Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
qwoot

Otworzenie koperty i regulacja Tissota

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jako że zegarek ma już ponad 20 sekund na minus postanowiłem podjąć się jego regulacji (osobiście, bo kurz wewnątrz koperty po zegarmistrzach i porysowania metalu nie są fajne). Nawet nie wiem czy mogę zaufać najbliższemu autoryzowanemu serwisowi w Białymstoku i im powierzyć bez obaw na czyszczenie / regulacje. Do rzeczy.

Będzie to moje pierwsze w życiu grzebanie w jakimkolwiek zegarku i chciałbym to zrobić bezbłędnie, by się dobrze przygotować chciałbym się upewnić odnośnie kilku spaw. Czynność absolutnie podstawowa i banalna dla Was, lecz liczbą moich szczegółowych pytań w tak prostej sprawie na pewno się zdziwicie ^_^

 

1. Zegarek to Tissot PRS 516 Automatic - tył wygląda następująco:

http://ifotos.pl/z/qhwaqwr

I tutaj chciałbym się upewnić czy to jest aby na pewno "podważany" dekielek? na 99% zdaje się, że tak ale 1 procent sugeruje, że może on być odkręcany tarciem przyłożonym. Nie ma nic gdzie można by wsadzić jakiekolwiek narzędzie do odkręcania

2. Jak dekielek jest podważany, to czy istnieje jakieś specjalne narzędzie które robi to możliwie bez szkody / z najmniejszą szkodą dla dekielka i koperty? Nóż to wiadomo, ani to precyzyjne ani bezpieczne, a na serwisie aukcyjnym natrafiłem jedynie właśnie na coś nożo-podobnego za dychę i jakością jak z bazaru. Czy nie ma nic lepszego do tego?

3. Zdejmując natrafię na gumkę uszczelniającą - czy to jednorazówka, czy wystarczy ją przemyć wodą demineralizowaną z ewentualnego brudu, wysuszyć i wsadzić z powrotem jak w rozsądnym stanie?

4. Mechanizm ETA 2836-2 czym to regulować - chodzi o precyzyjne dobranie narzędzia - rozmiar "suwmiarkowy" byłby bardzo mile widziany. Wiadomo, za mały śrubokręt zostawi niepotrzebny znak.

5. Jest jakiś przelicznik podziałkowy np jedna kreska to +-5sekund, czy to metoda prób i błędów?

6. Jest jakiś sposób by rozmagnesować śrubokręt? Czy do tego tylko specjalne urządzenie?

7. Regulujemy podczas wstrzymanego ruchu zegarka, podczas pracy, czy jeden pies?

8. Jak regulujecie zegarek? Na wyczucie / przelicznik podziałkowy (jeżeli istnieje i znany) czy nagrywacie na telefon i na komputerze liczycie kliknięcia mechanizmu i obliczacie jaką ma odchyłkę? Bo ja mam zamiar zmierzyć pomiar 24godzinny i zobaczyć ile sekund się opóźnia zamiast przeliczać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idz kolego lepiej do zegarmistrza bo wiecej szkod narobisz niż napraw.

( pomijam kwestię ze prawdopodobnie mechanizm wczesniej trzeba umyć i naoliwić)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, może nie posiadam zbyt wielkiego doświadczenia w tych sprawach ale swojego J.Springsa sam wyregulowałem metodą prób i błędów jak to ładnie nazwałeś. Należy zachować dużą precyzję, bo naprawdę niewielkie przesunięcie nastawnika powoduje istotne zmiany. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jako że zegarek ma już ponad 20 sekund na minus postanowiłem podjąć się jego regulacji (osobiście, bo kurz wewnątrz koperty po zegarmistrzach i porysowania metalu nie są fajne). Nawet nie wiem czy mogę zaufać najbliższemu autoryzowanemu serwisowi w Białymstoku i im powierzyć bez obaw na czyszczenie / regulacje. Do rzeczy.

Będzie to moje pierwsze w życiu grzebanie w jakimkolwiek zegarku i chciałbym to zrobić bezbłędnie, by się dobrze przygotować chciałbym się upewnić odnośnie kilku spaw. Czynność absolutnie podstawowa i banalna dla Was, lecz liczbą moich szczegółowych pytań w tak prostej sprawie na pewno się zdziwicie ^_^

 

1. Zegarek to Tissot PRS 516 Automatic - tył wygląda następująco:

http://ifotos.pl/z/qhwaqwr

I tutaj chciałbym się upewnić czy to jest aby na pewno "podważany" dekielek? na 99% zdaje się, że tak ale 1 procent sugeruje, że może on być odkręcany tarciem przyłożonym. Nie ma nic gdzie można by wsadzić jakiekolwiek narzędzie do odkręcania

2. Jak dekielek jest podważany, to czy istnieje jakieś specjalne narzędzie które robi to możliwie bez szkody / z najmniejszą szkodą dla dekielka i koperty? Nóż to wiadomo, ani to precyzyjne ani bezpieczne, a na serwisie aukcyjnym natrafiłem jedynie właśnie na coś nożo-podobnego za dychę i jakością jak z bazaru. Czy nie ma nic lepszego do tego?

3. Zdejmując natrafię na gumkę uszczelniającą - czy to jednorazówka, czy wystarczy ją przemyć wodą demineralizowaną z ewentualnego brudu, wysuszyć i wsadzić z powrotem jak w rozsądnym stanie?

4. Mechanizm ETA 2836-2 czym to regulować - chodzi o precyzyjne dobranie narzędzia - rozmiar "suwmiarkowy" byłby bardzo mile widziany. Wiadomo, za mały śrubokręt zostawi niepotrzebny znak.

5. Jest jakiś przelicznik podziałkowy np jedna kreska to +-5sekund, czy to metoda prób i błędów?

6. Jest jakiś sposób by rozmagnesować śrubokręt? Czy do tego tylko specjalne urządzenie?

7. Regulujemy podczas wstrzymanego ruchu zegarka, podczas pracy, czy jeden pies?

8. Jak regulujecie zegarek? Na wyczucie / przelicznik podziałkowy (jeżeli istnieje i znany) czy nagrywacie na telefon i na komputerze liczycie kliknięcia mechanizmu i obliczacie jaką ma odchyłkę? Bo ja mam zamiar zmierzyć pomiar 24godzinny i zobaczyć ile sekund się opóźnia zamiast przeliczać.

Więcej zaufania do prawdziwych zegarmistrzów.

 

Nie należy wybierać do grzebania na swój pierwszy raz dobrego zegarka za porządne pieniądze.

Zegarek późni się 20 sekund w ciągu doby, godziny, tygodnia?

 

Zasada jest taka, że uszczelki są jednorazowe.

Na fizyce wyjaśnia się jak rozmagnesować i namagnesować stal i co to jest ferromagnetyzm, i co to są dipole magnetyczne. Chyba najłatwiej kupić demagnetyzer za ok. 50 zł lub samemu kombinować z cewką zasilaną prądem zmiennym. Posty na ten temat:

Przeliczniki "podziałkowe" :D nie mają zastosowania przy precyzyjnym ustawianiu chodu.

Przed ustawianiem chodu zawsze należy przeprowadzić konserwację zegarka jeśli minęło już kilka lat eksploatacji.

Zegarek ustawia się wg sprawdzarki, a potem wprowadza się bardzo drobne korekty. Metoda bez sprawdzarki jest możliwa, ale jest żmudna.

Ja reguluję podczas pracy za pomocą sprawdzarki produkcji chińskiej.

 

Proponuję jednak zaufać fachowcom. Lepiej się uczyć na zegarku za 5 zł. Przy niewprawnej ręce ześlizgnie się śrubokręt na włos ewentualnie balans i mamy kłopot, przesuwka może mieć mały luz i zegnie się włos. Druga sprawa chód zegarka reguluje się przestawiając przesuwkę, a nie np. zamocowanie końca włosa ;).

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Arek_Win

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do zegarmistrza to czytałem opinię, że nie zawsze można natrafić na przyzwoitą usługę nawet w autoryzowanych punktach serwisowych. Napisałem jaki punkt Tissota mam najbliżej, jak usłyszę jakąś opinię o jakości świadczonych tam usług to mogę rozważyć, bo czas oliwienia i tak zbliża się wielkimi krokami.

Ale co jak będzie już naoliwiony i będzie w niedalekiej przyszłości niedokładnie "chodził"? Nie będę przecież latał z każdą odchyłką po serwisach, więc temat ma sens.

Kurzu, tłustego odcisku palca na środku tarczy, okruchów bułki, rys i "innych śladów" nie chcę, a wiadomo że sam zrobił bym sobie (starał się) lepiej niż obcy. Myć nie trzeba, tarcza i bebechy wręcz sterylne, za to zmianą smaru szwajcarskiego wewnątrz na pewno bym nie wzgardził.

Oczywiście 20 sekund to dzienne opóźnienie, a nie ukrywam że znacznie bardziej wolę jak się śpieszy niż późni.

Co do sprawdzarki, to sporo filmików na necie jak wykorzystują do tego z powodzeniem nawet śmieciowe aplikacje na smartfony, mój pomysł to było by nagranie i policzenie odgłosów mechanizmu w programie do obróbki dźwięku.

Ja uczyć się robić czegokolwiek wewnątrz zegarka nie będę i nie zamierzam - ale myślę sobie co to za filozofia otworzyć (jak poznam na jakiej zasadzie dekielek zamknięty i odpowiedzi na szczegóły wyżej) i przestawić tą śrubkę bliżej +lub- :)

Rękę mam precyzyjną i się nie śpieszę.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba Twój pierwszy poważny zegarek bo strasznie emocjonalnie podchodzisz do tematu :)

 

Za dużo się internetu naczytałeś, od około 30 lat serwisuję zegarki i jakiekolwiek niedoróbki, uwagi do wykonanej usługi trudno mi sobie przypomnieć....

Same drobiazgi.

By wyregulować zegarek potrzebny jest profesjonalny sprzęt, dodatkowo ŻADNA REGULACJA NIE JEST WIECZNA, wystarczy lekkie uderzenie w futrynę.....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy i ostatni, to dlatego ;)

Jeden dobry serwisant / zegarmistrz to dla mnie żaden argument odnośnie oceny ogółu - jak ocena to indywidualna. Poza tym kto by tam jakieś uwagi zgłaszał? "Paaanie tosz ta rysa była jak pan mnie tu przywlekł!" "to nie brud na tarczy to tak zrobione fabrycznie" "ja tam nic złego nie widzę" "jakie krzywo? ślepyś pan tosz jest prosto". Także gadanina z partaczem jak coś spartoli to... można sobie pogadać, tutaj nie ma mentalności jak w Japonii i winnego nigdy nie ma. Więc ludzie machają na to ręką, a tylko promil z nich zada sobie trud i opisze sytuacje czy doda ocenę publicznie.

 

Super ekstra było by jakby w serwisach przy dawaniu zegara robili komisyjnie zdjęcia i przesyłali w formie elektronicznej (by zapobiec obróbce zdjęcia) - wtedy to jest konkret dowodowy, a nie subiektywna opinia / słowo przeciw słowu. Taka praktyka klientów by przyciągnęła i takiemu zegarmistrzowi bym ufał!

Co do sprzętu, to przecież wiem, jak pisałem wyżej ze scyzorykiem / ruskim krzywym śrubokrętem startował nie będę, stąd zadałem pytanie o odpowiedni sprzęt :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba Twój pierwszy poważny zegarek bo strasznie emocjonalnie podchodzisz do tematu :)

 

Za dużo się internetu naczytałeś, od około 30 lat serwisuję zegarki i jakiekolwiek niedoróbki, uwagi do wykonanej usługi trudno mi sobie przypomnieć....

Same drobiazgi.

By wyregulować zegarek potrzebny jest profesjonalny sprzęt, dodatkowo ŻADNA REGULACJA NIE JEST WIECZNA, wystarczy lekkie uderzenie w futrynę.....

 

 

Pierwszy i ostatni, to dlatego ;)

Jeden dobry serwisant / zegarmistrz to dla mnie żaden argument odnośnie oceny ogółu - jak ocena to indywidualna. Poza tym kto by tam jakieś uwagi zgłaszał? "Paaanie tosz ta rysa była jak pan mnie tu przywlekł!" "to nie brud na tarczy to tak zrobione fabrycznie" "ja tam nic złego nie widzę" "jakie krzywo? ślepyś pan tosz jest prosto". Także gadanina z partaczem jak coś spartoli to... można sobie pogadać, tutaj nie ma mentalności jak w Japonii i winnego nigdy nie ma. Więc ludzie machają na to ręką, a tylko promil z nich zada sobie trud i opisze sytuacje czy doda ocenę publicznie.

 

Super ekstra było by jakby w serwisach przy dawaniu zegara robili komisyjnie zdjęcia i przesyłali w formie elektronicznej (by zapobiec obróbce zdjęcia) - wtedy to jest konkret dowodowy, a nie subiektywna opinia / słowo przeciw słowu. Taka praktyka klientów by przyciągnęła i takiemu zegarmistrzowi bym ufał!

Co do sprzętu, to przecież wiem, jak pisałem wyżej ze scyzorykiem / ruskim krzywym śrubokrętem startował nie będę, stąd zadałem pytanie o odpowiedni sprzęt :)

Nigdzie nie pisałem o jednym zegarmistrzu.

Podtrzymuje co napisałem wcześniej, mniej internetu, więcej realnych sytuacji :)

Komisyjnie robione zdjęcia, nawet tego komentować nie będę...

Mój zegarmistrz całą proces naprawy nagrywa i oddając zegarek wręcza płytę wraz z wymienionymi częściami.

 

P.S Większość swoich zegarków vintage ( poza chrono) serwisuje sam.

Poszukaj filmów instruktażowych dotyczących serwisu mechanizmu jaki jest w Twoim zegarku, kup sprzęt i powodzenia.

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam.... Jeśli masz takie rozterki w kwestii serwisowania zegarka, to jak wybierasz lekarza, do którego od czasu do czasu trzeba się udać? Stomatolog?

Ja na szczęście nie mam dylematów w sprawie serwisu zegarkowego (z lekarzami też sobie radzę :)). Mam sprawdzony zakład ze świetnymi fachowcami i wyposażony jak prom kosmiczny :). Jeśli mam oddać zegarek na przegląd, mogę spać spokojnie. Regulacje chodu robią mi "od ręki".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Komisyjnie robione zdjęcia, nawet tego komentować nie będę...

Mój zegarmistrz całą proces naprawy nagrywa i oddając zegarek wręcza płytę wraz z wymienionymi częściami.

Nie jestem w stanie stwierdzić czy to sarkazm (skoro jeden podstawowy pomysł nie godny komentarza, a zostało przysunięte zaawansowane rozwinięcie zamysłu) - ale pomysł z nagraniem jeszcze bardziej mi się podoba, patent ze zdjęciem to taki szybki przykład na "minimum minimum" po jakim można było by poznać zegarmistrza który nie boi się / nie wstydzi swoich umiejętności i ich weryfikacji przez osoby trzecie oraz daje możliwość pociągnięcia go do odpowiedzialności za ewentualny błąd. (A jak uszkodzi zegarek poza nagrywaniem?) Płytkę tylko bym zmodyfikował na wersje elektroniczną przesyłaną na maila co by niezmierna oszczędność na prze-drogocennej płytce CD była :)

 

Tak się zastanawiam.... Jeśli masz takie rozterki w kwestii serwisowania zegarka, to jak wybierasz lekarza, do którego od czasu do czasu trzeba się udać? Stomatolog?

Uwaga offtopic: Stomatolog to podobnie - w moim mieście jest możliwość wypytania i usłyszenia opinii o danym stomatologu. Kiedyś jeden miał opinię najlepszego - ale jak przyszedłem to zastałem synusia jego córeczki który wyrwał mi bolący ząb bez ani jednej dziurki (bez zgody matki), zapewnił że nowy wyrośnie (do dzisiaj, ponad 20 lat później się nie doczekałem na to, ale kto wie może lada chwila to się zdarzy) i jeszcze policzył jak za leczenie z białym wypełnieniem... to takiego unikam i polecam wrogom. Lata później już jakiś diabeł mnie podkusił sprawdzić tatusia - to ten plombę mi kciukiem bez rękawiczki chamsko upychał że aż odcisk palca wyczuwany językiem został i po miesiącu wypadła - to go unikam. Chodzę teraz do nowego młodego, takiego co robi tanio, powoli i dobrze oraz ma nieskazitelną opinię, taki uratował mi to co inni partacze chcieli wyrwać.

Lekarzy unikam jak mogę bo tam partacz partacza partaczem pogania, nawet prywatnie nie uzyskałem dobrej diagnozy. Ale to moja osobista opinia i jako że jest w internecie to jest nic nie warta - mniej internetu a więcej prawdziwego życia - uczcie się na własnych błędach nie cudzych B)

 

Powrót do tematu: widzę, że rozmiarów śrubokręta nie uzyskam i z moich obecnych nie dobiorę odpowiedniego... Także kupię nowy komplet precyzyjnych.

Tylko jeszcze uzyskam najważniejsze info potwierdzające jaki typ dekielka posiadam + odpowiedz na moje pytanie jakie najlepsze obecnie narzędzie do tego jest na rynku i jazda :D 

Do pomysłu z zobaczeniem filmu napraw jeszcze się odniosę - wpadłem na to wcześniej, ale znalazłem jedynie robotę na bebechach a nie na moim konkretnym zegarku. Moje pytanie czy robić to na wstrzymanej pracy zegarka czy podczas chodu powstało właśnie po obejrzeniu prac na mechanizmie :) Bo zobaczyłem czynność jak ktoś to robi ale czy robi to dobrze - nie wiadomo.

Są nawet precyzyjne schematy jak każdą część wewnątrz złożyć! Ale to nie dla mnie - nie mam umiejętności dobrania smaru / odpowiednich smarów, chęci itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatni mój wpis w temacie :P , zostaw ten zegarek w spokoju bo go popsujesz.

 

 

P.S Zaufania do ludzi tylko pozazdrościć, wszędzie partacze....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatni mój wpis w temacie :P , zostaw ten zegarek w spokoju bo go popsujesz.

 

 

P.S Zaufania do ludzi tylko pozazdrościć, wszędzie partacze....

 

Nic dodać, nic ująć - najlepiej podsumować, że wszyscy to partacze - ciekawe, że ludzie o wielkiej wiedzy i umiejętnościach potrafią odnosić się do innych z kulturą i nie podchodzą do innych z założenia jak do partaczy.  Czasem odechciewa się zaglądać na forum, bo i tu jak widać dotarła plaga "naolgądałem się internetów, więc wiem najlepiej" - bez pokory, prób weryfikacji uzyskanych informacji czy najpierw wykazaniu się czymś ze swojej strony. Smutne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszyscy (przykład z usługami lekarsko dentystycznymi) z którymi ja się spotkałem to partacze. Ale rozumiem że cudza niekompetencja to moja wina a nie ich. Pogłaskiwać po główce i rozwodzić się słodkościami w anonimowych wpisach na anonimowych ludzi nad wspaniałą jakością spartolonej usługi, byle by broń boże opinia ogółu nie ucierpiała? Nie - dobrze piszę tylko o jednostce, ostatnim dentyście który prawidłowo wykonał usługę.

 

Rozumiem, że jak 100 razy macałem pokrzywę to za 101 powinienem odnieść się do niej z zaufaniem, "kulturą" (?) i mam nie podchodzić do niej jak do czegoś co może poparzyć?

Przykłady z realnego świata przytoczyłem, wiedza z internetów jest - widać to i tak za mało by mieć własne zdanie :rolleyes:

Jak śmiałem odnieść się do przykładowego obcego człowieka (żadnego z Was) o nieznanych mi umiejętnościach o którym wiem absolutne zero, pracującego w wymierającym zawodzie (gdzie prawdziwi mistrzowie w większości śpią snem wiecznym), jak do potencjalnego partacza nie mam pojęcia - największa zbrodnia świata zapytać o dobrego rzemieślnika.

 

P.S "ludzie o wielkiej wiedzy i umiejętnościach potrafią odnosić się do innych z kulturą i nie podchodzą do innych z założenia jak do partaczy"

Bo zarozumiałych i nieprzyjemnych bufonów niechętnie dzielących się wiedzą nie ma prawda? Wszyscy bez wyjątku są kulturalni i podchodzą do obcych od startu jak do specjalistów ;) Widzę kogoś ominęły studia wyższe że nie zna takowych sytuacji na uczelniach, ale na litość boską - nawet majster na budowie patrzy świeżakowi na rączki czy faktycznie ten dobrze umie wykonać taką robótkę wykończeniową na elewacji... Ale wiem, majster to przecież bezwiedny plebs więc takie chamstwo jest akceptowalne!

bez pokory, prób weryfikacji uzyskanych informacji czy najpierw wykazaniu się czymś ze swojej strony. Smutne

 

Faktycznie smutne

*Wykazałem się tutaj wyżej całkowitym brakiem pokory (Nie wiem gdzie ale ok, przyjmuję krytykę z pokorą)

*Żadnego pytania w punktach 1-8 nie zadałem (Widocznie niewyraźnie / nieczytelnie wypunktowałem - przepraszam)

*Żadnej wiedzy i informacji nie chciałem tutaj zweryfikować w w/w punktach (bo wszystko tam to pytania retoryczne)

*Ciekawe czego oczekujesz ode mnie jako "wykazanie się"? Może nie doczytałeś że jestem absolutnie "świeży" w temacie zegarków i przybyłem czegoś się dowiedzieć a nie zabłysnąć swoją wiedzą? Wszystkim co wiem w nawiązujących odpowiedziach starałem się dzielić i korona mi z głowy nie spadła - Przykład: sposób na liczenie częstotliwości i obliczanie odchyłki, metoda zabezpieczająca - zdjęcie, istnienie i dostępność precyzyjnych schematów mechanizmów, istnienie specjalnych typów smarów.. Mało? To czekam na odpowiedz czym mam się jeszcze wykazywać w związku z tematem. by Cię zadowolić. Za to od "specjalistów" cokolwiek wyciągnąć trudno, (typ dekla, odpowiednie narzędzie, specyfikacja narzędzia i czy pracę zegarka wstrzymywać na czas regulacji).

Najlepiej wymagać gloryfikacji (partacz / nie partacz) nie wykazując żadnymi czynami, zasługami lub wiedzą po której można odróżnić zegarmistrza od wymieniacza baterii prawda? Ufajmy sobie wszyscy a świat będzie piękniejszy :D

 

Tutaj sam zostałem potraktowany jak potencjalny partacz - nie tykaj bo zniszczysz, (odchylenie dekielka i przekręcenie śrubki jest zbyt skomplikowane). Ale ja jakoś się nie oburzam i dumą nie unoszę, z pokorą słucham i użyteczne informacje z wypowiedzi filtruję.

Nie dostałem odpowiedzi na wszystkie zadane pytania. Jedynie tofjks_th odpowiedz dał na pytanie nr 5. Arel_Win rozwinął i pięknie odpowiedział na następne 2 pytania z puli 8 - takie wpisy mają wartość i takie cenię, szacunek dla autorów bo na niego zasłużyli. A niemerytoryczne (nawet offtopowe) nic nie wnoszące do tematu, odsyłanie do zegarmistrzów nie wskazując konkretnego(!), (bo o konkretnego który by wykazał się dbałością i jakością wykonanej pracy pytałem) niespecjalnie cenię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok :)

Kup sobie na powiedzmy allegro podstawowy zestaw narzędzi.

Przy pomocy lupy poszukaj szczeliny miedzy korpusem koperty a dekielkiem, jesli jest podważ ja a dekielek ustąpi.

Jesli brak szczeliny, uzyj piłeczki.

Reszte informacji dotyczacych serwisu tego mechanizmu znajdziesz na youtubie.

 

P. S Zegarmistrzostwo to mechanika precyzyjna, regulacja to jedna ze składowych WIELU czynnosci przy serwisie zegarka, najczesciej OSTATNIA W KOLEJNOSCI.

To ze Tobie się WYDAJE ze cos jest proste i temu podołasz w praktyce moze, i najczesciej okazuje się fałszem.

 

 

Odnosnie partactwa, to na to miano trzeba sobie zasłużyć, z tego co piszesz to nawet partaczem nie jesteś :)

https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://pl.wikipedia.org/wiki/Partacz&ved=0ahUKEwiuuYm11sXNAhWCE5oKHUVwCD0QFggaMAA&usg=AFQjCNGzazzS-Q3QNA4w7Uh_1BmfKVW5Gw

 

 

 

P. S Chętnie bym Ci polecił odpowiedniego fachowca, niestety do tego potrzebna jest, choc w przybliżeniu lokalizacja.

Ponizej link do wątku, poszukaj.

http://zegarkiclub.pl/forum/forum/113-fachowiec-poszukiwany/

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Zanim zdejmiesz dekiel wciskany,zorientuj  się czy go łatwo założysz. Nie wiem jak jest w Tissocie, ale bez prasy zegarmistrzowskiej (tak to się chyba nazywa) czasem z tym trudno. Ja zarysowałem jakiegoś "lidlowca" właśnie przy wciskaniu dekla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczelinę wyczułem na dotyk delikatną igłą która tam zahaczała (później potwierdziłem obserwacją wzrokową). Zrozumiałem że jak jest szczelina to mam potwierdzenie wciskanego dekla, a nie było jej to wyszło by że dekielek odkręcany. Piłka nic na wciskany się nie przyda - by się kręciło i tylko co najwyżej przecierała się uszczelka.

 

Dobrze powiedziane "wydaje" mi się, że sama regulacja jest prosta - ale nie na podstawie wyobrażeń wyssanych z palca, a na podstawie obserwacji filmików na yt właśnie. Chyba to jest najprostsza czynność jak chodzi o majstrowanie wewnątrz zegarka. Niedługo nie będę miał wyboru i dam na czyszczenie i wymianę smarów, ale jak po tym będę chciał wyregulować w przeciągu tych 5 lat to dobrze bym to mógł zrobić sam.

 

Lokalizacje swoją podałem w 2 zdaniu pierwszego postu :)  W wolnym czasie chyba trochę poszperam w linku. Dzięki.

 

Widzę dobrą radę co do zaciśnięcia dekielka. Ale pomyślałem o tym wcześniej, (jakby ten proces okazał się oporny) to zastosowałbym podłożenie z 2 stron zegarka (szybka i dekielek) czegoś miękkiego by nic nie porysować i przy dociskaniu stopniowo, małymi kroczkami (by dołożyć tyle siły ile trzeba, nie więcej) przy użyciu ciężaru ciała, działać na kawałek drewienka przyłożony pośrednio przez szmatką / gumę do dekielka. Oczywiście co chwilę kontrola jak dekielek wchodzi i gdzie bardziej dociskać.

 

Najgorszy ten nożyk... Na pewno nie ma nic lepszego niż taki nożyk za dychę do otwierania deklów? Przecież samo spojrzenie na to wskazuje że to prymitywna rzecz. Dlaczego - Ponieważ dekielek jest wypukły to na logikę narzędzie powinno być wklęsłe (siła działa na większej powierzchni, ewentualnie na 2 punkty oddalone od siebie jak rozmiar niedopasowany - a to i tak lepsze niż wypukły nożyk). Wypukły nożyk daje siłę na jeden malutki punkt dekielka na czubku noża i łatwo może się wyślizgnąć. Serio poważni zegarmistrze wojują taką zabawką? :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poważnie. Ja nawet paski takim zdejmuję ;). Jeszcze mi się nie wyślizgnął :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak se czytam ten temat i dochodzę do wniosku,że jego autor to musiał mieć pod górkę w życiu. Szkoda tissota :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Capri

Ja się przejechałem na pewnym zakładzie (polecanym niegdyś na forum) na ulicy ceramicznej w Warszawie. Kasa w błoto, a kwestia była taka, że nie chciałem akurat w tym zegarku grzebać. Tissot to tani popularny zegarek z jeszcze bardziej popularnym mechanizmem. Grzeb sobie, a najwyżej jak się nie uda to wtedy oddasz  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się przejechałem na pewnym zakładzie (polecanym niegdyś na forum) na ulicy ceramicznej w Warszawie. Kasa w błoto, a kwestia była taka, że nie chciałem akurat w tym zegarku grzebać. Tissot to tani popularny zegarek z jeszcze bardziej popularnym mechanizmem. Grzeb sobie, a najwyżej jak się nie uda to wtedy oddasz  :D

W jakim celu ten zart?, nie ten dział.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Widzę dobrą radę co do zaciśnięcia dekielka. Ale pomyślałem o tym wcześniej, (jakby ten proces okazał się oporny) to zastosowałbym podłożenie z 2 stron zegarka (szybka i dekielek) czegoś miękkiego by nic nie porysować i przy dociskaniu stopniowo, małymi kroczkami (by dołożyć tyle siły ile trzeba, nie więcej) przy użyciu ciężaru ciała, działać na kawałek drewienka przyłożony pośrednio przez szmatką / gumę do dekielka. Oczywiście co chwilę kontrola jak dekielek wchodzi i gdzie bardziej dociskać.

 

Najgorszy ten nożyk... Na pewno nie ma nic lepszego niż taki nożyk za dychę do otwierania deklów? Przecież samo spojrzenie na to wskazuje że to prymitywna rzecz. Dlaczego - Ponieważ dekielek jest wypukły to na logikę narzędzie powinno być wklęsłe (siła działa na większej powierzchni, ewentualnie na 2 punkty oddalone od siebie jak rozmiar niedopasowany - a to i tak lepsze niż wypukły nożyk). Wypukły nożyk daje siłę na jeden malutki punkt dekielka na czubku noża i łatwo może się wyślizgnąć. Serio poważni zegarmistrze wojują taką zabawką? :unsure:

 

Chodziło mi o zwykłe nastawienie do ludzi, nie o to żeby bezgranicznie ufać pierwszej lepszej osobie, ale z drugiej strony "patrzenie na ręce" na nikogo dobrze nie działa, chyba że faktycznie kogoś zatrudniasz i masz sprawdzić, czy potrafi robić to, co powinien (przykład majstra i świeżaka). Jeśli faktycznie masz takie podejście do życia, to nie zazdroszczę, jak już był łaskaw ktoś wcześniej zauważyć ;).

 

Żeby nie było, że brak merytorycznych wskazówek - w Tissotach teraz zwykle dekle na wcisk są na teflonowej uszczelce (czerwonej lub czasem zielonej), jeśli jej nie odkształcisz (na to trzeba bardzo uważać), to obejdzie się bez prasy. A co do podważania dekli - są takie urządzonka, na których zegarek stopniowo dosuwasz do ostrza, przy tych deklach bez wcięcia i uszczelkach się to sprawdza. Ale jak ktoś ma już coś "w rękach", to i nożykiem za dychę otworzy (chociaż są też "zwykłe" nożyki za więcej niż dychę ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK moja pierwsza wizyta u Autoryzowanego serwisu Tissota w Białymstoku na ulicy Suraskiej odbyta. (Regulacja chodu zegarka)

Dużo w tym wątku pojawiło się na temat partactwa, w tym albo w innym jaki to ja jestem niefajny bo nikomu nie ufam. Jakimiż to ja smutnym człowiekiem jestem i jak to prawdziwy zegarmistrz zrobi robotę niż ja sam, śmieszkom i szyderstwie nie było końca bo ja sam na pewno zepsuje "biednego tissota", więc postanowiłem podzielić się swoim doświadczeniem jak to jest na prawdę. Dowiecie się kto miał racje, warto poczytać.

 

Pierwsze wrażenie salonu - typowa mała budka wewnątrz innego budynku która robi raczej złe wrażenie i kojarzy się z poprzednią erą. Sam zegarmistrz, mimo że osoba relatywnie młoda to z charakteru jakich pełno tutaj użytkowników - arogancja, wszystkowiedza, ogólnie głowa w tyłku, czuć jakby wielką łaskę robił że tam siedzi. Jawnego chamstwa oczywiście nie było, ale takie rzeczy po prostu czuć. Najlepsze co mówił gdzie widać typową zegarmistrzowską roszczeniowość "tanio nie może być bo będzie zrobione na odpieprz, a ja za stawkę kasjerki z biedronki robił nie będę" Nawet bogu ducha winna kasjerka budzi odrazę. Taki tekst mimo że dziadować tam nie przybyłem - jednak tak się kończy pytanie o opcje cenowe i dobór optymalnej do zegarka. Odpowiedź na jedno z pytań parafrazując "w internecie se poczytaj"

 

Co do samej roboty to jest jeszcze gorzej... "istna poezja". Myślisz sobie, że będzie miał jakieś profesjonalne narzędzie i wyreguluje ci zegarek bez niszczenia go, z tą nadzieją zostawiasz tam zegarek. Przecież dlatego sam go nie dotykałeś nożykiem szczególnie jak mąciarze tutaj ciebie nastraszyli.  "Zegarmistrz ma pewną rękę"! Także przyjrzyjmy się jego robocie co rzeczywiście potrafi autoryzowany serwisant tissota bez dalszego filozofowania.

1 zdjęcie przedstawia uszkodzoną kopertę - dekielek ściągany najtańszym nożykiem i to nie w sposób zaczepienia i wyciągania, ale PODWAŻANIA o kopertę i użycia dźwigni! Bo inaczej to nie wiem on mógł tak głęboką dziurę w metalu wykopać.

2 zdjęcie przedstawia uszkodzony dekielek - po 3 rysach widać, że "pewna ręka" zegarmistrza potrzebowała aż 3 nieudanych prób wydłubania ów dekielka, przy każdej rył w metalu dekielka jak dzik runo leśne.

3 zdjęcie przedstawia co to jeszcze można uszkodzić, przecież zniszczenie dekielka i koperty to chyba wszystko co udało się spartolić prawda? Duży błąd - a no można jeszcze uszkodzić "maskowanie teleskopu". Jak? Nie mam pojęcia, sam igłą zdejmuję bez żadnej ryski jak "profesjonalista" to robi nie wiem, może zębami. A może wcale tego z lenistwa nie zdejmował...

4 zdjęcie całokształt

 

Cena za uszkodzenie koperty, dekielka i "maskownicy" 50złotych. Za prawdopodobnie 7 minut roboty i 60 min kiszenia się w oscyloskopie - 420zł/godzinę pracy to istnie nie-biedronkowa cena niegodząca w godność tak szlachetnego zawodu jakim jest zegarmistrz. Serio - nie mam zielonego pojęcia jakim CUDEM ta profesja zdycha jak jest taka wspaniała jakość usług. Chyba będę musiał przesiąść się na kwarca i mieć spokój - "nieskończone źródło" energii automatów nie jest tego warte.

Na plus, że przynajmniej kurzu do środka nie nasypał (albo po prostu tego nie dostrzegłem).

 

A jak jego regulacja chodu poszła jeszcze nie sprawdziłem, w sumie mam to z tego wszystkiego gdzieś. Jak i to spartolił to nie omieszkam dodać.

Także widać w praktyce jak obcy zatroszczy się cudzą własnością i że racje od początku miałem ja.

By nie robić offtopu rada i przestroga dla wszystkich - otwierajcie koperty zegarmistrzowi sami, bardziej tego spi3przyć się nie da - chyba, że ruskimi obcęgami. Skoro autoryzowany serwis tak to robi jak wrogowi to wy nie będziecie gorsi - bo to wasz zegarek a o swoje się dba. Podłożycie materiał by nie uszkodzić metalu, zakleicie taśmą w razie czego, zrobicie na spokojnie pomalutku w największym skupieniu i przy zachowaniu najwyższej ostrożności dacie radę. W najgorszym wypadku porysujecie tylko dekielek - a u mnie przecież profesjonalnie uszkodzona została też koperta i bransoleta. Jedynie koronce się nie dostało, po bransolecie nie widzę bo swoje rysy miała

Uważam, że za kontami tak broniącymi, wychwalającymi zegarmistrzów sami zasiadają zegarmistrze którzy swoimi wpisami zwiększają szansę, że potencjalny klient w ich szemranym salonie zawita i ogólnie poprawi zaufanie do tego fachu. Pijaczek w obskurnym najtańszym serwisie myślę, że jakościowo robotę wykonałby wcale nie gorzej.

20220215_164135.jpg

20220215_164315.jpg

20220215_164328.jpg

20220215_164400.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Efekt regulacji zegarka w autoryzowanym serwisie tissota w Białymstoku:

z minus 46s/d na średnią +24s/d

także jak widać jest komplet partactwa przekraczający moje najśmielsze obawy - zarówno uszkodzenie zegarka plus nic nie warta regulacja.

 

Serwisanta polecam swoim wrogom i życzę takiej jakości wszystkim którzy tak kwiczeli na mój brak zaufania i przeżywali, że śmiałem mieć jakiekolwiek "bezzasadne" obawy👍

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.02.2022 o 17:56, qwoot napisał(-a):

moja pierwsza wizyta u Autoryzowanego serwisu

Pięć lat (prawie) się namyslałeś gdzie oddać zegarek do serwisu ⁉️ A wyszło jak zawsze ....

 

W dniu 15.02.2022 o 17:56, qwoot napisał(-a):

Sam zegarmistrz, mimo że osoba relatywnie młoda to z charakteru jakich pełno tutaj użytkowników - arogancja, wszystkowiedza, ogólnie głowa w tyłku

Jakoś nie wróżę Tobie długiej kariery na KMZiZ ;)

 


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.02.2022 o 06:31, Jędrula.wawa napisał(-a):

Pięć lat (prawie) się namyslałeś gdzie oddać zegarek do serwisu ⁉️ A wyszło jak zawsze ....

O "zegarmistrzu" złego słowa oczywiście nie widzę. Skupienie na mojej osobie trwa w najlepsze. Dobrze, skupmy się na mnie:

 

*Spartolona robota to pewnie moja wina a nie "zegarmistrza": wszak metal po 5 latach jest już przeterminowany i nieświeży. Miękki - stąd jego uszkodzenie mechaniczne. Śliski - niczym przeterminowana wędlina, stąd brak możliwości zabezpieczenia koperty i dekielka taśmą czy folią... a nawet najmniejszych chęci do wykonania roboty w sposób niedewastacyjny.

*Potencjalnie stary smar wyregulowany na +-0s/d na następny dzień i każdy z kilkunastu następnych dni robi stabilne +24s/d - ma takie prawo i jest to normalne, powinienem więc przymknąć na taką regulacje oko, a nie żale na bogu ducha winnego zegarmistrza wylewać i ostrzegać przed nim użytkowników.

 

W dniu 20.02.2022 o 06:31, Jędrula.wawa napisał(-a):

Jakoś nie wróżę Tobie długiej kariery na KMZiZ ;)

Ojej... no i co ja biedny zrobię bez tych bezwartościowych rad o zaufaniu, nastawieniu do ludzi, smutnym życiu, biednym tissocie, off-topie, podśmiech^jek starej gwardii w kręgu wzajemnej adoracji?

pewnie skończę na yt z poradnikiem krok po kroku (jak znajdę) i wykonam sam robotę znacznie lepiej niż wasz "profesjonalista".

 

Twoją wróżbę uznaje za komplement zważywszy, że 4/6 mądre głowy z bogatą karierą i reputacją na KMZiZ mieli nic nie warte i/lub szkodliwe wpisy/rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.