szpindlak 2

[parish 0]

na mechaniżmie wygrawerowane JA o Hodges Minceing Lane obok cyfry 167 na kopercie równierz.proszę o przybliżony rok produkcji.

Edytowane 4 Grudnia 2022 przez parish

[pmwas 6391]

Szpindlak Hodges London. Na moje oko XVIII wiek. Wiecej nie wiem, moze znajdzie się ktoś bardziej kompetentny

[Kieszonkowe 613]

Datował bym to,

po zdobieniach, mechanizmie  i producencie raczej na początek XIX wieku.

Ale i tak bardzo stary i ładny szpindlak.

[Szpindlakfan 534]

Witam

Czy ten zegarek jest na sprzedaż?

Pozdrawiam

Roman

[kiniol 2520]

Hihi...

ale to było półtora roku temu... Zegarek z początku wieku XVIII... Gdyby były punce pokazane, można wydatować do jednego roku...

[Kieszonkowe 613]

Datował bym to,

po zdobieniach, mechanizmie  i producencie raczej na początek XIX wieku.

Ale i tak bardzo stary i ładny szpindlak.

 

Krzysztof podtrzymuję moje zdanie bogatszy o półtora roku doświadczeń :)

Edytowane 5 Maja 2019 przez Kieszonkowe

[kiniol 2520]

Hmm, Roman , square pillars w XIX wieku?  Powiem Ci jeszcze, że to jest  wczesny wiek XVIII...

 

Tutaj wydatowany na 1740 rok zegarek Charlesona, zwróć proszę uwagę na prawie identyczne z omawianym zegarkiem rozwiązania konstrukcyjne...

 

Edytowane 5 Maja 2019 przez kiniol

[Kieszonkowe 613]

Krzysztof nie będę się kłócił - "wiesz że ze mną jak z dzieckiem za rączkę i do baru"

zgodzę się z Tobą że kwadratowe słupki mogły by sugerować wcześniejszą produkcję ale zwróć uwagę

że na tym o którym rozmawiamy jest zdecydowanie subtelniejszy grawer oraz głowa boga wiatru na koku

a to by sugerowało właśnie koniec XVIII lub raczej początek XIX wieku.

a jeśli nie mam pewności po puncach lub gmerkach złotników na kopercie to wolę datować później.

 

Ale nie upieram się chcesz wczesny XVIII niech będzie.

[kiniol 2520]

Ale ja nic nie chcę... Britten, masz Brittena pod ręką, bo ja bym musiał pojechać do Poznania...

[Kieszonkowe 613]

Nie mam nic pod ręką, jak większość z nas kończę przedłużoną majówkę .

Wypowiadam się na podstawie własnego doświadczenia oraz prób datowania moich szpindlaków.

Część z nich udało mi się dokładnie ??? wydatować po puncach i z moich obserwacji wynika iż im bardziej

finezyjnie grawerowany kok tym późniejsze datowanie - właśnie koniec XVIII początek XIXw.

Wczesne angliki miały prostszy  (toporny) grawerunek. 

 

Ale tak jak powiedziałem - nie upieram się

A tak w ogóle to wystarczyło by wiedzieć - czy lew w koronie czy bez + ew. jedna literka :)

Edytowane 5 Maja 2019 przez Kieszonkowe

[kiniol 2520]

No właśnie, a tam nic nie widać... jakieś zarysy... Pozostaje datowanie po cechach konstrukcyjnych...

Edytowane 5 Maja 2019 przez kiniol

[pmwas 6391]

Trzeba dodać, z e datowanie po puncach czasami może być też mylne, bo koperty się zużywały i również bywały wymieniane.

Takie mechanizmy są zdecydowanie wcześniejsze niz przełom 18 i 19 wieku. Nie chodzi zresztą o grawerowanie mostka balansu, b wówczas ten Tompion...

 

https://www.youtube.com/watch?v=ws8GIkfmeJM

 

...nie mógłby istnieć

 

A mój szpindlaczek...

 

https://www.youtube.com/watch?v=lyiWq1tx1n8

 

...to też jest datowany na okolice 1760 roku. Z przykroscią stwierdzam, ze nie jest tak cudny jak ten Tompion, ale też całkiem spoko

Edytowane 10 Maja 2019 przez pmwas

[kiniol 2520]

A Tompion amplitudę ma taką sobie...  choć w szpindlakach fajnie gdy wogóle ma jakąś...

[pmwas 6391]

Szpindlak jak i cylinder ma z założenia małą (tzn w porównaniu z wychwytem kotwicowym) amplitudę. Ale to przecież wiemy

[kiniol 2520]

W końcu te dwa pierwsze nie są wychwytami swobodnymi...

[Kieszonkowe 613]

Jak szpindlak dobry/w dobrym stanie/dobrze zrobiony

to i amplitudę można uzyskać wysoką  

 

 

 

Edytowane 13 Maja 2019 przez Kieszonkowe

[kiniol 2520]

Fajny mikrofonik... 

[pmwas 6391]

Pytanie tylko, czy te urządzenia wiarygodnie oceniają amplitudę szpindlakow. Owszem - balans szpindlaka moze pracować ładnie, podobnie jak balans cylindra, ale trzeba pamietać, że z przyczyn konstrukcyjnych nie mogą przekroczyć połowy obrotu w każdym z kierunków.

[Kieszonkowe 613]

Czemuś trzeba zawierzyć .

A tak w ogóle jeśli wie się na jakiej zasadzie działa wibrograf ?

Najprościej tłumacząc mierzy i porównuje on czas między "tik" a "tak" zegarka i na podstawie tych pomiarów  określa -

 

- dokładność chodu w [sek/24h]

 

oraz ew. pozostałe dane (przez aproksymację)

 

- ilość uderzeń [ /h]

- czas cyklu [ms]

- błąd pomiaru [ms]

- amplitudę [°].

 

i w związku z powyższym nie powinien oszukiwać jeśli jest odpowiednio wyskalowany (te profesjonalne mają nawet certyfikaty odpowiedniego urzędu)

 

Tak się fajnie składa że poza tym elektronicznym maleństwem ze zdjęć mam jeszcze stary (na którym zresztą bardzo lubię pracować) poczciwy wibrograf B-200 o tyle ciekawy że poza wszystkim znanym samym wibrografem na taśmę, ma jeszcze dodatkowy ledowy człon wychyłomierza. I jakoś dziwnie się składa że bez względu którym urządzeniem sprawdzam różne zegarki wyniki są zbliżone.

 

Tak wiem można przyjąć że wszyscy oszukują - przebijają punce, zmieniają koperty, produkują niewiarygodne urządzenia pomiarowe ........

ale jak powiedziałem na wstępie - "Czemuś trzeba zawierzyć"

Edytowane 15 Maja 2019 przez Kieszonkowe

[kiniol 2520]

Jak foliot...