Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Kierownik

Jak zmusić cwaniaczka do naprawy bubla?

Rekomendowane odpowiedzi

Postaram się jak najkrócej, żeby nie zanudzać.

Zamówiłem płot z paneli ocynkowanych wraz z indywidualnie wyspawaną bramą i furtką.

Podczas montażu zauważyłem, że na oko brama jest chyba zbyt głęboko wyszlifowana z zacieków z cynkowni.

W odpowiedzi usłyszałem, że to ma tak być i się nie znam.

5 dni później, po kilku deszczach zaczęły się rdzawe wykwity. :angry:

Zadzwoniłem, poskarżyłem się, obiecał przyjechać i naprawić.

Olał mnie.

Potem przez pół roku dzwoniłem co 2 tygodnie, od pewnego czasu przestał odbierać mój numer.

W końcu zadzwoniłem od kolegi i pogroziłem sądem.

Znowu obiecał przyjechać i znowu mnie olał.

 

Przyznam, że mało intensywnie zabrałem się za sprawę.

Budowałem się wtedy i pracowałem po 16h dziennie.

Nie miałem czasu zajmować się takimi sprawami.

 

Ale czas najwyższy dobrać się do d*py cwaniaczka.

I tu mam prośbę o poradę - jak wzorcowo się za to zabrać krok po kroku?

Przerabialiście coś podobnego?

Macie jakiś wzór pisma, powołujący się na rękojmię i straszący konsekwencjami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. U mnie bramę spartaczyli niemiłosiernie, niestety nie miałem szczegółowej umowy wykonania pracy wraz z pomiarami itd. Wywaliłem 500zl na radce prawnego który wystosował pismo w moim imieniu. Niestety cwaniaczek bardzo pewny siebie powiedział mi że bez umowy mogę iść sobie do sądu a on powie że taką bramę zamówiłem a teraz mi się coś odwidzialo. Dam później fotki bo strasznie to wygląda a ja za ciężko zarobione pieniądze muszę to oglądać niestety.

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego jak zapłaciłem za usługę - jeśli gotówką, i nie ma na to żadnego dowodu w postaci rachunku lub fvat, to temat jest pogrzebany. Jeżeli jednak był to przelew lub płatność kartą, to jest to już argument w którym możesz udowodnić sam fakt zaistnienia usługi i powołać się potem na gwarancję lub niezgodność towaru z umową.

 

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imo rzeczoznawca, wezwanie do naprawienia szkody / przedmiot umowy niezgodny z nią i wezwanie do zapłaty lub usunięcia.

Potem tylko sąd.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie zobaczcie sami jak to u mnie wygląda no tragedia. Dolny plaskownik w bramie powinien iść na tej samej wysokości co w bramce a jak widać jest znacznie wyżej co powoduje że szczelina pod bramą jest 15cm bo wykonali bramę za niską. Robiła to duża firma i myślałem że wszystko będzie jak trzeba a tu przy próbie rozwiązania problemu hamstwo arogancja wulgaryzm szefa, czyli norma. Bramę będę musiał wymienić bo psy od sąsiadów wlatuja mi na posesję (pod bramą przeciskają się). A dodam że pomiary robił sam szefo osobiście albo jakiś kierownik. Nawet spisalismy umowę przy radcy prawnym że zobowiaze się poprawić wady ale terminy minęły i nic. post-63266-1477377522,2364_thumb.jpgpost-63266-1477377529,5081_thumb.jpg

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obróciłem coby lepiej sie oglądało  ;)

post-68206-0-17281000-1477378211.jpg

post-68206-0-07811400-1477378215.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też uważam że jest dobrze zimą jak napada śniegu taką bramę otwiera się łatwiej niż taką 3cm przy ziemi - ale to Twój dom Twoja brama i tylko Ty wiesz jak chciałeś mieć zrobione 


A jakież to psy 15cm :D nie przesadzaj ,tragedii nie ma ;)

post-68206-0-57384100-1477378856.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odwrócenie zdjęć to przez zdenerwowanie ;) a jeszcze bardziej wkurza mnie podejście wykonawcy do całej sprawy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czau czau czy jamniki tam wpadają?

Chyba, ze szczeniaki bulteriera i doga argentynskiego


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super...

Ale wracając do tematu...

 

- ile razy nie dostarczony list polecony uważa się za dostarczony od osoby fizycznej? (zakładam, że cwaniaczek nie będzie odbierał moich pism),

- czy może ktoś podzieli się informacją jak walczył z podobnego pokroju dziadygą?

 

Umowę gdzieś mam, odkopię.

Być może nawet jakieś pokwitowanie zapłaty w kalendarzu miałbym podpisane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół roku to może być już za późno.  Ja mam taki problem z firmą, od której kupiłem auto, i tu mam prawo ich drasnąć za wady ukryte w terminie do trzech miesięcy od chwili wystąpienia wady lecz nie po upływie sześciu miesięcy od daty zakupu. To wszystko precyzuje ustawa konsumencka.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję, to rękojmia minimum 12 miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gump

Z tego co się orientuję, to rękojmia minimum 12 miesięcy.

 

1 rok domniemania wady w chwili wydania produktu, 2 lata odpowiedzialności sprzedawcy.

Ustawa kodeks cywilny z dnia 23 kwietnia 1964 r. (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to alleluja i do przodu... ;)  


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zachęty to ja nie potrzebuję, mi trzeba konkretów. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zachęty to ja nie potrzebuję, mi trzeba konkretów. :)

Trudno na forum wymagać konkretów. Bierz papugę,przejrzy kwity i poda ci konkrety. Bez sądu, IMO, się nie obejdzie. Czasu (i nerwów) stracisz, nie wspominając o egzekucji ewentualnego wyroku - oby był wypłacalny, bo wygląda na paproka a to różnie bywa. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czego oczekujesz od wykonawcy? Jak poważne są wady, których usunięcia się domagasz?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postaram się jak najkrócej, żeby nie zanudzać.

Zamówiłem płot z paneli ocynkowanych wraz z indywidualnie wyspawaną bramą i furtką.

Podczas montażu zauważyłem, że na oko brama jest chyba zbyt głęboko wyszlifowana z zacieków z cynkowni.

W odpowiedzi usłyszałem, że to ma tak być i się nie znam.

5 dni później, po kilku deszczach zaczęły się rdzawe wykwity. :angry:

Zadzwoniłem, poskarżyłem się, obiecał przyjechać i naprawić.

Olał mnie.

Potem przez pół roku dzwoniłem co 2 tygodnie, od pewnego czasu przestał odbierać mój numer.

W końcu zadzwoniłem od kolegi i pogroziłem sądem.

Znowu obiecał przyjechać i znowu mnie olał.

 

Przyznam, że mało intensywnie zabrałem się za sprawę.

Budowałem się wtedy i pracowałem po 16h dziennie.

Nie miałem czasu zajmować się takimi sprawami.

 

Ale czas najwyższy dobrać się do d*py cwaniaczka.

I tu mam prośbę o poradę - jak wzorcowo się za to zabrać krok po kroku?

Przerabialiście coś podobnego?

Macie jakiś wzór pisma, powołujący się na rękojmię i straszący konsekwencjami?

Moim skromnym zdaniem szanse na wygranie procesu masz znikome. Ponieważ prawdopodobnie nie dysponujesz żadnym wiarygodnym dokumentem potwierdzającym rzeczywiste wykonanie tej usługi. Nie posiadasz również wiarygodnego dokumentu który potwierdza to, że za tą usługę również zapłaciłeś. 

Załatwianie na tzw. "gębę" i bez uczciwej i zgodnej z powszechnie obowiązującymi przepisami papierologii kończy się zazwyczaj tak jak u Ciebie - to prawie standard. :)

Poza tym, oddawanie sprawy do sądu jest zupełnie dla Ciebie nieopłacalne ponieważ będzie to powództwo cywilne, to po pierwsze, a po drugie, sprawa może się ciągnąć kilka lat i adwokat w międzyczasie wyciągnie od Ciebie sporo kasy.  Musisz również pamiętać o pewnej zasadzie panującej w środowisku adwokatury. A ta zasada jest bardzo prosta, im więcej zapłacisz adwokatowi tym masz większe szanse na wygranie procesu. :)

Najtaniej i najprościej będzie jak kupisz kilka litrów dobrej farby (to jest zależne od wielkości płotu) i pomalujesz cały płot sam lub weżmiesz jakiegoś człowieka który zrobi to za Ciebie i im szybciej to zrobisz tym lepiej, bo będą mniejsze wżery rdzy i będzie mniej czyszczenia.

 

Edit. Dodam jeszcze, że za całą tą zaistniałą sytuację odpowiedzialność spoczywa głównie na Tobie, ponieważ mówiąc ogólnie, nie zachowałeś zasady ograniczonego zaufania.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj Dziadek, chyba z tą adwokaturą to przesadziłeś  <_< , ale  jeżeli masz rację to kolega może nająć radcę prawnego  :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj Dziadek, chyba z tą adwokaturą to przesadziłeś  <_< , ale  jeżeli masz rację to kolega może nająć radcę prawnego  :) .

Żle to zinterpretowałeś.  :)

Więc objaśnię. Jeżeli weżmie kiepskiego (czytaj taniego) adwokata to prawdopodobieństwo wygania procesu jest znikome. 

Jeżeli weżmie  dobrego (czytaj drogiego) adwokata to prawdopodobieństwo wygrania procesu jest znacznie większe. :)  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ prawdopodobnie nie dysponujesz żadnym wiarygodnym dokumentem potwierdzającym rzeczywiste wykonanie tej usługi. Nie posiadasz również wiarygodnego dokumentu który potwierdza to, że za tą usługę również zapłaciłeś.

Umowę mam, pokwitowanie chyba też (muszę sprawdzić zeszłoroczny kalendarz).

 

Malować tego nie chcę, gdyż pasuje mi kolor ocynku.

A najbardziej bez brązowych punktów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.