Longines po dziadku małżonki

[Zegar72 1]

Ponieważ niedawno bardziej na serio zacząłem traktować temat zegarków to obok rozglądania się za nowym sprzętem sprawdziłem co też ostało się po przodkach. Poza róznego rodzaju złomem znalazłem Longinesa. Niestety jest on w kopercie od jakiegoś rosjanina, a wskazówka godzinowa jest przesunięta względem tego co pokazuje minutowa. Poza tym szkiełko i cyferblat jest sfatygowane (brud i złuszczone indeksy), za to mechanizm prezentuje sie całkiem OK. Może da się znaleźć orginalną kopertę (pewnie marzenia ściętej głowy). Średnica to 33mm. Z tego co czytalem to kaliber 706 może pochodzić z I połowy lat siedemdziesiątych czyli żaden to klasyk. Mam ochote go trochę odgruzować i używać o ile bedzie w miarę punktualny i da się naprawic to przesunięcie wskazówek. Tu parę fotek:

[Paweł Bury. 7190]

Jest w kopercie od Łucza - ciekawe że tak pod pasował 

33 ? a nie 35?

[Master Yoda 583]

Wskazówkę trzeba osadzić prawidlowo, wymienic szkielko, dokupic pasek, mechanizm umyc, naoliwić i wyregulować i hulaj dusza

( bo koperty oryginalnej raczej nie znajdziesz)