Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

PistolPete

Vulcain Nautical Heritage vs. Longines Legend Diver

Vulcain Nautical Heritage vs. Longines Legend Diver  

85 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Wykrakałeś.... do Nauticala dokupiłem dzis na bazarku LLD.

No to fajna parka się zrobiła. Szkoda, że sam nie zauważyłem tego LLD bo bym Ciebie ubiegł. ;-)

 

Wysłane z mojego ASUS_Z010D przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to fajna parka się zrobiła. Szkoda, że sam nie zauważyłem tego LLD bo bym Ciebie ubiegł. ;-)

 

Wysłane z mojego ASUS_Z010D przy użyciu Tapatalka

Nie tylko Ty

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obiecuje Wam fajne zdjęcia obu zegarkow razem do wątku. Na "otarcie łez" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze nie te fajne zdjęcia ale takie iPhone-owskie bez większego talentu.

 

Moja konkluzja porównując oba z bliska.

 

Nietuzinkowość plus niszowa manufaktura - na pewno Vulcain.

 

Jakość i dopracowanie szczegółów - LLD.

 

Czyli dla pewności warto mieć oba.

 

ed7270fa1692ebede0d054296cbc277f.jpg4219b635f89b20064a5d54d5f0ed92cf.jpg1ef02a2dec6ba2402cedf216e30d4033.jpg054bc50c6efbe7f936769d0d595b0a1a.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękne oba

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie nie było na forum to i reakcja opóźniona.

Zaiste fajna parka. Tylko pozazdrościć.  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się oba cudne ale Vulcain cudniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Vulcain, na zasadzie "primus inter pares"  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dlatego właśnie po miesiącu posiadania LLD rozstałem się z nim bez smutku a mój Vulcain Nautical oczywiście zostaje. To inna liga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dlatego właśnie po miesiącu posiadania LLD rozstałem się z nim bez smutku a mój Vulcain Nautical oczywiście zostaje. To inna liga.

Gratuluję dobrego wyboru!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem? Mnie się bardziej podoba jednak LLD. W sumie to już zegarek ikona. Vulcain wygrywa tylko manufakturowym mechanizmem, poza przekombinowaną, udziwnioną tarczą, niczym specjalnym się nie wyróżnia. I przypomina bardzo Glycine Airmana DC-4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem? Mnie się bardziej podoba jednak LLD. W sumie to już zegarek ikona. Vulcain wygrywa tylko manufakturowym mechanizmem, poza przekombinowaną, udziwnioną tarczą, niczym specjalnym się nie wyróżnia. I przypomina bardzo Glycine Airmana DC-4.

Jeżeli to nie prowokacja :-) to napiszę tak. Rozumiem osobiste preferencje estetyczne. Po to został założony ten wątek. Niemniej użyte przez Ciebie argumenty uważam za nie do końca trafione. LLD ikoną a Nautical nie? Warto zajrzeć to historii Vulcaina. Polecam. Udziwniona tarcza? Może i owszem na współczesne czasy jest mocno "odmienna" ale to wierna kopia modelu z 1961 roku, kiedy umieszczone na niej wskazania odgrywały rolę użytkową. Nie bylo wtedy kalkulatorów i Appsów. ;-) To jakby zarzucić Breitlingowi, że w Navitimerze jest udziwniona tarcza z podzialkami i przeliczeniami. To najzwyczajniej model historyczny, z czasów kiedy starano się "uzbroić" zegarki w dodatkowe funkcje. Bo nie bylo innych wygodnych sposobów. Mogę jednak zrozumiec, że jak na współczesne czasy dla niektórych zbyt dużo się dzieje na tarczy.

Watek został założony już jakiś czas temu. Od tego czasu decyzja została podjęta i zrealizowana. :-) Nie żałuję.

I dodam od siebie. Nautical trzeba zobaczyć na żywo i ponosić. Hipnotyzuje. Alarm świetnie sie spisuje. Uwielbiam jak rano budzi mnie "świerszcz" a nie przyprawiająca o zawał serca smarphonowa melodyjka. Jednak, moim zdaniem, nie jest to raczej model dla współczesnego jednozegarkowca. Ale kto wie...

Tak czy inaczej nadal uważam LLD za bardzo atrakcyjny zegarek. Ba, ma nawet w niektórych punktach przewagę nad Vulcainem. Jednak Nauticala na LLD bym już nie zamienił. Choć Longinesa chętnie bym przygarnął :-)

 

Wysłane z mojego ASUS_Z010D przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@PistolPete szczerze Ci gratuluje jako zalozycielowi tego watku, ze z tematu, ktory z zalozenia mial chyba Ci jedynie pomoc  w wyborze pomiedzy dwoma zegarkami,  temat stal sie zywa dyskusja nad wyzszoscia LLD nad Nauticalem i odwrotnie. I super. I oto wlasnie w tym chodzi, zeby byla dyskusja i kazdy pisal jakie sa jego osobiste odczucia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to nie prowokacja :-) to napiszę tak. Rozumiem osobiste preferencje estetyczne. Po to został założony ten wątek. Niemniej użyte przez Ciebie argumenty uważam za nie do końca trafione. LLD ikoną a Nautical nie? Warto zajrzeć to historii Vulcaina. Polecam. Udziwniona tarcza? Może i owszem na współczesne czasy jest mocno "odmienna" ale to wierna kopia modelu z 1961 roku, kiedy umieszczone na niej wskazania odgrywały rolę użytkową. Nie bylo wtedy kalkulatorów i Appsów. ;-) To jakby zarzucić Breitlingowi, że w Navitimerze jest udziwniona tarcza z podzialkami i przeliczeniami. To najzwyczajniej model historyczny, z czasów kiedy starano się "uzbroić" zegarki w dodatkowe funkcje. Bo nie bylo innych wygodnych sposobów. Mogę jednak zrozumiec, że jak na współczesne czasy dla niektórych zbyt dużo się dzieje na tarczy.

Watek został założony już jakiś czas temu. Od tego czasu decyzja została podjęta i zrealizowana. :-) Nie żałuję.

I dodam od siebie. Nautical trzeba zobaczyć na żywo i ponosić. Hipnotyzuje. Alarm świetnie sie spisuje. Uwielbiam jak rano budzi mnie "świerszcz" a nie przyprawiająca o zawał serca smarphonowa melodyjka. Jednak, moim zdaniem, nie jest to raczej model dla współczesnego jednozegarkowca. Ale kto wie...

Tak czy inaczej nadal uważam LLD za bardzo atrakcyjny zegarek. Ba, ma nawet w niektórych punktach przewagę nad Vulcainem. Jednak Nauticala na LLD bym już nie zamienił. Choć Longinesa chętnie bym przygarnął :-)

 

Wysłane z mojego ASUS_Z010D przy użyciu Tapatalka

Żadna prowokacja, po prostu tak myślę. LLD bardziej mi się podoba i jest wg mnie lepiej wykonany. Miszmasz na tarczy Nauticala jest co najmniej dziwny, nic w nim ładnego. LLD jest czytelny i proporcjonalny. Wskazówki w Nauticalu kojarzą mi się z DC-4, również jak tarcza z serii "o co chodzi?". 

Cykanie świerszcza, mówisz? :) Dla mnie to własnie ten metaliczny terkot był denerwujący, klimat retro budzika mam ten sam w starej Sławie, w smartfonie za to mam ustawioną miłą, spokojną melodię - tu też jak widać kwestia gustu ;)

Gratulacje zegarka, ważne że Ciebie cieszy. Temat to porównanie dwóch modeli i ja głosuję na Longinesa. 

Jeden lubi pomarańcze... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadna prowokacja, po prostu tak myślę. LLD bardziej mi się podoba i jest wg mnie lepiej wykonany. Miszmasz na tarczy Nauticala jest co najmniej dziwny, nic w nim ładnego. LLD jest czytelny i proporcjonalny. Wskazówki w Nauticalu kojarzą mi się z DC-4, również jak tarcza z serii "o co chodzi?".

Cykanie świerszcza, mówisz? :) Dla mnie to własnie ten metaliczny terkot był denerwujący, klimat retro budzika mam ten sam w starej Sławie, w smartfonie za to mam ustawioną miłą, spokojną melodię - tu też jak widać kwestia gustu ;)

Gratulacje zegarka, ważne że Ciebie cieszy. Temat to porównanie dwóch modeli i ja głosuję na Longinesa.

Jeden lubi pomarańcze...

Zbyt spokojne melodyjki mnie niestety nieraz zawiodły a Cricket dotychczas nie. Ale nie o tym rozmowa. ;-)

Jasne. Pierwsze zdanie bylo żartobliwe. Dlatego ":-)" wstawiłem. I każda opinia (głos) się liczy. W tym celu, jak @radekvintage napisał, wątek powstał. Teraz jednak mogę sam, w oparciu o swoje doświadczenie, wiecej napisać. I to też czynię. Sam bym już pewnie zapomniał o tym wątku "porównawczym" gdyby nie twoj wpis.

Nautical jest najciekawszym zegarkiem jaki dotychczas miałem w swojej kolekcji. Co oczywiście nie oznacza, że tak zostanie na zawsze.

LLD jest czytelniczy. Zdecydowanie. Ma też szafir i jest sporo cieńszy. Zgodzę się. Jednak, jako że nie traktuję Nauticala jako EDC albo ten jedyny zegarek, to ma to dla mnie co najmniej drugorzędne znaczenie. Czasem szukam w zegarkach jednak czegoś więcej niż tylko czytelność i pragmatyzm. Miedzy innymi historii, charakteru i niepowtarzalności. No i "Miszmasz" na tarczy mi nie przeszkadza więc Vulcain mnie najzwyczajniej zachwyca. :-)

 

Wysłane z mojego ASUS_Z010D przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest fajne. Wrzucaj więcej zdjęć swojego ulubieńca, bo to jest piękny zegarek.  :)

 

Ed: Alarm to fajna komplikacja, ale za LLD dla mnie przemawia też mniejsza grubość koperty. Mechanizm Vulcaina do najcieńszych nie należy - coś za coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest fajne. Wrzucaj więcej zdjęć swojego ulubieńca, bo to jest piękny zegarek. :)

 

Ed: Alarm to fajna komplikacja, ale za LLD dla mnie przemawia też mniejsza grubość koperty. Mechanizm Vulcaina do najcieńszych nie należy - coś za coś.

Masz rację Piotrze (Tak się domyślam po nicku- Jeżeli tak, to ja również Piotr ;-)). Nautical to jest proporcjonalny, ale jednak, grubasek. To sprawa nawet nie tyle samego werku co "konstrukcji rezonansowej" od spodu, w końcu alarm miał być słyszalny pod wodą, i mega-wypukłego szkiełka. To drugie stwarza niesamowity klimat. Szkoda, że to nie szafir. Jak piękny wypukły w LLD, ale znowu u Longinesa nie jest aż tak wypukły ;-). Jednak wówczas koszty produkcji byłyby znaczne

i tarcza wyglądałaby inaczej. Nie aż tak brutalnie, w pozytywnym sensie, vintage'owo. Niemniej Nauticala nie łatwo wcisnąć pod mankiet. Tu plus dla LLD. Jednak jeżeli ktoś nie potrzebuje tak płaskiego zegarka zegarka to...

Oba zegarki maja jedną wspólną, dla mnie istotną cechę, lubią zabawę z paskami.

 

 

Wysłane z mojego ASUS_Z010D przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oba są świetne i o LLD od dawna myślę, tylko oba są za duże na mój nadgarstek. LLD ma duże uszy i do tego słabo wyprofilowane (chyba że się mylę). Oba nie dla mnie niestety. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój głos na Vulcain. LLD mi się bardzo podobał niestety do momentu zobaczenia na żywo i przymiarki. Vulcain robi taką samą robotę na zdjęciach jak i na żywo. 


Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tarcza Vulcaina robie niesamowite wrażenie

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to LLD. Jak patrzę za długo na Vulcaina to kręci mi się w głowie  :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to po długim czasie wyszło tak.b3cf89bca3a1bcc674d0a83cafb1ddc5.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękne zegarki.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Lincoln Six Echo
      Venezianico: Nereide 42 Bronzo (pasek gumowy)
       
      Sztandarowy model włoskiej marki VENEZIANICO w kopercie z brązu i ze szwajcarskim mechanizmem Sellita.
       
      Nówka, full set, daję gwarancję na 36 miesięcy realizowaną przeze mnie (żadnych zmartwień po stronie Kupującego).
       
      Cena sklepowa: 4990 zł
      Cena tutaj: 3990 zł. 
      Wysyłka: ubezpieczonym do pełnej wartości InPost, na podany adres stacjonarny lub paczkomat.
       
      Zdjęcie z karteczką zrobione w pośpiechu drewnianą patelnią (ale jest!). 
       
      Nereide Bronzo to wyjątkowy zegarek, czerpiący inspirację ze słynnych Koni św. Marka, łączący w sobie ponadczasowy urok brązu i historię weneckiego rzemiosła. Jego obudowa z brązu z czasem nabierze unikatowej patyny, opowiadając niezliczone historie. Zegarek wyposażony jest w szwajcarski mechanizm Cal. Sellita SW200-1, szafirowe szkło z antyrefleksyjną powłoką oraz pasek z gumy, z opcjonalnym dodatkiem skórzanego paska. Oferuje wodoodporność do 300m, Super-LumiNova® BGW9 umieszczoną na indeksach i wskazówkach oraz grawerowany dekiel z motywem Koni św. Marka.

      Materiał koperty: Brąz
      Szerokość: Ø42 mm, lug to lug 49.00 mm
      Mechanizm: Swiss Made Cal. Selita SW200-1 Automatic
      Szkło: Szkło szafirowe z antyreklesem
      Luminova: BGW9 Super-LumiNova®
      Bezel: Brąz
      WR: 30ATM (= 300mt)
      Pasek: Gumowy pasek, Made in Italy
      Gwarancja: 36 miesięcy

      Co otrzymasz z zegarkiem?
      Oryginalne, firmowe pudełko Venezianico Dowód zakupu Certyfikat gwarancji i autentyczności Mapa Wenecji z inspiracjami do naszych zegarków  
      Zapraszam! 
       
      Film bez tytułu ‐ Wykonano za pomocą Clipchamp (4).mp4  

       

       

       

       

       

       

       

       
    • Przez Jaspel
      Lato coraz bliżej więc warto mieć w kolekcji jakiegoś fajnego brąziaka.
      Nowego właściciela szuka świetny zegarek, Glycine Combat Sub gl0389, z kopertą wykonaną z brązu. Świetny rozmiar - 42 średnicy, 22 w uszach i kapitalne 10mm grubości, bardzo fajnie klei się do ręki i nie przeszkadza ( na zdj na moim nadgarstku - 17.5cm). Tarcza koloru zielonego, wkładka lekko bordowa.
       Reszta standard, szkło szafir z niezłym antyrefleksem wewnętrznym, ładne nakładane indeksy, w środku cyka niezawodna i tania w serwisie sw200.
      Zegar w stanie 9/10, oprócz lekkiej patyny ( którą można w łatwy sposób usunąć), raczej niezauwazalne ślady użytkowania.
      Szkło i bezel czyste.
      W komplecie pudła, karta gwarancyjna (zegarek kupiony na początku stycznia tego roku), instrukcja, nie używany skórzany pasek glycine.
      W gratisie dodaje bardzo fajną, miękka gumę FKM, idealnie pasuje do zegarka.
      Poproszę 2299zl było a jest --> 2199zl,  odbiór w Bydgoszczy.




















    • Przez tofiks_th
      Cześć,
      Sprzedam zegarek firmy Addiesdive DeepSea Hunter, wzorowany na modelu Tudor Ranger. Koperta stalowa o średnicy 42mm (mierzone bez koronki), zakręcana koronka i dekiel, wodoszczelny 200m (ponoć), szafirowe szkiełko, nakładane indeksy, fajna błękitną luma. Zegarek napędzany dokładnym mechanizmem kwarcowym Seiko vh31 imitującym napęd automatyczny. Zegarek bardzo uszanowany, bez zauważalnych śladów użytkownika, subiektywnie 9/10. Zdjęte ogniwa bransoletki dodaje. W zestawie oryginalne pudełko. Bez negocjacji, zamian i zwrotów. Cena ostateczna 300 zł z wysyłką do paczkomatu Inpostu.
      w razie pytań zapraszam
      Tomek








    • Przez Z_bych
      1. DUŻY, MĘSKI ZEGAREK NURKOWY AUDAZ ADZ-2075-01
      Cena 1150 zł + koszt wybtanej wysyłki
      Stan 9/10
      Zegarek z 2-letnią gwarancją
       
      Super fajny, bardzo dobrze wykonany zegarek dla dużego faceta. Trzeba mieć nadgarstek, żeby nosić ten kawał stali, zwłaszcza na bransolecie z pełnych ogniw i pełnymi maskownicami. 
      Waga kompletu to prawie ćwierć kilo
      Latem można go oczywiście nosić na wygodnym, gumowym pasku. W zestawie będzie odpowiednio dopasowany pasek od ANCONA. 
      Zegarek jest niemal w idealnym stanie wizualnym, mechanicznie bez zastrzeżeń. 
       
      A teraz o zegarku...
      Koperta Sea Armor 200m jest wykonana z litego bloku stali nierdzewnej 316L, skonstruowanej tak, aby zapewnić najwyższy stopień trwałości i wodoodporności dzięki znacznej obudowie o średnicy 45 mm i całkowitej grubości 15 mm, łącznie z deklem i szkłem. Do zegarka dołączono bransoletę ze stali nierdzewnej 316L z ogniwem H, zaprojektowaną z myślą o dokładnym dopasowaniu i wytrzymałości z solidnymi ogniwami końcowymi.
      Zegarek jest wyposażony w odporne na zarysowania szafirowe szkiełko, zapewniające najwyższą trwałość, w jednokierunkowy bezel z wkładką ceramiczną z wygrawerowanymi 60-minutowymi podziałkami i wypełnioną luminą, która pozwala nurkom oznaczać czas nurkowania i przystanki dekompresyjne.
      Czytelność czasu w każdych warunkach słabego oświetlenia jest najważniejsza dla wszystkich
      nurków, dlatego zegarek nurkowy Sea Armor zapewnia optymalną widoczność dzięki uporządkowanej tarczy Immaculate i dużym wskazówkom oraz nakładanym indeksom, które są obficie wypełnione świecącą na niebiesko szwajcarską powłoką Super Luminova.
      Zegarek został zaprojektowany pod kątem wodoodporności do 200 m / 660 stóp. Posiada zakręcaną koronkę, solidny, wkręcany dekiel z głęboko wytłoczonym motywem kotwicy. Sea Armor 200m jest napędzany sprawdzonym od lat koniem pociągowym NH35A Seiko Automatic  na 24 kamieniami.
      Specyfikacja:
      Materiał koperty : 316L Stainless Steel Szerokość koperty: 45 mm bez koronki Wysokość koperty (L2L) : 53 mm Wysokość koperty: 15 mm (z deklem i szkłem) Uszy: 24 mm Bransoleta: stal 316L  Szkło: szafirowe Bezel : jednostronnie obracany z wkładką ceramiczną Koronka i dekiel: zakręcana  Wodoodporność: 200m Mechanizm: Seiko TMI NH35 Waga z bransoletą i kompletem ogniw: 239 gms  Stan – 9/10 Pełny komplet sklepowy a w gratisie super pasek gumowy ANCON w idealnie pasującym kolorze, 
       
      2. ARTEGO – 300 M AUTOMATIC
      Cena 800 zł + koszt wybtanej wysyłki
      Stan 6/10
      Zegarek z roczną gwarancją
       
      Kawał solidnego divera dla kogoś, kto naprawdę ma na czym nosić duże, solidne zegarki.
      Zegarek jest używany, ale liczne przetarcia powłoki pvd dodają mu tylko charakteru. Rzadko spotykany odcień niebieskiej tarczy z nakładanymi, wysokimi indeksami i wskazówki typu ploprof dają razem z kopertą fajny, rzadko spotykany zegarek. I jeszcze jedno – można już go nosić bez obawy o porysowanie
       
      Zegarek jest używany i nosi tego liczne ślady na kopercie i bransolecie, szkło jest czyste. Pokrycie pvd super wygląda, ale niestety, nie jest zbyt trwałe. Mechanicznie zegarek jest w stanie bardzo dobrym, automatyczny mechanizm jest na równym, ładnym i punktualnym chodzie, data przeskakuje płynnie, zegarek trzyma długość chodu i nakręca się bezproblemowo. Bezel działa płynnie, ale dość sztywno. Dodatkowo 2 ogniwa i oryginalne pudełko, podniszczone.
      Dane techniczne:
      Mechanizm Miyota 8215 automatyczny z szybką zmianą daty i stopsekundą, rezerwa chodu 46 godz.  Koperta i bransoleta stalowa Logowane dekiel i koronka zakręcane. Szkło szafirowe, płaskie, z wewnętrznym antyrefleksem Bezel jednostronnie obrotowy, 120-klikowy Bransoleta z logowaną klamrą z bezpiecznym zapięciem. Szerokość bez koronki 45 mm, L2L 50 mm grubość 15,5 mm Wodoszczelność 300 m  
































×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.