Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

pmwas

Zegarek projektu Roskopfa

Rekomendowane odpowiedzi

Pod koniec XIX stulecia, w odpowiedzi na rynkowe zapotrzebowanie na niedrogi, ale niezawodny i solidny zegarek, George F. Roskopf zaprojektował i wprowadził do produkcji mechanizm z wychwytem kołkowym.

 

GeorgesFredericRoskopf.jpg

 

zdjęcie - fr.wikipedia.org

 

Nie muszę chyba mówić, czy odniósł sukces, czy nie... Któż spośród kolekcjonerów zegarków i entuzjastów zegarmistrzostwa nie zna dzisiaj nazwy Roskopf? Zarówno zegarki marki Roskopf, jak i liczne klony niechronionego (jak się okazuje) w Europie dostatecznie projektu, "zalały" niemal europejskie rynki i dziś znalezienie Roskopfa to żaden wyczyn.

 

Oczywiście jako niedrogie zegarki, można by rzec, dla mas, Roskopfy nie były kupowane do szuflady. Roskopf miał ciężko pracować i dziś mało który Roskopf wygląda jak nowy. Przeciwnie, zdecydowania większość to zużyte do granic przyzwiotości, uszkodzone złomy, kóre pewnie można by nawet uruchomić, tylko... po co?

 

Ostatnio jednak (w końcu) trafłem na Roskopfa wartego uwagi. Stąd też dzisiejsze opracowanie:

 

post-2232-0-23177100-1490110483_thumb.jpg

 

Tak wygląda Roskopf w częsciach. Oczywiście - mechanizm był produkowany długo i w kilku wersjach rozwojowych, jednak w zasadzie każdy z nich wyglądałby mniej więcej podobnie.

 

Z istotnych elementów widocznych poniżej - wychwyt kotwicowy kołkowy, monometaliczny balans z płaskim włosem, a także nietypowe rozwiązanie sprzęgła ciernego dla ustawiania wskazówek, zintegrowanego z pokrywą bębna spręzyny.

 

post-2232-0-46746200-1490110640_thumb.jpg

 

Sprzegło jest zabite "na amen" i nie wygląda na rozbieralne - nie chcę wygiąc koła, więc nie podważałem za mocno.

Warto tez zauważyc, ze sam ćwiertnik jest luźno nałożony na centralną oś i nie należy go zaciskać!

 

Co do wychwytu kołkowego - jest to tańsza wersja wychwytu kotwicowego, z prostszym do wykonania kołem wychwytowym i kołkami zamiast palet. Oczywiście, będzie on pracował zdecydowanie mniej dokładnie i nie zagwarantuje 'chronometrycznej" precyzji, ale z pewnością jest dużo tańszy w produkcji, a przy tym ma podstawową zaletę wychwytu kotwicowego - swobodnie pracujący balans.

 

Montaż rozpoczynam od mostka remontoiru i jego elementów. Wałek można włozyć do mechanizmu, poprawi stabilność podzespołu w czasie dalszej pracy.

 

post-2232-0-13180300-1490110860_thumb.jpg

 

Ciekawym rozwiązaniem są nacięcia w głównej płycie i śruba pozwalająca regulować odległość między łożyskami wychwytu.

 

Pora na montaż mostka balansu.

Montuję na płycie, bo w powietrzu potrzebne by były ze trzy ręce. Wolę jednak łożyska przykręcane pod spodu, można wtedy położyć mostek stabilnie na biurku i jest łatwiej.

 

post-2232-0-87149700-1490111025_thumb.jpg

 

Za łożyskami przykręcanymi od góry przepadam średnio, za to wciskanych klocków włosa - nienawidzę ;)

Bardzo niewygodne w montażu i demontażu, ale - znów - tańsze.

Na ostatnim zdjęciu widać króciutki "mostek" miedzy końcem sprężyny a zębem bębna. Nie sprawdzajac, czy końca nie da się jednak jakoś dopasować, skopiowałem to rozwiązanie przy montażu.

 

post-2232-0-78840800-1490111142_thumb.jpg

 

Bęben sprężyny jest w Roskopfach bardzo szeroki, warto tez zauważyć brak koła centralnego.

Przekładnia chodu została okrojona z czterech do trzech kół, czego efektem był odwrotny kierunek pracy osi sekundowej. 

Stąd tez wiele zegarków robionych wg projektu Roskopfa sekundnika nie posiadała, a w niektórych chodzi on... do tyłu :) (!)

Po czasie dodano jeszcze jedno koło do przekładni, aby przywrócić prawidłowy kierunek pracy wskazówki - jak to widać w prezentowanym egzemplarzu.

 

Składanie mechanizmu jest super-proste, Mało elementów, osobne mostki w wychwycie, tylko klocek włosa może sprawiać kłopoty.

Łożyska balansu i wychwytu sa rubinowe, co powinno zapewnić niezawodną pracę przez lata.

 

post-2232-0-42368400-1490111347_thumb.jpg

 

Śrubka małego koła naciągu ma odwrotny gwint!

Teraz koła przekładni wskazan i tarcza...

 

post-2232-0-55363400-1490111418_thumb.jpg

 

Tarcza jest CUDOWNA. Jedyną jej wada jest lekko wygięta nóżka, ale jakoś nie mam ochoty sprawdzać, czy da się ją wyprostować.

Na pierwszy rzut oka widzimy jedną śrubkę mocującą tarczę, ale oczywiście są dwie, tylko tą drugą trzeba obsługiwać patrząc na mechanizm z boku.

Jak widać zapomniałem założyć mostek balansu przed zamontowaniem mechanizmu w kopercie, ale w tym zegarku to nie problem, można założyć później.

 

post-2232-0-41293700-1490111584_thumb.jpg

 

Chodzi jak nówka szuka!

 

post-2232-0-34931300-1490111552_thumb.jpg

 

A cały zegarek wygląda tak :)

Jest... cudny!

 

post-2232-0-32803800-1490111609_thumb.jpg

 

Koperta to jakiś stop niklu (argentane), jak to w niedrogim zegarku, ale za to wzornictwo jest "bezbłęde".

 

post-2232-0-19699400-1490111653_thumb.jpg

 

Nie wiem, jaką technika uzyskiwano tak głębokie dekoracje, czy to stempel, czy odlew, ale robi wrażenie.

Rzadko spotyka się tak ładnego Roskopfa (i ładny i świetnie zachowany), i aż się sobie dziwie, ze całe 30 sekund zastanawiałem się, czy go kupić...

 

A mechanizm to projekt ze znamionami geniuszu, nie wiem, czy komuś udało się uzyskać tak dobry stosunek kosztów do jakości, jak Roskopfowi. W znanych mi "budżetowych" zegarkach z tamtego okresu spotyka się jednak o wiele dalej idące kompromisy.

 

Nic dziwnego, ze ten projekt zrobił tak oszałamiającą karierę.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu udostępniona masa wiedzy, tylko tak dalej. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna robota i piękny zegarek - zapomniałeś dodać jakie dźwięki wydaje chodzący Roskopf  :)  ja naprawdę kiedyś w nocy wstawałem aby go zdjąć z haczyka i wpakować do szuflady tak napierniczał głośno - ja bardzo lubię takie siermiężne zegarki szczególnie w tak zachowanych kopertach 

 

Jeśli mogę zaśmiecić Twój temat to wkleję kilka fotek z katalogu Ignacy Cypres z 1939 roku i ofertą zegarków kieszonkowych różnych marek - daje to pojęcie jak rozkładały się ceny zegarków w tamtych czasach 

post-68206-0-84627500-1490118501_thumb.jpg

post-68206-0-91565300-1490118509_thumb.jpg

post-68206-0-67968900-1490118517_thumb.jpg

post-68206-0-25372400-1490118524_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie :)

Roskopf jest głośny, ale poza tym w zasadzie brzmi całkiem "normalnie" - spodziewałem się dźwięku bardziej jak budzik. Tak jak brzmią amerykańskie "dolarówki", a tu ładne cykanie :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dluzszego czasu zbieram sie do "grzebania" w zegarkach kieszonkowych, ale jakos nie moge sie zebrac. W kazdym razie wiem teraz do kogo sie zwrocic personalnie z ewentualnymi pytaniami :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich :D ... Przede wszystkim zaopatrz się w odpowiednie narzędzia. Komplet wkrętaków, pęsety, ale dobre np. Rubicon, lupy ze dwie sztuki x4 i x10, komplet podstawek pod mechanizmy, rodico i wysokie biurko, bo Ci plecy wysiądą... Jeszcze oliwy 1 i 2 i zaczynaj... Na blacie połóż sobie kawał szyby hartowanej z podłożonym białym papierem. Weź jakąś kieszonkę i działaj.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje kolego #kiniol. PRZEPRASZAM pozostalych KOLEGOW. :( 

Na razie "siedze" w pendule de cheminée.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież nie ma za co ( sorry, że w imieniu innych kolegów ;) ) ... Jak tylko można to się pomaga...Świat kieszonek jest fascynujący :)


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlaśnie - nie ma za co. 

Myślę, ze praca z kieszonkami nie różni się zbytnio od pracy ze średniej wielkości zegarem. Może o tyle, że czopy są cienkie i łatwiej coś złamać ;)

Patrząc na to, co pokazujesz w swojej pięknej relacji z naprawy - taki Roskopf to dla Ciebie "bułka z masłem" :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kiniol, @pmwas

tez tak mysle,ze "swiat kieszonek jest fascynujacy", mam jednego Roskopf'a w szufladzie, ale powiedzialem sobie, ze nie zajrze do niego dopoki nie skoncze moich nastepnych pendule de cheminée, a potem musze uruchomic dwa longcase'y. Moim zamierzeniem jest nie tylko uruchmienie, ale takze przy okazji zrobienie w miare moich mozliwosci dobrej dokumentacji, a to jednak zabiera czas, ktorego dla zegarow niestety nie mam za duzo. :( 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie...  czas... czasem myślę, że fajnie by było w ogóle nie musieć spać ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie...  czas... czasem myślę, że fajnie by było w ogóle nie musieć spać ;)

Ograniczyłem do minimum, skutki zdrowotne zmusiły mnie do zaniechania tego typu praktyk.  :D  Odporność organizmu bardzo mi spadła...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.