Wostok 2214

[pmwas 6391]

Cześć!!!

 

Dzisiejsza historia zaczyna się dawno temu, gdy kolega Voli załatwił mi Komandira ze złotą tarczą.

Bardzo byłem "napalony" na złotego Komandira, ale radość nie trwała za długo, bo okazało się, że ktoś kiedyś siłą ściągnął tarczę, urywając pół nóżki.

Próbowałem naprawic nóżkę (zawet ją nawierciłem) ale bezskutecznie.

 

I tak koperta z tarcze przeleżały kilka lat w szufladzie.

Aż do teraz:

 

 

W nawierconą nóżkę wstawiłem zwykły wkręt z koła balansowego i zalałem epoksydem.

Działa jak nowa, więc pora w końcu - po latach - poskładać zegarek !!!

Niestety, gdzieś posiałem mechanizm, więc musiałem zanabyć nowy...

 

To późniejsza z wersji 2214, z płaskim włosem mocowanym bez użycia śrubki.

Jak pisałem przy okazji opisywania Łucza 2209 - nie przepadam za tym rowziązaniem, wolę śrubkę...

 

 

Znów nie rozbierałem łożysk balansu - są czyste, tylko suchutkie, a od kiedy zgubiłem łożysko w Rakiecie - trochę się boję

Szczerze mówiąc, nie wiem, czy toto było kiedykolwiek serwisowane

Niemniej - jest w dobrej kondycji.

 

 

Składanie zacząłem od mechanizm nastawczego. Jest prosty - tak jego konstrukcja, jak składanie.

Zielona strzałka wskazuje łożysko 2-go koła. Metalowe, nie ma kamienia, nie zapomnijcie nasmarować

 

 

Znów mamy tu współosiowe koła napędzające sekundnik.

Mamy też ćwiertnik na niecentralnie położonym drugim kole.

Składam to na nabijarce, bo tak mi wygodniej, ale złożyć jest łatwo, trudniej rozłożyć.

Ogólnie - 2209 to mniejsza wersja "precyzyjnego" 2809.

 

Składanie byłoby proste, gdyby nie bardzo ciasno spasowany - w tym egzemplarzu - mostek przekładni...

 

 

Teraz od strony tarczy:

 

 

Koło zmianowe wskazań jest zamocowane pod sprężynką, nie na bolcu, jak to z reguły bywa...

Pora na datownik:

 

 

W 2214 jest bardzo prosty datownik złożony z kilku części.

Łatwo go poskładać, tylko trzeba uważać, bo kółeczko pozycjonujące pierścień datownika potrafi odlecieć w kosmos

 

Balans...

 

 

Jak pisałem - nie lubię tego mocowanie włosa...

Nie wiem - było do tego jakieś narzędzie???

W Łuczu poszło nawet gładko, ten jest twardszy.

Ustawiłem klocek włosa nad otworkiem i rozchyliłem mocowanie dwoma pęsetami. Wpadł na miejsce, ale wygodne to to nie jest...

Oczywiście wałek należy zamontować przed składaniem zegarka na moment, żeby ustalić, gdzie jest 12, dlatego jest na zdjęciu

 

 

Jak widać - przeciętny stan...

Ale miło, ze udało się w końcu poskładać do kupy

 

 

I nawet ładnie wygląda

 

Ogólnie - 2209/14 to niezawodny i dobry mechanizm, ale wcale nie taki znowu przyjemny w składaniu. Najgrubszy, ale i najbardziej niezawodny i najmniej kapryśny z "płaskich" mechanizmów. I bardziej uniwersalny, bo była wersja z datą...

 

 

Cudnie

[Gość jarozlaw]

:-)

[pmwas 6391]

A sobie podbiję, bo zegarek mam właśnie od kilku dni na nadgarstku i póki co tak zostanie, aż mi się znudzi.

 

 

Jest nieco sciorany, ale to wciąż atrakcyjny zegarek

[cofer 197]

aż zanurkowałem do szuflady i przyłączam się do podbitki

[borewicz07 110]

Bardzo ładny ten Wostok. Ja jakoś nie mogę trafić na ten model.

[Enkil 7263]

Komandir fajny, mam w innej kopercie. Co do werku to dla mnie jest najprzyjemniejszy w składaniu.

[biedronsky 42]

Fajny materiał! Właśnie jestem w trakcie rozbiórki i czyszczenia 2214 i szukałem trochę informacji nt tego werku. Zastanawiało mnie m.in. to drugie koło bez cienkich czopów, nie byłem pewien czy tak ma być, czy są obłamane (zegarek zatrzymywał się, nie wiedziałem czy to tylko z powodu zabrudzenia czy może właśnie to), ale teraz już widzę że tak po prostu jest. Mój werk to starsza wersja z mostkiem balansowym ze śrubką. Natomiast co do tych rozginanych, to znalazłem w necie ciekawy patent na bardzo proste narzędzie, które można przygotować w kilka minut.