pmwas 6391 #1 Napisano 25 Maja 2018 Zegareczek... Kupiłem go wczoraj w antykwariacie w Katowicach. Byłem zdziwiony, ze go tam znalazłem - zegarek ten był - jakiś czas temu - wielokrotnie wystawiany na allegro i myślałem, że dawno już się sprzedał, a okazało się, ze po prostu sprzedawca zrezygnował z jego wystawiania. Zegarek jest angielski, ma na kopercie próby z początku XIX stulecia (1818/19 rok)... ...ma piękną, srebrną kopertę, nieco popękaną porcelanową tarczę i złocone wskazówki. i pęknięte szkiełko, ale póki co i tak nie mam nic w tym rozmiarze. Ciekawostką jest otworek do nakręcania w tarczy, typowy raczej dla zegarków francuskich czy szwajcarskich, ale raczej nie dla zegarków angielskich, które zwyczajowo nakręcało się od tyłu.Nie jest to też jakaś późniejsza modyfikacja - koperta nie ma z tyłu otworka na klucz, nie ma też zewnętrznego, tylnego dekla. Z tyłu zachowały się ślady fabrycznego zdobienia koperty.Rzućmy okiem na mechanizm: Na zdjęciu mechanizm już pracuje, ale gdy go kupiłem, był nakręcony do oporu i całkiem martwy.Oczywiście - mechanizm oglądałem tam na miejscu, w Katowicach, by się nie naciąć, i wiedziałem jeszcze przed rozbiórką, że mam do czynienia z mechanizmem o wychwycie kotwicowym angielskim. Tak to wygląda po rozebraniu.Wnikliwy obserwator dostrzeże kilka "niepokojących" szczegółów, ale o tym za moment.Ja takoż te szczegóły dostrzegłem, tylko nie umiałem ich połączyć w logiczną całość, bez pomocy Grahama, który na tych zegarkach - jak to mówią - zjadł zęby. Na dolnym-prawym zdjęciu słupek mający ponoć chronić wychwyt w razie pęknięcia łańcuszka.Zegarek posiada wychwyt angielski kotwicowy z pojedynczym przerzutnikiem.Tu pojawia się pierwszy "zgrzyt", bo elementy wychwytu nie wyglądają na rok 1818, ale na sporo nowsze. Dwa- zegarek posiada masywne angielskie koła przekładni, krytykowane w dziele "Zbiór wiadomości...", https://polona.pl/item/zbior-wiadomosci-potrzebnych-naprawiaiacemu-takze-i-noszacemu-zegarek,ODcwMTY5/4/#info:metadata jako iż przez swą masę miałyby szybko wycierać czopy, choć moim zdaniem autor nieco przecenił wpływ masy kól przekładni na ich trwałość I tu mamy kolejny zgrzyt, bo koła drugie i trzecie wykonano w technologii zupełnie innej niż koło czwarte i wychwytowe.Ale idźmy dalij… Ślimak został wyczyszczony i naoliwiony. Brakuje mu pierścienia mocującego, jest jedynie kołek - ktoś widać pierścień złamał lub zgubił.Sprężyna posiada masywny bolec mocowany w ściance bębna - nie ma najmniejszego ryzyka, ze będzie się slizgać… Montujemy… musze przyznać, ze opanowałem już całkiem nieźle zakładanie łańcuszka i - z reguł - udaje się już za pierwszym razem. Pospinałem płyty kołkami i założyłem łańcuszek, następnie przewinąłem go na bęben, naciągnąłem nieco sprężynę i założyłem koło zapadkowe. Po tych czynnościach można założyć koło trzecie przekładni i mostek od strony tarczy.Odwracamy tarczą w dół i montujemy regulator: I pora na kolejny "zgrzyt", jakim jest prostokątny otwór w górnej płycie mechanizmu.Nie jest to otwór na balans - to otwór na koło wychwytowe wychwytu wrzecionowego.Jak się zresztą przyjrzeć, między łożyskiem koła wychwytowego, a łożyskiem kotwicy jest jeszcze stare, nieużywane już, łożysko trzeciego koła przekładni.I co? I wszystko jasne - zegarek fabrycznie powstał jako szpindlak! Tarcza na miejscu, balans na miejscu i mechanizm chodzi.Chyba ciut za mocno naciągnąłem sprężynę, bo na samym końcu łańcuszka zegarek ma amplitudę większą niż przy pełnym naciągnięciu, ale nie będę już tego poprawiał, bo musiałbym rozbebeszyć pól werku.Najważniejsze, że chodzi ładnie i "trzyma czas", choć chciałbym teraz wrócić jeszcze do wspomnianego wychwytu: Jak pisałem - zegarek przeszedł dość istotna (i kunsztowną) modernizację w postaci usunięcia elementów wychwytu wrzecionowego i zainstalowania wychwytu kotwicowego. Wymagał to dość istotnej przeróbki, jaką był montaż mostka zawierającego łożyska wychwytu i balansu oraz łożysko dla - znacznie skróconej - osi trzeciego koła przekładni chodu.Nowe jest także czwarte koło przekładni i - oczywiście - oś balansu z przerzutnikiem. Trzeba powiedzieć, ze mostek wykonano tak dobrze, że nie widać, że jest on dorobiony później - wygląda na oryginalny element mechanizmu. O co - natomiast - chodzi w nacięciu wykonanym w (cudownym, zresztą) mostku balansu - nie wiem.Reasumując - wygląda na to, że w Anglii pod koniec XIX wieku istniały zakłady przerabiające stare zegarki przez montaż wychwytu kotwicowego. widziałem już niegdyś tak przerobiony zegarek z - pierwotnie - wychwytem chronometrowym, a tu mamy szpindlaka. Sam zegarek powstał jako szpindlak około 1818 roku, a sygnował go William Atwood z Lewes. Super rzecz - piękny i interesujący zarazem 0 Miłego dnia! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #2 Napisano 25 Maja 2018 Czysta archeologia, z poszczególnymi warstwami historycznymi W sumie to o niebo ciekawszy zegarek, niż gdyby był nietkniętym szpindlakiem. 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jędrula.wawa 1628 #3 Napisano 26 Maja 2018 Świetnie się czytało 0 "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Grigoris1 394 #4 Napisano 26 Maja 2018 Pawle, czekam na Twoją decyzję w sprawie napisania książki - chętnie kupię takie dzieło 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kieszonkowe 613 #5 Napisano 26 Maja 2018 Zegareczek... ...ma piękną, srebrną kopertę, nieco popękaną porcelanową tarczę i złocone wskazówki. i pęknięte szkiełko, ale póki co i tak nie mam nic w tym rozmiarze....... Jak dobrze wiesz w Gdańsku jestem w stanie dorobić (dociąć i wygiąć) prawie każde szkiełko do starych zegarków.Jedyne czego nie mogę obiecać to ze będzie szybko i tanio 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lawnowerman 1060 #6 Napisano 30 Maja 2018 Po prostu wow 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pmwas 6391 #7 Napisano 30 Maja 2018 Jak dobrze wiesz w Gdańsku jestem w stanie dorobić (dociąć i wygiąć) prawie każde szkiełko do starych zegarków.Jedyne czego nie mogę obiecać to ze będzie szybko i tanio A wiem, wiem Póki co zegarek trafił do pudełka z innymi podobnymi sobie i chyba jest szczęśliwy, takze na razie go nie tykam 0 Miłego dnia! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach