janekp 503 #1 Napisano 15 Lipca 2016 Witam.Nabylem cos takiegom ostatnio,zegar scienny Metron z kalendarzem.Jeszcze takiego nie widzialem wiec zamieszczam pare zdjec. 0 Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wojtas-4 0 #2 Napisano 18 Lipca 2016 Mam takiego ,wartość jego jest na razie znikoma trzeba troszkę poczekać tak z 200 lat będzie jak znalazł , kupiłem z czystej ciekawości jak działa ten kalendarz. .Po drobnych zabiegach kosmetycznych (prostowanie jednej blaszki) bo ktoś w odwrotnym kierunku próbował datę przestawić. Datownik mijał już działać ale sprężynka która miała obydwa bębny przestawiać jakoś zaniemogła , a na koniec kapnęła mi oliwa w te klapki całkowicie wszystko klejąc w wyniku tego dałem sobie spokój .Zegar wisi u babci odmierza czas prawidłowo godziny wybija ,tylko daty aktualnej nie wskazuje . Na koniec zastanawia mnie? KTO NA MIŁOŚĆ BOSKĄ MÓGŁ TAK OHYDNE TARCZE WYMYŚLAĆ ? , 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr92 1 #3 Napisano 20 Lipca 2016 No fakt, te z lat 70-tych miają ochydne tarcze. Dużo ładniejsze miały z 50-tych i 60-tych. Ja myślę, że warto te zegary trzymać, bo obserwuję co się dzieje z metronami od 9 lat izauważyłem, że 9 lat temu kominkowe na chodzie , z ramką się nawet poniżej 10 zł. kupowało, a teraz to naprawdę graniczy z cudem, aby poniżej 50 zł. kupić kompletnego i na chodzie. Ostarnio z jakieś 2 tyg. temu miałem takiego farta, że kupiłem kominkowego ZK332 bodaj za 35 zł. Metrona z 1978 Z podejrzeniem uszkodzenia sprężyny. Postanowiłem go kupić, bo w szafie do Metrona mam 5, albo 7 werków na przystawkę balansową, wiec stwierdziłem, że biorąc pod uwagę, że stan jest jak fabryka, pomijając oderwaną na jakieś 3mm od krawędzi fornir na nóżce i mam potrzebne części to dlaczego nie. Okazało się jednak, że poleciała tylko zastawka Maltańska i skrzwił się palec blokujący sprężynę przed cofnięciem i tyle. Imadło, młotek, 4 porządne rąbnięcia i naprostowane. Następnie okazało się, że mechanizm jest totalnie zaklejony syfem, więc wyczyściłem i nasmarowałem go, położyłem mu politurę, wypolerowałem ramkę i zegar wygląda jak nowy i chodzi całkiem przyzwoicie, bo nie nakręcałem go nie wiem ile, ale 8 dni na pewno i po tym czasie spieszy raptem 45 sekund, a czasem nawet udaje mu się chodzić z 5 sekundowym przyspieszeniem, więc można powiedzieć, że jak kwarc normalnie. :wink: Muszę tylko wykombinować co z ramką, bo ona jest mocowana na nakrętki nakręcone na pręty gwintowane przymocowane do ramki, no i niestety wyobliły się otwory montoważowe i ramka teraz przy otwarciu opada na jakieś 3-5 mm. W kolekcji mam jeszcze takiego Metrona jak w tej aukcji: http://allegro.pl/stary-zegar-kominkowy-majestatyczny-metron-1960-i6357542172.html, tylko że ma ciemniejszą politurę i nawet mam do niego jeszcze kartę gwarancyjną. :wink: Ten Metron można powiedzieć, że jest już białym krukiem, bo obserwuję codziennie OLX i Allegro i w ciągu 6 miechów tylko jednego takiego znalazłem i to jest właśnie ten podlinkowany wyżej... Trzeba przyznać, że gościu od którego kupiłem ten zegar zrobił naprawdę "zajefajny ": interes, biorąc pod uwagę, że sprzedał mi ten zegar za 60-80 zł. z wysyłką, nie pamiętam już dokładnie. Coś mam takie wrażanie, że za max. 20-30 lat takie Metrony jak ten z aukcji już w ogóle nie będą osiągalne, a jak wypłunie już jakiś to rzadko i za niemałą sumkę. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr92 1 #4 Napisano 20 Lipca 2016 Mam takiego ,wartość jego jest na razie znikoma trzeba troszkę poczekać tak z 200 lat będzie jak znalazł , kupiłem z czystej ciekawości jak działa ten kalendarz. .Po drobnych zabiegach kosmetycznych (prostowanie jednej blaszki) bo ktoś w odwrotnym kierunku próbował datę przestawić. Datownik mijał już działać ale sprężynka która miała obydwa bębny przestawiać jakoś zaniemogła , a na koniec kapnęła mi oliwa w te klapki całkowicie wszystko klejąc w wyniku tego dałem sobie spokój .Zegar wisi u babci odmierza czas prawidłowo godziny wybija ,tylko daty aktualnej nie wskazuje . Na koniec zastanawia mnie? KTO NA MIŁOŚĆ BOSKĄ MÓGŁ TAK OHYDNE TARCZE WYMYŚLAĆ ? , Bzdury wypisujesz... Zajrzyj sobie na OLX - już teraz Metrony kominkowe chodzą po nawet 380-450 zł... Do tego trzeba liczyć jeszcze ew. wysyłkę i najprawdopodobniej jeszcze doliczyć zegarmistrza, bo można powiedzieć, że bardzo rzadko, można nawet powiedzieć, że niemal w ogóle spotykam ogłoszenia, gdzie jest podane, że zegar jest po przeglądzie, a nawet niekiedy widać po zdjęciach, że nie były konserwowane od nowości, bo widać, że regulacja na przystawce balansowej jest o 90 st. przekręcona w kierunku przyspieszenia chodu, a tylna płyta to jedna, wielka plama zielono-rdzawej patyny... Już konserwowałem taki właśnie zegar z taką właśnie rdzawo-zieloną patyną i efekt był taki, że płyty musiałem polerować jeszcze kiwi do mosiądzu, bo Gronal dał ciała i fakt faktem w bardzo dużym stopniu rozpuścił patynę, ale to nie było to, bo pozostawiał takie właśnie w rdzawym kolorze placki i nawet pomimo podgrzania Gronala do 25 st. nie ruszyło ich, co zawsze na już 10 czyszczonych zegarów zdawało egzamin. W sumie cholera wie jakby było z agresywniejszym roztworem, bo ja wolę jednak mimo wszystko nie ryzykować przebarwieniami i czyszczę w roztworze 100ml Gronala na 900ml wody... Tata już kiedyś zrobił ten błąd, że źle rozcięczył Gronala to efekt był taki, że wrzucił mechanizm w jakieś 10 sekund płyty zrobiły się różowe... Biorąc pod uwagę, że mam w domu Dremaela to dla mnie nie problem potraktować płyty kiwi do mosiądzu, a potem zapiąć na Dremela krążek filcowy i wypolerować... Parę minut i płyty mam złociusieńkie jak prosto z fabryki.. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr92 1 #5 Napisano 7 Października 2016 Przepraszam, że tak odkopuję, ale mam do dodania coś, co komuś się może w przyszłości przydać. Dostałem od ojca mojego znajomego takiego samego Metrona do naprawy i tutaj również kalendarz nie chciał przerzucać klapek. Okazało się, niby, że śruba połączona z ramieniem zwalniającym bębny zjechała z zastawki i niby po poprawieniu kalendarz już działał, bo widziałem, że bębny powoli się przesuwają w dół, ale ostatecznie spad nie nastąpił, jakby sprężyna generowała za małą siłę. Rozwiązanie okazało się bajecznie proste. Odłączyłem kalendarz od mechanizmu, rozebrałem kalendarz, podokręcałem wszystkie wkręty, zamontowałem z powrotem, ramę trzymające cały kalendarz zsunąłem na maxa w dół, dokręciłem mocno do przedniej płyty, ustawiłem zwolnienie na godzinę 12 i śmiga. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
janekp 503 #6 Napisano 24 Kwietnia 2017 No i kolejny Metron z Kalendarzem wpadł w łapki.Podoba mi sie kształt kotwicy wychwytu. 0 Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach