Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

pmwas

Prim Automatic cal.96 - w szczególe i w ogóle...

Rekomendowane odpowiedzi

Nie muszę chyba przedstawiać specjalnie Prima...

Jak wiemy, Czesi robili i wciąż robią całkiem przyzwoite zegarki, w tym na własnych mechanizmach cal. 94 (manual) i cal. 98 (automat).

 

Rodowód obu mechanizmów jest jeszcze czechosłowacki, manualny kaliber (chyba?) 92 wszedł do produkcji zastępując lubiany i niezawodny mechanizm cal. 66/68. Różnił się dwiema podstawowymi cechami.

Po pierwsze - był dużo brzydszy.

Po drugie, miał podwyższoną do 21,600bph częstotliwośc pracy balansu.

 

Czyli Czesi wpisali się w trend ogólnoświatowy - brzydziej i szybciej...

 

Cal 96 był automatyczną odmianą tegoż mechanizmu, a obecnie produkowany 98 to to samo, tylko ładniejsze...

 

Ostatnio na alle zanabyłem sobie Prima do sekcji, żeby zobaczyć, co właściwie mam...

 

post-2232-0-86716300-1480191185_thumb.jpg

 

Prim okazał się martwy i do tego nie naciągał...

Do tego widac ślady zużycia - domyślam się, że pracował sobie aż się zatarł...

 

post-2232-0-54983700-1480191239.jpg

 

Wciskany dekielek z uszczelką. Upierdliwy...

 

post-2232-0-82656300-1480191265_thumb.jpg

 

post-2232-0-87902700-1480191278_thumb.jpg

 

I jego mechanizm cal 96.

 

Warto zauważyć, że mechanizm automatu został zapożyczony (nie wiem, czy to kopia, czy licencja, czy części były zamawiane) od France Ebauches.  Zdjęcie zapożyczone z ranfft...

 

FE_4611.jpg

 

Z danych technicznych - mechanizm ma 21 kamieni, częstotliwosć 21,600bph, a automat naciągowy jest jednokierunkowy, stosunkowo mało wydajny (ale może dlatego - pomimo ślizgowego łożyskowania - dość trwały), z zapadkowym sprzęgiełkiem jednokierunkowym.

 

 post-2232-0-96852300-1480191475_thumb.jpg

 

Proponuje demontaż rozpocząć od usunięcia wahnika. Potem można odkręcić śruby mocujące mechanizm.

 

post-2232-0-57907700-1480191531.jpg

 

Na próżno szukać bezela. Mechanizm wyjmuje się usuwając szkiełko. Kiedyś powszechny typ koperty, w czasach gdy projektowano tego Prima - takie rozwiązanie spotykano już chyba dośc rzadko. Nie muszę mówić, ze nie jest to zbyt wygodne...

 

post-2232-0-72339900-1480191614_thumb.jpg

 

Tarczę mocują dwie śrubeczki z boku mechanizmu

 

post-2232-0-21483100-1480191649_thumb.jpg  

 

post-2232-0-75930700-1480191666.jpg

 

Włos trzeba odblokować przekręcając element regulatora. Dodam, że w tym egzemplarzu jest on mięciutki (mosiadz) i strasznie ciężko chodzi. Oczywiście zostawiłem niestety "konkretny" ślad mojej działalności, ale dziadostwo naprawdę nie chciało się ruszyć...

 

post-2232-0-94614600-1480191758.jpg

 

Przy demontażu mostka automatycznego naciągu trzeba pamiętać o dwóch rzeczach,

Po pierwsze - nie zgubić widocznej powyżej sprężynki (zostaje).

Po drugie - w automatach główna zapadka naciągu jest generalnie nieaktywna (jak się przyjrzycie, zawsze jest w pozycji częściowo odblokowanej - nie wiem jak to lepiej ująć) i po podniesieniu płyty główne koło zapadkowe cofa się o kilka ząbków (do momentu zablokowania zapadki) wystrzeliwując ostatnie koło przekładni automatu w kosmos. Szczerze mówiac, nie wiem, jak temu zapobiegać...

 

[edit 27.11] - pewnie zwolnienie zapadki automatu przed zdjęciem mostka by pomogło ;)

 

post-2232-0-28778300-1480191951.jpg

 

Pod mostkiem przekładni automatu znalazłem opiłki metalu pochodzące najpewniej z tego zębnika - widać, że automat jednak mocno pracuje podczas noszenia...

 

post-2232-0-01353600-1480192020_thumb.jpg

 

Wychwyt kotwicowy szwajcarski...

Ciekawe że koło wychwytowe wygląda na (złocony?) mosiądz... Bo raczej nie jest złote ;)

Oczywiście spodziewałem się stali...

 

post-2232-0-21485300-1480192090.jpg

 

post-2232-0-54414100-1480192103.jpg

 

Sprzęgiełko automatu. Uni-dir, wiec jedno...

 

post-2232-0-14568400-1480192145_thumb.jpg

 

Montaż czas zacząć. Pokaże po kolei - bez zbędnego komentarza, wszystko widać.

 

post-2232-0-15104700-1480192180.jpg

 

post-2232-0-33227500-1480192199_thumb.jpg

 

post-2232-0-80840900-1480192216_thumb.jpg

 

Ciekawe... stalowe koło przekładni, za to mosiężne wychwytowe... Czeski błąd :) ?

 

post-2232-0-73597700-1480192237_thumb.jpg

 

Ten mostek jest trudniejszy... trzy czopy i dostęp taki se...

 

post-2232-0-98555600-1480192298_thumb.jpg

 

NIE ZGUBIĆ SPRĘŻYNKI ;) !!! Oś wahnika zanitowana na sicher,  raczej średnio wymienialna...

 

post-2232-0-77678800-1480192354_thumb.jpg

 

post-2232-0-39716200-1480192375_thumb.jpg

 

post-2232-0-05078500-1480192392.jpg

 

Zapadka zazębia się - sprzęgiełko działa.

Warto zauważyć koncówkę sprężynki blokującą sprzęgiełko - to ona pełni funkcję właściwej zapadki naciągu, gdy automat jest zmontowany i działa.

 

Mam taką chałupniczą technikę ożywiania sprzęgiełek, jak już nic nie działa...

To wyczyściłem, dałem troszkę oleju synetycznego i nic... ciut więcej - marnie.. także "zalałem je w trupa" olejem, pokręciłem w jedną, w drugą (zaskoczyło!), znów wyczyściełm, raz jeszcze naoliwiłem (już nie "w trupa" ;) ) i działa... Cóż, każdy sposób jest dobry, jeśli prowadzi do celu...

 

 

post-2232-0-57889000-1480192546_thumb.jpg

 

Tak od strony tarczy. Bardzo prosty datownik, jak się okazuje. Podivejte:

 

post-2232-0-73480500-1480192586_thumb.jpg

 

post-2232-0-57027200-1480192601_thumb.jpg

 

post-2232-0-16063300-1480192624_thumb.jpg

 

Ta sprężynka nie ma tendencji do odlatywania...

 

post-2232-0-46845600-1480192659_thumb.jpg

 

Prawie gotowe :)

 

post-2232-0-11705800-1480192683_thumb.jpg

 

I już :)

 

Teraz został balans...

 

post-2232-0-18632500-1480192711_thumb.jpg

 

Na tym zdjęciu wygląda, ze malutki kawałeczek mosiądzu po prostu odłamał się pod naciskiem śrubkoreta...

Masakra - nie chciałem :(

 

post-2232-0-28510400-1480192766_thumb.jpg

 

Chodzi genialnie :)

 

post-2232-0-64078200-1480192794_thumb.jpg

 

post-2232-0-63882600-1480192810_thumb.jpg

 

post-2232-0-89913900-1480192827_thumb.jpg

 

Niestety nie mam czym nasmarować spreżyny w automacie, więc bębna (o zgrozo) nie ruszałem. Także raczej nie do noszenia....

Szczerze - ładny mechanizm.

Fajnie zrobiony. Automat był przestarzały już w momencie wypuszczenia modelu na rynek, ale okazuje się trwały - wahnik, pomimo ewidentnego zużycia całego zegarka, nie ma istotnego luzu i pracuje fajnie. Podoba mi się :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Dobra robota :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :D !!!!


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech..pięknie popatrzeć. Dobra robota. Też bym tak chciał, ale precyzja mota w rączkach i cierpliwość teriera na spacerze trafiła się niestety ;) Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ręczę Ci, ze uważam swoje łapki za umiarkowanie precyzyjne, a na pewno nie takie, jak bym chciał...

Trzeba kilku ruskich trupów, podstawowy zestaw narzędzi i sporo można po prostu wyćwiczyć.

To nie jest "lot w kosmos" ;)

Musze powiedzieć, że miło się patrzy na postępy... tak swoje, jak czyjeś :)

 

post-2232-0-55824800-1480250009_thumb.jpg

 

Nie regulowałem, po prostu naoliwiony i zmontowany. Nawet nieźle :) 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wciskany dekielek z uszczelką. Upierdliwy...

Na próżno szukać bezela. Mechanizm wyjmuje się usuwając szkiełko. Kiedyś powszechny typ koperty, w czasach gdy projektowano tego Prima - takie rozwiązanie spotykano już chyba dośc rzadko. Nie muszę mówić, ze nie jest to zbyt wygodne...

 

W wielu Primach sposób montażu mechanizmu w kopercie wydawał się co najmniej dziwny (zważywszy na lata produkcji często można było to uznać jako przestarzałe). W manualnych Primach też stosowano szkiełko bez bezela i werk montowany od strony tarczy - co najczęściej oznaczało konieczność skorzystania z pająka do szkieł. Ta konstrukcja nie znajduje uzasadnienia ekonomicznego, bo przecież taniej byłoby zastosować kopertę z większym otworem wewnętrznym i np. blaszany lub toczony pierścień mocujący (oczywiście wszystko ładowane od strony dekla).

Inne nietypowe rozwiązanie stosowano w manualnych Primach w masywnych kopertach z rozstawem uszu 20 mm. Tam werk był mocowany do plastikowego pierścienia za pomocą "łapek" a następnie wkładany do koperty od strony dekla. Ale ten dekielek nie był przykręcany tylko wciskany, a na dodatek miał wewnętrzną płaską uszczelkę, która miała dociskać werk do koperty. Efekt był mizerny, bo np. przy nakręcaniu widać było jak cały werk radośnie lata "faluje" sobie w kopercie :)

Jeszcze jedna dziwna rzecz dotycząca kopert Primów, to brak tulejki (tubusa) w kopertach. Bardzo długo (jak na światowe standardy) stosowano prymitywne rozwiązanie koronki z długą tulejką wpuszczaną w otwór koperty, oczywiście bez żadnego uszczelnienia. O ile w zegarkach radzieckich ten proceder przetrwał do lat 80. w formie szczątkowej (chyba tylko Pobieda), to w Primach było to rozwiązanie powszechne.

 

Wychwyt kotwicowy szwajcarski...

Ciekawe że koło wychwytowe wygląda na (złocony?) mosiądz... Bo raczej nie jest złote ;)

Oczywiście spodziewałem się stali...

 

Ciekawe... stalowe koło przekładni, za to mosiężne wychwytowe... Czeski błąd :) ?

 

W niektórych egzemplarzach koła wychwytowe były stalowe i było to niezależne od generacji werku - np. w "manualach" można było trafić na werk z ładnymi szlifami i z kołem "kolorowym" i na werk bez zdobień ale z kołem stalowym; odwrotne kombinacje też bywały. Te "kolorowe" koła to chyba nie mosiądz - ja np. często trafiałem na takie w kolorze wpadającym w miedź (rodowane?). Natomiast jeśli chodzi o to duże koło w przekładni - nie spotkałem się z innym niż stalowe.

 

Teraz został balans...

 

Może to ja mam takiego pecha, ale te balanse wydawały mi się wybitnie ciężkie w montażu, a ściślej rzecz biorąc w "nakrywaniu" półmostkiem. Jak już dało się ustawić czopy w łożyskach, to okazywało się, że palec przerzutnika przeskoczył i całą operację trzeba było mozolnie powtarzać - to po prostu efekt dużej długości całej osi balansowej. Trzeba też mocno uważać przy demontażu/montażu sprężynek od incablocka - po pierwsze łatwo złamać, a po drugie taka sprężynka łatwo wyskakuje, ale trudniej wskakuje na swoje miejsce.

 

Generalnie werki Primów z centralną sekundą są dość dokładne, mają dobrą kulturę pracy, ale przysparzają pewnych trudności serwisowych; często spotykałem się np. z ćwiertnikami, które pomimo wyczyszczenia i naoliwienia miały duży opór przy przestawianiu wskazówek. Pewna trudność dotyczy też oliwienia - w części egzemplarzy kamienie łożyskowe są tak ukształtowane, że bardzo ciężko skontrolować poprawność oliwienia (wewnętrzny okrąg odbija światło i nie mamy pewności czy jest tam wystarczająca ilość oliwy - ciężko to stwierdzić nawet przy dobrym powiększeniu).

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem problem tylko z umieszczeniem wszystkich trzech czopów w mostku przekładni...

Ogólnie montaż poszedł gładziutko.

Co do balansu, zawsze staram się trafić przerzutnikiem w kotwicę. Jak nie - można balans delikatnie podnieśc i przestawić przed dokręceniem półmostka. Następnie zegarek zaczyna sobie cykać, a ja powoli dokręcam półmostek.

O ile pólmostek nie ma tendencji do podnoszenia się w trakcie przykręcania, wszystko idzie sprawnie.

 

Co do oliwienia, owszem - nie widać najlepiej ile oleju się dało, ale w Rakiecie też średnio widziałem...

 

Ogólnie nie mam większych zastrzeżeń do mechanizmu.

Koperty Prim faktycznie stosował różniste, raz mądrzejsze, raz... no cóż...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.