Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

treidi

Dylemat regulacji

Rekomendowane odpowiedzi

Mam z tym mały dylemat. Regulować czy czekać do przeglądu? Mam/ miałem czasomierze na 2824-2. Jeden chodził ok +3/4 na dobę, a pozostałe już trochę pędzą od +15 do +23. Z tym, że te odchylki są w miarę stałe. Zaznaczam że zegarki były/są z 2016 i 2017. Teraz czy czekać do przeglądu u zegarmistrza czy już regulować? Na razie ustawiam -60s co 6/7 dni i jest ok. Mam dobre doświadczenie z regulacją Orientów (Curator/Elite Sport). Chodziły -30 oraz -15s,a po ingerencji zegarmistrza oba -2/-3. Trochę obawiam się trochę ingerencji bo zegarki nie były jeszcze otwierane. Jaka powinna być akceptowana odchyłka dobowa 2824-2/GL224? W necie znalazłem do +20. Jak chodzą wasze 2824?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę ze jest na ten temat ze 30 wątków.... Wpisz w wyszukiwarkę nazwę mechanizmu.

Z tego miesiaca

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/153243-powermatic-80-vs-powermatic-80-cosc-jaka-jest-różnica/?view=findpost&p=2099309&hl=2824

Mistrzu ja czytałem, ale nie czułem się zaspokojony ...

Jak się ktoś podzieli opinią to fajnie, jak zostanę "olany" to przeżyję.

Niech moc będzie z Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Master pokazał jedynie słuszną ścieżkę ku prawdzie... .

Mnie by przy +23s wręcz skręcało z chęci dokonania regulacji ;) . Zajęłoby to chwilę i nic to, że mógłbym poświęcić szczelność dla precyzji. To w następnym kroku zrobię test szczelność, co za problem?  

Dwa zegarki już z solidnym przebiegiem, na tym mechanizmie i jeden łapie +6s a drugi coś +8s, rzecz jasna średnio dla wielu pozycji i tej najważniejszej czyli codziennego noszenia. Średnio to znaczy średnio, czyli jak złapie odchyłkę +12s bo akurat robiłem płaskorzeźbę w betonie młotem pneumatycznym no to nie dziwne, że i automat zauważył ;) .

 

Generalnie nowych, bardzo nowych zegarków, tu 2016/17 z powtarzalną odchyłką do +30s/24h nie powinno się ruszać. Muszą złapać przebieg jak samochód, zaliczyć "Cztery Pory Roku" jak u Vivaldiego i wtedy jest sens wgłębiać się w zasadność regulacji odchyłek. Nie przez przypadek wychodzą z fabryki z odchyłkami in plus a nie in minus. Dlatego przykład z regulacją minusowych odchyłek jest zupełnie nie trafiony dla plusowych. To dwie różne sprawy.

Tym niemniej jak czujesz absmak, niezaspokojenie, nie możesz spać z tego powodu to reguluj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ritter.

Trafiłeś w sedno tarczy. Właśnie o ten skręt kiszek chodzi. Oczywiście dziękuję Masterowi że wskazanie ścieżek prawdy (pewnie nie wszystkie przeszedłem). Czuję jednak pewien niesmak po przejściu części mojej kolekcji z Orientów i innej maści japońców na sikory ze szwajcarskim napędem...

Zrobię pośredni ruch coś wyreguluję resztę zostawię na dotarcie..

Czy jest szacowany czas na to dotarcie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Targają Toba dylematy " mlodego w wierze" :)

Pobaw sie odkladaniem w roznych pozycjach, notuj, obserwuj, mam nadzieje ze przejdzie Ci chęć samodzielnej regulacji .

 

( rozumiem oczywiscie ze posiadasz odpowiedni warsztat, znajomosc budowy mechanizmów i odpowiednie narzedzia)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

No, akurat na skręt kiszek to proponujemy coś mocniejszego, 40% to stanowczo za mało. Za bardzo się tym wszystkim przejmujesz.

Nie ma znaczenia radzieckie, japońskie czy szwajcarskie. Zegarek to zegarek, narzędzie użytkowe.

Mniej więcej po 18. miesiącach systematycznego używania można coś powiedzieć o mechanizmie. Oczywiście takim, który nie leżał poprzednio 20 lat w szufladzie. Gdy mechanizm jest rozchodzony to widać, że coś tam łapie, ma zmienną odchyłkę spowodowaną np. porą roku i bieganiem z nim przy -20C albo nurkowaniem przy +4C. Mechanizmy mają swoje indywidualne narowistości i dlatego warto zgłębiać ścieżkę prawdy dla tego jednego wyśnionego kalibru. Wtedy będziesz wiedział, że gdy użytkujesz Poljot-a na 28 kamykach w automacie to nie możesz pić koniaku ale gorzałę bo inaczej uszczelka pod deklem wysycha i mechanizm łapie rdzę od rudego napitku.

Ogólnie zasada jest prosta, nie ruszać jak nie jest to konieczne. Gdy masz wątpliwości czy jest konieczne to znaczy, że nie jest konieczne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady. Oczywiście jak się zdecyduję to nie będzie to chałupnicza partyzantka tylko oddam w dobre ręce "mistrza od zegarków" (jak mawia mój syn). Co do testów dokładności w zależności od położenia już się troszki bawiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Master pokazał jedynie słuszną ścieżkę ku prawdzie... .

Mnie by przy +23s wręcz skręcało z chęci dokonania regulacji ;) . Zajęłoby to chwilę i nic to, że mógłbym poświęcić szczelność dla precyzji. To w następnym kroku zrobię test szczelność, co za problem?  

Dwa zegarki już z solidnym przebiegiem, na tym mechanizmie i jeden łapie +6s a drugi coś +8s, rzecz jasna średnio dla wielu pozycji i tej najważniejszej czyli codziennego noszenia. Średnio to znaczy średnio, czyli jak złapie odchyłkę +12s bo akurat robiłem płaskorzeźbę w betonie młotem pneumatycznym no to nie dziwne, że i automat zauważył ;) .

 

Generalnie nowych, bardzo nowych zegarków, tu 2016/17 z powtarzalną odchyłką do +30s/24h nie powinno się ruszać. Muszą złapać przebieg jak samochód, zaliczyć "Cztery Pory Roku" jak u Vivaldiego i wtedy jest sens wgłębiać się w zasadność regulacji odchyłek. Nie przez przypadek wychodzą z fabryki z odchyłkami in plus a nie in minus. Dlatego przykład z regulacją minusowych odchyłek jest zupełnie nie trafiony dla plusowych. To dwie różne sprawy.

Tym niemniej jak czujesz absmak, niezaspokojenie, nie możesz spać z tego powodu to reguluj.

 

Z doświadczeń własnych - odchyłka +30s na dobę jest bardzo wkurzająca. Bardzo :) Osobiście spokojnie toleruję odchyłki do +15s, wtedy przestawiasz godzinę raz na tydzień i jest w miarę OK, w porywach masz po tygodniu nieco ponad minutę do przodu. 

Natomiast minuta odchyłki po dwóch dniach wkurza straszliwie i ja sam nie wytrzymałem i otworzyłem mojego ukochanego Prima ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

... i stawiasz go na kanał, kompletny przegląd ze zmianą oleju i jeszcze przed odjazdem szybkę polerujesz :) . Prim, nie Prim, szlajać się nie powinien, lepiej jak ma konkretną, systematyczną odchyłkę a nie przypadkową. Wtedy jest łatwo określić czas. Dla przykładu jak korekty dokonujesz raz na 2 tygodnie to przeliczenie odchyłki nie jest trudne choć postronnym może wydać się nieco dziwne "Jak dzisiaj jest pierwszy wtorek, po 15-stym to jest dwie po dziewiątej... " :D .Tyle zabawy a jak niewiele trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się zaraz pogubił - w życiu nie wiedziałbym, kiedy ostatnio ustawiałem godzinę :D


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pmwas dzięki za opinię.. właśnie te 30s/ dobę w Orienciku mnie irytowało i dlatego poddalem go operacji. Z tymi ETAmi co dają +15/17s dam sobie siana. Za to może skuszę się z +23s przy jakieś okazji.

Na razie to ustawiam raz na tydzień z poprawką -60s i jest ok... wszędzie zdanżam :) bo komunikacją rzadko jeżdżę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech z tą dokładnością itd... :)

Mam podobny dylemat czy regulować czy nie Gwiezdny Pył. Tyle że dopiero trzeci dzień na ręku u mnie. Spieszy na dzień dzisiejszy 27sek na dobę. Ja to już bym poleciał najchętniej do zegarmistrza. A tu miesiąc trzeba wytrzymać... ;)

A jeszcze do tego zanim zacząłem pomiary przeleżał jedną noc 20cm od głośnika, więc też nie wiem czy to nie ma wpływu na odchyłkę teraz. Ale wytrzymam ;) W grudniu dopiero z nim pójdę na rozmagnesowania i ustawiania :) :) Chyba że zejdzie do 15s ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miyota 8215, bo chyba taki werk ma Gwiezdny Pył, ma dokładność-20/+40. Ja bym się wstrzymał z regulacją jeszcze, chociaż w pełni rozumiem Twoją małą irytację:) .

Ja po wymianie uwag w tej dyskusji, na razie odpuściłem. Ustawiam raz na tydzień-60/-80 i jest ok. Co prawda u mnie nawyższa odchyłka to +20/21s.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie przestaje być taka mała...(irytacja). O ile po ostatniej dobie do 9 rano (czas pomiaru) było te +27s, to od tamtej pory zegarek zaczął galopować i teraz po 6 kolejnych godzinach ma już kolejne 10s, co w ostatecznym rozrachunku zwiększy mu dobową dawkę przedawkowania na 40s. A to już mi się zupełnie nie podoba. Wczoraj w ciągu dnia w pracy, przy takim samym użytkowaniu jak teraz tak nie leciał szybko.

Jak tak to będzie szło to za tydzień poleci... Ale na gwarancję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dałbym mu jeszcze szansę na dotarcie... Pomierz przez jakiś czas po 24h o tej samej porze. Wydaje mi się, że po 3 dniach to za mało, żeby zdecydowanie stwierdzić czy faktycznie wykracza poza normę. Z chęcią poznam Twoje wyniki po jakimś czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

 Wychodzi na to, że im dłużej go obserwujesz tym większą, bardziej irytującą odchyłkę łapie :D . To tak jak z gotowaniem wody w czajniku, im dłużej nad nim stoisz i obserwujesz tym dłużej gotuje się woda :) .

Zegareczek opuszcza fabrykę z odchyłką in plus po to by w trakcie docierania się mechanizmu stracić na pośpiechu a tym samym całkowita odchyłka systematyczna spada. Systematyczna oznacza taką odchyłkę, która pojawia się systematycznie. To pojęcie z miernictwa. Jest jeszcze ochyłka przypadkowa np. gdy, jak już wspominałem, dokonuję wieczornej celebracji płasorzeźby młotem udarowym w betonie to mechanizm niechybnie to zauważy gdy jest na nadgarstku :) . Na odchyłkę bardziej przypadkową jak systematyczną składa się np. zmiana gęstości oliwy w funkcji temperatury a to przekłada się na takie drobne, sekundowe zmiany w rytmie dobowym.

A tak w sumie, skoro masz wątpliwości co do regulacji to znak, że mechanizm jej jeszcze nie wymaga. Ponoś do nowego roku, jak po nim będziesz miał już ponad minutę na dobę to się zastanowisz co dalej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmówcę. Mnie wcześniej przekonał:)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:)

Dobrze że jest tu Ktoś Kto bardzo rozsądnie potrafi schłodzić rozgrzane głowy :) Choć wyniki moich "pomiarów" wcale nie wyglądają dobrze ;) Choć ma dużo sensu co mówi Pan Ritter o odchyłkach systematycznych i przypadkowych - i tym się pocieszam :)

Przez ostatnią dobę przyśpieszył o 47s. Z czego 10s nabrał w ciągu 1 godziny wieczorem, kiedy coś tam dłubałem (nie młotem udarowym ;) )co wiązało się z intensywniejszym poruszaniem ręką z zegarkiem.

Zauważyłem że zegarek znacząco przyśpiesza kiedy mam go na ręku i się ruszam, niż kiedy leży na półce. Leżąc na półce w ciągu 9h zrobił 10s nadwyżki, a kiedy jest noszony i w ruchu zrobił 37s. Z czego przy intensywnym ruchu jak wyżej napisałem 10s w godzinę...

No nic. Narazie czekam i obserwuję, choć wcale optymizmem mnie to nie napawa. Na podstawie poczynionych wczoraj obserwacji wydaje mnie się, że gdybym nie miał pracy biurowej gdzie większość czasu spędzam przy komputerze, tylko się więcej ruszał w ciągu dnia z zegarkiem na ręku odchyłka sięgnęła by dobrych paru minut na dobę. A to mimo najpiękniejszej tarczy na świecie wysadzanej brylantami i w złotej kopercie, jest dla mnie nie do zaakceptowania. I tak oto na smutno i z pewną (bardzo dużą) dozą niepewności zaczynam kolejną dobę obserwacji mojego nowego nabytku :( :(  ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Nie ma czegoś takiego jak Pan Ritter. Ritter to stan, emanacja umysłu ;) .

Wracając do zegarka. To co opisujesz, tylko usiądź i czegoś się trzymaj :) , wygląda na pewien problem mechanimu. Tym bardziej, że to nie jest jakiś tam zegareczek ale diamenty i złoto a do takich nie pakuje się byle szmelcu.

Test nr1 Gdy przyłożysz ucho do pracującego mechanizmu to słyszysz dźwięczny, równy, bez przydźwięków chód. Taki namolny, natarczywy wręcz, nie dający podstaw do cienia wątpliwości co będzie dalej. Zupełnie jak chód przychylnej dziewczyny. A może jest to raczej chód wachającej się dziewczyny z niewypowiedzianym podtekstem, przydźwiękiem. Przydźwięki są passe i niczego dobrego nigdy nie wróżą.

Test nr2. Gdy potrząśniesz zegarkiem, tak jakbyś chciał ustawić samoistnie jego położenie na ręce gdy, i słusznie, bransoleta lub pasek pozostawiją pewien luz. To słuchając natychmiat po tej operacji zmianę chodu, miejmy niadzieję natarczywego, namolnego ta stabilizuje się szybko, poniżej sekundy? A może to raczej przypadek kapryśnej dziewczyny a'la syndrom księżniczki, stabilizacja trwa długo i wymaga bezgranicznie Twojej uwagi i czułości? Jak zapewnie wiesz od kapryśnych księżniczek należy się trzymać z daleka a max. na co mogą owe liczyć w udanym związku to starość z wykastrowanym kotem.

Test nr3. Kiedy przekręcasz dziewczynę, wybacz zegarek na drugą stronę i tak badasz, nasłuchujesz to coś to zmienia w natarczywej namolności, a może cichnie albo przyspiesza? Bo jeżeli tak to znowu nie jest dobrze.

 

Uszkodzeniom, wadom ukrytym ulegają  drogie zegarki i te tanie. Pierwsze mają zwykle lepiej przeprowadzony odsiew wątpliwych jakościowo mechanizmów i to wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ritter masz pióro Ci powiem :) . Po takim tekście ciężko coś dodać....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa artyzm w sztuce zegarmistrzowskiej... :) Aż inaczej się to czyta i aż... się chce... I jeszcze jedno aż :) Ciśnienie mi zeszło z tym zegarkiem nawet jeśli faktycznie wyjdzie że jest uszkodzony.

 

Tak więc testy przeprowadzone jeszcze wczoraj wieczorem późnym. Na moje jeszcze nie całkiem przygłuchawe uszy wygląda na to, że nie ma anomalii w chodzie/cykaniu przy każdym z trzech testów. Natomiast sam chód ma taką troszkę charakterystykę sinusoidy i wygląda to mniej więcej tak (o ile można to wyrazić literami):

cyk Cyk CYk CYK Cyk cyk cyk Cyk CYk CYK Cyk cyk cyk

I tak sobie idzie cały czas. Jedyne co słychać przy zmianach pozycji to szum wahnika.

Teraz co do odchyłki dobowej. W ciągu ostatniej doby od wczoraj do dzisiaj wyszło +22,5s. Czyli poprawa w stosunku do dobdy poprzedzającej pomiary bardzo duża i do jeszcze jednej wstecz czyli kiedy było +27s również wypada lepiej.

Ale żeby nie było za kolorowo... To zegarek mniej na ręku niż poprzedniej doby o 2-3h. Do tego brak jakichś intensywnych ruchów kiedy nie leżał na półce. W czasie kiedy leżał na półce na noc koronką do góry przez 7h nie brany do ręki wcale zrobił tylko +3s. Czyli na chwilę obecną to pozycja w której przybywa mu odchyłki dodatniej najmniej.

Wniosek tak czy inaczej taki, że kiedy zegarek jest na ręku, czy ruszany co chwila łapie odchyłkę zdecydowanie większą niż kiedy leży niedotykany. Zrobię dzisiaj test większego potrząsania i zobaczę jak wtedy się rozpędzi żeby potwierdzić, lub wykluczyć teorię bardzo dużego przyśpieszenia w ciągu intensywnego ruchu. Oczywiście o wynikach dam znać.

 

A tak w ogóle to dziękuję za zainteresowanie moim "problemem" - celowo w cudzysłowie, bo może to urojenie początkowego użytkownika automatycznego zegarka :) I że chce się komuś czytać te wypociny :) :)

Aaa no i to dzieło sztuki w złocie i diamentach to zwykła miyota 8215 która siedzi w pięknym Gwiezdnym Pyle choć chyba o tym wspominałem wcześniej (albo i nie :) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robię update jako że minął ponad tydzień moich obserwacji. Wygląda na to że Ritter miał zdecydowanie rację :)

Wszystko ładnie się ustabilizowało. Największa odchyłka wynosiła +5s. Zdarzyła się przez ten czas jeden raz. Poza tym "wybrykiem" zegarek robi ok. +2s na dobę. Raz było -1, raz +3 a najczęściej jest pomiędzy +1,5 a +2.

Więc chyba mogę dołączyć do tych szczęśliwych posiadaczy zegarków z napędem automatycznym :) :) :)

Ale najgorsze jest to że już mi chodzi po głowie pełen manual... ;) To dopiero musi być frajda codzienne poranne nakręcanie i głaskanie... :) :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto było poczekać bo chronometr Ci z tego prawie wyszedł:).

A u mnie odchyłki trzymając się tak samo tj. są powtarzalne. Chociaż najdokładniej chyba chodzą długo noszone na ręku. Za to mam frajdę co tygodniowego ustawiania poprawek..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.