Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
radekglaz

Tani chiński homar

Który tani chiński homar?  

52 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

57 minut temu, Antiquarius napisał(-a):

Ok. Jednak chętnie przyjmę parę dobrych rad jak docenić kunszt manufaktury przy Seiko SKX z ostatnich lat produkcji. Inwestycje w osiągnięcia techniczne pokazane przy wykonaniu bransolety czy bezela. Jak mam to zrobić? 

 

Czemu miałbyś to robić? 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, evilym napisał(-a):
18 godzin temu, oszolom napisał(-a):

No przecież po to są właśnie homary, żeby ludzie kupili sobie zegarek podobny do tego, na jaki ich nie stać.

Ja się z tym pytaniem odnosiłem do wcześniejszego postu, sugerującego że ludzie kupują podróbki czy tam homary żeby przetestowac produkt. 

 

Tak, przy okazji zamień słowo homar, na tak tu zabronione słowo podróba i masz tą samą definicję 🙂

No tylko ze tzw. homar, w przeciwieństwie do podróby, nie ma logo innego producenta ;). Ma napis Panis, Steeldive, Steinhart, Lgxige czy Davosa. Odnośnie do testowania produktu - ja tego argumentu za bardzo nie widzę. Gdyby mi się monster od seiko podobał, to bym zapolował na używanego, a nie testował jakieś wynalazki. Sam kupowałem homage tylko zegarków, na które mnie nie stać. I raczej nigdy mnie na nie stać nie będzie.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, T Atomicus napisał(-a):

A mi się nawet podoba. Co to za marka? Jak to sie ma jakościowo do Steeldiva?

Miałem dwa zegarki, jeden nadal leży w pudełku, od Escapement'a i jakościowo to bardzo dobrze zrobione watche. Obstawiałbym nawet, że nawet lepszej jakości od SteelDive, choć na swojego homara Squale 1521 nie mogłem narzekać. Wracając do ET to raczej wszyscy użytkownicy bardzo polecają. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Akcja miała miejsce w programie „Antiques Roadshow”. Bohaterem jednego z ostatnich odcinków okazał się weteran Sił Powietrznych USA, który przyniósł do programu swój zegarek. Mężczyzna kupił go w 1974 roku za 345 dolarów i miał zamiar używać go podczas nurkowania. Gdy Rolex do niego dotarł stwierdził jednak, że zegarek jest „zbyt ładny”, aby poddawać go długotrwałemu przebywaniu w słonej wodzie. Trafił więc z powrotem do pudełka i spędził w nim kolejne kilkadziesiąt lat. Amerykanin oprócz oryginalnego opakowania zachował również dokumenty świadczące o zakupie oraz gwarancji – te również miały wpływ na jego obecną wartość, ale najważniejszym czynnikiem był oczywiście idealny stan urządzenia. 46 lat temu jego Rolex kosztował 345 dolarów. Obecna wartość zwaliła go z nóg

Fakt jest taki że nawet generał US Army za miesięczną wypłatę raczej Rolka Daytony nie kupi. Wracając do tematu to by przecież mógłby Rolex pozwać Davosę lub innego uznanego producenta za robienie zegarka np Subopodobnego. Pewien jegomość (nie wiem czy na forum lub Facebook) pisał, że zakłada Kissiela gdy siada na motocykl - gdyby się przewrócił  nie będzie szkoda zegarka. A też homage zegarków nieprodukowanych są ciekawe - Jak na przykład ten Helson - nikt nie będzie pływał ze starą Omegą. 

Helson Sharkmaster 300: Homage of the Omega Seamaster 300 - Christopher  Ward Forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idąc twoim tropem, trzeba by zapytać grabarzy kiedy  ostatnio w PL trafili oryginalny zegarek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.10.2021 o 20:11, Noodles napisał(-a):

No nie bardzo ziom. A jak nie zapanuję to co mi zrobisz? Herbaty? Coś wielbiciele homarów lubią innych wychowywać. Ja  i nie mówię co masz nosić, Ty mi nie mów co mam robić. I wszyscy zadowoleni.

Twoje zachowanie a szczególnie treść zamieszczanych wpisów wskazuje na skrajne załamanie nerwowe, zaburzenia psychiczne oraz wrodzoną agresję, który często wynosi się z domu rodzinnego a która przejawia się koniecznością, mówiąc delikatnie, kłócenia się z innymi osobami, dogryzania im i zaczepiania. Z tego co wiem to się leczy. Pragnę również podnieść i przypomnieć szanownemu Kluskowi, że to forum tematyczne stanowiące o odmierzaczach czasu wszelkiej maści a nie forum lekarzy, którzy pomagają w tak trudnych przypadkach. 

ps. nie rozumiem, ja na przykład nie chodzę do kościoła bo nie " lubię" ale nie stoję przed jego drzwiami i nie nawołuję aby tam ludzie nie chodzili bo ja mam takie widzimisię. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję Kolegów pogodzić 😉 Zegarki inspirowane (homage) to nie podróby. Gdyby tak było, to Kolega Tarant zamknąłby again dział chiński. Natomiast to, czy ktoś gardzi zegarkami homage, czy  toleruje ich istnienie (jak firma Rolex 😉), czy wreszcie lubi te zegarki, to kwestia subiektywna. Nie oceniajmy innych, nie sądźmy i nie przypisujmy sobie jakichś ukrytych motywacji. Homage to produkty legalne. Chyba, że naruszają czyjeś prawa patentowe, a uprawniony skorzysta z prawa ochrony. Dopóki nie korzysta, jest legalnie. Chcącemu nie dzieje się krzywda, to zasada obowiązującą w prawie własności intelektualnej. 

Edytowane przez worientom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwestie prawne są tutaj dosyć jasne, a gdyby nie były, to takie szwajcarskie firmy, jak Davosa czy Squale, dawno zostałyby zrujnowane przez odszkodowania dla (również szwajcarskiego) Roleksa. A przede wszystkim zaprzestałyby produkcji modeli (odpowiednio) Ternos i 1545. Tak więc ta sprawa jest zupełnie jasna, a reszta, to tylko kwestia upodobań (co do kupna) lub bicia piany (co do dyskutowania do upadłego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro temat się "odświeżył", to podrzucę kwestię, nad którą zastanawiam się już jakiś czas i jestem ciekaw jakiego jesteście zdania. Chodzi mi o to, czy ta "tania chińska alternatywa" nadal jest w rzeczywistości tania?

 

W ubiegłym roku, jakoś koło marca czy kwietnia kupiłem sobie "Willarda" z Addiesdive (jeszcze przed cłem na Ali), już po cle szarpnąłem się i zakupiłem "Submarinera" Steeldiva. "Willard" kosztował, jeśli dobrze kojarzę, coś koło 300zł (wg. mnie bardzo uczciwa cena), "Sub" około stówki drożej, co już wydawało mi się ceną "graniczną", jak na solidny zegarek który miał służyć na codzień i którego nie byłoby szkoda gdyby się zniszczył. Teraz za taki model trzeba wyłożyć koło 500zł.

Jakiś czas temu pomyślałem o kupnie garniturowca. Przypomniałem sobie, że Reef Tiger robił całkiem ładne i interesujące modele, ale po sprawdzeniu ceny stwierdziłem, że chyba coś jest nie tak i 1k za taki zegarek to po prostu za dużo.

Nie wiem, może się mylę, ale jeśli ceny chińczyków zaczęły zbliżać się do zegarków markowych typu Atlantic czy Orient, a w wielu przypadkach przebijają choćby Casio czy Timexy, to czy nie jest to lekką przesadą? I gdzie właściwie jest ta granica?

 

Nie mam na celu prowokowania ani nic takiego, po prostu chętnie się dowiem, co sądzicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, GrzesiekW napisał(-a):

Skoro temat się "odświeżył", to podrzucę kwestię, nad którą zastanawiam się już jakiś czas i jestem ciekaw jakiego jesteście zdania. Chodzi mi o to, czy ta "tania chińska alternatywa" nadal jest w rzeczywistości tania?

 

W ubiegłym roku, jakoś koło marca czy kwietnia kupiłem sobie "Willarda" z Addiesdive (jeszcze przed cłem na Ali), już po cle szarpnąłem się i zakupiłem "Submarinera" Steeldiva. "Willard" kosztował, jeśli dobrze kojarzę, coś koło 300zł (wg. mnie bardzo uczciwa cena), "Sub" około stówki drożej, co już wydawało mi się ceną "graniczną", jak na solidny zegarek który miał służyć na codzień i którego nie byłoby szkoda gdyby się zniszczył. Teraz za taki model trzeba wyłożyć koło 500zł.

Jakiś czas temu pomyślałem o kupnie garniturowca. Przypomniałem sobie, że Reef Tiger robił całkiem ładne i interesujące modele, ale po sprawdzeniu ceny stwierdziłem, że chyba coś jest nie tak i 1k za taki zegarek to po prostu za dużo.

Nie wiem, może się mylę, ale jeśli ceny chińczyków zaczęły zbliżać się do zegarków markowych typu Atlantic czy Orient, a w wielu przypadkach przebijają choćby Casio czy Timexy, to czy nie jest to lekką przesadą? I gdzie właściwie jest ta granica?

 

Nie mam na celu prowokowania ani nic takiego, po prostu chętnie się dowiem, co sądzicie.

Nie sądzę bom nie sędzia. ;)

 

Ale sam mam dwa chińskie zegarki zakupione przed erą VAT. I co mogę powiedzieć. Chinole zdają sobie sprawę że robią dosyć dobrej klasy i jakości zegarki.  Teraz można odnieść wrażenie, że podnoszą ceny zegarków, żeby sprawdzić ile ludzie są w stanie dać za ich zegarki. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.