Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Sławo mir

zegarek jako wehikuł wartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za szeroki odzew w założonej przeze mnie dyskusji.

 

Rolex jakoś nie leży w moim guście.

 

 

Kup nowe Seiko 5 to niewiele stracisz ;)

 

To też jest jakiś pomysł... na zapewnienie sobie potrzeby porządnego, dokładnego i eleganckiego zegarka poprzez zakup jakiegoś Seiko (5 jak dla mnie za mało eleganckie).

 

 

Weź pod uwagę, ze "co najmniej kilkanaście lat" to długi okres czasu i mody mimo wszystko sie zmieniają, jak chocby w przypadku wielkosci koperty. Istotny jest tez fakt, ze zegarki, ktore można brać pod uwagę w kontekście twojego pytania bedą to w większości mechaniki, a te wymagają jednak co jakiś czas serwisu, który oczywiście kosztuje.

Szukam raczej klasyki do eleganckiego ubrania tj. stroju wizytowego lub wieczorowego. Elegancki klasyk fi 40mm, bez nadmiaru komplikacji.

Owszem - myślę o mechaniku. Kosztów serwisu nie rozeznawałem.  

 

 

Dzisiaj marka X ( na ktora nikt nie zwraca uwagi) za naście lat może być super!!!na ktora nikt nie zwraca uwagi) za naście lat może być super!!!

Jest to jakiś pomysł. Zupełnie jak w malarstwie - wyławianie talentów. Tylko trzeba się trochę znać...

 

Najlepiej byłoby kupić limitowane edycje od AP, Patek czy nawet Omega z nowej serii moonwatch ale to będą wydatki rzędu kilkuset tysięcy więc lepiej za to kupić mieszkanie :) Tylko to jest dzisiaj pewne.

Kilkaset k za zegarek to wariactwo. Z tym mieszkaniem to bym dyskutował mocno... zwłaszcza przy dzisiejszym rynku.

 

Są o wiele lepsze możliwości zainwestowania pieniędzy
kupowanie zegarka z myślą jako lokata kapitału to głupota i strata pieniędzy
Kup zegarek noś go ciesz się nim na tym to polega

Zakup zegarka nie jest dla mnie metodą inwestowania pieniędzy pierwszego wyboru.

Chodziło mi raczej o zakup potrzebnej mi rzeczy, którą - owszem - można się będzie namacalnie cieszyć i... przy okazji na tym nie stracić z upływem czasu. A z czasem może założyć małą kolekcję...

 

 

Strategia łatwa o niskim ryzyku to uśrednienie cech zegarka aby zapewnić sobie niski koszt użytkowania i zainteresowanie potencjalnie dużej liczby klientów w przypadku odsprzedaży czyli

(...)
A tak poza wszystkim to ten zegarek powinien spełniać Twoje potrzeby na czele z szeroko rozumianym podobaniem się. Frajda przez lata noszenia - bezcenna.

Frajda oczywiście też się dla mnie liczy.

 

 

Podsumowując tę dyskusję widzę, że temat zachowania wartości kupowanego zegarka (o jej wzroście nawet nie wspominając) w średnim terminie jest co najmniej BARDZO trudny.

Myślałem sobie, że da się uzyskać efekt jak np. przy kupowaniu dobrego (nie znaczy wcale, że za setki tysięcy) dzieła sztuki, monet labo znaczków, gdzie przy zachowaniu pewnych zasad i oczywiście zakupie przy rozsądnej cenie zachowanie wartości jest możliwe, a bywa że i osiągnięcie istotnego zysku.

A tu się okazuje, że zakup zegarka trafniej jest przyrównać do zakupu samochodu, który - co do zasady z nielicznymi tylko wyjątkami za niemałe pieniądze -  z czasem na wartości będzie tracił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Celne porównanie do aut , zegarki zachowują się podobnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za szeroki odzew w założonej przeze mnie dyskusji.

 

Rolex jakoś nie leży w moim guście.

 

 

 

To też jest jakiś pomysł... na zapewnienie sobie potrzeby porządnego, dokładnego i eleganckiego zegarka poprzez zakup jakiegoś Seiko (5 jak dla mnie za mało eleganckie).

 

 

Szukam raczej klasyki do eleganckiego ubrania tj. stroju wizytowego lub wieczorowego. Elegancki klasyk fi 40mm, bez nadmiaru komplikacji.

Owszem - myślę o mechaniku. Kosztów serwisu nie rozeznawałem.  

 

 

Jest to jakiś pomysł. Zupełnie jak w malarstwie - wyławianie talentów. Tylko trzeba się trochę znać...

 

Kilkaset k za zegarek to wariactwo. Z tym mieszkaniem to bym dyskutował mocno... zwłaszcza przy dzisiejszym rynku.

 

Zakup zegarka nie jest dla mnie metodą inwestowania pieniędzy pierwszego wyboru.

Chodziło mi raczej o zakup potrzebnej mi rzeczy, którą - owszem - można się będzie namacalnie cieszyć i... przy okazji na tym nie stracić z upływem czasu. A z czasem może założyć małą kolekcję...

 

 

Frajda oczywiście też się dla mnie liczy.

 

 

Podsumowując tę dyskusję widzę, że temat zachowania wartości kupowanego zegarka (o jej wzroście nawet nie wspominając) w średnim terminie jest co najmniej BARDZO trudny.

Myślałem sobie, że da się uzyskać efekt jak np. przy kupowaniu dobrego (nie znaczy wcale, że za setki tysięcy) dzieła sztuki, monet labo znaczków, gdzie przy zachowaniu pewnych zasad i oczywiście zakupie przy rozsądnej cenie zachowanie wartości jest możliwe, a bywa że i osiągnięcie istotnego zysku.

A tu się okazuje, że zakup zegarka trafniej jest przyrównać do zakupu samochodu, który - co do zasady z nielicznymi tylko wyjątkami za niemałe pieniądze -  z czasem na wartości będzie tracił...

 

Jeśli nie chcesz dużo stracić to bierz Rolexa i tyle. Zobacz po ile są na bazarku a ile kosztują takie same nowe. Niewielka różnica. Wynika to między innymi z faktu że Rolex ogranicza swoją produkcję sztucznie zmiejszając podaż. W galerii mokotów na Rolexa z tego co słyszałem jest ok 1,5 roku czekania..... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.