Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

pmwas

Plaskate Zarje - 2015 automat :) !

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!!!

 

Dzisiaj wstępniak, dalszy ciąg w przyszłym tygodniu.

 

Jak większość ruskich producentów, fabryka w Penzie też produkowała płaskie, eleganckie, męskie zegarki, przeważnie pod marka Wiesna.

 

post-2232-0-88530400-1484910732_thumb.jpg

 

Dzisiaj rozpakowałem, więc można powiedzieć, ze jeszcze zimna ;)

 

post-2232-0-45452400-1484910781_thumb.jpg

 

Po pierwsze - duże brawa dla projektanta, zegarek jest śliczny!

Po drugie - w środku znajduje się ówczesny "wół roboczy" z Penzy, mechanizm 2009:

 

post-2232-0-92277400-1484910838_thumb.jpg

 

Nie rozbierałem, ale z tego, co widzę przez lupę, od strony tarczy też jest system przeciwwstrząsowy, czyli mostek 2008 to błąd lub (co bardziej prawdopodobne) składactwo...

 

post-2232-0-81777000-1484910898_thumb.jpg

 

post-2232-0-15192600-1484910914_thumb.jpg

 

Oczywiście wysoki mostek nie zapewnia "należytej grubości".

Cóż, w owym czasie Zarja nie produkowała jeszcze cieńszego mechanizmu 2009B...

Produkowała natomiast (krótko, bo krótko) mechanizm 1709, który byłby idealny do tego projektu, choć może ciut przymały, z drugiej strony....

 

post-2232-0-46511800-1484911524_thumb.jpg

 

Ale nie ma co dywagować, cal 17 z jakiegoś powodu wcale się nie "przyjął" i jego produkcję szybko zakończono... 

 

post-2232-0-80161700-1484911092_thumb.jpg

 

Dzięki starej sztuczce z wypukłym deklem znacznie węższym niż cała koperta, zegarek sprawia wrażenie cieńszego, niż jest,...

 

post-2232-0-95748700-1484911130_thumb.jpg

 

...choć bezpośrednie porównanie z Łuczem 2209 obnaża jego realną grubość.

 

Niemniej, zegarek jest cudny i - moim zdaniem - ciekawszy od większości innych płaskich zegarków. Mniej sztampowy, więcej się dzieje, a przy tym nie przesadzono z ekstrawagancją.

 

Tyle na dzisiaj, 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość D@dik

Fajna prezentacja bardzo ładnego zegarka!

Zainspirowała mnie tarcza tej Wiesny i mam znowu czego szukać do mojej małej brygadki :-D

 

Dzięki za Twoje dobrze przygotowane fotorelacje Pmwas! Super się ogląda a przy okazji człowiek się dowie sporo rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki:)

Tak kiedyś pomyślałem, że skoro już się nimi bawię, to szkoda nie obfotografować...

Radzieckie mechanizmy są jeszcze o tyle wdzięczne, że w ZSRR w sumie niespecjalnie ograniczano twórczą inwencję projektantów;)

Także radzieckie zegarki po rozebraniu zdecydowanie potrafią zaskakiwać.

 

Czasem in plus, czasem in minus.

Mam nadzieję,że w poniedziałek przyjdzie inna Zarja, którą akurat bardzo chcę rozebrać i pokazać.

I mam nadzieję, że jej nie zepsuję, bo te małe mechanizm są strasznie delikatne, jeden fałszywy ruch i z włosa robi się plątanina drutu...

 

Tej Wiesny nie rozbieram, bo jest po przeglądzie, a raczej nic ciekawego się tam nie znajdzie...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śliczna ta Wiesna! Jakie ona ma wymiary? Bo wydaje się porównywalna rozmiarami do Łucza. Poza tym, kolejna fajna prezentacja pomimo tego, że nie rozebrałeś tej "damy" :P;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z rodzinnego albumu (płaskie zegarki w natarciu)...

 

post-2232-0-76585500-1485083069_thumb.jpg

 

post-2232-0-16013000-1485083106_thumb.jpg

 

Koperta jest owalna, ma ok 30x34mm

 

post-2232-0-28281700-1485083141_thumb.jpg

 

Na moja łapkę wystarczy...

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I w końcu [fanfarka] :

 

post-2232-0-34939200-1485283688_thumb.jpg

 

Najplaskatszy z plaskatych Sovietów - Zaria 2015!!!

 

post-2232-0-04198800-1485283679_thumb.jpg

 

Piękny, super płaski mechanizm automatyczny w tym - damskim ponoć - zegarku.

Jeśli to damka - jest w rozmiarze jumbo, bo pasek 16mm i 36mm szerokości koperty nijak ma się do damskiego zegarka z lat 60-tych.

Czyli albo Ruscy - jak zwykle - wyprzedzili swoją epokę, albo to unisex. Rozmiar na moją chudzieńką łapkę wręcz perfekcyjny, tylko kształt koperty jakiś zniewieściały ;)

 

Na tym etapie myślałem, czy w ogóle rozbierać, ale jako że mechanizm stawał w niektórych pozycjach... co tam, raz kozie śmierć...

 

Mechanizm automatyczny najczęściej ma dwie zapadki, co zasadniczo bardzo utrudnia spuszczenie sprężyny.

Jeśli przy działającym automacie puścimy zapadkę główną - nie stanie się kompletnie nic.

Jeśli puścimy zapadkę automatu, automat cofnie się nieznacznie i zapadka główna zablokuje sprężynę.

Wtedy trzecia ręką (druga trzyma wałek) puszczamy zapadkę główną wciąż trzymając zapadkę automatu, albo...

 

post-2232-0-18061700-1485283653.jpg
 
Można zdemontować wahnik i mostek automatu, po czym odpuścić sprężynę normalnie.

Wahnik i tak trzeba zdjąć, żeby wyjąć mechanizm z koperty, więc to tylko dwie śrubki więcej.

Zawsze należy pamiętać o puszczeniu zapadki automatu przed jego demontażem, inaczej cofająca się sprężyna wyśle któryś z elementów w kosmos...

 

Mechanzim mocowany jest w kopercie śrubkami z odwrotnym gwintem. Są oznaczone, ale i tak ktoś nieźle je sponiewierał...

 

post-2232-0-64275900-1485284158_thumb.jpg

 

Zegarek wyposażono widać w zapasowy przerzutnik, który wyleciał ze środka podczas demontażu.

w każdym razie mam nadzieję, ze to jakiś przerzutnik, a nie integralna część maszyny...

Na powyższym zdjęciu mostek automatu jest w całości, a szkoda, bo byłoby parę części więcej.

 

post-2232-0-40604900-1485284289_thumb.jpg

 

Tak toto się składa. mamy mostek z drugim, malutkim mostkiem dla zapadki automatu.

Sprężynka powinna być na koniec montażu po wewnętrznej stronie zapadki.

zauważcie małe kółko na końcu mostka - ważne :)

 

Pod tarczą - zaczynam od tiretu i jego sprężynki...

 

post-2232-0-25818600-1485284378_thumb.jpg 

 

Zauważcie, ze mamy tu nakrywki na łożyskach wychwytu, ale o dziwo nie ma ich po drugiej stronie.

Jest to o tyle dziwne, ze z reguły jeśli już mamy tylko jedną nakrywkę, jest ona od strony dekla (bo tak z reguły odkłada się zegarek na półkę...).

 

post-2232-0-99877300-1485284502_thumb.jpg

 

Wodzik ma "śrubeczkę", która nie jest wcale śrubeczką. Ma niecentrycznie położony, gładki (niegwintowany) bolec, który umożliwia regulację położenia wodzika na płycie. Dziw nad dziwy...

Jeśli montujemy w ten sposób (mechanizm nastawczy najpierw, beczka i półbeczka później), sprężynka wodzika i wodzik są stabilne i nie latają.

Niemniej, ten mechanizm chyba "woli" odwrotnie. Nie wiem, trzeba by spróbować...

Zdecydowanie jest to jeden z najbardziej upierdliwych mechanizmów nastawczych, jakie składałem, a to jeszcze nie koniec... 

 

Znów, jak w P2209, R2209, W2209, 2809 i Zarji 2009B, mamy tu współosiowe koła napędzające centralną sekundę.

Mamy też ćwiertnik żywcem skopiowany z Wostoka 2809. Do jego demontażu używam dwóch pęset, do montażu - nabijarki. 

Nabijanie jest proste, demontaż - trudny. Najpierw na płaskiej, twardej powierzchni układam całośc kołem do góry i pęsetą ściągam ćwiertnik w dół (czop wystaje). Następnie chwytam ćwiertnik jedną pęsetą, oś między małą zębatką a ćwiertnikiem - druga i zdejmuje ćwiertnik. Ogólnie - niefajnie...

 

Zauważcie też bardzo cienką i długą oś 4-go koła. Śmieje się do nas i życzy miłego montażu :)

 

post-2232-0-54444100-1485284689_thumb.jpg

 

Ciekawe, jak te same rozwiązania biegną sobie w genach ruskich mechanizmów, pojawiając sie to tu, to tam...

Odkrywając ich wnętrza, czuję się trochę jak Mendel i Darwin w jednym ;)

 

Teraz trudna część. Bardzo, bardzo trudna!

Czyli zasadniczo montaż mechanizmu.

Uwaga - mówię serio. nie uważam się za doświadczonego prawie zegarmistrza amatora, ale o ile - uchodzący przecież za nieprzyjemny -  Łucz 2209 był wręcz relaksujący, tak toto dało mi strasznie popalić.

 

Zaczynamy od centralnej osi, małego, srebrnego koła odwracającego kierunek pracy bębna (3 koła naciągowe!) oraz koniecznie kól współosiowych.

W pierwszym etapie należy założyć mały, centralny mostek z łożyskiem wahnika, pod który nie da się potem tych współosiowych kół wcisnąć - muszą już być na miejscu.

 

post-2232-0-32543500-1485285017_thumb.jpg

 

Potem montujemy przekładnię chodu. Ogólnie - powodzenia.

Super lekki, mały mostek, super cienkie czopy na względnie długich osiach, nakryte łożyska od spodu (przez co koła nie stoją prosto, tylko latają na wszystkie strony) - masakra!!!

Nigdy tego nie robię, ani nie zalecam, ale polecam wkręcenie obu śrub mocujących mostek do połowy, żeby nie ścisnąć, ale żeby mostek co chwila nie spadał z mocowań...

 

W końcu - udało się, ale... to jest TRUDNE!

 

Teraz można założyć mostek bębna sprężyny, ale najpierw - beczkę i podwójne główne koło naciągowe.

 

post-2232-0-85017300-1485285414_thumb.jpg

 

Koło to jest jedynym sprzęgiełkiem kierunkowym sensu stricto, jakie posiada ten mechanizm.

Jednocześnie pełni ono dwie funkcje - rozłącza automat podczas dokręcania, i rozłącza dokręcanie gdy chodzi automat.

Ruscy lubili takie coś instalować, a ETA mogłaby podpatrzeć, może rzadziej trzeba by sprzęgiełka wymieniać ;)

 

Sam mostek ma, podobnie jak P2209, metalowe obręcze dla kól naciągowych, żeby spowolnić zużycie.

Na ostatnim zdjęciu widać już prawie gotowy mechanizm, z założoną kotwicą.

 

Jeszcze - mechanizm nastawczy w tym mechanizmie jest - jak wspomniałem - strasznie upierdliwy, i w pozycji do nastawiania (w której montuje się go od góry) beczka uwielbia spadać z wodzika. Dlatego wsadziłem pólbeczkę i wałek, po czym szybko przełączyłem na nakręcanie - w ten sposób nie trzeba będzie trzeci raz tego demontować.

 

Montaż tego mechanizmu w kopercie też powinien odbywać się przy nastawie "nakrecanie" - naprawdę, przy ustawionym nastawianiu beczka bardzo łatwo spada z wodzika. 

 

post-2232-0-54952400-1485285768_thumb.jpg

 

Montaż automatu jest bardzo prosty - trzy koła i mostek.

Ekspres...

 

Jak widzicie, cała przekładnia automatu naciągającego jest zabudowana na tym samym poziomie, co przekładnia chodu.

W czasach rozwoju mechanizmów automatycznych powstały dwie koncepcje:

 

1. mechanzim piętrowy, z automatem nadbudowanym na bazowy mechanizm manualny

2. mechanizm płaski, z przekładnią chodu po jednej stronie bębna, a automatu po drugiej.

 

Oczywistą zaleta drugiego rozwiązania jest grubość. Głównym minusem IMO wcale nie (jak piszą gdzieniegdzie) mało miejsca na bęben (bo przecież można poszerzyć mechanizm o 2mm i bedzie (patrz Miyota 9015 z szerokim bębnem), ale łożysko wahnika zajmujące miejsce koła centralnego.

Robi się ciasno i albo wciśniemy tam koło centralne, a sekundnik wywalimy na bok, albo wciśniemy tam sekundnik (do tego "fałszywy"), to wtedy inaczej trzeba rozwiązać napęd wskazówek.  czyli wszystko trudniej i drożej.

 

Oczywiścei w zwiazku z tymi niedogodnościami pojawiać się zaczęły mechanizmy z mikro-wahnikiem, gdzie cały automat montowano w osobnej sekcji, ale znów mechanizm musiał być szeroki... 

 

Kompromis? Mechanizm "piętrowy", w którym górne piętro jest jak najbardziej "wciśnięte" w powycinane czy podfrezowane płyty mechanizmu bazowego, czego chyba najlepszym przykładem jest pierwszy 2616 Poljota.

Swietnym "kompromisowym" mechanizmem jest także ETA 2892.

Tak świetnym, ze koncepcja plaskatych automatów w zasadzie niemalże upadła, choć Miyota 9015 w zasadzie wydaje się być swoistą kontynuacją tej strategii... 

 

Ale tyle dygresji - dalej pora na dokończenie drugiej strony werku...

 

post-2232-0-43991100-1485286289_thumb.jpg

 

Ciekawym elementem jest stalowy dysk z dwoma bolcami, mocowany pod kołem zmianowym, oraz jego sprężynka dociskowa.

W Wostoku 2209/2809 jest podobne rozwiązanie, ale sprężynka dociska bezpośrednio koło zmianowe, bez dodatkowego dysku.

Istota jest zapewnienie prawidłowego zazębienia elementów przekładni wskazań. Warto zauwazyć, ze koło wskazówki minutowej (nie wiem, czy wciąż nazywa się to ćwiertnik???) jest wsuwane na nieruchomy bolec w centrum praktycznie bez oporu (tak ma być, nie zaciskać!!!), ponieważ właściwe sprzęgiełko cierne dla wskazówek znajduje się gdzie indziej (patrz wyżej). Stąd też sprężynka dociskowa, zapewniająca właściwa pracę przekładni wskazań.

 

Tarczę trzymają dwie śrubki po bokach mechanizmu...

 

post-2232-0-00277700-1485286529_thumb.jpg

 

Balans ma częstotliwość 18,000 bph. Mało, ale z uwagi na mały bęben sprężyny te płaskie werki tak miały...

 

Mostek balansu to istny koszmar - malutki, nie ma jak tego chwycić, ciężko trafić w bolce i leci na bok (ciągnąc włos), a do tego bolce sa cienkie i bez śrubki mostek chodzi sobie wesoło na boki w rytm pracy balansu (!)

Oczywiście dokręcenie śrubki zapobiega tym pląsom, ale trzeba ustawić mostek tak, by balans był prosto.

 

Teraz myślę, ze to była przyczyna zatrzymywania się - źle ustawiony mostek balansu, bo mechanizm wyglądał na czysty i naoliwiony.

 

Z założonym balansem można pakować mechanizm w kopertę...

jak pisałem, wahnik później...

 

post-2232-0-26000300-1485286740_thumb.jpg

 

Wahnik posiada od spodu chybotkę z zębatkami.

Wspomniane sporo wyzej małe kólko na końcu mostka automatu ma wejśc pomiędzy kółka chybotki - trzeba kontrolować jej pozycje podczas montażu.

zastosowanie chybotki zapewnia względną niezawodność, choć chybotka wydaje się zużywać podobnie szybko (tzn wolno)  jak dobre sprzęgiełko kierunkowe. Zaletą jest oszczędność miejsca, choć dwa sprzęgiełka kierunkowe jedno pod drugim wbudowane w wahnik Elgina 761 uważam za bardziej imponujące.

 

Wadą chybotki jest spory martwy kąt w pracy wahnika, tzn odległość, którą musi przebyć wahnik po zmianie kierunku by znów zacząć nakręcać.

 

Uwaga na śrubki wahnika - maleństwa, łatwo zepsuć.

 

post-2232-0-87361100-1485286980_thumb.jpg

 

I gotowe :)

Zegarek jest cudowny, bardzo płaski (11mm ZE szkłem!) i piękny...

Najpewniej jeden z najcieńszych automatów w historii zegarmistrzostwa.

 

warto zauważyć, ze projekt jest łudząco podobny do poljotowskiego 2415 'de luxe'. na tyle podobny, że mam przypuszczenia (może nieprawdziwe), że był to odgórny projekt mechanizmu pozostawiony do dalszego rozwoju dwóm fabrykom, z których każda zaadaptowała swoje, dostępne na miejscu technologie. Ew. jeden projekt jest kopią drugiego...

 

Szkoda, ze Zarja 2015 miała krótkie życie i nie podbiła rynku, ale z drugiej storny nieznacznie grubszy, za to sporo większy Poljot 2415 na pewno był łatwiejszy w produkcji i serwisowaniu, bo ten to ISTNY koszmarek.

 

Cieszę się, ze się udało poskłądać, cyka pięknie. 

Dodam też, ze to dla mnie ogromny zaszczyt pracować nad takim rzadkim cudem techniki i - przede wszystkim - pokazać go Wam tu na forum :)

 

Miłego wieczoru :) !!!


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chapeau bas! Jak zawsze


Najlepszym paliwem jest makaron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle super fotorelacja i jak zwykle zazdroszczę Ci umiejętności i wiedzy  :)

 

Ja czekam jednak.... a wiesz przecież na co czekam  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze taka "poboczna" robótka, przy okazji wyczyściłem Ljuksa...

 

post-2232-0-62880400-1485363143_thumb.jpg

 

Wyjątkowo nie lubię mechanizmów nastawczych z Penzy. beczka leci z wodzika przy co drugiej próbie włożenia wałka :(

Na szczęście koperta Ljuksa nie wymaga wyciągnięcia wałka przed włozeniem mechanizmu.

 

post-2232-0-43047600-1485363187_thumb.jpg

 

post-2232-0-43329500-1485363262_thumb.jpg

 

Mechanizm z wysokim mostkiem, trochę podobny do tego w Wieśnie, ale nie tylko "obcięty" po bokach... Zwraca uwagę duży balans z włosem breguetowskim:

 

post-2232-0-64712700-1485363280_thumb.jpg

 

Miło, ale obsługa przesuwki jest trudna i łatwiej zablokować włos pęsetą od boku niz śrubokrętem...

 

post-2232-0-61664000-1485363412_thumb.jpg

 

Tarcza, niestety, ma zacieki na całym obwodzie...

 

post-2232-0-29077800-1485363439_thumb.jpg

 

do tego trudno ja przykręcić, bo ma kształt miski i nie da się przyłożyć śrubokręta prostopadle....

 

post-2232-0-41921600-1485363548_thumb.jpg

 

Zgięta końcówka osi sekundowej to poważny kłopot...

Do prostowania czopów używam filatelistyczej pęsety rozgrzewanej co chwila płomieniem zapalniczki.

 

post-2232-0-82878600-1485363609_thumb.jpg

 

Zaletą takiej pęsety jest to, ze jest miękka i nie odłamuje czopa. Wadą... że wywiera stosunkowo mały nacisk i czasem cieżko precyzyjnie przyłożyć siłę na miejsce zagięcia.

 

post-2232-0-19623800-1485363560.jpg

 

Jest dużo lepiej. Perfekcyjnei nie chce być, bo oś jest cienka i sprężysta - cała się wygina w druga stronę i zaczęło się robić niebezpiecznie...

 

post-2232-0-01986200-1485363733_thumb.jpg

 

post-2232-0-89489300-1485363532_thumb.jpg

 

post-2232-0-86680400-1485363717_thumb.jpg

 

post-2232-0-03595100-1485363748_thumb.jpg

 

Tyle. Ljuks to zegarek klasy "premium", ale mechanizm ma wyjątkowo marny.

Naprawdę jeden z gorzej wykonanych i wykończonych radzieckich mechanizmów, jakimi się bawiłem...

Do tego wielki balans nie pracuje przesadnie żwawo - problem znany także np z Rakiety 2209.

Może to tez kwestia zużycia, bo widać, ze nie był to najlepiej serwisowany mechanizm, a znów tak detalicznie nie przyglądałem się luzom, bo czas goni ;)

 

I tak straciłem 40  minut na poszukiwanie upuszczonej kotwicy, która okazała się odbic od biurka i wpaść do uchylonej szuflady ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby się nie zatrzymywał w pozycjach skośnych - nie wiem, czy bym się odważył, wiec w sumie nieźle, że był niesprawny.

Łożysk balansu nie rozmontowywałem, bo te sprężynki nie chcą dać się wyjąc po dobroci, także łożyska balansu mogą być przeoliwione. Chciałem to delikatnie podwazyć przy wcięciu, ale z delikatnego podważenia nic sobie toto nie robi ;)

 

Niemniej chodzi dobrze, od wczoraj (bez regulacji) ma może pół minuty do tyłu...

 

Nie muszę też chyba dodawać, ze w "zwykłym" mechanizmie trudności w zamontowaniu mostka przekładni wkurzają, a w tak rzadkim - przerażają ;) Stres był...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech... też mnie to kusi...

Dojrzewam...

 

Wracając do Ljuksa - nawet się rozhulał, ale widzę, ze chyba ma strasznie niewyważony balans...

 

Na płasko ma +15s koronką w górę +70, a koronką w dol -50 (!!!)

 

Hmmm... nie powiedziałbym, ze wyniki są zadowalające, ale to typowe dla niewyważonego balansu... hmmmm...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne super fotorelacje będące skarbnicą wiedzy. Zaria świetna! Ljuks też, chociaż faktycznie  mechanizmy w nich nie powalają..... Dzięki za miłą lekturę! :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie myślałeś, żeby zbudować sobie coś w rodzaju dygestorium, jakie mają chemicy? Wtedy mechanizm nie latałby po całej pracowni


Najlepszym paliwem jest makaron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muszę zdecydowanie zmodyfikować warunki pracy, ale póki co nie bardzo jest to możliwe. Kiedyś - na pewno :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopuję, bo w dziale hamerykańskim naprawiłem mój post o super-płaskim Elginie, który mógł byc inspiracją dla sovieckiego projektu. Moze tak, może nie.. oceńcie sami :)

 

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/78578-elgin-761-zapomniane-arcydzielo/?p=2007193

 

Na dole tematu pokazałem tez egzemplarz, który ostatnio kupiłem...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.