Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

KazikRutkowski

Czym smarować i gdzie go podawać?

Rekomendowane odpowiedzi

Zaznacza się położenie przykrywki dlatego, że w innym położeniu może oś nie być umiejscowiona osiowo z bębnem lub przykrywka może się źle zamykać.

 

Polecam  oleje Novostar, a są tańsze od Moebius.

 

Nie polecam smarowania zegara olejem silnikowym, bo rozpływa się po płytach. Kilka ładnych lat temu robiłem eksperyment kukułkowy. Drugą jego wadą jest to, że pienił się w łożysku wiatraka.

 

Kupiłem zestaw różnych olejów zegarmistrzowskich Novostar i Moebius i mam całe pudełko - na każdą okazję coś się dobierze. B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym znakowaniem pokrywki to czasami jest tak, że się ułożenie przez dziesiąt lat "polubi". Tu coś się wypuczy, tam wklęśnie. Pokrywka wpada w taki zamek, podtoczenie w bębnie, gdzie jest cieniutko i nie ma zbyt dużo materiału. Wiele lat temu nie oznaczyłem położenia, po smarowaniu próbowałem wcisnąć i zajęło mi to kilka godzin ( w tym reperację bębna, bo w końcu zacząłem siłowo). Pozaginałem w efekcie tę cienką krawędź, za boga nie chciała wskoczyć. 

Często otwór rewizyjny jest montowany na wysokości nitu zaczepu, czasem jednak nie. IMO warto zaznaczyć, by uniknąć kłopotów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym znakowaniem pokrywki to czasami jest tak, że się ułożenie przez dziesiąt lat "polubi". Tu coś się wypuczy, tam wklęśnie. Pokrywka wpada w taki zamek, podtoczenie w bębnie, gdzie jest cieniutko i nie ma zbyt dużo materiału. Wiele lat temu nie oznaczyłem położenia, po smarowaniu próbowałem wcisnąć i zajęło mi to kilka godzin ( w tym reperację bębna, bo w końcu zacząłem siłowo). Pozaginałem w efekcie tę cienką krawędź, za boga nie chciała wskoczyć. 

Często otwór rewizyjny jest montowany na wysokości nitu zaczepu, czasem jednak nie. IMO warto zaznaczyć, by uniknąć kłopotów.

Miałem podobną przygodę z pokrywką bębna. Od tej pory zawsze zaznaczam lub patrzę na znaki, które są już pozostawione przez poprzedników na bębnie. U mnie przykrywka wskakiwała i wyskakiwała... :wacko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam konieczność zaznaczania. Nie wiem czy już tego nie pisałem, ale z rozwiązań praktycznych polecam deseczki kuchenne do wbijania dekielka, takie z otworkiem do wieszania. Na jednej ustawiamy bęben, trafiając "łożyskowym" końcem trzpienia w jej otwór, drugą zaś nakładamy od góry, również lokując trzpień w otworze deski. Potem wystarczy silny nacisk na deskę lub delikatne opukanie młotkiem. W każdym razie  - bez żadnych blizn. 


PS. Sprężyny to potworna rzecz. Niech żyją linkowce! ;)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam konieczność zaznaczania. Nie wiem czy już tego nie pisałem, ale z rozwiązań praktycznych polecam deseczki kuchenne do wbijania dekielka, takie z otworkiem do wieszania. Na jednej ustawiamy bęben, trafiając "łożyskowym" końcem trzpienia w jej otwór, drugą zaś nakładamy od góry, również lokując trzpień w otworze deski. Potem wystarczy silny nacisk na deskę lub delikatne opukanie młotkiem. W każdym razie  - bez żadnych blizn. 

PS. Sprężyny to potworna rzecz. Niech żyją linkowce! ;)

Niech żyją!

Ok, zaznaczę. Miałem takie podejrzenia (jak opisane wcześniej), ale do tej pory próbowałem wkładać w pozycji, z której wyjąłem. Teraz naniosę jakiś znak.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej wielkości sprzętu warto ubrać "wampirki" czyli tanie rękawiczki robocze pokryte od wewnątrz gumą. Nie ograniczają ruchów, za to gdy na gumę natrafi ostra krawędź sprężyny to nawet jak ją przetnie nie będzie to efekt jak w przypadku ludzkiej skóry na dłoniach. Oczywiście musisz sam zdecydować czy jest ci wystarczająco wygodnie?

Nie koniecznie musisz wyciągać sprężynę. Może być uszkodzony, wyrobiony zaczep na wałku bębna. Choć jak znam życie masz najgorszy przypadek czyli pęknięcie w okolicach 2.-4. zwoju licząc od zaczepu w bębnie.

Jak już dokonasz demontażu pochwal się co i jak?

sprężyna

 
Dzień dobry,
o dziwo, sprężyna jest cała i w dobrym stanie. Nie wiem zatem co przeskakuje - będę szukał jak wszystko wyczyszczę i zacznę składać. Przy okazji sprężyn - mam taki przypadek - przy po całkowitym naciągnięciu zegar pracuje prawidłowo, pod koniec (6-7 dzień z 8 dniowej rezerwy) zaczyna przyspieszać. Jest to Smith z pływającym balansem; kiedyś tak nie miał. Czy ktoś ma jakieś sugestie?
Pozdrawiam
Bartek

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim,

wracam do tematu sprężyn.

Ostatnio czyściłem mechanizm zegara okrętowego Hermle, taki jak tutaj:

http://www.clockworks.com/clock-movement/hermle-clock-movement-130.html

Mój jest zdecydowanie starszy, bo ma czernione a nie chromowane/niklowane elementy stalowe.

Mam taki problem:

po starannym wyczyszczeniu i złożeniu (łącznie z bębnami sprężyn) wyraźnie widać, że sprężyna napędowa jest osłabiona. Poczatkowo zegar chodzi punktualnie, od 3-4 dnia zaczyna się spóźniać ok. 1 minutę/dobę.

Wygląda tak, jakby sprężyna już nie miała tej sztywności co powinna. 

Przy montażu zabezpieczyłem ją antykorozjnie olejem wazelinowym na calej powierzchni i posmarowałem równomiernie smarem grafitowym. Oczywiście dekle pokryw znakowałem, jak mają być ułożone. Prawdopodobnie od nowiści bylem pierwszym, który otwierał ten zegar.

Sprężyna nie była zerwana i "na oko" wyglądała dobrze.

Czy jest możliwość jej "reanimacji, czy trzeba ją wymienić?

Jeśli tak, to wiem, że trzeba dobrać długość, szerokość i grubość. Czy coś jeszcze?

Pozdrawiam

Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z nieco inną sprawą, nie chcę zakładać nowego tematu. Wczoraj dostałem dwie fiolki Moebiusa po byłym warsztacie zegarmistrzowskim. Na pewno są co najmniej kilku-, kilkunastoletnie. Czy możecie podpowiedzieć:

1. co to za rodzaje oliwy/do czego? Szukałem  trochę na ten temat w Internecie, ale nie znalazłem za wiele nt. tych oznaczeń. Ten w fiolce nie ma praktycznie żadnych tak jak dzisiejsze np. seria 8000.

2. czy można ich używać jeśli mają już ładnych parę lat? wyglądają na niemal nietknięte, nie ma żadnych osadów, zmętnienia itp.

post-54988-0-65265000-1548922423_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

@BaZa

Dla pewności wytrzyj do czysta sprężynę, przesmaruj samym smarem grafitowym i sprawdź czy nadal jest kiepsko?

Jeżeli sprężyna była skracana, naprawiana to znak, że lata świetności ma poza sobą. Jedynym sensownym rozwiązaniem na dłuższy czas jest wymiana na nową bądź mniej zużytą.

 

@Biedronsky

Sprawdzałeś  przechylając butelki jak szybko przemieszcza się w nich oliwa? Podejrzewam, że ten w większej oznaczony G4 to jest 4. Będzie bardziej lepki jak jadalny olej rzepakowy.

Ten 1056 to Moebius8040?

Wynika z tego, że masz G4 do sprężyn małych, zegarkowych mechanizmów i do łożysk 8040.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ritter, dziękuję za odpowiedź. 

Tak, sprawdzałem to od razu jak tylko dostałem buteleczki i rzeczywiście G4 jest bardziej gęsty/lepki. Być może jest to dzisiejsza "czwórka", a 1056 ... "jedynka", "dwójka" ?. Właśnie trudno mi określić to dokładnie, choć pewnie przy moich starych "ruskach" różnicy to nie zrobi, ale z choćby z czystego zainteresowania chciałbym wiedzieć co to jest dokładnie i czy jest jakiś odnośnik starego oznaczenia na dzisiejsze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

To jest zestaw "uniwersalny do budzików" :) . Na palety i do łożyska balansu kalibrów 20...40  byłaby potrzebna nieco rzadsza oliwa. 8040 to raczej taka lekka 3. czyli na łożyska przekładni chodu w zegarkach naręcznych jak i małych budzikach.

 

Obie oliwy są mineralne a nie pół czy w pełni syntetyczne. To odnośnie trwałości nie w butelce ale w czasie pracy w mechanizmie. Krótko mówiąc "stara szkoła" zegarmistrzowska, max. lata 80. :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już mi wyjaśnia chyba wszystko :) 

 

 Krótko mówiąc "stara szkoła" zegarmistrzowska, max. lata 80. :) .

 

Rzeczywiście "stara szkoła". Niestety zakład z którego to dostałem dzisiaj nie funkcjonuje bo zegarmistrz zmarł kilka lat temu. Odkupiłem od rodziny trochę pozostałych "gratów", a takie drobiazgi jak oliwka, imak, podstawki na oliwę otrzymałem gratis. Ale co chcę powiedzieć: wszystko było/jest ładnie posegregowane, jest ład, a sprzęt w bdb stanie i w dodatku wszystko markowe. Facet nie lubił tandety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@BaZa

Dla pewności wytrzyj do czysta sprężynę, przesmaruj samym smarem grafitowym i sprawdź czy nadal jest kiepsko?

Jeżeli sprężyna była skracana, naprawiana to znak, że lata świetności ma poza sobą. Jedynym sensownym rozwiązaniem na dłuższy czas jest wymiana na nową bądź mniej zużytą.

 

@Biedronsky

Sprawdzałeś  przechylając butelki jak szybko przemieszcza się w nich oliwa? Podejrzewam, że ten w większej oznaczony G4 to jest 4. Będzie bardziej lepki jak jadalny olej rzepakowy.

Ten 1056 to Moebius8040?

Wynika z tego, że masz G4 do sprężyn małych, zegarkowych mechanizmów i do łożysk 8040.

Dziękuję za odpowiedź. 

Z głupich pytań:

jest jeszcze w naszym wirtualnym świecie szansa kupić normalną, rzeczywistą sprężyjnę do zegara wg. zapotrzebowania?

Pozdrawiam

Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Sprężyna jak sprężyna. Zwykle na portalach aukcyjnych w dziale z częściami można kupić zdewastowany zegar wiszący, kareciak lub duży budzik, którego sprężyna pasuje do czegoś innego, najlepiej tego samego producenta. Druga metoda to zmierzyć geometrię rozwiniętej sprężyny: liczba zwojów, szerokość, grubość, identyczny sposób mocowania średnica po rozwinięciu jeśli tworzy w tym stanie ślimacznicę. Trzeba dobrać coś możliwie podobnego. Giełdy staroci także mogąc być źródłem tego typu elementów a nawet stary zegarmistrz od zegarów stojących, wiszących i innych gabarytowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.