na sprzedaż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kryzys kryzysem, ale "tom1303" miej litość pisz po polsku

 

 

Wymacane na szybie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako psycholog- amator latwo mi to wytlumaczyc:

1. Sprzadajesz to co nosisz bo juz sie  wystarczajaco "nanosiles"

2. To co w pudlach przychodzi ci ciezko bo jeszcze nie nosiles albo za malo

3. To co w gablotkach to swiete ikony

Podsumowanie: Uwazam, ze zaden kryzys w najblizszej przyszlosci ci nie grozi.


Kryzys kryzysem, ale "tom1303" miej litość pisz po polsku


Wymacane na szybie

 

Staram sie jak moge.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tom1303 - odpuść ta psychologię - nic pożytecznego z tego raczej nie będzie i pisze to z przykrością :)

Ja nie noszę zegarków które zbieram (czasami coś założe żeby poczuć klimat) Na codzien noszę zegarki współczesne.

Jako psycholog amator jakbyś przejrzał dwa tematy "co noszą wielbiciele radzieckich....." i "wasze ulubione ruski...." to byś o tym wiedział.

 

Kryzys mam i to największy jaki miałem ale radzę sobie z tym dobrze. Po prostu odpuściłem kupowanie na siłę i czekam aż wróci zapał. A w tym czasie kupuję zegarki do noszenia, paski, czekam też na klamerki z własnym pomysłem w tle - tak cały czas przy zegarkach sobie pozostaje :)

 

Ja tu pytałem o spostrzeżenia z kryzysów i sposoby radzenia sobie z, a nie o analizy psychologiczne ale dzięki i pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym psychologiem - amatorem to byl zart z mojej strony ale chyba mi  nie wyszedl. Nie chcialem Cie Bron Boze urazic.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.