Niszowe zegarki skladane z czesci zamiennych

[radekk 431]

Szanowni koledzy.

Ciekawy jestem czy ktos z Was zetknal sie ze skladaniem zegarkow z czesci zamiennych i sprzedaza ich za ca 10 - 20 % ceny. Co o tym sadzicie? Sam doswiadczylem takiej sytuacji z HD3 marka , ktora nie istnieje. Czy takie zegarki mozna nazwac autentycznymi skoro wiadomo jest, ze mialy np. w przypadku Three Minds limitacje 33 sztuki? Na rynku mozna spotkac zegarki bez numeru sprzedawane przez nowego wlasciciela marki, ktory je sklada w znanych warsztatach zegarmistrzowskim w Szwajcarii a sam jest rekinem tego biznesu. Mowi tu o David Wunderlli. Z tego co mi wiadomo likwidowal juz wiele niszowych marek a zegarki sklada dalej np Wyler. Troche zle sie z tym czuje mimo , ze wszystko jest niby w porzadku pudelko itd. Pan Wunderlli jest oficjalnym wlascicielem praw do wielu marek. Mam np kontakt z kolekcjonerem z Ukrainy gdzie na jego zegarku jest napis limited 333 a zegarek tez nie posiada numeru..... Gdyby nie moja przygoda z brakujaca srubka nie sledzilbym tej sprawy. Nie chce miec swiadomosci, ze mam w swojej kolekcji nieautentyczne zegarki. Wiem, ze ostatno likwidowal tez marke Michel Jordi. Co o tym sadzicie? Zetkneliscie sie z tym kiedys. Pamietam wiele lat temu skladano rolexy z czesci?

[irekm 917]

Niedawno kolega tutaj na forum pytal sie o Wylera bo nie potrafil takiego znalezc w sieci, wtedy mu powiedzialem ze był to oryginalny skladak,  czyli dokladnie to o czym piszesz.  

Kopertabyla z jednego modelu tarcza z innego I dekiel z jeszcze innego,  czyli sam nie wiem, zegarek był z oryginalnych czesci ale ciezko by bylo go nazwac oryginalnym, ale tutaj chyba trzeba by bylo zapytac sie prawnikow 

[RTK-WGM 227]

Mam podobne przypadki jeśli chodzi o markę Enicar. Niestety moim zdaniem jest to składak dla kolekcjonerów niewiele wart. Często widzę składaki z oryginalnych części niemające nic wspólnego z żadnym modelem. Jeśli natomiast chodzi o limitacje i jeśli złożony został dokładnie jak pierwowzór to i tak masz mało wart okaz. Limitowana wersja zawsze winna się czymś wyróżniać od zwykłego modelu, nie tylko samym nr.

[Gość vitriol]

O Rolexach nic nie wiem, ale starszy model Omegi (SM300) jest popularnym buildem.

Tak zwane "Watchco", ale to łatwo poznać - składa się tylko zegar, bez pudeł a koperty mają nr. serwisowe inne obecne już vintydże.

[radekk 431]

Mam podobne przypadki jeśli chodzi o markę Enicar. Niestety moim zdaniem jest to składak dla kolekcjonerów niewiele wart. Często widzę składaki z oryginalnych części niemające nic wspólnego z żadnym modelem. Jeśli natomiast chodzi o limitacje i jeśli złożony został dokładnie jak pierwowzór to i tak masz mało wart okaz. Limitowana wersja zawsze winna się czymś wyróżniać od zwykłego modelu, nie tylko samym nr.

Enicar tez " zajmowal" sie Dawid Wunderlli... tu sa oryginalne dokumenty HD3 i zegarek jest identyczny. Nie ma tylko numeru. Ale na tych wyprodukowanych za czasow egzystencji HD3 tez nie ma. Jest tylko informacja o limitacji. Tu zupelnie nie  ma mowy o jakiejs dowolnosci czy zmianach. To identyczne zegarki z pudelkami i dokumentami. Chodzi o to, ze ktos je sklada w zaciszu warsztatu i mnie przeszkadza ta mysl bo boje sie o jakosc. W poprzednim brakowalo srobki.......Cena regularna to $59000. Dalej zegarek kosztuje blisko 20000$ Co do Wylera to Wunderlli produkuje podobne zegarki ale pod inna nazwa. Skladal identyczne egzemplarze przez wiele kilka lat. Tu nie ma problemow bo to masowka. W swietle prawa jest wlascicielem tych marek. Zreszta spojrzcie sami

http://dev.genevatimepieces.com/news/rd-luxury-first-haute-horology-company-sell-exclusively-online