Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Jacek A. R.

Józef Więckowski - mniej znany dawny zegarmistrz warszawski

Rekomendowane odpowiedzi

Serdeczny Przyjaciel wiedząc iż zainteresowałem się zegarkami nadesłał mi następującą notkę, która, jak ufam,  zainteresuje Osoby zbierające dane na temat dawnych warszawskich zegarmistrzów. Oto co napisał mój Przyjaciel o bracie swego Dziadka - Ś.P. Józefie Więckowskim:

 

...Józef Więckowski (ur.1862, zm.8.V.1919) miał zakład zegarmistrzowski w W-wie na Pradze na Targowej. Wg opowiadań mego ojca sprowadzał on części ze Szwajcarii z składał z nich zegarki, które firmował własnym nazwiskiem. Pamiątkowy zegarek tzw. „cebula” (Φ 48,5 mm) ma na cyferblacie trwały napis J.WIĘCKOWSKI w WARSZAWIE. Niestety jest nieczynny. 

Po otwarciu koperty uwidacznia się grawerka, której nie próbowałem czyścić, nie znając zasad konserwatorskich:

-na pokrywie werku napis MEDAILLES OR ARGENT BRONZE, DIPLOME D’HONNEUR, 1889-1898-1900-1901, podobizny Krzyża i czterech medali

-na rewersie pokrywy zewn. napis DEPOSE, ACIER GARANTI, numer 245359/43, znak firmowy oraz kilka ręcznie rytowanych numerów (prawdopodobnie nr-y napraw u zegarmistrzów)

post-106141-0-48407600-1535206071_thumb.jpg

post-106141-0-70834600-1535206106_thumb.jpg

post-106141-0-04146700-1535206139_thumb.jpg


- im więcej wolno

- tym mniej wypada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czyśc przesadnie tej koperty bo to czerniona stal ;)

Ciekawy zegarek - czy ma lunetę ze szkłem, czy lunety brakuje?


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czyśc przesadnie tej koperty bo to czerniona stal ;)

Ciekawy zegarek - czy ma lunetę ze szkłem, czy lunety brakuje?

 

Dziękuję za zainteresowanie w imieniu Właściciela zegarka, niestety nie miałem tego obiektu nigdy w rękach i tak nie znam wielu detali.  Natomiast jako człowiek wiedzący conieco o konserwacji :) nigdy bym się samemu za "czyszczenie" nie zabierał gdyż restauracja zegarków nie leży w zakresie moich specjalności konserwatora sreber złotnictwa etc.;  uczyłem tego na UMK a i sporo publikowałem w ramach wydawnictw Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Widziałem też  zbyt często obiekty które padły ofiarą zabiegów amatorów.

 

O zegarkach mam bardzo blade poijęcie i tak dziękuję za naukę - to, iż jest to czerniona stal do głowy by mi nie przyszło, tym bardziej iż takie czernienie (znane mi z np. starej broni - zbroi) jest zabiegiem powierzchniowym, ergo najpewniej uległo by starciu w naszym tu przypadku. 

 

Samemu raczej bym sądził iż koperta jest posrebrzana lub zgoła srebrna (dokadnie: ze stopu srebrowo - miedziowego) i jak to często ze srebrem bywa podległa naturalnemu z racji długotrwałemu wystawieniu na działanie atmosferyczne spatynowaniu na czarny kolor.Często jest to siarczek (z spaskudzonego cywilizacją powietrza)  miedzi (będącej zawsze dodatkiem do czystego srebra aby dało się "w srebrze" pracować - czyste srebro jest zbyt miękkie).

 

 

Jeśli tak to znamy zabiegi konserwatorskie "odczyszczania" takiej patyny ze srebra - NIE zaczynamy mechanicznie a np. wodny roztwór kwasku cytrynowego aplikowany odpowiednim tamponowaniem jest tu jedną z najprostszych technik. Oczywiste iż ciecz nie ma prawa dostać się w żaden sposób do wnętrza naszego obiektu.


- im więcej wolno

- tym mniej wypada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety wiele srebrnych kopert padło ofiarą polerowania. Sam też mam jedną na sumieniu - pomimo bardzo delikatnej polerki właśnie tamponem (ale nasączonym płynem do czyszczenia srebra Kiwi) detale uległy nieznacznemu (ale jednak) uszkodzeniu. Mowa tu o bardzo cienkiej warstwie pozłoty (?) na medalach  na wewnętrznym deklu.

 

Ale to było dawno - miałem wtedy może 17 może 18 lat - teraz ogólnie kopert zegarkowych z patyny po prostu nie czyszczę - wiadomo ze jak ktoś chce zegarek nosić, musi być ładny i lśniący, ale na zegarku do kolekcji patyna nie jest zła. Zwłaszcza, ze po czyszczeniu minie parę miesięcy i znów jest.

 

Z tą stalą, to jestem mądry, bo mam takiego Zenitha i nawet ostatnio dyskutowałem o takich kopertach gdzieś na Forum, natomiast mój szybki domysł zdecydowanie potwierdza napis 'ACIER GARANTI' na deklu ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam jest oznaczenie "acier" to stal. Czarna powłoka powstaje w wyniku procesu zwanego brunirowaniem...

Ale co ja się tu będę wymądrzał przy kadrze naukowej UMK... :rolleyes:   Czy zdjęcie mechanizmu jest dostępne?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kiniol: przepraszam za wspomnienie UMK; nie nie należę do kadry naukowej UMK, byłem tam nauczycielem gościem i już już mieliśmy otwierać nową w kraju specjalizację ale miało być dobrze - wyszło jak zawsze.

 

Pragnąłem się po prostu tu przedstawić, a jestem jak już wspominałem wdzięczny za nauki na temat stali w tym za przypomnienie proicesu brunirowania, gdyż nie leży ona w ścisłym zakresie moich specjalności, nie znam oznakowania stali etc. i tym chętniej się od Państwa tu uczę. 

 

@pmwas: Tak jest, bardzo wiele srebrnych kopert bywało i pewnie bywa do dziś znacznie uszkodzonych polerowaniem, spotykamy się z poobnymi sytuacjami w zakresie starych sreber np. delikatniejszych sreber tzw. korpusowych. Proces restauracji podobnych obiektów musi uwzględniać techniki którymi rzecz wykonano oraz charakterystykę materiału. 

 

Jak sądzę (proszę o ew. korektę) gdyby taka czy podobna koperta była jak mylnie sądziłem wykonana ze srebra, to najpewniej grubość była by w granicach 0.4 - 0.8 mm (to intuicja proszę o wybaczenie ewentualnych błędów). Była by najpewniej wykonana technikami tłoczenia lub wyoblania (drykowania) tak czy inaczej materiał uległ by działaniom sporych sił aby nadano mu pożądany kształt.  Dzięki temu nasza koperta czy jej dekiel byłby cienki lecz "prężny" i spełniałby dobrze swe funkcje; prężny gdyż na skutek wspomnianych działań mechanicznych nadających kształt struktura krystaliczna uległa by sprasowaniu a rzecz została by utwardzona (nie mylmy z hertowaniem).  I jeśli utwardzony, "prężny" no i cienki element był by energicznie polerowany na tzw. polerce na tarczy polerskiej z zastosowaniem którejś z past polerskich) to obiekt może przy nieuwadze ulec punktowemu  przegrzaniu oraz delikatnemu a punktowemu zeszlifowaniu. Tak traci się i równa grubość i idealnie rozłożona prężność tak potraktowanego elementu. I cała koperta czy dekiel często traci idealną geometrię. A na dodatek może nabrać własności membrany, my to nazywamy w złotnictwie "zblaszkowaniem" gdy nastąpiło punktowe przecienienie i rzecz zaczęła w tym miejscu sprężynować jak membrana właśnie

 

A zatem:

 

tamponowanie winno zupełnie "oczyścić" opracowywaną powierzchnię, rozpuścić i brudy i UWAGA ew. skupiska tlenku miedzi - w języku złotniczym tzw. zud.

 

Czasem tamponowanie trwa  dobre kilka tygodni, tampony cału czas dotykają czyszczonej powierzchni, a roztwór kwasku cytrynowego - bywa - trzeba wymieniać na nowy=silniejszy.

 

I dopiero na samym końcu, już odczyszczoną powierzchnię można przepolerować - jeśli powierzchnia jest jak trzeba czysta to najlepiej stosować pastę czerwoną (na bazie tlenku żelaza) tzw. róż paryski i tarczkę bawełnianą typu "baranek": lub nie za często spotykaną tarczę z irchy. Obroty - ca. 2400 r.p.m. Broń Boże nie dopuścić aby tarcie rozgrzało polerowany obiekt !

 

Niestety znaczna liczba oferowanych od jakiegoś czasu płynów do czyszczenia sreber skutkuje niedobrymi rezultatami, owszem, szybko doprowadza obiekt do błysku lecz wchodzi w niedobre reakcje z miedzią będącą, co powtarzam nieodłącznym składnikiem "srebra" stosowanego do wykonywania obiektów użytkowych i nieszczeście gotowe. Nie na darmo najlepsze uczelnie (wydziały czy pracownie konserwacji sreber, złotnictwa etc.) czy instytuty lub muzea polecają/stosują "staroświecki" kwasek cytrynowy także jako kąpiel - do zanurzenia całego obiektu,  stosuje się także ciecze/kąpiele zasadowe np. wodny roztwór ałunu.

 

Po ewentualnym odczyszczeniu bez uszkodzenia inskrypcji, pozłoceń etc. takie powierzchnie zabezpiecza się specjalnymi poreparatami - typowym jest tzw. wosk mikrokrystaliczny.

 

Powtórnie dziekuję za akapit na temat stali; w okresach po śmierci królowej Wiktorii w Wlk. Brytanii a i na terenach naszych w okresie tzw. żałoby narodowej po upadku naszych Powstań 1831 czy 1863 popularna była tzw. biżuteria czarna, często wykonywana z żelaza czy stali. I jak widać nie tak daleko od zegarmistrzostwa do jubilerstwa - oczywiście w pewnych aspektach tych sztuk.

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jacek A. R.


- im więcej wolno

- tym mniej wypada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja o UMK broń Boże nie wspominałem ze złośliwością tylko z rozrzewnieniem i nostalgią... :)


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.