Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Marek2701

Emerytura

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, w ostatnim czasie ciągle się słyszy iż ZUS za 30, 40 lat będzie nam wypłacał żałosne emerytury z których cięzko będzie wyżyć. Z tąd moje pytanie,zaczeliście już odkładać na starość? W jakiej formie, co sądzicie o metalach szlachetnych mam tu na myśli przede wszystkim srebro i złoto w formie monet bulionowych i sztabek. Odkładając nawet niewielkie kwoty miesięcznie przez te 30 lat można uzbierać sporo OZ...  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przez cały okres pracy zawodowej będziesz dobrze zarabiał i Twoje dobre zarobki będą w całości ozusowane to i emeryturę będziesz miał pewną i przyzwoitą.  :)

Tak ogólnie, to prawdopodobnie będzie to około 40% ostatniego Twojego wynagrodzenia. Poza tym, przechodząc na emeryturę w wieku 70 lat (albo i póżniej)Twoje potrzeby będą już niewielkie.  :D

 

Edit. Trochę leków, pampersy, trochę chleba razowego i mleko, to w sumie nie tak duże koszty.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem jakimś pesymista ale ciężko mi całkowicie zaufać państwu.Dobrze jest mieć coś odłożone we własnym zakresie.Pieniadze w przysłowiowej skarpecie to średni pomysł zważywszy inflacje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto wie co bedzie za 30-40 lat. Spoleczenstwo sie starzeje i jest coraz mniej ludzi ktorzy pracuja. To ze bede mial wypracowana emeryture to nie znaczy ze na jej wyplacenie beda pieniadze. Poprzednia ekipa wydluzyla wiek emerytalny a obecna skrocila. To ktora ma racje dowiemy sie jak wyciagniemy reke do panstwa po pieniazki. Co do zlota i srebra pewnosc jest ze zawsze beda cos warte i raczej napewno nie stracisz. Cyferki w banku albo papier to juz malo bezpieczne w dluzszej perspektywie, dajac za przyklad akcje z bankomatami na cyprze w 2013.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego zmierzam, systematyczne kupowanie niewielkich ilości oz nie zważając na aktualna wartość spot

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inwestowanie w różne dobra- dywersyfikacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego zmierzam, systematyczne kupowanie niewielkich ilości oz nie zważając na aktualna wartość spot

Co to oz i spot?


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Policz ile lat chciałbyś żyć na emeryturze - załóżmy optymistycznie, że 20 lat. Teraz policz, ile chciałbyś mieć pieniądzy na miesiąc - załóżmy, że 2500 zł (to w

nie jest dużo dziś, a będzie jeszcze mniej za jakiś czas).

 

Teraz pomnóż 20 x 12 m-cy x 2500 = 600 000 zł. Tyle musisz sobie odłożyć za życia zawodowego, jeśli nie zamierzasz liczyć na ZUS.

 

Żeby odłożyć taką kwotę przez, dajmy na to 40 lat zawodowej pracy, musisz odkładać przynajmniej 1250 zł miesięcznie tylko i wyłącznie na poczet emerytury.

 

Sam sobie odpowiedź, czy jesteś w stanie i wtedy będziesz wiedział, czy jesteś zdany na ZUS, czy też nie ma takiej potrzeby. :)


"So next time someone complains that you have made a mistake, tell him that may be a good thing. Because without imperfection, neither you nor I would exist."  Stephen Hawking

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to oz i spot?

oz - uncja

spot - wartosc rynkowa kruszczu z gieldy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba żyć pełnią życia i pracować dokąd się da.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wywar

Jeżeli przez cały okres pracy zawodowej będziesz dobrze zarabiał i Twoje dobre zarobki będą w całości ozusowane to i emeryturę będziesz miał pewną i przyzwoitą.  :)

Tak ogólnie, to prawdopodobnie będzie to około 40% ostatniego Twojego wynagrodzenia. Poza tym, przechodząc na emeryturę w wieku 70 lat (albo i póżniej)Twoje potrzeby będą już niewielkie.  :D

 

Edit. Trochę leków, pampersy, trochę chleba razowego i mleko, to w sumie nie tak duże koszty.  :)

Dzieki za poprawe humoru a edit tonjuz mnie zwalil z nog ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy  mieć jedną dobrą rzecz:

 

co najmniej jedna dobra żona

co najmniej jedno dobre dziecko

co najmniej jedno dobre mieszkanie

co najmniej jedno dobre konto

co najmniej jedną wyjątkową umiejętność

co najmniej jednego ustawionego znajomego

co najmniej jeden kawałek zlota

co najmniej jeden kawałek ziemi

co najmniej jeden dobry zegarek

 

i wtedy można jakoś tam żyć...


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprzednia ekipa wydluzyla wiek emerytalny a obecna skrocila. To ktora ma racje dowiemy sie jak wyciagniemy reke do panstwa po pieniazki...

Ja myślę, że to możesz ocenić już teraz bo z krótszej pracy więcej nie będziesz miał :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dłuższej też nie będziesz miał więcej. Moja znajoma przeszła niedawno na emeryturę; świadczenie wyliczono z piętnastu przepracowanych lat, mimo że pracowała ponad 30.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuję inwestowanie w zegarki - przyjemne z pożytecznym  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy  mieć jedną dobrą rzecz:

 

co najmniej jedna dobra żona

co najmniej jedno dobre dziecko

co najmniej jedno dobre mieszkanie

co najmniej jedno dobre konto

co najmniej jedną wyjątkową umiejętność

co najmniej jednego ustawionego znajomego

co najmniej jeden kawałek zlota

co najmniej jeden kawałek ziemi

co najmniej jeden dobry zegarek

 

i wtedy można jakoś tam żyć...

No to,  jestem bezpieczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Policz ile lat chciałbyś żyć na emeryturze - załóżmy optymistycznie, że 20 lat. Teraz policz, ile chciałbyś mieć pieniądzy na miesiąc - załóżmy, że 2500 zł (to w

nie jest dużo dziś, a będzie jeszcze mniej za jakiś czas).

 

Teraz pomnóż 20 x 12 m-cy x 2500 = 600 000 zł. Tyle musisz sobie odłożyć za życia zawodowego, jeśli nie zamierzasz liczyć na ZUS.

 

Żeby odłożyć taką kwotę przez, dajmy na to 40 lat zawodowej pracy, musisz odkładać przynajmniej 1250 zł miesięcznie tylko i wyłącznie na poczet emerytury.

 

Sam sobie odpowiedź, czy jesteś w stanie i wtedy będziesz wiedział, czy jesteś zdany na ZUS, czy też nie ma takiej potrzeby. :)

 

Zakładając stałą 4% stopę zwrotu (bez uwzględnienia inflacji i roczną kapitalizację) trzeba odkładać 527 zł miesięcznie przez 40 lat. Wyjdzie 600TPLN

Przy 1250 zł i takich samych założeniach uzbierałoby się 1,4MPLN  

Procent składany to potężna broń. Założenia są oczywiście durne, nie uwzględniają przede wszystkim inflacji, ale stopa zwrotu dość bezpieczna. 

Systematyczne oszczędzanie nawet niedużych kwot pozwoli zgromadzić dość znaczny kapitał na emeryturę.

Za 40 lat na państwo socjalne i opiekuńcze - nie liczyłbym.

Natomiast ja dopóki nie zacząłem regularnie czytać Forum odkładałem systematycznie miesięcznie 10% wynagrodzenia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dłuższej też nie będziesz miał więcej. Moja znajoma przeszła niedawno na emeryturę; świadczenie wyliczono z piętnastu przepracowanych lat, mimo że pracowała ponad 30.

 

Bardziej mi chodzi o przyszła kondycję ZUSu bądź jej brak. Dłuższa praca (więcej wpłaconych pieniędzy) = krótszy czas pobierania emerytury. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przechowywanie pieniędzy przez 40 lat to na tyle długi okres, że wszystko może się zdarzyć. Spoglądając wstecz mieliśmy inflację, upadek ZSSR, hiperinflację, denominację, prywatyzację i wstąpienie do UE z docelową wymianą waluty. Z tego miejsca serdecznie pozdrawiam ekonomistów liczących procent składany, bardzo serdecznie.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w tej chwili myślę, że jak ktoś ma możliwości, to nieruchomości są dobrą opcją na lokowanie pieniędzy. 

Kruszce też wydają się być bezpieczne (np swego czasu bardzo było chwalone inwestowanie w pallad).

 

Osobiście oprócz jakichś bezpiecznych inwestycji na lokowanie kasy na stare lata, to mam w planach pracować jak najdłużej. Ale wiadomo, że tutaj zdrowie (a raczej jego brak) w zaawansowanym wieku (jak się takiego dożyje) może pokrzyżować plany.


Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i się zastanawiam dlaczego większość z Was nie wierzy w system emerytalny.  :)

Odkąd pamiętam to zawsze spotykało się ludzi którzy mówili że system emerytalny w Polsce padnie, pamiętam jak wszyscy wieszali przysłowiowe psy na KRUS-ie.

No i jak na razie emerytury z ZUS i KRUS były i są, były i są również regularnie wypłacane i moim zdaniem nic nie wskazuje na to żeby cokolwiek w tym systemie się zmieniło. 

Budżet do systemu emerytalnego dokłada co roku coraz więcej i tak zapewne będzie do końca świata, nie sądzę żeby w tym zakresie cokolwiek się zmieniło. 

Nie wyobrażam sobie również czegoś takiego żeby system emerytalny upadł i nie wypłacał ludziom emerytur. :)

Oczywiście będzie on reformowany i będzie kładziony nacisk na to żeby przyszłe pokolenia w większym stopniu same oszczędzały na emeryturę, ale nie sądzę żeby system zniknął całkowicie. 

 

Kolejny temat. To że obecny rząd obniżył wiek emerytalny nie oznacza że obywatel musi obligatoryjnie przejść na emeryturę w wieku 65 lat, ma swobodny wybór i może pracować dokąd chce.

Obecna konstrukcja systemu jest niezwykle prosta, jeżeli przyszły emeryt będzie pracował i opłacał składki dłużej to dostanie większą emeryturę.

 

Znam człowieka który pracował do 80 roku życia i jak przeszedł na emeryturę to dostał niecałe 12 000 zł emerytury.

Znam kobietę która pracowała jako urzędniczka dłużej tylko 6 lat i dostała około 5000 zł emerytury.

Moja Mama odprowadzała składki tylko 5 lat i jak 32 lata temu osiągnęła wiek emerytalny to dostała (nie pamiętam już pierwotnej kwoty) w każdym razie dzisiaj po tych różnych rewaloryzacjach i denominacjach z różnymi dodatkami dostaje około 2000 zł.

Więc w mojej ocenie nasz system nie jest aż taki zły.  :)

 

U mnie w domu jest tak, że ja chcę przejść na emeryturę jak najwcześniej i jestem do tego już przygotowany mentalnie i finansowo. Krótko mówiąc, chcę przez przynajmniej 30 lat bycia na emeryturze pożyć sobie na totalnym luzie,(np bawiąc się zegarkami :))  w tym kilka lat chcę spędzić na totalnym odludziu i najlepiej w samotności.

Całe swoje zawodowe życie pracowałem z ludżmi którzy w większości byli i nadal są ciągle zabiegani i ciągle z czegoś niezadowoleni. Mówiąc wprost, jak słyszę ten ciągły jęk i to ciągłe narzekanie że wszystko wokół jest złe i niedobre to odechciewa mi się bytowania w takim towarzystwie. 

Moim zdaniem okres w którym obecnie żyjemy jest najlepszym okresem w obecnej cywilizacji, więc powinniśmy wszyscy się z tego cieszyć, a nie smucić i ciągle narzekać.  :)

Natomiast  moja żona jest już od kilku lat na emeryturze i nadal prowadzi swój biznes i zapowiada że będzie pracować dotąd, dokąd będzie mogła i to nie dlatego że musi, tylko dlatego że chce.

Co prawda przechodząc na emeryturę zreorganizowała swoją firmę i doprowadziła do tego, że idzie do pracy tylko wtedy kiedy chce, więc ma sporo wolnego czasu a praca stała się dla niej w pewnym sensie rozrywką. 

 

Jeżeli miałbym komuś tak na serio coś radzić, to napiszę tak. W pierwszej kolejności młody człowiek powinien zadbać o to żeby zagwarantować sobie i rodzinie którą stworzy dobry, komfortowy i bezstresowy poziom życia.

Jeżeli to już osiągnie, to po wychowaniu i usamodzielnieniu się dzieci będzie miał jeszcze sporo czasu na to żeby odłożyć sporo kasy i ewentualnie dobrze ją zainwestować.

Na ogół jest tak, że w wieku powiedzmy od 40 roku życia wzwyż dobrze zarabiamy i jest z czego odkładać na ewentualny dodatek do emerytury. W takim układzie okres odkładania się skraca ale możemy za to odkładać znacznie większe kwoty i wzrasta również życiowe doświadczenie co skutkuje mniejszym ryzykiem wtopienia kasy czy nietrafionych inwestycji.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i się zastanawiam dlaczego większość z Was nie wierzy w system emerytalny.  :)

Odkąd pamiętam to zawsze spotykało się ludzi którzy mówili że system emerytalny w Polsce padnie, pamiętam jak wszyscy wieszali przysłowiowe psy na KRUS-ie.

No i jak na razie emerytury z ZUS i KRUS były i są, były i są również regularnie wypłacane i moim zdaniem nic nie wskazuje na to żeby cokolwiek w tym systemie się zmieniło. 

Budżet do systemu emerytalnego dokłada co roku coraz więcej i tak zapewne będzie do końca świata, nie sądzę żeby w tym zakresie cokolwiek się zmieniło. 

Nie wyobrażam sobie również czegoś takiego żeby system emerytalny upadł i nie wypłacał ludziom emerytur. :)

Oczywiście będzie on reformowany i będzie kładziony nacisk na to żeby przyszłe pokolenia w większym stopniu same oszczędzały na emeryturę, ale nie sądzę żeby system zniknął całkowicie. 

 

Kolejny temat. To że obecny rząd obniżył wiek emerytalny nie oznacza że obywatel musi obligatoryjnie przejść na emeryturę w wieku 65 lat, ma swobodny wybór i może pracować dokąd chce.

Obecna konstrukcja systemu jest niezwykle prosta, jeżeli przyszły emeryt będzie pracował i opłacał składki dłużej to dostanie większą emeryturę.

 

Znam człowieka który pracował do 80 roku życia i jak przeszedł na emeryturę to dostał niecałe 12 000 zł emerytury.

Znam kobietę która pracowała jako urzędniczka dłużej tylko 6 lat i dostała około 5000 zł emerytury.

Moja Mama odprowadzała składki tylko 5 lat i jak 32 lata temu osiągnęła wiek emerytalny to dostała (nie pamiętam już pierwotnej kwoty) w każdym razie dzisiaj po tych różnych rewaloryzacjach i denominacjach z różnymi dodatkami dostaje około 2000 zł.

Więc w mojej ocenie nasz system nie jest aż taki zły.  :)

 

U mnie w domu jest tak, że ja chcę przejść na emeryturę jak najwcześniej i jestem do tego już przygotowany mentalnie i finansowo. Krótko mówiąc, chcę przez przynajmniej 30 lat bycia na emeryturze pożyć sobie na totalnym luzie,(np bawiąc się zegarkami :))  w tym kilka lat chcę spędzić na totalnym odludziu i najlepiej w samotności.

Całe swoje zawodowe życie pracowałem z ludżmi którzy w większości byli i nadal są ciągle zabiegani i ciągle z czegoś niezadowoleni. Mówiąc wprost, jak słyszę ten ciągły jęk i to ciągłe narzekanie że wszystko wokół jest złe i niedobre to odechciewa mi się bytowania w takim towarzystwie. 

Moim zdaniem okres w którym obecnie żyjemy jest najlepszym okresem w obecnej cywilizacji, więc powinniśmy wszyscy się z tego cieszyć, a nie smucić i ciągle narzekać.  :)

Natomiast  moja żona jest już od kilku lat na emeryturze i nadal prowadzi swój biznes i zapowiada że będzie pracować dotąd, dokąd będzie mogła i to nie dlatego że musi, tylko dlatego że chce.

Co prawda przechodząc na emeryturę zreorganizowała swoją firmę i doprowadziła do tego, że idzie do pracy tylko wtedy kiedy chce, więc ma sporo wolnego czasu a praca stała się dla niej w pewnym sensie rozrywką. 

 

Jeżeli miałbym komuś tak na serio coś radzić, to napiszę tak. W pierwszej kolejności młody człowiek powinien zadbać o to żeby zagwarantować sobie i rodzinie którą stworzy dobry, komfortowy i bezstresowy poziom życia.

Jeżeli to już osiągnie, to po wychowaniu i usamodzielnieniu się dzieci będzie miał jeszcze sporo czasu na to żeby odłożyć sporo kasy i ewentualnie dobrze ją zainwestować.

Na ogół jest tak, że w wieku powiedzmy od 40 roku życia wzwyż dobrze zarabiamy i jest z czego odkładać na ewentualny dodatek do emerytury. W takim układzie okres odkładania się skraca ale możemy za to odkładać znacznie większe kwoty i wzrasta również życiowe doświadczenie co skutkuje mniejszym ryzykiem wtopienia kasy czy nietrafionych inwestycji.  :)

 

Trochę realia się zmieniają. Przede wszystkim starzeje się społeczeństwo więc liczba ludzi w wieku produkcyjnym (których składki zasilają system emerytalny) maleje. Zobacz jak zmieniłą się piramida wieku na przestrzeni niecałych 40 lat:

XXtChcqh.png Uv51pdWh.png

 

A teraz te zmiany będą pewnie zachodzić jeszcze szybciej bo jest znacznie mniej rodzin wielodzietnych, a nawet takich z trójką dzieci niż 40, 50, czy nawet 25 lat temu. Dodatkowo średnia długość życia rośnie, co może przekładać się zarówno na dłuższy okres pracowania przez ludzi, ale też na większą liczbę beneficjentów systemu emerytalnego. W takich realiach szansa że ten system nie wyrobi finansowo jest większa niż było to za czasów kiedy Twoja mama odprowadzała składki (a domyślam się, że było to dość dawno).


Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiele zależy od tego jak dalej będzie wyglądała sytuacja w Polsce i w Europie.

PO nie dbała o obywatela- brak stawki minimalnej, wsparcia dla rodzin.

Mowa była o zielonej wyspie.

Na zachodzie stawka minimalna i wsparcie dla rodzin to norma.

W Polsce efekt w postaci zmuszenia wielu ludzi do emigracji i bezdzietności.

Ciężko pracując za 6zł na godzinę (w UP były ogłoszenia 2zł/h) myśleć o czymkolwiek.

Czy uda się to nadrobić? Ciężko powiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz z kolei mamy 500+ dla absolutnie każdej rodziny z min 2 dzieci i do tego wcześniejsze emerytury. 
Obawiam się za jakiś czas takiej inflacji, że za te 500 będzie można kupić dużą paczkę prezerwatyw... 
...wobec powyższego może i złoto nie jest złym pomysłem? ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie  srebro jest niedowartościowane i te aktywo bydaje się być bardziej "opłacalne"  Obecnie za 1 oz złota trzeba wydać ok 78 uncji srebra. Srednia minionego stulecia to natomiast  1:50

Gdyby jeszcze srebro  nie było obciązone Vat-m

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.