Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Patrict12

Nurkowanie

Rekomendowane odpowiedzi

Często mówi się o diverach. Chyba każdy w swojej kolekcji ma taki zegarek. Czy to Seiko, czy Rolex, czy Omega, czy inne, każdemu przyświeca taki sam cel: nurkowanie. Czy ktoś z was nurkuje i zabrał swojego divera głębiej niż dno wanny? :D 


Tempus fugit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie moje zegarki były na kilku metrach pod wodą :rolleyes: . Miałem kilka 1000-metrowców, ale niestety, nie dane mi było sprowadzać je na taką głębokość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pulsar diver kupiony z 15 lat temu zaliczał regularnie do +- 45m. Potem przeszedł kilka wymian baterii bez sprawdzania szczelności i dalej służył. Nigdy go nie odkładałem do skrzynki, tylko tkwił pod mankietem pianki. Raz zapomniałem i zabrałem gada na 80, ciągle działa. Jedyny ból, to dosyć liche szkiełko, podrapane już na maxa o rafę, skałki i inne takie. No i bransoleta umarła rok temu, po prostu się rozpadły szpilki, kupiłem gumę. 

Używam zegarka jako backupu mimo komputerów, zresztą do snorkowania jest lepszy IMO. A tabele mam w jackecie od zawsze  :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem telefonikiem na szybko, bo jestem rozczulony, że ktoś chce oglądnąć mojego taniutkiego Partnera. Kupiłem wiele lat temu w UK jako promocję za £39. Chciałem by działał i ... działał. Teraz mu się znowu bateria skończyła, a ja na razie nigdzie nie jadę, ale ma za sobą parę tysięcy zanurzeń i wynurzeń. Był używany z właściwą dla mnie nonszalancją, nigdy nie odmówił, troszkę go zatyrałem na skałach, rafach i łodziach, ale za to światowych  :D. Sam się też mnóstwo razy obdarłem, więc mamy po równo. Dzięki, że skłoniłeś mnie do pokazania go w kontekście wspaniałych, dopieszczonych, modnych i drogich zegarków. Ze dwa razy miał swój udział w (chyba) uratowaniu mi życia. Lubię gada.

Gumę zresztą kupiłem na forum od kolegi. Także się sprawdza. 

Sorry za sentymentalny wpis, ale bardzo się do cykacza przyzwyczaiłem. Na zegarkach się nie znam, dam się pokroić za zegary  :). I za niego.

 

Edit: bezel na sucho czasem się opiera, lecz jak dostanie wody... No po prostu żyje! Też to lubi.

post-39092-0-18738100-1512858659_thumb.jpg

post-39092-0-67344600-1512858669_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I z nim zszedłeś na 115m? Nie, dobra doczytałem, był na 80... ;)  :D


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Używasz przy nurkowaniu nastawień bezela?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od lat używam komputera (lub dwóch), ale zawsze nastawiam czas rozpoczęcia nurkowania bezelem. Ot taka własna procedura. Kilka razy się przydało  :). Dodatkowo na bardziej wymagające nurki biorę stary głębokościomierz. Choć nie znoszę obwieszania się sprzętem, to jednak moim zdaniem ta zabawa wymaga upierdliwej kontroli podstawowych parametrów. A to co widziałem już pod wodą powoduje, że wierzę nowoczesnej elektronice i... sprawdzam  :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zalało mi komputer na Hańczy, od tego czasu postanowiłem że kupie divera. Jak coś padnie to przynajmniej będę wiedzieć ile czasu jestem pod wodą :)


Tempus fugit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bym nie chciał tu robić podforum nurkowego, tym bardziej, że po latach straciłem zapał i wiarę w przyrodzony ludzki rozsądek. Ostatnie lata to nurkowanie dla frajdy, zwiedzanie najpiękniejszych podwodnych miejsc na świecie (moim zdaniem), w międzyczasie towarzyszenie córce w osiągnięciu przyzwoitego poziomu. Zaczęła jak miała 9 lat  :D. Teraz już mogę być spokojny o nią.

 

Widziałem zalane komputery, baterie, które umierały nagle (niemożliwe  :)) podczas skomplikowanego zadania bez ostrzeżenia, strzał z paska wspaniałej firmy i niezauważalny lot na dno tegoż urządzenia na Bellsach, przywalenie skutkujące zniszczeniem niezniszczalnego, zawieszki planera, no Murphy do sześcianu. Dlatego dubluję urządzenia, gdy to IMO ma znaczenie. Zegarek, głębokościomierz i tabele to trzecia linia obrony. Na swoje wytłumaczenie mam to, że dużo czasu spędzałem w ostatniej dekadzie z własnym dzieckiem, lub ludźmi, którzy mi ufali. No i jeszcze (tu podłożę minę), że jestem z CMASu  :D.

 

Ponieważ ciągle mi było mało podwody, to często po zakończeniu dziennych nurków się gdzieś pętałem w ABC, na jakiejś domowej rafie. Wtedy IMO zegarek jest nieoceniony. Komputer się włącza od 0.7m, każde wynurzenie resetuje gościa, traci się ( w przypadku moich) ciągłość... Zegarek mi daje po nastawieniu czasu bezelem- skuteczny pomiar. Wiem kiedy zawrócić, biorąc pod uwagę prądy etc. I nie wyglądam jak cyborg obwieszony tajnymi urządzeniami. 

Woda nawet rysy niweluje, wtedy Pulsarek wygląda jak nówka sztuka. 

 

Krzysiu, z nim. Tylko się sam ocenzurowałem, by nie dywagować gdzie, z kim, po co i dlaczego. Jakoś ciężko mi się o tym wszystkim pisze, bo już jestem w lidze seniorów i to se ne wrati. 

 

Kurna, zdominowałem temat, przepraszam... Koledzy, piszcie o swoich, zegarki wykorzystywane pod wodą to piękny temat. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też głównie w cmasie, co było głównym powodem żebym nie kupił Seiko Padi ;) Kiedyś nie byłem świadom jak zegarek może pomóc przy pływaniu. Tak jak pisałeś komputer załącza się przy odpowiedniej głębokości zależy od modelu, mój były Aladin Prime z tego co pamiętam włączał się na coś koło 2 metrach. Przy nurkowaniu w rzekach czy po prostu płytkich nurkach gdzie często się wynurzalem komputer wariował włączał się i wyłączał przez co szybko bateria padała. Dopiero niedawno uświadomiłem sobie jak bardzo przydatny jest diver. Mam takie pytanie jak radzicie sobie z zakładaniem zegarka na grubą piankę czy skafander? Bransoleta może byc za krótka, albo się rozpiąć więc co zakładanie zamiast tego?


Tempus fugit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja bransoleta miała taki patencik ukryty w zapince, chyba ogólnie stosowany. Na gołą rękę się zapinało ok, na piankę jednym ruchem rozkładałeś złożony kawałek i była dłuższa. 

W suchym to problem, mój ma pierścienie, więc jest dubeltowy kłopot. Wieszałem na D-ringu KRW po prostu. Jak u angielskiej pielęgniarki się majtał  :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bym nie chciał tu robić podforum nurkowego, tym bardziej, że po latach straciłem zapał i wiarę w przyrodzony ludzki rozsądek. Ostatnie lata to nurkowanie dla frajdy, zwiedzanie najpiękniejszych podwodnych miejsc na świecie (moim zdaniem), w międzyczasie towarzyszenie córce w osiągnięciu przyzwoitego poziomu. Zaczęła jak miała 9 lat  :D. Teraz już mogę być spokojny o nią.

 

Widziałem zalane komputery, baterie, które umierały nagle (niemożliwe  :)) podczas skomplikowanego zadania bez ostrzeżenia, strzał z paska wspaniałej firmy i niezauważalny lot na dno tegoż urządzenia na Bellsach, przywalenie skutkujące zniszczeniem niezniszczalnego, zawieszki planera, no Murphy do sześcianu. Dlatego dubluję urządzenia, gdy to IMO ma znaczenie. Zegarek, głębokościomierz i tabele to trzecia linia obrony. Na swoje wytłumaczenie mam to, że dużo czasu spędzałem w ostatniej dekadzie z własnym dzieckiem, lub ludźmi, którzy mi ufali. No i jeszcze (tu podłożę minę), że jestem z CMASu  :D.

 

Ponieważ ciągle mi było mało podwody, to często po zakończeniu dziennych nurków się gdzieś pętałem w ABC, na jakiejś domowej rafie. Wtedy IMO zegarek jest nieoceniony. Komputer się włącza od 0.7m, każde wynurzenie resetuje gościa, traci się ( w przypadku moich) ciągłość... Zegarek mi daje po nastawieniu czasu bezelem- skuteczny pomiar. Wiem kiedy zawrócić, biorąc pod uwagę prądy etc. I nie wyglądam jak cyborg obwieszony tajnymi urządzeniami. 

Woda nawet rysy niweluje, wtedy Pulsarek wygląda jak nówka sztuka. 

 

Krzysiu, z nim. Tylko się sam ocenzurowałem, by nie dywagować gdzie, z kim, po co i dlaczego. Jakoś ciężko mi się o tym wszystkim pisze, bo już jestem w lidze seniorów i to se ne wrati. 

 

Kurna, zdominowałem temat, przepraszam... Koledzy, piszcie o swoich, zegarki wykorzystywane pod wodą to piękny temat. 

Mistrzu opowiadaj, wiesz jak lubię Cię słuchać... Masz powody by zdominować temat, tak?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blunio

Bym nie chciał tu robić podforum nurkowego, tym bardziej, że po latach straciłem zapał i wiarę w przyrodzony ludzki rozsądek. Ostatnie lata to nurkowanie dla frajdy, zwiedzanie najpiękniejszych podwodnych miejsc na świecie (moim zdaniem), w międzyczasie towarzyszenie córce w osiągnięciu przyzwoitego poziomu. Zaczęła jak miała 9 lat  :D. Teraz już mogę być spokojny o nią.

 Kurna, zdominowałem temat, przepraszam... Koledzy, piszcie o swoich, zegarki wykorzystywane pod wodą to piękny temat.

 

Mógłbyś więcej napisać o podwodnych przygodach. Ciekawy temat :huh:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od dziesięciu lat wchodzę do wody z Suunto Vyper i jeszcze nigdy nie miałem z nim żadnych problemów. Wymieniałem raz baterię i w sumie mógłbym wymienić też osłonę ekranu bo jest cała porysowana. Nie ma się też co martwić o awarie komputera, bo nie wiem jak wy, ale ja zawsze nurkuje conajmniej w parze (i w sumie do 40 metrów wiec ciężko mówić o jakiejś dekompresji). Zegarek nosiłem tylko na basen żeby sobie mierzyć dokładniej czasy na krótkich sprintach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nurkowanie to temat rzeka :) Ale powiem wam szczerze że wcześniej nie zwracałem uwagę co kto ma na nadgarstku podczas nurkowania i nie przypominam sobie żeby ktoś jakiegoś divera nosił. Co do zdjęć to niestety z żadnym zegarkiem pod wodą nie mam :/

Ja od dziesięciu lat wchodzę do wody z Suunto Vyper i jeszcze nigdy nie miałem z nim żadnych problemów. Wymieniałem raz baterię i w sumie mógłbym wymienić też osłonę ekranu bo jest cała porysowana. Nie ma się też co martwić o awarie komputera, bo nie wiem jak wy, ale ja zawsze nurkuje conajmniej w parze (i w sumie do 40 metrów wiec ciężko mówić o jakiejś dekompresji). Zegarek nosiłem tylko na basen żeby sobie mierzyć dokładniej czasy na krótkich sprintach.

Przez dziesięć lat do 40 metrów schodzisz. Nie chcesz głębiej spróbować?

Tempus fugit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nurkowanie to temat rzeka :) Ale powiem wam szczerze że wcześniej nie zwracałem uwagę co kto ma na nadgarstku podczas nurkowania i nie przypominam sobie żeby ktoś jakiegoś divera nosił. Co do zdjęć to niestety z żadnym zegarkiem pod wodą nie mam :/

Przez dziesięć lat do 40 metrów schodzisz. Nie chcesz głębiej spróbować?

 

 

W sumie to jakoś mnie nie ciągnie, a mam zbyt mierny sprzęt fotograficzny na słabe światło.

 

jakies zdjecia spod wody?

 

 

rGWLlUd.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, opowieści starych nurów przy ognisku to już inne forum raczej. Rozmowy o konfiguracjach, obyczajach, procedurach i członkostwie w takich, czy innych organizacjach są IMO równie niebezpieczne, co gadki o polityce, albo religii  :D. Zresztą miało być o zegarkach pod wodą. 

 

A zdjęcia? No mam tego bardzo dużo, jednak najwięcej z czasów, gdy aparaty fotograficzne zacnych firm nawet się nie umywały do tego, co działa dziś w podłym telefoniku. Technologie się zmieniają błyskawicznie. 

 

Na tej fotce przynajmniej kawałek rzeczonego Pulsara widać...

post-39092-0-38132600-1512997538_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyżby Egiptowo? Odważnie że bez kaptura, kiedyś dostałem zapalenia ucha i nigdy kaptura nie zdjąłem do nurkowania


Tempus fugit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez, z kapturem tylko w PL i Chorwacji. W cenotach też, bo można było palnąć łbem w cosik boleśnie. 

Kilka tak na szybko, fotografem nigdy wybitnym nie byłem  :(.

post-39092-0-34355500-1513008400_thumb.jpg

post-39092-0-78052800-1513008408_thumb.jpg

post-39092-0-52502200-1513008424_thumb.jpg

post-39092-0-54452500-1513009079_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blunio

Bez, z kapturem tylko w PL i Chorwacji. W cenotach też, bo można było palnąć łbem w cosik boleśnie. 

Kilka tak na szybko, fotografem nigdy wybitnym nie byłem  :(.

Świetne podwodne klimaty :wub:

Co to są CENOTY ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetne podwodne klimaty :wub:

Co to są CENOTY ?

Jaskinie krasowe w Meksyku. Niedługo mam się zamiar wybrać na kurs jaskiniowy :)


Tempus fugit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę z nich właśnie.

Na Jukatanie. Do tej pory odkryto +- 600 km korytarzy, przypuszcza się, że jest ich kilka tysięcy km. Mając połączenie z oceanem, zawierają dwa rodzaje wody- słoną i słodką. Oczywiście się nie mieszają, a styk to tzw. haloklina. Gdy płyniesz pierwszy i masz maskę dokładnie w tej wspólnej granicy, to wszystko tańczy i wygląda niczym woda tuż przed zagotowaniem. Są różne przepiękne zjawiska przy okazji. W Angelicie np. jest na +-26m warstwa siarkowodoru, zupełnie jak mleko, zero wizury. Musisz przez to się przepruć w dół, nagle odzyskujesz znowu krystaliczną widoczność już w słonej wodzie. A nad głową ten siarkowodór niczym gradowa chmura lekko się kołysze. 

Cudownym zjawiskiem są "okna", którymi co prawda nie da się wyjść, ale wpada światło co paręset metrów, powodując, że człowiek z zachwytu zapomina o oddychaniu...

Ładnie tam jest.  

post-39092-0-57677800-1513016041_thumb.jpg

post-39092-0-79537200-1513016057_thumb.jpg

post-39092-0-97530900-1513016068_thumb.jpg

post-39092-0-88915800-1513016083_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super zdjęcia. Ile mniej więcej się nurkuje w takich jaskiniach bo widzę że wszyscy w pojedynczych butlach, strach trochę do jaskini w jednej butli.


Tempus fugit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Vintage_Watches_Collector
      Historia jednego zdjęcia, ale jakiego
       
      Fotografia została wykonana w rok 1974 i przedstawia Edwarda Nierzwickiego, Andrzeja Saburę, Wojciecha Pstrokońskiego i Jerzego Macke.
      Te nazwiska, poza wąska grupa pasjonatów polskiej wojskowości, są zapewne zupełnie nieznane, ale istotne jest to, że wszyscy czterej Panowie byli nurkami Marynarki Wojennej i służyli w Gdyni.
      Jeśli dobrze się przyjrzeć, to na zdjęciu widać również 3 zegarki .....
       
      Dwa z nich dość szybko dają się zidentyfikować jako popularny Enicar Sherpa Super Dive w kopercie typu Super Compressor. Nie jest to trudne z uwagi na charakterystyczne 2 koronki i wewnętrzny obrotowy pierścień nurkowania (notabene zegarek Wojciecha Pstrokońskiego ma nietypowy biały pierścień - o ile zdjęcie nie przekłamuje - w tym modelu były one szare. Taki sam pierścień ma mój prywatny zegarek (zdj.4), który o ile relacja poprzedniego właściciela nie kłamią, również mógł wyjść z magazynów marynarki Wojennej. O ile pierścień w moim zegarku mógł wyblaknąć z czasem na skutek działania promieni słonecznych, to ten ze zdjęcia był nowy. W 1974 r. nie miał więcej niż 8 lat. Czy to możliwe, że mam w domu zegarek Pana Wojciecha?! ………… ale to zupełnie inna historia).
       
      Obecność tych zegarków u nurków z MW nie jest dużym zaskoczeniem. To, że były one (nieoficjalnie) na stanie jednostek WP, głównie w bazie Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków WP (OSNiPWP) na Oksywiu, od ok. 1966 r. - podobnie jak Blancpain Fifty Fathoms - wiadomo już od dawna. Dzięki dociekliwości takich Kolegów jak Arkadiusz Pawełek, Bartosz Kłapot i wielu relacjom ich byłych wojskowych użytkowników ..... i mojemu skromnemu udziałowi mało kto już w to wątpi.
       
      Rzecz w tym, że na fotografii jest jeszcze trzeci zegarek. Chodzi o zegarek na nadgarstku Jerzego Macke, pierwszego od prawej. Zegarek nie przypomina żadnego z znanych modeli stosowanych w MW. Na to zdjęcie (i kilka innych fotografii nurków wojskowych z Gdyni) trafiłem na początku br. i od tego czasu mnie on męczył. Zdjęcie jest średniej jakości, ale nie ma obecnie szans na inne. Próbowałem je retuszować, powiększać i oczywiście pokazałem wielu kolekcjonerom starych diverów. Pomysłów co to za zegarek było kilka:
       
      1. Omega Seamaster 300 - któryś modeli z lat 60. w kopercie produkcji Huguenin Frères & Cie - mój pierwszy strzał. Teraz wiem, że błędny.
      2. Sicura diver ..... ktoś z grupy Zegarki do nurkowania. Również nie
      3. Squale Master. Kolega z zagranicznej grupy Vintage Diver and Military Watches – również pudło.
      4. Blancpain FF Baraccuda, Aquastar, Universal Geneve Poleuroter Sub i kilka innych propozycji od kolegów z różnych stron i portali. Wszystkie nieprawidłowe.
      Podchodziłem do zdjęcia kilka razy. Porównywałem z tym, co wiem, co mam na dysku i oczywiście masa grafik w Google. I nic ............... aż do wczorajszego ranka
       
      Zrobiłem sobie kawę, usiadłem do komputera i pomyślałem, a co tam, jeszcze raz pogapię się na "moje zdjęcie". Gapie się, gapie i widzę coś, czego wcześniej nie zauważyłem .... i .... za moment prawdopodobnie już wiem jaki zegarek miał w 1974 r. na nadgarstku Pan Jerzy Macke
      To nic, że zajęło mi to kilka miesięcy. Ideałem byłoby jeszcze ustalić, czy był to zegarek przydziałowy, czy prywatny zakup. Kto to wie, może kiedyś uda się i to
      Obecnie mój znajomy spróbuje poddać zdjęcie bardziej zaawansowanej obróbce cyfrowej. Mam nadzieję, że pozwoli ona potwierdzić moja tezę.
       
      A Wy? Czy domyślacie się co to za zegarek i model? Zdj. nr 3 to największe możliwe zbliżenie, jakie uzyskałem.
       
      To zdjęcie dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Byłych Nurków i Ratowników Marynarki Wojennej, Pana Andrzeja Andrzejewskiego i córki widocznego na zdjęciu Edwarda Nierzwickiego trafi do książki „Czas na głębokości - historia zegarków do nurkowania”, która za ok. 12 dni pojawi się na rynku.
       
      Pozdrawiam Mateusz





    • Przez Vintage_Watches_Collector
      Z uwagi na to jaką popularnością od ładnych kilku lat cieszy się Seiko, Citizen pozostaje niejako w cieniu swojego wielkiego konkurenta z Wysp Japońskich. Czy słusznie? Jest to wszak manufaktura, która jako pierwsza wprowadziła w tym kraju kilka nowości takich jak np. naręczny zegarek z alarmem, ale również pierwsza wdrożyła produkcje zegarków wodoodpornych i typu diver. Po więcej informacji na ten temat odsyłam do wpisu na stronę. Miłej lektury:
       
       
      https://zegarkidonurkowania.pl/japonskie-divery-czesc-iii-citizen-w-latach-60-70-i-80/

    • Przez Vintage_Watches_Collector
      Święta, święta i po świętach. Za ten wpis zabierałem się już od dawna, ale zawsze jakiś inny był pierwszy na poczekaniu. Garść informacji o tych dwóch kultowych modelach jest poniekąd kontynuacją artykułu z maja 2018 r. w którym po raz pierwszy pisałem o historii diverów marki Seiko. Zapraszam do lektury. 

      https://zegarkidonurkowania.pl/japonskie-divery-czesc-ii-seiko-6105-oraz-6306-9/
       
       

    • Przez Vintage_Watches_Collector
      Na stronę diverów trafia coraz więcej nowych wpisów. Tym razem o poziomie wodoszczelności i tym jak wzrastała przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Zapraszam  https://zegarkidonurkowania.pl/wyscig-do-glebin-jak-wzrastal-poziom-szczelnosci-zegarkow-do-nurkowania/ 

    • Przez Vintage_Watches_Collector
      Na stronę diverów trafia coraz więcej nowych wpisów. Tym razem o poziomie wodoszczelności i tym jak wzrastała przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Zapraszam  https://zegarkidonurkowania.pl/wyscig-do-glebin-jak-wzrastal-poziom-szczelnosci-zegarkow-do-nurkowania/ 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.