Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Rutli

Kupiłem zegarek i co dalej?

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

jakiś czas temu zamówiłem używany zegarek mechaniczny i dzisiaj do mnie dotarł. Działa bardzo dobrze, nie spieszy się, ani nie późni i tutaj pojawia się moje pytanie: czy warto taki zegarek oddać do zegarmistrza do czyszczenia i smarowania czy dać sobie spokój dopóki coś się nie zacznie dziać? 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiemy co to za zegarek, czy bardzo tary czynie, ale skoro chodzi prawidłowo to nie ma co się z nim pchać do zegarmistrza.


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obowiazkowo wizyta u zegarmistrza, niech zerknie czy mechanizm jest czysty i naoliwiony.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto poznać historię serwisową przed zakupem.

 

Mówi się, że co 3-5 lat powinno się oddać zegarek na przegląd, smarowanie, czyszczenie. Zajrzyj do majstra, aby ocenił stan w środku. Często na wewnętrznej stronie dekla umieszczane są zapisy o przeglądach. Być może w Twoim przypadku był on stosunkowo niedawno. Warto dbać o mechanizm i nie narażać go na długie, "suche" przebiegi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiemy co to za zegarek, czy bardzo tary czynie, ale skoro chodzi prawidłowo to nie ma co się z nim pchać do zegarmistrza.

 

Wcale tak nie jest. Mam zegarek z Miyota 8215, diver od microbrand'u. W zeszłym roku nurkowałem z nim w Śródziemnym... z niedokręconą koronką (jak się okazało później). Zegarek od momentu zalania słoną wodą czekał na serwis 16 dni. Z wyjazdu lądowałem akurat we Wrocławiu, więc z lotniska prosto do Dolińskiego. Diagnoza : uszkodzenia na tyle rozległe, że nie warto naprawiać mechanizmu, odrdzewianie kosztowałoby więcej niż nowy werk. zegarek na dzień dzisiejszy robi +4-5 sek, ten sam zalany mechanizm. Miałem go wymienić na nowy ale skoro trzyma czas, poczekam aż zacznie naprawdę wariować.

Jak kupujesz mechaniczny zegarek z drugiej ręki, zawsze warto dać do warsztatu.


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem wdzięczny za porady, zegarek wkrótce odwiedzi fachowca :D

A precyzując kupiłem kieszonkową Mołnie 3602, więc mechanizm jakiś czas już ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się pod temat aby nie zakładać nowego. Za pare dni będę już miał swojego 1-szego automata. Został nim SARB033. Nigdy nie miałem do czynienia z automatami i nie za bardzo wiem jak go „obsługiwać”.

Poniżej to co w tej chwili mam

2f48a361a97852983c1ff6b4924c737c.jpg

Wszystko to kwarce czyli bezobsługowe. Od tygodnia czytam to forum i czytam o jakimiś dokrecaniu, stop sekunda, odłóż tarcza do góry, na bok, rezerwa chodu, itd. Dla mnie czysta magia. Myślałem ze znajdę jakies poradniki w tym dziale dla „newbie” w tym temacie. Jeśli faktycznie gdzieś to jest tylko w innym dziale będę wdzięczny za pomoc ewentualnie za kilka rad. Wczoraj Sarb dotarł z Tokio do Frankfurtu a dzisiaj rano jest już w Wawie według trackingu.

Jak go odpakuje, czy coś powinienem, dokręcić, zakręcić.....

 

Pozdrawiam,

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek nowy? No to będzie razem z nim instrukcja i do niej należy się stosować (w razie czego w necie bez problemu znajdziesz manual do Seiko 6R15).

A co do porad z netu należy być ostrożnym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SARBowe Seiko 6R15 można też zwyczajnie nakręcić koronką zamiast machania - ot i cała magia 'dokręcania'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to nowy zegar to tylko noś i ciesz się nim.Za 5 lat najszybciej przegląd.


️+Seiko bez x = spełniony dwuzegarkowiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za 5 lat najszybciej przegląd.

No właśnie o tym pisałem powyżej - wszystko co ważne jest w instrukcji:

'The watch is a precision device with many moving parts lubricated with special oils. If the parts run short of oil or get worn out, the watch may lose time or stop operation. In such a case, have the watch overhauled.'

Czyli po naszemu normalnie używać dopóki wszystko działa jak należy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SARBowe Seiko 6R15 można też zwyczajnie nakręcić koronką zamiast machania - ot i cała magia 'dokręcania'.

Można, i owszem, ale po co w takim razie zegarek z naciagiem automatycznym? :)

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - jak ktoś kupuje samochód to od razu zdejmuje miskę olejową i sprawdza panewki "bo był jeżdżony 4 lata"? Pomijając niektóre renaulty czy bmw m3 etc nie robimy tego.

 

Ja tam wole zegarki niegrzebane, dziewicze. Jak działa, nie ruszam. Byli tu koledzy, którym zegarmistrz porysował dekiel np w IWC, czasem zegarmistrz ma łupież, tak więc nadgorliwość może zaszkodzić.

 

Dodam, ze zegarki mam zwykle dość nowe i 5 lat przekroczyłem dopiero w paru seiko. Natomiast jak mi w zenicie stuknie 4 lata to nie sądzę że będę miał go ochotę odsyłać profilaktycznie na serwis za 3-5k jesli dalej będzie trzymał precyzyjny chód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - jak ktoś kupuje samochód to od razu zdejmuje miskę olejową i sprawdza panewki "bo był jeżdżony 4 lata"? Pomijając niektóre renaulty czy bmw m3 etc nie robimy tego.

 

Ja tam wole zegarki niegrzebane, dziewicze. Jak działa, nie ruszam. Byli tu koledzy, którym zegarmistrz porysował dekiel np w IWC, czasem zegarmistrz ma łupież, tak więc nadgorliwość może zaszkodzić.

 

Dodam, ze zegarki mam zwykle dość nowe i 5 lat przekroczyłem dopiero w paru seiko. Natomiast jak mi w zenicie stuknie 4 lata to nie sądzę że będę miał go ochotę odsyłać profilaktycznie na serwis za 3-5k jesli dalej będzie trzymał precyzyjny chód.

 

Ja kolegę popieram, skoro wszystko działa to po co ingerować. Majster zawsze powie, że coś jest nie tak. Zarabiać trzeba. Już nie będę wdawał się w dyskusję ile serwis może kosztować w autoryzowanym serwisie...bo to dramat. Ja nie posiadam zegarka starszego niż 10 lat. Serwis zrobiłem raz i szczerze żałuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kowal_86

Ja kolegę popieram, skoro wszystko działa to po co ingerować. Majster zawsze powie, że coś jest nie tak. Zarabiać trzeba. Już nie będę wdawał się w dyskusję ile serwis może kosztować w autoryzowanym serwisie...bo to dramat. Ja nie posiadam zegarka starszego niż 10 lat. Serwis zrobiłem raz i szczerze żałuję.

 

Zgadzam się w 100% z powyższym. A swoją drogą, co poszło nie tak z serwisem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

porysowany dekiel, a najgorsze było to, że usłyszałem, że już tak było... cena serwisu 1500 zł...

 

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kowal_86

Czyli to co nam pozostaje to dokładny opis przyjmowanego zegarka + zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo przed oddaniem do serwisu sprzedać zegarek np.po 8-10 lat użytkowania ( o ile nie łączy nas z nim magiczna więź).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kowal_86

O ile nie jest to pamiątka rodzinna to sprzedaż pewnie nastąpi szybciej. Widzę po sobie. Ale to nie rozwiązuje problemu bo kiedyś kupisz używkę i jednak ten serwis trzeba będzie zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posiadam pamiątkę rodzinną - manualnego Enicara, kupionego przez mojego Dziadka w l. 70-tych, który zakładał go 2 razy w roku. Zegarek jest jeszcze z folią na deklu i nigdy nie widział zegarmistrza. Czasami zakładam go od wielkiego święta i wtedy ustawiam. I tu szok - chodzi dalej idealnie  :D. Dlatego nawet przez myśl nie przechodzi, żeby naruszać stan fabryczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.