Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość The Lord

PATEK CLUB: Patek Philippe Calatrava Ref. 5296R-001, historia i współczesność

Rekomendowane odpowiedzi

Gość The Lord

Patek Philippe to szczególny punkt na mapie światowego zegarmistrzostwa usytuowany w grupie najbardziej elitarnych firm, których zegarki charakteryzuje wysoki stopień skomplikowania mechanizmów oraz nienaganne wykonanie. Nawet najwspanialsze spektakle zaczynają się od zapisu pojedynczych słów rozwijających następnie w fabułę przykuwającą uwagę widza. Genewska manufaktura Patek Philippe jak mało kto potrafiła zaabsorbować zainteresowanie ogółu wypełniając karty swojej historii oraz teraźniejszości bogactwem innowacji, a także wielkich komplikacji zamkniętych w sztuce mikromechaniki. Starania te zostały docenione przez branżę, czego dowód stanowi rynek aukcyjny, na którym Patek Philippe jest niekwestionowanym liderem osiągającym nierzadko spektakularne cenowe rezultaty licytacji. I choć nietuzinkowe dzieła zegarmistrzostwa wprawiają w zachwyt miłośników zegarków, to jednak o bycie rynkowym firmy często decydują modele podstawowe, stanowiące lwi fragment sprzedaży. W przypadku genewskiej manufaktury tę część oferty ucieleśniają trzy kolekcje, a mianowicie Calatrava, Nautilus, Aquanaut. Niniejsze opracowanie nawiązuje do pierwszej z wymienionych.

czytaj więcej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Passero

Mariusz super opracowanie :) Z mojego punktu widzenia szczególnie ciekawa jest część dotycząca kalibru 324.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetnie się czytało, choć mam wrażenie że jest niedokończone tzn. szybko i nagle się skończyło.. :(


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super Mariusz, ale zgadzam się z Filipem - rozkręcasz się i ciach......... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Dzięki serdeczne za dobre słowo.

 

Świetnie się czytało, choć mam wrażenie że jest niedokończone tzn. szybko i nagle się skończyło.. :(

 

Miło, że tak piszesz, bo to oznacza, że opracowanie jest ciekawe. W sensie faktycznym artykuł zawiera wstęp, część dotyczącą historii, opis wzornictwa, opis mechanizmu i podsumowanie. Zrezygnowałem z oddzielnego opisywania tzw. wrażeń użytkowych, bo te zawarłem w części dotyczącej designu i mechanizmu. Nie chciałem też, żeby artykuł był zbyt długi, bo kiedyś jak się rozkręciłem, to później musiałem opracowanie dzielić na części.

 

@Passero,

starałem się trochę ograniczać opisując mechanizm, bo zapamiętałem uwagę jednego z Klubowiczów, który kiedyś napisał, że nie był w stanie przebrnąć przez opis werku, bo treść była zbyt szczegółowa. Teraz starałem się zachować rozsądek, żeby nie było przegięcia w żadną stronę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc, to było pierwsze co przeczytałem dziś rano, dorwałem komórkę jeszcze w łóżku, mając zaklejone oczy i wiedząc że powinienem przygotowywać śniadanie dla obojga, ale jak zacząłem czytać to nie mogłem przestać :D


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z przedmowcami - swietnie sie czytalo i chcialoby sie wiecej i mysle, ze nie trzeba byloby tego dzielic  ;)

 

Jednak napisales: "obdarzony bogactwem wysublimowanych detali"... hmmm.... nie widzialem tego modelu na zywo, wiec opieram sie na zdjeciach z netu i Twoich, ale szczerze, to nijak nie dostrzegam w tym modelu "bogactwa detali"...  :mellow:  Oczywiscie, ze nie brak mu kunsztu czy precyzji wykonczenia, ale zaraz bogactwo?  :rolleyes:  Miales RO i widziales pewnie nie raz jak tam "potraktowali" takcze, wskazowki czy koperte - to musze przyznac jest bogactwo, wiec moze inaczej - co miales na mysli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Prawdę mówiąc, to było pierwsze co przeczytałem dziś rano, dorwałem komórkę jeszcze w łóżku, mając zaklejone oczy i wiedząc że powinienem przygotowywać śniadanie dla obojga, ale jak zacząłem czytać to nie mogłem przestać :D

 

Dziękuję za miłą recenzję mojego opracowania. :)

 

Zgadzam sie z przedmowcami - swietnie sie czytalo i chcialoby sie wiecej i mysle, ze nie trzeba byloby tego dzielic  ;)

 

Jednak napisales: "obdarzony bogactwem wysublimowanych detali"... hmmm.... nie widzialem tego modelu na zywo, wiec opieram sie na zdjeciach z netu i Twoich, ale szczerze, to nijak nie dostrzegam w tym modelu "bogactwa detali"...  :mellow:  Oczywiscie, ze nie brak mu kunsztu czy precyzji wykonczenia, ale zaraz bogactwo?  :rolleyes:  Miales RO i widziales pewnie nie raz jak tam "potraktowali" takcze, wskazowki czy koperte - to musze przyznac jest bogactwo, wiec moze inaczej - co miales na mysli?

Mariusz,

wyrwałeś fragment z kontekstu. Napisałem dłuższe zdanie, które trzeba czytać jako całość. Głupio cytować samego siebie, ale napisałem następująco.

 

Calatrava Ref. 5296R-001 to zegarek pięknie nawiązujący do historii Patek Philippe, obdarzony bogactwem wysublimowanych detali oraz innowacyjności, które sugestywnie korespondują z DNA genewskiej manufaktury tworząc udaną ilustrację jej technicznego mistrzostwa podanego w klasycznej, purystycznej formie.

Napisałem więc o detalach i innowacyjności, które korespondują z DNA Patek Philippe (genewska firma zawsze była innowacyjna o czym między innymi świadczy okres współpracy Patka z Philippe) tworząc udaną ilustrację jej technicznego mistrzostwa, co jednoznacznie wskazuje, że mam na myśli mechanizm. Purystyczna forma oznacza klasyczne wzornictwo Calatravy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem - ale nawet biorac pod uwage tylko wykonczenie mechanizmu (chocby wahnik), to PP jest raczej w tyle a nie w czolowce detali B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Passero

Rozumiem - ale nawet biorac pod uwage tylko wykonczenie mechanizmu (chocby wahnik), to PP jest raczej w tyle a nie w czolowce detali B)

 

Mariusz, czepiasz się, czy tylko takie odnoszę wrażenie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Rozumiem - ale nawet biorac pod uwage tylko wykonczenie mechanizmu (chocby wahnik), to PP jest raczej w tyle a nie w czolowce detali B)

 

Mariusz,

wyjaśniłem Ci, co miałem na myśli pisząc o bogactwie detali, którym zresztą poświęciłem dużą część swojego opracowania. Wahnik w mechanizmie 324 jest bardzo ładnie i estetycznie wykończony, a że nie epatuje barokowym wzornictwem, nie czyni go w żaden sposób gorszym. Poza tym, podkreślałem też znaczenie innowacyjności. Przywołałeś Royal Oak, ale w kalibrze 3120 nie znajdziesz krzemowych części. Znajdziesz za to nawrotnik jak w JLC 920 sprzed ponad 50 lat, przekombinowany kalendarz, którego mechanizm można było kiedyś uszkodzić przestawiając datę pomiędzy godziną 18, a 1 w nocy. Jednym ze słabych punktów mechanizmu 3120 jest też nastawnik i w ogóle rzeczony werk jest często słabo dopasowany do wymiarów kopert AP - dysproporcja średnic wygląda karykaturalnie.  :P Co więcej... No dobra, może na tym zakończę, bo jeszcze mnie do Hermitage Boutique nie wpuszczą.  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjemny, nie najgorzej napisany tekst. W dużej części przystępny dla przeciętnego czytelnika - poza opisem mechanizmu oczywiście :). Tu już ewidentny ukłon w stronę maniaków - co rozumiem i szanuje,

 

Zegarek też bardzo przyjemny. Tarcza kapitalna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, czepiasz się, czy tylko takie odnoszę wrażenie? ;)

Nie czepiam, tylko ciagne za jezyk ;)

Juz bardziej tarcza i koperta Aquanauta jest wg mnie "dopieszczona" stad nie rozumiem takich okreslen jak "bogactwo wysublimowanych detali", bo to zwyczajnie nieprawda - no prosze Cie... wahnik Omegi rozwala ten od PP w przedbiegach. Nie robmy na sile z podstawowego zegarka z oferty PP dziela sztuki, jak z modeli za grube miliony... :wacko:

 

Niestety coraz czesciej dostrzegam u Mariusza przesadzone okreslenia wzgledem obecnie posiadanego zegarka, co mnie troche boli, gdyz jego opracowania zawsze laczylem z pewnym obiektywizmem popartym faktami, ale jak widac i faktami mozna manipulowac... ot - pierwsze z brzegu - to co napisal o kalibrze 3120 wyzej, nigdy nie mialo miejsca jak posiadal ten zegarek, a nawet za maly mechanizm wzgledem koperty okreslal plusem na rzecz miniaturyzacji, ktora jest pojmowana jako wielka sztuka. Teraz jednak dowiaduje sie, ze kupilem zegarek ze starym jak w JLC mechanizmem sprzed 50 lat i przekombinowanym datownikiem.... slabe - to, co sam zarzucal innym, ze sie czepiaja, (bo wada ta dawno zostala przeciez poprawiona) robi wlasnie teraz wytykajac i wyciagajac wczesniejsze problemy - chyba zaczyna braknac argumentow... Jeszcze tylko czekam jak napisze, ze osmiopunktowy Gyromax jest do d...y :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Passero

Nie czepiam, tylko ciagne za jezyk ;)

Juz bardziej tarcza i koperta Aquanauta jest wg mnie "dopieszczona" stad nie rozumiem takich okreslen jak "bogactwo wysublimowanych detali", bo to zwyczajnie nieprawda - no prosze Cie... wahnik Omegi rozwala ten od PP w przedbiegach. Nie robmy na sile z podstawowego zegarka z oferty PP dziela sztuki, jak z modeli za grube miliony... :wacko:

 

 

 

Mariusz, daleki jestem od robienia z podstawowych modeli PP dzieł sztuki, ale stwierdzenie, że "wahnik Omegi rozwala ten od PP w przedbiegach" jest "lekkim" nadużyciem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, to że RO bazuje na leciwym, face liftowanym werku JLC o wielkości tabletki od bólu gardła trudno jednak kwestionować.

Powiększanie koperty prowadzi do zachwiania proporcji niestety.

Można się zastanawiać ile miejsca na pajęczyny jest w takim diverze AP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, daleki jestem od robienia z podstawowych modeli PP dzieł sztuki, ale stwierdzenie, że "wahnik Omegi rozwala ten od PP w przedbiegach" jest "lekkim" nadużyciem :)

 

Wg mnie nie jest - ale ok - kwestia gustu  B)

Poza tym to np. na zamieszczonym zdjeciu mozna mowic o "bogactwie wysublimowanych detali" - przynajmniej ja tak to widze  ;)

post-25547-0-63081700-1535615718.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Niestety coraz czesciej dostrzegam u Mariusza przesadzone okreslenia wzgledem obecnie posiadanego zegarka, co mnie troche boli, gdyz jego opracowania zawsze laczylem z pewnym obiektywizmem popartym faktami, ale jak widac i faktami mozna manipulowac...

Ponownie więc zacytuję samego siebie...

 

Powierzchnia koperty, lunety, a także dekla, nie jest zasobna w różnorodność wykończeń, ponieważ ogranicza się do wypolerowania na lustrzany połysk.

W pełni naprężona sprężyna zamknięta w bębnie dostarcza energii na maksymalnie 45 godzin autonomii chodu. Nie jest to wartość szczególnie imponująca, jednakże wystarczająca w przypadku regularnego, w miarę codziennego użytkowania zegarka.

Czy powyższe stwierdzenia świadczą o braku obiektywizmu? Nic nie poradzę na to, że w swojej nadinterpretacji łączysz bogactwo wysublimowanych detali wyłącznie z wzornictwem. Uczciwie oceniłem zegarek bazując na codziennej styczności z przedmiotem opracowania, więc Twoje stwierdzenie o manipulacji z mojej strony jest niegodziwe.

 

ot - pierwsze z brzegu - to co napisal o kalibrze 3120 wyzej, nigdy nie mialo miejsca jak posiadal ten zegarek, a nawet za maly mechanizm wzgledem koperty okreslal plusem na rzecz miniaturyzacji, ktora jest pojmowana jako wielka sztuka.

Nieprawda. Mój Royal Oak trzykrotnie odwiedzał serwis AP. Pierwszy raz z powodu zacinającego się datownika, drugi raz dlatego, bo strzelił nastawnik tak, że można było wyjąć z koperty koronkę z wałkiem naciągowym. Trzecie odwiedziny dotyczyły reklamacji uszkodzonej wskazówki, o czym zresztą pisałem na forum. Jednym z wyznaczników haute horlogerie jest miniaturyzacja, jednakże nie można powiększać koperty w nieskończoność, bo w pewnym momencie następuje przekroczenie granicy za którą jest już tylko karykatura. Zresztą pisałem o tym jeszcze w czasach AP Clubu, więc znowu Twoje stwierdzenia są chybione.

 

Teraz jednak dowiaduje sie, ze kupilem zegarek ze starym jak w JLC mechanizmem sprzed 50 lat i przekombinowanym datownikiem.... slabe

Przekładnia naciągu automatycznego to jeszcze nie cały mechanizm. Przecież wyraźnie napisałem o nawrotniku tylko z Tobą Mariusz problem polega na tym, że widzisz w tekście to, co chcesz widzieć, a nie to, co faktycznie zostało napisane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

Bardzo ciekawy artykuł. Dzięki :)

(...)

Jednak napisales: "obdarzony bogactwem wysublimowanych detali"... hmmm.... nie widzialem tego modelu na zywo, wiec opieram sie na zdjeciach z netu i Twoich, ale szczerze, to nijak nie dostrzegam w tym modelu "bogactwa detali"...   :mellow:  (...)

Przyjrzyj się choćby długościom wskazówek na tarczy chronometrycznej (sector dial). Zauważ w których miejscach na tarczy kończą się groty wskazówek, przy zachowaniu bardzo ładnych proporcji odległości pomiędzy ringiem godzinowym, a minutowym i sekundowym - wszystko to w kopercie o idealnych rozmiarach zegarka smart casualowego. Bauhaus się kłania. ;)  

The Lord - mógłbyś się pokusić o sprawdzenie, czy na tarczy (ringi) lub między wskazówkami zachowano zasadę złotego podziału. Nie zdziwiłbym się, gdyby tak było lub proporcje byłyby do niego zbliżone. :)  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Lord bardzo dobrze sie czytalo dzieki  :)

 

 

 

Niestety coraz czesciej dostrzegam u Mariusza przesadzone okreslenia wzgledem obecnie posiadanego zegarka

 

A u siebie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez - to chciales uslyszec?   :)

To zeby nie bylo, widze duze plusy np. Suba nad moim RO o czym wielokrotnie pisalem, pisalem rowniez o minusach RO takich jak brak lumy, niska wodoszczelnosc czy chocby brak regulacji bransolety.

Mechanizm w RO rowniez porownuje do "mistrza" :P  w tej dziedzinie i dawne niedokladnosci mechanizmu 3120 rowniez byly moja bolaczka, wiec nie do konca Twoje pytanie bylo na miejscu. Kazdy z nas bedzie zachwalac bardziej to, co nabyl czy posiada i nie ma w tym nic dziwnego/zlego, jednak stawianie klasycznego i "prostego" pod wzgledem chocby komplikacji czy zdobien zegarka jako arcydziela i brak checi do dyskusji/porownan z innymi zegarkami/markami jest malo obiektywne - tak mi sie wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Kolego @artme, już wyraziłeś swoje zdanie i proszę o EOT.

Jeśli chcesz porozmawiać o zegarkach zapraszam do wątków takim dyskusjom przeznaczonym, tu możesz wyrazić swoje zdanie na temat artykułu Kolegi @The Lord.

Dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@The Lord, moje słowa uznania. W tekście najbardziej podobały mi się nieznane mi wcześniej fakty z historii firmy i czasów Wielkiego Kryzysu. Opis zegarka, jego kolorów i symboliki, a także oczywiście mechanizmu również czyta się świetnie. Fanie, że wspomniałeś też o historycznej Calatravie ref. 96 SC.

 

Dodałbym tylko jedną rzecz. Na pewno znasz kogoś, kto pasjonuje się fotografią i ma sprzęt wysokiej jakości, a może nawet jest profesjonalnym fotografem. Może dałoby się zrobić Twojemu Patkowi taką profesjonalną sesję, która wyeksponowałaby niuanse tarczy, mechanizmu, koronki? Nie ma co kogokolwiek kopiować, ale ja lubię np. zdjęcia "Lifestyle" z Hodinkee Shop. Może pokazałbyś, jak Calatrava komponuje się ze strojem, książkami, gadżetami itp.? Ale to tylko taki pomysł.

 

p.s. - mała literówka w nazwie LeCoultre - za drugim razem wypadło "r".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że pojawiła się jakaś świeżość w  polskim internecie odnośnie wysokiego zegarmistrzostwa bo na ch24.pl to ja wchodzę tylko obrazki oglądać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość The Lord

Kazdy z nas bedzie zachwalac bardziej to, co nabyl czy posiada i nie ma w tym nic dziwnego/zlego, jednak stawianie klasycznego i "prostego" pod wzgledem chocby komplikacji czy zdobien zegarka jako arcydziela i brak checi do dyskusji/porownan z innymi zegarkami/markami jest malo obiektywne - tak mi sie wydaje.

Proszę Cię o zakończenie tych insynuacji. Dla mnie arcydziełem jest Patek Philippe Grandmaster Chime Ref. 5175, Vacheron Constantin Ref. 57260, A. Lange & Söhne Ref. 42500 itp. Nie przeszkadza mi to jednak w docenieniu znakomitego wykonania, a także innowacyjności mechanizmu 324, w którym wszystko jest przemyślane i porządnie dopracowane. Firma Patek Philippe nie wpuściłaby gniota do 76 (słownie: siedemdziesięciu sześciu) modeli swoich zegarków.

 

Poza tym, dziękuję wszystkim za dobre słowo.  :)

 

@The Lord, moje słowa uznania. W tekście najbardziej podobały mi się nieznane mi wcześniej fakty z historii firmy i czasów Wielkiego Kryzysu. Opis zegarka, jego kolorów i symboliki, a także oczywiście mechanizmu również czyta się świetnie. Fanie, że wspomniałeś też o historycznej Calatravie ref. 96 SC.

 

Dodałbym tylko jedną rzecz. Na pewno znasz kogoś, kto pasjonuje się fotografią i ma sprzęt wysokiej jakości, a może nawet jest profesjonalnym fotografem. Może dałoby się zrobić Twojemu Patkowi taką profesjonalną sesję, która wyeksponowałaby niuanse tarczy, mechanizmu, koronki? Nie ma co kogokolwiek kopiować, ale ja lubię np. zdjęcia "Lifestyle" z Hodinkee Shop. Może pokazałbyś, jak Calatrava komponuje się ze strojem, książkami, gadżetami itp.? Ale to tylko taki pomysł.

Masz słuszność. Za jakiś czas postaram się uzupełnić artykuł o profesjonalne zdjęcia, ale to już nie zależy wyłącznie ode mnie. Sam nie potrafię robić ładnych zdjęć, więc muszę poszukać agencji, która zrobi to za mnie. W każdym razie zastanowię się nad tym. BTW, ciekawe jak KMZiZ podejdzie do tej kwestii, gdy wystartujemy z opracowaniami, bo chciałbym też przypomnieć, że Patek Club to tylko jedna strona medalu mojej zegarkowej działalności. Druga strona dotyczy KMZiZ i mam nadzieję, że wspólnie z Kasią, i w ogóle całym składem redakcyjnym, zrobimy super "portal". :)

 

p.s. - mała literówka w nazwie LeCoultre - za drugim razem wypadło "r".

Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi. Już poprawiłem.  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.