Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
MasterMind

Tisell Marine Diver Date MKIII - Recenzja

Rekomendowane odpowiedzi

Jest jeszcz jeden niestety problem z tym zegarkiem jak i np. z Parnisami - brak serwisu :unsure:

Bo o ile mechanizm mozna serwisowac w kraju u dowolnego zegarmistrza, to juz np. jak cos walnie w bransolecie czy na tarczy, to nijak nie bedzie mozna cos z tym zrobic - zostaje sztukowanie...  :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego problem ?

Zwracasz się do producenta ( dystrybutora ).

Adres, kontakt  na stronie tissela jest .


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

+100 za recenzję.

Warto podkleić żeby gdzieś nie zaginęło.

Pełnoprawna lektura dla potencjalnych amatorów tej marki :)

Edytowane przez robertos102

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem na WUSie i w innych miejscach to nie ma problemu z reklamacjami u Tisella.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcz jeden niestety problem z tym zegarkiem jak i np. z Parnisami - brak serwisu :unsure:

Bo o ile mechanizm mozna serwisowac w kraju u dowolnego zegarmistrza, to juz np. jak cos walnie w bransolecie czy na tarczy, to nijak nie bedzie mozna cos z tym zrobic - zostaje sztukowanie...  :(

Kontakt z Mr Tisellem jest doskonały, lepszy niż z serwisami "potentatów". Problemem byłaby pewnie wysyłka do Korei i odbiór ze względu na formalności graniczne. Zegar sprawia jednak bardzo solidne wrażenie a mechanizm jest popularny i jakościowo niezły, myślę że zakup jest o porównywalnym ryzyku co jakiegokolwiek JDM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam coraz większą ochotę na ten zegar:) Tak jak twórca recenzji, na chwilę, a może zostanie na dłużej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam coraz większą ochotę na ten zegar:) Tak jak twórca recenzji, na chwilę, a może zostanie na dłużej?

 

No ma wylądować na bazarku, to pilnuj :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kontakt z Mr Tisellem jest doskonały, lepszy niż z serwisami "potentatów". Problemem byłaby pewnie wysyłka do Korei i odbiór ze względu na formalności graniczne....

Rozumiem, ze kontakt (poki zegarow nie sprzedaja jeszcze w milionach ;) ) jest doskonaly, jednak nie wyobrazam sobie wysylki zegarka do Korei, oplat (ubezpieczen), czasu oczekiwania itp. :wacko:

Zycze jednak marce jak najlepiej, bo wyprzedzili Stenka w tym modelu o glowe (jakosc/cena) B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wysyłka do Korei ?   Mechanizm typowy . Reszta pal sześć .

To zegarek za 1000 . O czym tu rozprawiać ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym, ze dla niektorych zegarek to cos wiecej niz tylko chwilowa zabawka (np. dla mnie). Chcialbym zeby zegarek przezywal ze mna wspolne chwile i pisal wspolna historie i nie wazne czy za 1000pln czy za 30k pln. Jesli sie przywiaze na dluzej i nie bede chcial sie go pozbywac a sie popsuje, to chcialbym go moc np. naprawic/odswiezyc - to chyba nie jest dziwne? Oczywiscie, ze ten Tisell jest tani i mozna go ponosic 5-10 lat a pozniej zamiast wymieniac lume/wskazowki/uszczelki itp. sru do smieci i nastepny prosze :wacko:  Ale to nie moja mentalnosc :)

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luma od początku średnia , nie ma problemu uzupełnić , wymienić  po latach w kraju .

Wskazówki średnio przeżyją zegarek . Uszczelki to też ciężkie lata ( koperta zaciskana na gwint )  Nie ma problemu , tym bardziej że zegarek nie będzie schodził na -200 m ( Rolkom to się zdarza częściej ) .

Naprawa większości usterek to koszt poniżej 200 PLN myślę . Konserwacja  50 PLN  .

Taki trywialny temat moim zdaniem .

Edytowane przez LMed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LMed - nie chce rozbierac zegarka na czesci pierwsze, bo nie o to chodzi - dalem tylko przyklad. Ok - walnie cos w bezelu czy koronce i co - dorabiac jak to Polacy potrafia (czesci z Poloneza do Mercedesa tez sie da)? ;)

 

Chodzi mi tylko o to, ze kupujac zegarek nawet za 300pln chcialbym miec pewnosc naprawy wg oryginalnych czesci i tyle. Moze wiekszosc ludzi tego nie potrzebuje ale ja i pewnie kilka osob w kraju tak - i o tym tu rozprawiam ;):)

 

I jeszcze jedno - zegarek wg mnie MEGA i uwazam, ze choc to praktycznie zerzniety design, to nie mam z tym problemu jesli pisza na tym XXX a nie Rolex.

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozkoszne trzepanie piany kolego Atrme .

Generalnie to może nie być zegarek dla Ciebie , zastanów się .

Może jesteś skazany na "supertechnikę" i szamanów pierwowzoru .

Moim zdaniem takie naśladownictwo przaśnego Rolka to słabe jest niezwykle , .

Podwieszają się pod "legendę" najpopularniejszego zegarka wśród mas .

Nie podoba mi się to . To słabsze niż działania takiego Gerlacha na przykład .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja artme rozumiem. To tak jakby kupował zegarek za 1300zł w Polsce od "zwykłego" producenta i oczekiwałby pełnoprawnego serwisu, czy to gwarancyjnego czy pogwarancyjnego. W przypadku zakupu Tisella jest gorzej, bo gwarancja jest na słowo honoru, a serwis pogwarancyjny jeszcze bardziej mglisty. Jednocześnie z zagranicy płyną informacje, że jest z tym dobrze - więc na dwoje babka wróżyła. Dopóki Tisell nie stanie się krzepko działającą marką, taka sytuacja będzie się utrzymywać.

 

Jednocześnie Ciebie LMed też rozumiem, bo nawet ja, testując różne homary Submarinera, gdzieś tam z tyłu głowy mam uczucie, że ci producenci idą po najmniejszej linii oporu zrzynając kultowy design. Z drugiej jednak strony jest popyt, to jest podaż. Jest masa ludzi, którzy nie mają tak daleko idących przemyśleń - chcą mieć na ręku coś, co jest maksymalnie zbliżone do (nazwijmy to trochę na wyrost) zegarkowego ideału piękna, jednocześnie są na tyle przyzwoici, że wybierają produkt, który nie jest bezpośrednią podróbką. I z tym nie mam problemu - bo lepiej dumnie nosić dobrze wykonanego Tisella za ~1000zł, niż dobrze wykonaną podróbkę Rolexa za tyle samo. Oczywiście, można też kupić dobrze wykonanego i kultowego SKX007 - ale szczerze mówiąc Tisell oferuje w tej cenie więcej: szafir z AR, ceramiczny bezel, szybko bijący mechanizm ze stop sekundą i dokręcaniem, bransoletę z pełnych ogniw i wygodnym zapięciem.

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak wg ciebie wypada ten tisell do steinharta? Bo cena używki może być zbliżona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze na korzysc Tisella przemawia jednak lepsza bransoleta i blizsza oryginalowi oraz kolor lumy podobny do Suba, bo chyba w Stenku jest zielona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiałbym mieć czarne Ocean One w ręce, by wydać jakiś jednoznaczny osąd, ale powiem tak:

 

Tisell tak jak pisze artme jest maksymalnie zbliżony do ceramicznego Submarinera - jeżeli zależy Ci na największym podobieństwie do oryginału, to Tisell wygrywa (w zasadzie ze wszystkimi homage'ami na rynku).

 

Steihnart OC1 nie jest bezpośrednim klonem Suba, w zasadzie jakiejkolwiek referencji. Wszystko przez własny design koperty, która jest po prostu płaska:

 

ocean1-21-1024x503.jpg

 

i powiększony rozmiar. Stenek ma 42mm średnicy, bransoletę 22mm (dla mnie bardziej wygodnie nosi się 20mm) z innym zapięciem, które jest ok, ale nie ma funkcjonalności glide-locka. Jest do tego dosyć długi, bo ok 50mm lug to lug.

 

Dla przykładu wczoraj pokazywałem Tisella przyjacielowi, który też zamierza kupić jakiś homage (i jest fanem Suba). Powiedział, że zegarek naprawdę super, ale aż zbyt podobny do Suba (co by go raziło na dłuższą metę) i wolałby jednak Steihnarta, bo "szwajcarski" i bardziej rozpoznawalny.

 

Jakkolwiek rozumiem jego tok myślenia, to się z nim nie zgadzam. Steinhart to mimo wszystko po prostu homage Suba, a "szwajcarskość" i rzekoma rozpoznawalność marki już zupełnie do mnie nie trafia. Steihnarta, osobiście, kupiłbym teraz tylko z jednego powodu - gdybym szukał czegoś większego od 40mm, bo nie każdemu klasyczny rozmiar Suba musi odpowiadać. Na plus zaliczyłbym też możliwość łatwego serwisu mechanizmu, czy to poprzez producenta, czy na własną rękę.

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież w tiselu jest miyota to chyba z serwisem też żadnego problemu nie powinno być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, tylko zakładam, że skoro ta Miyota 9015 została wprowadzona jakieś osiem lat temu na rynek, to pewnie jest mniej znana przez naszych majstrów niż stara dobra ETA - z dostępnością części pewnie też minimalnie gorzej. Aczkolwiek tak jak piszesz, to nie jest jakiś nieznany chiński wynalazek, tylko werk renomowanego producenta.

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Citizen/Miyota 9015 jest popularna u wielu producentów którzy nie dysponują swoimi mechanizmami, wkłada ją do swoich zegarków chociażby popularny na forum Balticus albo Kemmner a również np. Junkers, Borealis, H2O, Szturmanskie.

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

Recenzja jako sam fakt recenzji, ok. Kciuk w górę!

 

Mówić o historii tej "Marki", podszywając się pod wszystko co nie ich, to już śmiech na sali. To zwykły Hommage....nie toleruje takich marek - a jest ich trochę które maja prawie każdy model znanych oryginałów w swoim portfolio. KCIUK W DÓŁ!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@awi - jak najbardziej szanuję Twoją opinię.

 

Recenzję tego Tisella napisałem z dwóch powodów.

 

Po pierwsze, ja akceptuję istnienie homage'ów na rynku jako coś zupełnie naturalnego, coś co wynika z potrzeb rynku. Submariner jest cholernie drogi, a Rolex systematycznie podnosi ceny, przez co mniej majętni fani marki, tacy jak ja, mogą: albo całkowicie odpuścić marzenia o zakupie Suba; albo szukać tańszych alternatyw o zbliżonym designie, które dają namiastkę posiadania Suba. W moim przypadku noszenie chociażby Squale 20 Atmos przekuło się w przydatne doświadczenie, które jedynie utwierdziło mnie, że Submariner to jest to. Squale miałem jedno, drugie i jakoś apetytu na oryginał nie zaspokoiły, wręcz przeciwnie. Podejrzewam, że są też ludzie, którzy po zakupie takiego homage'a dochodzą do odwrotnych wniosków, że ten design jednak im nie pasuje - co z kolei pozwala im iść dalej - też fajnie.

 

Po drugie chciałem napisać recenzję Marine Divera, bowiem przez wybryki jednego z forumowych użytkowników zegarek i producent oberwał niepotrzebnie. Niepotrzebnie, bo to nie jedyny homage na rynku, tak więc dlaczego akurat jemu miałoby się obrywać najmocniej? Tym bardziej, że paradoksalnie Tisell oferuje tak wiele za tak niewiele, w porównaniu chociażby do droższych homage'ów swiss made.

 

Po prostu nie lubię hipokryzji i podwójnych standardów.

 

Natomiast to, że ktoś lubi homage, czy nie - to mnie w sumie nie obchodzi - wchodzimy w sferę gustu i subiektywnych przekonań. Lubisz? Dobrze. Nie lubisz? Też dobrze - nic mi do tego. Każdy nosi to, co mu się podoba i nie uwiera go w nadgarstek. I tyle w temacie :)

 

Co do samego Marine Divera - już go nie mam, sprzedany. Teraz testuję, olaboga, Parnisa. Za jakiś czas planuję też napisać obrazoburcze zestawienie homage'ów Submarinera, tak więc spinajcie pośladki panie i panowie.

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MasterMind, nie da się Ciebie nie lubić  :D

Jesteś aż zaś poprawny i kulturalny  :P

Edytowane przez tomaliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hah, tomaliusz :)

 

Jestem kulturalny, gdy wymaga tego sytuacja, a moje podejście w dużej mierze zależy od adwersarza. Andreas/awi zna się na Rolexach, ma spore doświadczenie teoretyczne i praktyczne, więc cenię sobie jego zdanie. Nie mógłbym go potraktować niepoważnie.

 

Gdybym miał natomiast do czynienia z jakimś ignorantem czy innym burakiem, nie czarujmy się...

 

Druga sprawa - temat w którym słowo "homage" stoi obok słowa "Rolex" jest tak łatwopalny, że lepiej nie dolewać oliwy do ognia ;)


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

@mastermind - dziękuje Ci za twoją odpowiedz i szanuje ciebie również. Masz oczywiscie racje - są Ci co lubią i Ci co nie lubią....no może jeszcze Ci co tolerują ;)

 

Ja jestem z tych co, ogólnie, tolerują. Ale, jak mnie nie stać na Ferrari, to nie kupie przeciesz przerobionego lub zrobionego Fiero. Te Hommage, i tu się z tobą zgodzę, mogą dać obraz co do ogólnego designu (jakoś) ale już nie co do jakiści rozwiązań technicznych jak i historii. I bardziej tego się czepiam/czepiałem.....historii.

 

Nie idę przeciesz w setno i się czepiam w każdym detale.....bo wtedy musiałbym też powiedzieć że historycznie, Panerai to Rolex ;)

 

Ale na końcu....życzę sobie wiecej takich recenzji...merytorycznych :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Mallujemy
      Witam.
      Poszukuje następcy dla automatu Maserati R8821110003.
      Zdecydowany byłem na divera z automatem i już prawie kupiłem Tisella Marine Diver lecz nagle wpadł mi w oko zupełnie inny zegarek.. tytułowa:
      Certina DS Action Gent Chronometer C032.851.22.087.00 
      https://www.zegarmistrz.com/Zegarek_Certina_DS_Action_Gent_COSC_Chronometer_C0328512208700_C0328512208700-12758.html?gclid=EAIaIQobChMI97b3iszu3AIVy-d3Ch2kBwvZEAQYASABEgL-FfD_BwE
      Zegarek jest piękny, niestety posiada mechanizm kwarcowy a wersja z automatem nie dość ze kosztuje 2x tyle to na dodatek nie wygląda tak ładnie jak wersja z bateryjką.
      Tak więc warto wydawać 1500 zł na tę Certine z kwarcem?
      Ew jakieś inne propozycje w stylu tej Certiny? (koniecznie datownik ( najlepiej bez nazwy dnia) i opisane minuty na tarczy)
      Budżet ok 2000 zł.
      Pozdrawiam.
       
       

    • Przez robmir
      Tisell Pilot Watch 43mm Type A
    • Przez robmir
      Sea-Gull ST25
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.