Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość dryblus

temperatura!


Rekomendowane odpowiedzi

Mariuszu, a jak po japońsku wyglądałoby na monitorze moje imię - czyli Łukasz? I jak wymawiałoby się to imię?

 

Pozdrawiam


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:shock: Kwarc? Nie, mechanik! :roll:

 

Edit: Może jeszcze nam powiesz, że to malutki damski zegarek :?: :twisted: :wink:


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
http://www.zegarkiclub.pl/forum/viewtopic....3;stow%2A#13127[/url] ]to ja sobie pozwolę ( tylko się nie śmiejcie) przedstawić zdjęcie mechanizmu mojej "super extra limitowanej cudownej designersko - purystycznej Stowy Antei"

ten mechanizm (eta 2660) zastosowano wyłącznie w limitowanej serii

...i dobrze, bo choć jest (jak na jego wielkość) niewiarygodnie dokładny ( + 4 s./dzień), to jak go zobaczyłem to myślałem że ...

zaznaczam - zegarek ma 39mm

 

8) 8) 8)

 

piotrek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mariuszu, a jak po japońsku wyglądałoby na monitorze moje imię - czyli Łukasz? I jak wymawiałoby się to imię?

 

Pozdrawiam

 

Witam.

Łukasz, już pisałem, że w języku japońskim tego typu imiona nie funkcjonują. Tak naprawdę, to wszystko ogranicza się do składania wyrazu ze znaków japońskich i przyporządkowywania do nich określonych liter. Gdybyś miał na imię: Tsutomu albo Daiki, to nie byłoby żadnego problemu. Spróbuję to wyjaśnić na przykładzie. Jednocześnie proszę o wyrozumiałość, bo uczę się tego języka w wolnych chwilach, a nie mam ich zbyt wiele. Weźmy za przykład imię: Daiki.

ダ - ten znak czyta się jako "Da"

イ - tak można zapisać "i"

キ - to jest "ki"

 

Tak więc imię "Daiki" zapiszemy następująco: ダイキ. Przy czym trzeba pamiętać, że znak czytany jako "i" ma wiele znaczeń i na przykład w nazwie instytucji nie będziemy mogli użyć akurat tego znaku "イ". Ech, to wszystko jest bardzo skomplikowane. Nie pytaj mnie Łukasz jak Japończyk wymówi Twoje imię. Pewnie zastosuje po prostu wymowę anglojęzyczną.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dzieciństwie miałem takiego składaka: męska koperta Cornavin + mechanizm z damskiego. Jeszcze gdzieś leży. Piotrek, Ty go więcej nie otwieraj, bo zgubisz :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

GRATULUJĘ :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość G-MAN

a wracając do tematu to ciekawi mnie czy pojęcie "szok termiczny" dotyczy tylko elektroników czy takze mechanicznych?

z tym zjawiskiem spotkałem się w miom G-SHOCK'U!

kilka lat temu po wyjściu ze szkoły była to zima zauwazyłem ze pod szybką w moim zegarku pojawiła się taka biała chmurka wtedy myślałem ze jest to wada która jest przyczyną nieszczelności obudowy ale znajomy zegarmistrz powiedział mi ze jest to tylko szok termiczny. no i rzeczywiście w końcu w szkole było ze 20 st C a na dworze z -15 st C

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Miałem podobną sytuację. Nie mogłem osobiście odebrać zegarka ze sklepu na Puławskiej dlatego poprosiłem o nadanie go przesyłką kurierską. Za oknem leżał jeszcze śnieg tak więc zegarek jechał z Warszawy w dość niskiej temperaturze. Jak odebrałem paczkę (a w domu miałem około 21 stopni C), to natychmiast szkiełko czasomierza oraz cała koperta, zaparowały. Pojawiły się jeszcze małe krople. O ile dobrze pamiętam ze szkoły, to tego typu zjawisko jest określane jako kondesacja.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może warto wymyślić tarcze lub szkła o właściwościach higroskopijnych :?: :shock: :D:)

 

 

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Taaa Taaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:wink: :D


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość G-MAN

a ciekawe który pierwszy zamarznie taki PATEK P czy G-SHOCK?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zamarźnie właściciel :D A tak na serio to wydaje mi się,że pierwszy odpadł by g-shock,'elcedeki' kiepsko znoszą niskie temperatury

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ciekawe który pierwszy zamarznie taki PATEK P czy G-SHOCK?

 

Dziwne pytanie :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość G-MAN
Najpierw zamarźnie właściciel :) A tak na serio to wydaje mi się,że pierwszy odpadł by g-shock,'elcedeki' kiepsko znoszą niskie temperatury

 

yetam! w mechanikach zamarzną mechanizmy i ani rusz! :roll: :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

G-MAN,

efekt końcowy i tak będzie podobny, przy pewnej temperaturze i mechanik i G-SHOCK będą pokazywać tą samą godzinę- stałą :!: :D

 

 

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Przynajmniej dwa razy na dobę będą super dokładne :D :wink:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak mi sie za łepka znudził zegarek to go najpierw zamroziłem - chodził

 

poxniej go zagotowałem i dalej chodził ale 5 minut - później zmarł

 

a pozniej go rozkreciłem i wyrzuciłem -

 

a teraz żałuje bo to było fajne kasio dual time - teraz bym takie czcił z goła bo kocham zegarki i byłby on moich włąsnym najstarszym a wtedy ich nie kochałem a miałem jeden....

 

 

:cry:


gdybym nie zbierał radzieckich czasomierzy... ....zbieralbym ruskie zegarki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstydziłbyś się JAN89R :!: :twisted:

 

A tak poza tym to witamy spowrotem na forum :!: :)

 

 

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
(...) Ech, to wszystko jest bardzo skomplikowane. Nie pytaj mnie Łukasz jak Japończyk wymówi Twoje imię. Pewnie zastosuje po prostu wymowę anglojęzyczną.

Pozdrawiam

 

Dzięki za info. :) Czyżby "woocash" :?: :wink:


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak mi sie za łepka znudził zegarek to go najpierw zamroziłem - chodził

 

poxniej go zagotowałem i dalej chodził ale 5 minut - później zmarł

 

a pozniej go rozkreciłem i wyrzuciłem -

 

a teraz żałuje bo to było fajne kasio dual time - teraz bym takie czcił z goła bo kocham zegarki i byłby on moich włąsnym najstarszym a wtedy ich nie kochałem a miałem jeden....

 

 

:cry:

 

:? Kurczę, w młodości zrobiłem tak samo z termometrem rtęciowym i alkoholowych. W zamrażalniku nic takiego się nie stało, ale w garnku z wrzątkiem nie było już tak miło. Niemal błyskawicznie rozsadziło mi zbiorniczki i było potem sprzątania co nie miara :wink:


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

JAN89R,

to Ty jesteś prawdziwy Annihilator :!: :wink:. Ja nigdy w życiu nie rozwaliłem żadnego zegarka. Już jako dziecko miałem duży szacunek do takich rzeczy jak czasomierz, płyty z muzyką, sprzęt grający. Nawet by mi coś takiego do głowy nie przyszło żeby mrozić ablo gotować zegarek chociaż odjechanych pomysłów mi nie brakowało.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstyd się przyznać, ale jako młody studencik, mocno kiedyś podchmielony (po kilku ładnych Porterach) po jakiejś imprezie roztrzaskałem o chodnik radziecki zegarek mechaniczny pożyczony chwilowo od swojego ojca, który miał go na maturze :!: :? Zegarek przeleżał w kredensie kupę lat, nie miałem wtedy chwilowo zegarka, pożyczyłem go sobie, nakręcałem codziennie, ale zegarek zaczął dość mocno przyspieszać. Nie wiem nawet jakiej był marki. Wyglądał dość "wintejdżowo" - z kremową wyblakłą tarczą, sekundnik na godz. 6-tej, filigranowe wskazówki, na czarnym pasku.

Wkurzył mnie swoimi zakłamanymi wskazaniami i niestety nie było mu dane żyć dalej :cry: Smutne, ale prawdziwe.

Mój mały Orient obecnie również chodzi jak chce, ale nie będę nim rzucał o beton. Piję już mniej niż kiedyś :oops: Mam kwarcaka, który ma się dobrze i zawsze wskazuje dokładny czas :wink:


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.